rozwińzwiń

I Capture the Castle

Okładka książki I Capture the Castle Dodie Smith
Okładka książki I Capture the Castle
Dodie Smith Wydawnictwo: St. Martin's Press, Thomas Dunne Books literatura obyczajowa, romans
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
St. Martin's Press, Thomas Dunne Books
Data wydania:
2003-04-01
Data 1. wydania:
2003-04-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780312316167
Tagi:
literatura angielska po angielsku
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
359
248

Na półkach:

Bardzo miło się czyta, chociaż porównanie w opisie do "blogu nastolatki z ery przedkomputerowej" nie brzmi szczególnie zachęcająco. Nie zdobyła mojego serca tak, jak jest to powszechnie opisywane, ale na pewno miło będę ją wspominać. Można spokojnie czytać jako relaksujący "pewniak".

Bardzo miło się czyta, chociaż porównanie w opisie do "blogu nastolatki z ery przedkomputerowej" nie brzmi szczególnie zachęcająco. Nie zdobyła mojego serca tak, jak jest to powszechnie opisywane, ale na pewno miło będę ją wspominać. Można spokojnie czytać jako relaksujący "pewniak".

Pokaż mimo to

avatar
1764
1753

Na półkach:

Fajna książka. Szybko się czyta. Polecam

Fajna książka. Szybko się czyta. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
468
307

Na półkach: , ,

Trudno mi ostatnio trafić na książkę, która porywałaby już od pierwszych stron. "Zdobywam zamek" miałam ochotę odłożyć po pierwszym rozdziale, ale ostatecznie postanowiłam dać tej książce szansę i nie żałuję. Książka okazała się naprawdę dobra. Jak już się przyzwyczaiłam do narracji pierwszoosobowej, przepadłam. Historia może nie jest pełna wartkiej akcji, ale i tak czyta się to z ogromną przyjemnością. No i świetne zakończenie. Osobiście nie lubię przesłodzonych happy endów; tutaj było szczęśliwe zakończenie, ale na odpowiednim poziomie.

Trudno mi ostatnio trafić na książkę, która porywałaby już od pierwszych stron. "Zdobywam zamek" miałam ochotę odłożyć po pierwszym rozdziale, ale ostatecznie postanowiłam dać tej książce szansę i nie żałuję. Książka okazała się naprawdę dobra. Jak już się przyzwyczaiłam do narracji pierwszoosobowej, przepadłam. Historia może nie jest pełna wartkiej akcji, ale i tak czyta...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1282
63

Na półkach:

Nie przepadam za beletrystyką, a romansów nie tykam wcale, bo grozi to u mnie atakiem mdłości. Polecono mi tę lekturę, jako poprawiacz humoru i muszę przyznać, że idealnie trafiła w mój gust.
Angielska wieś, ruiny zamku, typowo angielska pogoda i dwie dorastające w biedzie panienki. Nie wróży to nic szczegolnie dobrego, a jednak ten tytuł to wyśmienita zabawa.
Narratorką jest młodsza z sióstr, a powieść ma formę pamiętnika. I w zasadzie można by uznać, że jest to książka o dorastaniu i miłości.
Chociaż także o dojrzałości ponad wiek, trudnych decyzjach i zdobywaniu życiowej mądrości.
Zastanawiam się czy jest to lektura dla młodszych czytelniczek. Jednak mój przykład pokazuje, że i starszym się spodoba.
Polecam miłośniczkom Jane Austen i sióstr Brontë.

Nie przepadam za beletrystyką, a romansów nie tykam wcale, bo grozi to u mnie atakiem mdłości. Polecono mi tę lekturę, jako poprawiacz humoru i muszę przyznać, że idealnie trafiła w mój gust.
Angielska wieś, ruiny zamku, typowo angielska pogoda i dwie dorastające w biedzie panienki. Nie wróży to nic szczegolnie dobrego, a jednak ten tytuł to wyśmienita zabawa.
Narratorką...

więcej Pokaż mimo to

avatar
594
60

Na półkach: , , , , , ,

„Być może patrząc na cierpienie kogoś, kogo się kocha, człowiek uczy się więcej, niż gdyby sam cierpiał.”
Na „Zdobywam zamek” ostrzyłam sobie ząbki od trzech lat. Przekonują mnie zawsze powieści w formie pamiętników, mają w sobie ten urok niepowtarzalny, dzięki nim możemy zajrzeć do czyjegoś życia, obserwować czyjeś emocje, przeżycia, skonstatować je z naszymi… W końcu zdecydowałam się na przeczytanie tej powieści, a czy spełniła ona moje oczekiwania?

Cassandra Mortmain mieszka z ojcem, siostrą, macochą i pomocnikiem w zamku. Bieda zagląda im w oczy, odkąd ojciec, sławny pisarz, przestał zajmować się pisarstwem i utknął w martwym punkcie. Pewnego dnia do zamku przyjeżdża właściciel wraz ze swoim bratem, co dla młodych dziewcząt staje się przyczyną do odmian w ich dotychczasowym życiu…

Ten pamiętnik nie był taki, jak inne, z którymi miałam do czynienia. Klimat książki jest niemal dziewiętnastowieczny, choć akcja dzieje się w XX wieku. Cała ta atmosfera zamku, mieszkańców, przywodziła mi na myśl klimat z powieści sióstr Brontę. Cassandra to bardzo inteligentna bohaterka, wnikliwa obserwatorka, ale czy ją polubiłam? Nie do końca. Może dlatego, że nie była ona dla mnie kimś, za kim warto podążać, nie wzbudziła ona mojego zainteresowania. Jej siostra Rose już tym bardziej. Uważam ją za rozpieszczoną panienkę, zimną i wyrachowaną, nie przepadam za takimi postaciami zarówno w książkach jak i w prawdziwym życiu. Perypetie miłosne bohaterów mocno mnie dotykały, opisy ich uczuć były bardzo żywe i dotykające do głębi. Zakończenia nie można było przewidzieć, choć wszystko wydawało się iść w wiadomym kierunku.

