Mam wydanie ISKIER z 1978 roku.Twarda oprawa,odpowiednia waga,przyjazna wielkość i czcionka.Książka szyta ,co w tamtych czasach było istotne,bo te klejone bardzo szybko się rozlatywały.Mama mnie nauczyła,żeby zwracać na to uwagę.Lwów w ostatnich latach przed I Wojną Światową.W przeżyciach gimnazjalisty Teofila Grodzickiego odbijają się wspomnienia z młodości autora.Bohater przeżywa poważne rozterki,typowe dla wieku dojrzewania.Otacza go senny świat XIX wieku,ciągle jednak bombardowany nowymi odkryciami naukowymi,które podważają dogmaty religijne.Zamach w Sarajewie kończy wiek XIX i czas młodości Teofila."Namiestnik uważał zabójstwo w Sarajewie za rzecz załatwioną przez kondolencje,przez flagi opuszczone do pół masztu,przez nabożeństwo żałobne,które odprawił arcybiskup Bilczewski".
Józef Bilczewski urodził się w pięknych Wilamowicach,które często odwiedzałem wracając z Oświęcimia do Bielska-Białej.Chodził tutaj do szkoły,później do szkoły w Kętach,maturę zrobił w Wadowicach.Gdy pojechałem do Lwowa,zatrzymaliśmy się na placu przed monumentalnym kościołem św.Elżbiety.Okazuję się,że ksiądz Bilczewski bardzo przyczynił się do budowy tego kościoła.Duża przyjemność czytania.W pewien sposób powrót do własnej młodości.Na nasze rozterki duchowe,wpływała przede wszystkim hekatomba II Wojny Światowej.Dlaczego,i skąd zło?

Mam wydanie ISKIER z 1978 roku.Twarda oprawa,odpowiednia waga,przyjazna wielkość i czcionka.Książka szyta ,co w tamtych czasach było istotne,bo te klejone bardzo szybko się rozlatywały.Mama mnie nauczyła,żeby zwracać na to uwagę.Lwów w ostatnich latach przed I Wojną Światową.W przeżyciach gimnazjalisty Teofila Grodzickiego odbijają się wspomnienia z młodości autora.Bohater...