rozwińzwiń

U progu szczęścia

Okładka książki U progu szczęścia Aidan Donnelley Rowley
Okładka książki U progu szczęścia
Aidan Donnelley Rowley Wydawnictwo: Jaguar literatura dziecięca
Kategoria:
literatura dziecięca
Tytuł oryginału:
Life After Yes
Wydawnictwo:
Jaguar
Data wydania:
2013-07-01
Data 1. wyd. pol.:
2013-07-01
Język:
polski
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2065
1208

Na półkach: ,

Przeczytałam tę książkę pod zamiennym tytułem "U progu szczęścia". Książka jest dość monotonna, jednak można się przy niej odprężyć. mimo to myślę, że jest wiele ciekawszych pozycji dla zabicia wolnego czasu.

Przeczytałam tę książkę pod zamiennym tytułem "U progu szczęścia". Książka jest dość monotonna, jednak można się przy niej odprężyć. mimo to myślę, że jest wiele ciekawszych pozycji dla zabicia wolnego czasu.

Pokaż mimo to

avatar
29
15

Na półkach:

Dla mnie książka chaotyczna,momentami nudna.Niektóre nieistotne wydarzenia są rozpisywane na kilka stron.

Dla mnie książka chaotyczna,momentami nudna.Niektóre nieistotne wydarzenia są rozpisywane na kilka stron.

Pokaż mimo to

avatar
248
236

Na półkach:

Sięgając po tą książkę wyobrażałam sobie miłą komedię romantyczną z przystojnym mężczyzną w tle i szczęśliwym zakończeniem.Okładka także przemawia za tym,że mamy do czynienia z książką,która ocieka szczęściem i miłością.Nic mylnego.To powieść w której prócz miłości znajdziemy smutek,żałobę,zdradę i pogoń za karierą.O czym tak naprawdę jest książka mająca tytuł "U progu szczęścia"?

Nowy Jork to miasto wiecznie zabieganych ludzi sukcesu.Jedną z takich osób jest Quinn-dwudziestokilkuletnia prawniczka.Jej ojciec zginął podczas aktu terrorystycznego 11 września 2001 roku na World Trance Center.Quinn z zawodu jest dobrze wykształconą prawniczką.Na co dzień wiedzie uporządkowane życiu u boku swego chłopaka-bankiera o imieniu Sage. Pewnego dnia Sage oświadcza się jej podczas weekendu w Paryżu.Kobieta nie jest całkowicie pewna swoich uczuć jednak pod wpływem chwili i zamroczenia alkoholem przyjmuje oświadczyny.Od tego momentu ciągle zastanawia się nad słusznością podjętej decyzji.Czy w końcu powie ona magiczne słowo ''tak'' na ślubnym kobiercu?Czy Quinn odnajdzie harmonie i szczęście w życiu?

Główna bohaterka nie przypadła mi do gustu.To rozkapryszona dziewczyna z Manhattanu,która nie wie czego w życiu chce.Ma wszystko,jednak ciągle jej mało.W dodatku wolny czas spędza wśród znajomych,ewentualnie z chłopakiem zawsze w ręku trzymając jakiś napój wysokoprocentowy.Żal mi trochę jej tego biednego narzeczonego,który za wszelką cenę pragnie jej szczęścia.Męczy się biedak i trudzi a ona dalej nic sobie z tego nie robi.Zwodzi go,miewa kaprysy i za nic nie przeprasza.Nie zaprzeczam,że jest on trochę maminsynkiem,no ale cóż większość mężczyzn kocha i nad wszystko wychwala swe cudowne mamusie.Quinn mogła trafić pod wiele gorsze skrzydła np jakiegoś brutala,agresora czy pijaka.Chociaż gdyby spotkała alkoholika zapewne by ją to uszczęśliwiło.

Reasumując ta książka nie jest jakoś bliska mojemu sercu.Jednak zawiera w sobie taką małą mądrość życiową,która brzmi,że szczęście to pojęcie względne i dla każdego znaczy ono co innego.Dla kogoś jest to domek na przedmieściach z gromadką dzieci,a dla kogoś innego to zawrotna kariera i złota karta kredytowa w kieszeni.Powieść uświadomiła mi,że uczuć nie można niczym kupić.To co czujemy do drugiej osoby zależy wyłącznie od nas a strach przed zawarciem związku małżeńskiego to normalna sprawa.W końcu jesteśmy przekonani,że nasze małżeństwo będzie trwało przez resztę życia.

Szkoda,że autorka nie skończyła pewnego wątku.Zakończenie jest pozytywne jednak pisarka nie zdradziła nam czy podczas przemiany Quinn kończy się jej także alkoholowy nałóg.Bo szkoda by było w późniejszych latach zmarnować to szczęście,które zdołała uzyskać.

http://swiatksiazkii.blogspot.com/

Sięgając po tą książkę wyobrażałam sobie miłą komedię romantyczną z przystojnym mężczyzną w tle i szczęśliwym zakończeniem.Okładka także przemawia za tym,że mamy do czynienia z książką,która ocieka szczęściem i miłością.Nic mylnego.To powieść w której prócz miłości znajdziemy smutek,żałobę,zdradę i pogoń za karierą.O czym tak naprawdę jest książka mająca tytuł "U progu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
601
82

