Zombiefilia

Średnia ocen

                6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Widok Z Wysokiego Zamku Leszek Błaszkiewicz, Krzysztof T. Dąbrowski, Piotr Nikolski, Artur Panek, Marek Sokólski, Bohdan Waszkiewicz
Ocena 8,0
Widok Z Wysoki... Leszek Błaszkiewicz...
Okładka książki Cukierek albo psikus Alexandra Claire, Sandra Czoik, Krzysztof T. Dąbrowski, Anna Fobia, Aga Kalicka, Anna Kucharska, Piotr Kudlik, Kamila Malec, Kamila Mikołajczyk, Jakub Piesta, Riva Scott, Daria Smolarek, Anna Tuziak, Paula Uzarek, Noemi Vain, Patrycja Żurek
Ocena 7,7
Cukierek albo ... Alexandra Claire, S...
Okładka książki BezKres Krzysztof T. Dąbrowski, Karina Frankowska, Krzysztof Graboń, Adam Gabriel Grzelązka, Hanna Kobus, Katarzyna Koziorowska, Agnieszka Kuchnia - Wołosiewicz, Katarzyna Lewandowska, Janina Żaneta Mikulska, Wiesław Janusz Mikulski, Anna Obara-Pawłowska, Krzysztof Rębowski, Iza Smolarek, Zdzisław Szymański, Maksymilian Tchoń, Dariusz Paweł Trybuła, Krzysztof Woźniak, Anna Wrocławska, Tadeusz Zawadowski, praca zbiorowa
Ocena 6,3
BezKres Krzysztof T. Dąbrow...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
92 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
296
39

Na półkach: , , , ,

CZY WZAJEMNE ZJEDZENIE SIĘ JEST OSTATNIM AKTEM CZŁOWIECZEŃSTWA?

Cóż, podobno nie ma idealnych związków. Ja i „Zombiefilia” trochę się rozmijamy, chodź to rozmijanie jest jednocześnie dążeniem ku sobie :) Takie zagmatwane jakby… Czytałam ten zbiór opowiadań w zeszłym roku, gdzieś w okresie wakacyjnym. Przykre okazuje się to, że właśnie niewiele z utworów pamiętam. Choć czas pod pewnym względem okazał się wspaniałomyślny, bo oceniam antologię bardziej przychylnie niż wtedy. Tylko cztery opowiadania wspominam z zachwytem i ewentualnie ze trzy uważam za dobre, pozostałe moja pamięć chyba wyparła. Myślę, że to jednak sukces, jak na kogoś, kto raczej unika opowiadań :)

Jak dla mnie, nad wszystkimi góruje Carlton Mellic III z opowiadaniem „Cytrynowe noże i karaluchy”. Historia ma przytłaczającą a zarazem wciągająca atmosferę zagłady. Ludzie-karaluchy przemykają w ciemnościach, zagubieni i niepewni swojej natury szukają wyjścia, nawet jeśli ma to być śmierć. Dobre bizzaro nie tylko szokuje sposobami przedstawiania elementów historii ale również samą tematyką. Po skończeniu „Cytrynowych noży i karaluchów”, odpowiedź na pytanie: „Czy trzeba umrzeć, żeby być martwym?”, nie jest już taka prosta… Jeżeli, ktoś jeszcze nie wie co to bizzaro, zachęcam do poczytania Niedobrych Literek. Ja wciąż jestem zauroczona i onieśmielona nazistowskimi goblinami :)


„Czerń i ostrogi” autorstwa Bartosza Orlewskiego rozbawiło mnie pomysłem okultystycznej choroby wenerycznej :) Opowiadanie jednak nie jest zabawne. Porusza głęboką tematykę walki o samego siebie. Autor doskonale buduje klimat utworu, który jest duszny, lepki, ciężki, momentami psychodeliczny. Zombie zostają zepchnięte na drugi plan i stanowią tło wydarzeń. Orlewski idzie w dobrym kierunku, bo współczesne opowiadania o zombie powinny podążać właśnie w stronę Kirkmana, czyli oprócz horroru muszą przekazywać pewną głębie. Horror ma ogromny potencjał i często traktuje się go zbyt płytko, nie dostrzegając drzemiącej w nim plastyczności .


Na tekstach Dawida Kaina nie da się zawieść. Autor w „Anioły zjedzą wiosnę” ukazuje dwa poziomy wydarzeń: zewnętrzny (apokalipsę zombie) i wewnętrzny (dramat dwojga ludzi). Widać w tym opowiadaniu ogromny warsztat pisarza, którzy stylizuje całość językowo dla pogłębienia efektu przemiany. Pierwsze objawy choroby widać więc w warstwie językowej (błędy gramatyczne i składniowe). Dzięki kontrastom skali oraz stylizacjom językowym Kain osiąga efekt szoku u czytelnika. Na koniec zastanawiałam się, czy wzajemne zjedzenie się jest ostatnim aktem człowieczeństwa?

