On jej pragnął od zawsze, ale bał się ją skrzywdzić. Wiedział że ją przeraża. Jego pragnienia, jego updobania. Została stłamszona przez męża, a on chciał dać jej czas aby przyszła do niego sama...
"Jesse przysiągł sobie, że to ona do niego przyjdzie. (...) Po śmierci brata, Thomasa, zrobił co mógł, by stać się dla niej niezbędnym. (...) Wbrew pozorom, Terrie była osobą nieufną; dobrze wiedział, jak łatwo mogła zostać skrzywdzona, jak słaba fizycznie była. Z tego, co wywnioskował, jego brat był większym skurwysynem niż kiedykolwiek mógłby sobie wyobrazić. Thomas skrzywdził ją w sposób najgorszy z możliwych. Terrie była w stanie zwalczyć przemoc fizyczną. Wystarczyło odejść. Ale regularne psychiczne i werbalne maltretowanie było cholernie blisko zniszczenia jej."

Terrie pragnęła Jesse'a ale bała się że go nie zadowoli. Miała swoje pragnienia które ją przerażały i przed którymi uciekała. I tak bardzo go pragnęła....
"Lubił zdecydowane, pewne siebie kobiety. Kobiety, które potrafiły z nim walczyć, wyjść naprzeciw jego seksualności. Partnerki tak temperamentnej, jak on był w łóżku. Terrie pragnęła jego dominacji."

Wiele lat niedomówień oraz mąż i brat w jedej osobie między nimi. Czy ta dwójka znajdzie do siebie drogę.

Historia zawiera lekkie elementy BDSM oraz sceny FMF i MFM.

On jej pragnął od zawsze, ale bał się ją skrzywdzić. Wiedział że ją przeraża. Jego pragnienia, jego updobania. Została stłamszona przez męża, a on chciał dać jej czas aby przyszła do niego sama...
"Jesse przysiągł sobie, że to ona do niego przyjdzie. (...) Po śmierci brata, Thomasa, zrobił co mógł, by stać się dla niej niezbędnym. (...) Wbrew pozorom, Terrie była osobą...

Kolejny tom i kolejny facet jest "zmęczony czekaniem".. kocha kobietę od dawna i już mam dość czekania na nią... Cole i James w poprzednich tomach mówili to samo... eh te schematy...

W tej części wkurzał mnie taniec bohaterów. Pragną się, oboje wyznali sobie miłość już na samym początku, jednak w jednej rozmowie ona rzuca mu wyzwanie, że się nie boi i go chce, a gdy on do niej przychodzi ona mu się stawia i mówi, że wcale go nie chce... jak rany, kobieto zdecyduj się!!!

Duży plus za niewielką zmianę i pokazanie że dominujący facet może się dobrze bawić z kobieta, która na chwile też chce dominować.

Poza tym, tak jak poprzednie tomy - książka wydmuszka, za wiele w niej nie ma poza ostrymi scenami seksu.

Natomiast jeśli szukacie książki z ostrymi scenami seksu, lekką perwersją, trójkątami i orgią, ale jednocześnie pełną emocji, budowania relacji, szacunku i miłości to polecam Wam serie Megan Maxwell "Proś mnie o co chcesz".

Kolejny tom i kolejny facet jest "zmęczony czekaniem".. kocha kobietę od dawna i już mam dość czekania na nią... Cole i James w poprzednich tomach mówili to samo... eh te schematy...

W tej części wkurzał mnie taniec bohaterów. Pragną się, oboje wyznali sobie miłość już na samym początku, jednak w jednej rozmowie ona rzuca mu wyzwanie, że się nie boi i go chce, a gdy on do...

„Terrie wiedziała od lat, że Jesse jest członkiem tej grupy. Było ich ośmiu. Mocno dominujący, charyzmatyczni mężczyźni, których żądze znały niewiele ograniczeń. Jednym z ich największych wymagań był trójkąt. Całkowite poddanie i uległość ich kochanek wobec rozkoszy, jakich mogą im dostarczyć.”

