dobre i wygrzane w słońcu

dobre i wygrzane w słońcu

Tragikomiczna historia dziejąca się na styku kultur anglosaskiej i latynoskiej. Tragizm międzywojennej biedy w USA ukazany w mistrzowski sposób, który nie do końca wiadomo czy bawi, czy przeraża.

Tragikomiczna historia dziejąca się na styku kultur anglosaskiej i latynoskiej. Tragizm międzywojennej biedy w USA ukazany w mistrzowski sposób, który nie do końca wiadomo czy bawi, czy przeraża.

Opowiastka o paisanos (Kalifornijczykach pochodzenia hiszpańskiego i rdzenno-hiszpańskiego) do sączenia z winem i toczenia rozmów z przyjaciółmi na temat jej moralnego znaczenia.

Opowiastka o paisanos (Kalifornijczykach pochodzenia hiszpańskiego i rdzenno-hiszpańskiego) do sączenia z winem i toczenia rozmów z przyjaciółmi na temat jej moralnego znaczenia.

Jakby każde opowiadanie trzymało poziom tej z odkurzaczem, to ocena byłaby zdecydowanie wyższa

Jakby każde opowiadanie trzymało poziom tej z odkurzaczem, to ocena byłaby zdecydowanie wyższa

W sumie to ciężko mi powiedzieć, dlaczego w ostatecznym rozrachunku polubiłam tę książkę, a nawet w jakimś stopniu jej główne postaci. Przez większość czasu myślałam o Dannym i jego przyjaciołach stricte jak o ludziach bez ambicji, pijaczkach, kombinatorach...
Trzeba jednak przyznać, że kierowali się kodeksem. Ukraść komuś gąsiorek wina? Spoko. Ukraść przyjacielowi koc? Za to należy się łomot.
Danny był najlepszym przyjacielem. Danny zaprosił pozostałych przyjaciół pod swój dach. I chociaż żaden z nich niczego nie miał, dzielili się wszystkim, co udało im się zdobyć. Cieszyli się prostotą życia; słońcem na ganku, jedzeniem z restauracyjnych resztek, gąsiorkiem skradzionego lub kupionego po przekręcie wina.
Przyjaciele Danny'ego byli w stanie nawet pójść do pracy dla Danny'ego. Taka to była przyjaźń. A niespotykalność tego zjawiska sprawiła, że cała Tortilla Flat tym żyła. I jak to w małej mieścinie, gdzie każdy każdego zna, jednego dnia damy sobie po razie, innego usiądziemy razem do wina. W końcu nie warto nosić w sobie krzywd.

Steinbeck pisze prosto, lekko, przyjemnie, z nutą humoru, który bardzo mi odpowiada

W sumie to ciężko mi powiedzieć, dlaczego w ostatecznym rozrachunku polubiłam tę książkę, a nawet w jakimś stopniu jej główne postaci. Przez większość czasu myślałam o Dannym i jego przyjaciołach stricte jak o ludziach bez ambicji, pijaczkach, kombinatorach...
Trzeba jednak przyznać, że kierowali się kodeksem. Ukraść komuś gąsiorek wina? Spoko. Ukraść przyjacielowi koc?...

Przed Państwem John Steinbeck, czyli geniusz tkwi w prostocie…

Ciężko mi wyjaśnić, dlaczego uwielbiam twórczość tego pisarza. Wszak jego dzieła nie przedstawiają wybitnych historii. Zwykłe losy zwykłych ludzi, gdzieś dawno temu i daleko stąd, w Ameryce. Ale może paradoksalnie to ta prostota jest największym atutem utworów Johna Steinbecka.

„Tortilla Flat” to w istocie taka prosta historia, która jednocześnie wzbudza ogromne emocje. Po części jest to książka o trudach życia, braku pieniędzy, samotności, o braku własnego miejsca. Jest to też jednak książka o przyjaźni, dobroci i życzliwości, choć przedstawionych w trochę niecodziennej formie.

Życie nie zawsze jest kolorowe, bywa wyjątkowo ciężkie, ale nawet w tych trudnych chwilach mogą zdarzyć się chwile piękne. Odnoszę wrażenie, że to jest główne przesłanie „Tortilla Flat”.

Przed Państwem John Steinbeck, czyli geniusz tkwi w prostocie…

Ciężko mi wyjaśnić, dlaczego uwielbiam twórczość tego pisarza. Wszak jego dzieła nie przedstawiają wybitnych historii. Zwykłe losy zwykłych ludzi, gdzieś dawno temu i daleko stąd, w Ameryce. Ale może paradoksalnie to ta prostota jest największym atutem utworów Johna Steinbecka.

„Tortilla Flat” to w istocie...

