Cudowna. :)

Cudowna. :)

Dawno nie sięgałem po książki Coelho Paulo.
Jakoś nigdy do mnie trafiały. Chyba nie dla są takie teologiczne rozważania, czy rozważania na temat miłości, odkrywaniu drugiego człowieka czy odradzającym się uczuciu.

Chciałem dać szansę jeszcze raz autorowi, ale to chyba jednak nie dla mnie.
Może, a na pewno do kogoś innego te książki trafiają. Do mnie jednak nie, a może po prostu to nie mój gatunek książki.

Nie miej może jeszcze kiedyś spróbuje.

Dawno nie sięgałem po książki Coelho Paulo.
Jakoś nigdy do mnie trafiały. Chyba nie dla są takie teologiczne rozważania, czy rozważania na temat miłości, odkrywaniu drugiego człowieka czy odradzającym się uczuciu.

Chciałem dać szansę jeszcze raz autorowi, ale to chyba jednak nie dla mnie.
Może, a na pewno do kogoś innego te książki trafiają. Do mnie jednak nie, a może po...

Nie dla mnie

Nie dla mnie

Truizmy+religijność+górnolotność. Za dużo każdego z tych trzech składników.

Truizmy+religijność+górnolotność. Za dużo każdego z tych trzech składników.

Nie polecam. Tylko usiąść i płakać.

Nie polecam. Tylko usiąść i płakać.

Na brzegu lozka usiadlem i plakalem... Tyle pamietam po przeczytaniu tego flozoficznego gniota kilkanascie lat temu. Coelho idealnie sie wstrzelil ze swoja literacka cepeliada w okres, kiedy modne byly wedrowki w glab duszy, tak jak modne sa teraz wedrowki z kubkiem kawy ze Starbucksa.

Na brzegu lozka usiadlem i plakalem... Tyle pamietam po przeczytaniu tego flozoficznego gniota kilkanascie lat temu. Coelho idealnie sie wstrzelil ze swoja literacka cepeliada w okres, kiedy modne byly wedrowki w glab duszy, tak jak modne sa teraz wedrowki z kubkiem kawy ze Starbucksa.

Przeczytałam i jestem dumna, że udało mi się dobrnąć do końca. Niestety nie będę jej pamiętać, dłużyła się niesamowicie, czasami miałam wrażenie, że to taka historia o niczym. Zniechęciły mnie również odniesienia do religii, jest ich stanowczo za dużo. Nie polecam, nie zniechęcam, być może komuś styl Coelho odpowiada, nie moja bajka.

Przeczytałam i jestem dumna, że udało mi się dobrnąć do końca. Niestety nie będę jej pamiętać, dłużyła się niesamowicie, czasami miałam wrażenie, że to taka historia o niczym. Zniechęciły mnie również odniesienia do religii, jest ich stanowczo za dużo. Nie polecam, nie zniechęcam, być może komuś styl Coelho odpowiada, nie moja bajka.

Moje myśli podczas czytania tej książki? "Ple, ple, ple, a walizka w Skierniewicach".
Nie jestem osobą bardzo religijną, a w książce aż roi się od tematów Boga, cudów, objawień i wierzeń... Tego było dla mnie za dużo. Prawie na każdej stronie. Aż nabawiłam się czytelniczej zgagi, serio.
Spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Dobrze, mogłam przewidzieć, że Coelho lubi pisać o religii, ale tu przeszedł samego siebie.
Zdecydowanie nie dla mnie.

Moje myśli podczas czytania tej książki? "Ple, ple, ple, a walizka w Skierniewicach".
Nie jestem osobą bardzo religijną, a w książce aż roi się od tematów Boga, cudów, objawień i wierzeń... Tego było dla mnie za dużo. Prawie na każdej stronie. Aż nabawiłam się czytelniczej zgagi, serio.
Spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Dobrze, mogłam przewidzieć, że Coelho lubi...

Książka pierwszy raz przeczytana przeze mnie została dawno temu, więc postanowiłam przeczytać ponownie. Lubię książki Coelho. Polecam

Książka pierwszy raz przeczytana przeze mnie została dawno temu, więc postanowiłam przeczytać ponownie. Lubię książki Coelho. Polecam

W każdej powieści Coehla można znaleźć wartość.
Polecam.

W każdej powieści Coehla można znaleźć wartość.
Polecam.