I znowu przyszło mi zmierzyć się z Agatą Christie. Jakoś ostatnio ciągle ciągnie mnie do jej twórczości i nie mogę się powstrzymać w bibliotece - zawsze wezmę jakiś egzemplarz jej książki.
Tym razem - ku mojemu zdziwieniu - nie znalazłam detektywa Poirota. Myślałam, że bez niego będzie to lektura nudna, nieciekawa i mdła. A tu niespodzianka. Okazała się ciekawa, intrygująca i niesamowicie poplątana. Momentami wydawało mi się, że nikt nie popełnił zbrodni, a czasami że wszyscy razem są w nią zamieszani.
Akcja rozpoczyna się od poznania sylwetki Arthura Calgary'ego - doktora geofizyki. Odwiedza on rodzinę Argyle w Sunny Point. Jedzie tam ze specjalną, wybawiającą ich rodzinę misją. Otóż dwa lata temu w tym domu doszło do zabójstwa (przez uderzenie pogrzebaczem) matki, żony Rachel Argyle. Winnym okazał się jej syn Jacko z zaburzeniami psychicznymi. Został ukarany i pół roku po wyroku zmarł na zapalenie płuc w więzieniu. Calgary przyjechał do rodziny oczyścić chłopaka z zarzutów i dążyć do jego ułaskawienia. Otóż w dzień zabójstwa doktor podrzucił chłopaka samochodem i w tym momencie dał mu wiarygodne alibi. Rodzina dowiedziawszy się o tym wcale się nie ucieszyła, wręcz była zła z powodu nowych wiadomości. Calgary, który czuje się współwinny, dąży do wyjaśnienia tej sprawy, która przybiera nową postać. Skoro Jacko jest niewinny, to kto zabił? Rodzina twierdzi, że to obcy włamywacz. Ale coś w tej historii jest dziwnego i niezrozumiałego. Calgary próbuje rozwikłać zagadkę. Dowiaduje się ciekawych rzeczy na temat rodziny - ojca Leo, który jest zakochany w swojej sekretarce Gwenie; dzieci: najstarszej córce Mary i jej niepełnosprawnego męża; cichej bibliotekarki Tiny; rozkapryszonego Mickie'go i najmłodszej Hester. Okazuje się, że to są dzieci adoptowane, ponieważ małżonkowie nie mogli mieć własnego potomstwa. Pani Rachel miała ogromna potrzebę macierzyństwa, co było początkiem jej problemów z przybranymi dziećmi. Każde z nich miało o coś żal do matki, choć ta dawała im wszystko czego zapragną. Jest jeszcze pomoc domowa - Kirsten, która również odegra ważną postać w sprawie zabójstwa. Ale kto okaże się brutalem? Jak potoczą się losy pozostałych członków rodziny? Czy są bezpieczni? Tego dowiadujemy się na końcu historii, która okaże się zaskakująca.

I znowu przyszło mi zmierzyć się z Agatą Christie. Jakoś ostatnio ciągle ciągnie mnie do jej twórczości i nie mogę się powstrzymać w bibliotece - zawsze wezmę jakiś egzemplarz jej książki.
Tym razem - ku mojemu zdziwieniu - nie znalazłam detektywa Poirota. Myślałam, że bez niego będzie to lektura nudna, nieciekawa i mdła. A tu niespodzianka. Okazała się ciekawa,...