Lekka, napisana z humorem powieść łotrzykowska. Muszę przyznać, że bawiłem się przy niej bardzo dobrze i polecam ją każdemu ^-^

Lekka, napisana z humorem powieść łotrzykowska. Muszę przyznać, że bawiłem się przy niej bardzo dobrze i polecam ją każdemu ^-^

Przypowieści o mieszkańcach Tortilla Flat to slodko-gorzkie obrazki z życia paisanos w Monterey w Kalifornii.

Obrazki o przyjaźni w pijaństwie i jedności w wielości. O życiu dla życia i dla przyjemności. O społecznych wyrzutkach żyjących w czystym hedonizmie i z odrzuceniem standardowych ról i obowiązków społecznych. Czas płynie na równi z winem, a nic materialnego, poza pełnym kieliszkiem, nie ma wartości.

To opowieść o zawiązywaniu się relacji, trwaniu w niej i o tym, czy jest cokolwiek, co mogłoby tę relację rozerwać.

Wszystko utrzymane w humorystycznym i alegorycznym tonie. Struktura to rozdziały mogące z powodzeniem być samodzielnymi miniaturami. Każda opowiada o jakiejś przygodzie, postaci, problemie lub wydarzeniu i prowadzi nas przez wzloty i upadki przyjaźni między Dannym, Pilonem, Pablo, Wielkim Joe Portugalczykiem, Jezusem Marią i Piratem. Poznajemy absurdalne pomysły bohaterów, obserwujemy szlachetne i mniej szlachetne postępki oraz plotkujemy o kochankach Kornelii Ruiz.

A tak btw rozdział 12. o spełnionym marzeniu Pirata to rewelacyjna miniatura!

Przypowieści o mieszkańcach Tortilla Flat to slodko-gorzkie obrazki z życia paisanos w Monterey w Kalifornii.

Obrazki o przyjaźni w pijaństwie i jedności w wielości. O życiu dla życia i dla przyjemności. O społecznych wyrzutkach żyjących w czystym hedonizmie i z odrzuceniem standardowych ról i obowiązków społecznych. Czas płynie na równi z winem, a nic materialnego, poza...

Czytane lata temu...

Czytane lata temu...

,,Jest to opowieść o Dannym, o przyjaciołach Danny’ego i o domu Danny’ego. Jest to również opowieść o tym, jak Danny, jego przyjaciele i jego dom stali się nierozerwalną całością (…).”

,,Tortilla Flat” to intrygująca powieść o ludziach, w której obraz lokalnego społeczeństwa został przedstawiony dosadnie, lecz z przymrużeniem oka. Steinbeck miał ciekawy pomysł na fabułę i wykreowanie bohaterów. W lekki i subtelny sposób napisał powieść o drobnych złodziejaszkach i lekkoduchach, których mimo wszystko nie sposób nie lubić. Głównie dlatego, że są tak zwyczajni i prawdziwi – nie udają, kierują się własnymi potrzebami, żyją tu i teraz. Bezbłędnie i niebanalnie opisał złożoność człowieka, jako jednostki, ale i grupy – będącej częścią społeczności. A także człowieka w grupie. Mimo że w książce trudno jest doszukiwać się akcji, to nie jest to nudna opowieść. Czyta się ją naprawdę dobrze. Opowieść nie nuży i nie męczy, wręcz przeciwnie! W książce nie brakuje barwnych, nieprawdopodobnych opowiastek, wyważonego humoru sytuacyjnego i drobnych intryg, a także dobrych intencji i niekoniecznie dobrych wyborów.

To opowieść o małych radościach i dużych przyjemnościach i życiu, które przemija. To historia o przyjaźni, wsparciu, ale i obawach czy smutku. To opowieść o tym, co łączy, ale i co dzieli. W książce nie brakuje symboliki. Do fabuły w luźny wplątana została legenda o królu Arturze i rycerzach Okrągłego Stołu, dopasowując niektóre wątki do opisywanej grupy przyjaciół.

,,Tortilla Flat” to niebanalna opowieść, którą czyta się naprawdę przyjemnie, dobrze się przy tym bawiąc. Napisana jest prostym językiem, ale ma coś w sobie, co sprawia, że nie jest to zwykła opowieść - choć dotyczy codziennych spraw. Mimo że historia w dużej mierze jest napisana w humorystyczny sposób, to nie brakuje w niej prawdziwych problemów, które można dostrzec między wierszami i które zmuszają czytelnika do refleksji.

,,Jest to opowieść o Dannym, o przyjaciołach Danny’ego i o domu Danny’ego. Jest to również opowieść o tym, jak Danny, jego przyjaciele i jego dom stali się nierozerwalną całością (…).”

,,Tortilla Flat” to intrygująca powieść o ludziach, w której obraz lokalnego społeczeństwa został przedstawiony dosadnie, lecz z przymrużeniem oka. Steinbeck miał ciekawy pomysł na fabułę i...