Przed laty rudowłosa Terrie mimo swoich fantazji seksualnych postanowiła porzucić je dla innego mężczyzny. Brata mężczyzny, którego pragnęła. Nigdy nie była szczęśliwa w małżeństwie, a tym bardziej mąż jej życia nie ułatwiał. Młody Jesse po śmierci swojego brata przez 3 lata opiekował się Terrie. Dopiero na ślubie Elli i Jamsa oraz odpowiedniej ilości alkoholu, bohaterka odważyła się zacząć realizować swoje fantazje.

Gdy tylko pojawiła się w jego biurze, sekretarka a jej dobra przyjaciółka Tally od początku ostrzegła ją czy wie w co się pakuje. Od początku postawiła sprawę jasno przed Jessem, pragnie go najmocniej na świecie, jednak pragnie go w pojedynkę. Nie chce innego mężczyzny i sam musi zdecydować czy jest w stanie to dla niej zrobić.

------------
Całość wpisu na www.przyjemne.pl/uwiedzenie-lora-leigh

„Terrie wiedziała od lat, że Jesse jest członkiem tej grupy. Było ich ośmiu. Mocno dominujący, charyzmatyczni mężczyźni, których żądze znały niewiele ograniczeń. Jednym z ich największych wymagań był trójkąt. Całkowite poddanie i uległość ich kochanek wobec rozkoszy, jakich mogą im dostarczyć.”

Przed laty rudowłosa Terrie mimo swoich fantazji seksualnych postanowiła...

hej, ale naprawde każda kobieta marzy o pieprzeniu w tyłek??? Dajcie spokój... Kazda cześc tego cyklu jest o tym samym: ona mokra na sam widok a on wiecznie gotowy. To jest jeszcze do ogarnięcia ale to totalne analne popychanie to już wieje sztucznością. Nie wiem czy autorka opiera opisy na własnych doświadczeniach ale wiele jest mocno przesadzonych wiec zaliczam cykl do romansu paranormalnego.

hej, ale naprawde każda kobieta marzy o pieprzeniu w tyłek??? Dajcie spokój... Kazda cześc tego cyklu jest o tym samym: ona mokra na sam widok a on wiecznie gotowy. To jest jeszcze do ogarnięcia ale to totalne analne popychanie to już wieje sztucznością. Nie wiem czy autorka opiera opisy na własnych doświadczeniach ale wiele jest mocno przesadzonych wiec zaliczam cykl do...

Nie spodziewałam się mega romantycznej historii. Spodziewałam się dobrych scen sexu. I dostałam jeszcze lepsze. Daje jej 6 gwiazdek właśnie przez nie. Fakt, postacie mają bardzo podobne charaktery co w 1 i 2 tomie ale opisy zbliżeń, które stanowiły większość książki trochę mi to zrekompensowały.
Jeśli szukacie świetnych scen erotycznych, to zdecydowanie polecam.

Nie spodziewałam się mega romantycznej historii. Spodziewałam się dobrych scen sexu. I dostałam jeszcze lepsze. Daje jej 6 gwiazdek właśnie przez nie. Fakt, postacie mają bardzo podobne charaktery co w 1 i 2 tomie ale opisy zbliżeń, które stanowiły większość książki trochę mi to zrekompensowały.
Jeśli szukacie świetnych scen erotycznych, to zdecydowanie polecam.

Powrót do beznadziejności. Schemat, widzę, bardzo się powtarza, przez co książka na tym traci. Każda z bohaterek kolejnych części ma taką samą historię. Monotoniczne, schematyczne i nudne.

Powrót do beznadziejności. Schemat, widzę, bardzo się powtarza, przez co książka na tym traci. Każda z bohaterek kolejnych części ma taką samą historię. Monotoniczne, schematyczne i nudne.

Była córka, potem matka, przyszła kolej na koleżankę. Czy uległość jest zaraźliwa? To dobrze, że to już koniec. Na szczęście ta część była ciut ciekawsza od poprzedniej, ale i tak powtórka z rozrywki...

Była córka, potem matka, przyszła kolej na koleżankę. Czy uległość jest zaraźliwa? To dobrze, że to już koniec. Na szczęście ta część była ciut ciekawsza od poprzedniej, ale i tak powtórka z rozrywki...