W „Zombiefilii” odnalazłam odpowiedź na to, czy można by lepiej napisać „Więźnia labiryntu”. Otóż tak, zdecydowanie, opowiadanie Kałżyńskiej ma to, czego brakuje Jamesowi Dashner'owi – prawdę o bohaterach. Autor „Więźnia labiryntu” wierzy, że młodzież będzie się dogadywać, wspólnie działać i przeżywać przygodę. Historia, którą opisał Dashner w rzeczywistości wyglądałaby zupełnie inaczej, pozbawiona prawdy o brutalności, niczego dzieci nie uczy, ani przed niczym nie chroni. Konwencja horroru, daje Kałżyńskiej możliwości, których Dashner nie ma. „RPG” jest przerażająco prawdziwe. Autorka pokazuje, że obok raju zawsze jest piekło – tuż przy Wyspach Zielonego Przylądka jest Sierra Leone, gdzie dzieci uzależnione od kokainy wymieszanej z prochem strzelniczym, biegają po ulicach z karabinami, gwałcą, mordują, rabują, bronią się przed wojną dorosłych. Czy to nie najprawdziwsze RPG?

„Zombiefilia" składa się z wielu opowiadań, gdzie więc reszta? W popkulturze najlepiej sprzedaje się to, co już znamy, ale trochę inaczej opakujemy. Tutaj wielu autorów zbyt dużo czerpało od innych, samemu nie wkładając w swoje opowieści nic więcej. Dlatego moje serce skradły tylko cztery opowiadania, ale nie oznacza to, że absolutnie cała reszta zniknęła w mrokach zapomnienia :) Intrygujące okazało się ujęcie zombie w klimatach poezji, czyli „Widz cię, widzę was” Pauliny Kuchty. Opowiadanie delikatne, niemal ulotne, a jednocześnie pełne napięcia i grozy. Bohater nie umie odróżnić co jest prawdą, a co tylko złudzeniem. Czytelnik musi przez to rozszyfrować liczne metafory, nic tu nie jest bowiem jednoznaczne. Pięknym humorystycznym akcentem „Zombiefilii” jest „Stasio” Rafała Skrobota. Taka współczesna satyra na zombie :D Polecam, bo można się pośmiać. „Aby sprawiedliwości stało się zadość” muszę również wspomnieć o kimś, kto dostarczył mi ekstremalnie obrzydliwych doznań - Karol Mitka. Napęczniałe zwłoki, krew, nasienie, jednym słowem nekrofilia - dziękuje :)

Nietrudno zauważyć, że specyfiką „Zombiefilii” jest zróżnicowanie. Obok opowiadań bardzo dobrych, umieszczono opowiadania słabe, które jeszcze powinny poleżeć w szufladzie i trochę „sfermentować” zanim wypełzną w poszukiwaniu swoich ofiar. Właśnie ten nierówny poziom powodował, że ciężko czytało się jedno opowiadanie za drugim. Ale było w tym coś na wzór bombonierki – nigdy nie wiadomo czy kolejne opowiadanie będzie smakowite, czy przysporzy zgagę. Poza tym, każdy autor stworzył coś w innym stylu i klimacie. Skaczemy przez to ze skrajności w skrajność. W „Zombiefili” znajdziemy opowiadania w konwencji romansu, kryminału, westernu, gore czy nawet satyrę. Dlatego nie ma opcji żeby antologia wszystkim przypadła do gustu. Jednak ogromny sukces tej pozycji świadczy o tym, że każdy znajdzie tu opowiadanie dla siebie :) Różnorodność jest zarówno zaletą jak i wadą tej pozycji. Trzeba jednak przyznać, że jest to must-read, choćby tylko po to, by się o czymś przekonać...


AlicyaOss bardzo szczegółowo opisała wszystkie tytuły zawarte w „Zombiefilii”, zachęcam więc do czytania „Zombie ci u nas dostatek”. Jej komentarze są trafne i absolutnie podzielam opinię na temat tego, że papier uszlachetnia książkę. Pewne tradycje nie powinny być przyćmione przez technologię, gdyż to technologia powinna być w służbie tradycji. Dlatego papierowa „Zombiefilia” byłaby rarytasem, a tak może zniknąć przy pierwszym formacie. Cóż, nic na to nie poradzimy, że lubimy wąchać książki :)

Projekt „Zombiefilia” zaowocował zbiorem opowiadań, który w formie darmowego e-booka osiągnął liczbę ponad 25 tys, pobrań. Brak profitów świadczy o tym, że są jeszcze ludzie, którzy chcę dzielić się z innym swoją pasją i z tego czerpią przyjemność. Gratuluje ilość pobrań. Czekam na powrót żywych trupów w drugiej części antologii.



długich dni i zaczytanych nocy

Alicya Rivard


Lubisz podążać za atramentowym królikiem? Chodź do Krainy Słów: www.alicyawkrainieslow.blogspot.com

CZY WZAJEMNE ZJEDZENIE SIĘ JEST OSTATNIM AKTEM CZŁOWIECZEŃSTWA?

Cóż, podobno nie ma idealnych związków. Ja i „Zombiefilia” trochę się rozmijamy, chodź to rozmijanie jest jednocześnie dążeniem ku sobie :) Takie zagmatwane jakby… Czytałam ten zbiór opowiadań w zeszłym roku, gdzieś w okresie wakacyjnym. Przykre okazuje się to, że właśnie niewiele z utworów pamiętam. Choć czas...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    181
  • Przeczytane
    112
  • Posiadam
    35
  • Teraz czytam
    5
  • 2013
    5
  • Horror
    4
  • Fantastyka
    3
  • Ebooki
    3
  • Polskie
    3
  • E-booki
    3

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Zombiefilia


Podobne książki

Przeczytaj także