Na półkach: ,

Może niektórzy pamiętają, że początkowo w zapowiedziach okładka książki przedstawiała młodą dziewczynę w ślicznej białej sukience. I to właśnie ta okładka zaciekawiła mnie na tyle, że co pewien czas sprawdzałam, czy książka już wyszła. Nawiasem mówiąc, szkoda że została ona zmieniona. Dziewczyna wkładająca do ust niezbyt apetycznie wyglądającą truskawkę, mnie osobiście nie rusza wcale, ale haczyk połknęłam dużo wcześniej więc zmieniona okładka mnie nie zniechęciła.
Zazwyczaj zanim zaczniemy czytać, tworzymy sobie w głowie własną wizję fabuły. Ja w tym przypadku poszłam na łatwiznę i stawiałam na lekką obyczajówkę o pokoleniu młodych, bogatych mieszkańców Nowego Yorku, ze sporą dawką humoru, imprez i osobistych „dramatów”. Dostałam jednak coś innego i początkowo czułam się oszukana. Oczekiwałam wesołej, szybkiej, romantycznej komedii! Czytałam więc, czytałam i nijak nie mogłam znaleźć tego, czego chciałam.
Zalety zaczęłam zauważać po przeczytaniu ok 1/3 książki. Wtedy właśnie odrzuciłam ostatecznie swoje oczekiwania, zrozumiałam, że nie tędy droga i że czas spojrzeć na sprawę z innej strony. I co się okazało? Otóż okazało się, że mam w rękach naprawdę sympatyczne i jednocześnie mądre czytadło.
Zgodnie z opisem, książka opowiada o życiu dwudziestokilkuletniej mieszkanki Nowego Yorku. Prudence ( która porzuciła swe pierwsze imię na rzecz drugiego- Quinn) jest młoda, zdolna, wykształcona, a jej życie osobiste zaczyna się właśnie ostatecznie stabilizować. Jak każdy z nas Quinn ma swoje słabości, ma momenty zwątpienia, mniej i bardziej pogodne dni. Przez otoczenie jest uznawana za osobę pewną siebie, przebojową i… szczęśliwą. Czy ona również tak postrzega samą siebie?
Jej życie to praca, narzeczony, siłownia, taksówki, wino ( dużo wina!) i wspomnienia czasów, gdy wszystko było bardziej beztroskie, a uczucia prostsze do wyrażenia. I choć nasza bohaterka w głębi duszy pragnie fajerwerków, to zazwyczaj dla świętego spokoju podporządkowuje się do ogólnie ustalonych regół i nie wychyla przed szereg bez potrzeby.
Polubiłam Quinn. Może dlatego, że odnalazłam w niej cząstkę siebie, a może dlatego, że życie Quinn tak naprawdę mogłoby się toczyć w zupełnie innym miejscu na świecie. Ukazane w tej książce problemy i życiowe dylematy, pokoleniowe różnice i oczekiwania, potrzeba bliskości fizycznej i psychicznej oraz zagubienie w tym pędzącym naprzód świecie, są uniwersalne i dobrze znane większości z nas.
Tak jak mieszkańcy Manhattanu my– dwudziesto, trzydziestoletni mieszkańcy Europy też chcemy szczęścia, niejednokrotnie nie mając pojęcia, jak ma ono wyglądać. Tak jak Quinn tworzymy iluzję, skrywamy się za nią i czekamy, aż ktoś to zauważy i spróbuje przebić się przez tę fasadę, by poznać jacy naprawdę jesteśmy. Czekamy na kogoś, kto pokocha nas za te niedoskonałości, niepewności, małe i większe demony, z którymi nie zawsze umiemy sobie poradzić.
Historia Quinn to próba zwrócenia uwagi na uczucia, o których na co dzień nie mamy ochoty lub odwagi myśleć i dyskutować zbyt wiele. Omijamy poważne rozmowy, odkładamy szczerość na później, chowamy do szuflady niespełnione marzenia i dusimy w sobie smutki. Pokolenie BlackBerry nie ma na nie czasu. Życie obecnych „szczęściarzy” wypełniają szybkie komunikaty, szybkie drinki, szybkie związki prowadzące do szybkiego zbudzenia i ogólnego rozczarowania.
Wycieczkę w taki właśnie świat zaserwowano czytelnikowi „U progu szczęścia”. Autorka skupia się na głównej bohaterce , oddając narrację w jej ręce i pozwalając, byśmy razem z nią spróbowali odnaleźć się w dorosłym życiu. I naprawdę uważam, że warto wybrać się w tę poszukiwawczą podróż z Quinn.
Oczywiście pamiętajmy, że jest to powieść obyczajowa, która z założenia ma umilić czas, a nie zmuszać byśmy od nowa definiowali nasz światopogląd. Zgrabnie wpleciono jednak w tę książkę parę życiowych prawd, które warto znać i od czasu do czasu sobie o nich przypomnieć.
Polecam :)

Może niektórzy pamiętają, że początkowo w zapowiedziach okładka książki przedstawiała młodą dziewczynę w ślicznej białej sukience. I to właśnie ta okładka zaciekawiła mnie na tyle, że co pewien czas sprawdzałam, czy książka już wyszła. Nawiasem mówiąc, szkoda że została ona zmieniona. Dziewczyna wkładająca do ust niezbyt apetycznie wyglądającą truskawkę, mnie osobiście nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    81
  • Przeczytane
    11
  • Posiadam
    4
  • Szybka lista:)
    2
  • Teraz czytam
    1
  • Niedokonczone
    1
  • 2012
    1
  • Może
    1
  • 2014
    1
  • Wymienię
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki U progu szczęścia


Podobne książki

Przeczytaj także