Zdobywam zamek nie spełniła moich oczekiwań, dostałam coś zupełnie innego, niż się spodziewałam. Jednak co nieco dla siebie wyniosłam z tej książki, niekiedy musiałam się boleśnie skonfrontować ze sobą pod wpływem czytania… Taka konfrontacja z samą sobą nie jest przyjemna. Oceny nie podwyższam przez to, jak bardzo mnie ta książka dotknęła, niemniej mogę ją polecić, ponieważ widać, że jest wartościową lekturą.

„Być może patrząc na cierpienie kogoś, kogo się kocha, człowiek uczy się więcej, niż gdyby sam cierpiał.”
Na „Zdobywam zamek” ostrzyłam sobie ząbki od trzech lat. Przekonują mnie zawsze powieści w formie pamiętników, mają w sobie ten urok niepowtarzalny, dzięki nim możemy zajrzeć do czyjegoś życia, obserwować czyjeś emocje, przeżycia, skonstatować je z naszymi… W końcu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
164
93

Na półkach:

Powieść napisana w 1948 roku doczekała się polskiego przekładu dopiero w 2013 roku. W Anglii doczekała się 28 oficjalnych wydań i dziewięciu w formia audiobooka. Historia to zachwycająca, inteligentnie i dowcipnie napisana. Pamiętnik 17-letniej Cassandry Mortmain, zamieszkującej z rodziną stary dom połączony z ruinami zamku, przepełniony jest młodzieńczą świeżością. Jest w tej opowieści i elegancja Jane Austen, i romantyzm Charlotte Bronte, i wyobraźnia Lucy Maud Montgomery.Pozornie prosty schemat fabularny (historie rodzinne z angielskiej prowincji, pierwsze miłości sióstr Mortmain) został wypełniony mądrą i odkrywczą treścią. I choć Cassandra i jej siostra, Rose, niczym panny Bennett z "Dumy i uprzedzenia" koncentrują swoją uwagę głównie na dwóch bogatych młodzieńcach z sąsiedztwa, autorka sprytnie ucieka od konwencjonalnych, romansowych rozwiązań. Przeuroczy jest "literacki" klimat domu Mortmainów (zgorzkniały ojciec to niespełniony od lat pisarz, po ruinach błąkają się kot Abelard i bulterier...Heloiza!),a obyczajowe obserwacje Cassandry skrzą się inteligentnym humorem. Książka niby "dziewczyńska", a jednak bardzo dojrzała i piękna w opisywaniu delikatności rozkwitających uczuć.

Powieść napisana w 1948 roku doczekała się polskiego przekładu dopiero w 2013 roku. W Anglii doczekała się 28 oficjalnych wydań i dziewięciu w formia audiobooka. Historia to zachwycająca, inteligentnie i dowcipnie napisana. Pamiętnik 17-letniej Cassandry Mortmain, zamieszkującej z rodziną stary dom połączony z ruinami zamku, przepełniony jest młodzieńczą świeżością. Jest w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1238
258

Na półkach:

Książka w formie pamiętnika. Nie wyróżniająca się niczym specjalnym, ale można przeczytać.

Książka w formie pamiętnika. Nie wyróżniająca się niczym specjalnym, ale można przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
165
19

Na półkach:

Ksiazka która czytało się bardzo przyjemnie - doskonała lektura na zimowe wieczory. Niestety dla mnie końcówka rozczarowująca.

Ksiazka która czytało się bardzo przyjemnie - doskonała lektura na zimowe wieczory. Niestety dla mnie końcówka rozczarowująca.

Pokaż mimo to

avatar
359
142

Na półkach:

ok. 100 stron

ok. 100 stron

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
401
2

Na półkach:

Powieścią „Zdobywam zamek” zainteresowałam się, natrafiwszy na alternatywne listy lektur Towarzystwa Inteligentnej Młodzieży. Jestem nią całkowicie oczarowana.
Książka ma subtelny, „zakurzony” urok właściwy powieściom klasycznym.
Główna bohaterka jest trochę Anią z Zielonego Wzgórza, a trochę kimś zupełnie innym. Jest osobą młodą, przedstawioną w wyjątkowo realistyczny sposób – nieco osamotniona i zagubiona, bywa tak dojrzała, jak infantylna.
Pod względem językowym nie jest szczególnie skomplikowana, na pewno nie przesadnie poetycka, wręcz prosta, ale z drugiej strony plastycznością obrazowania przemawia do wyobraźni. Ma zapach łąkowych kwiatów, przywodzi na myśl słoneczne ciepło letniego popołudnia.
Niezwykle nastrojowa, przy czym nie w sposób romantyczno-gotycki, typowy dla innych „zamkowych” historii, tylko impresjonistyczny. Jak muzyka Debussy'ego albo akwarelowa widokówka z minionych czasów.
Zachęcam wszystkich do przeczytania.

Powieścią „Zdobywam zamek” zainteresowałam się, natrafiwszy na alternatywne listy lektur Towarzystwa Inteligentnej Młodzieży. Jestem nią całkowicie oczarowana.
Książka ma subtelny, „zakurzony” urok właściwy powieściom klasycznym.
Główna bohaterka jest trochę Anią z Zielonego Wzgórza, a trochę kimś zupełnie innym. Jest osobą młodą, przedstawioną w wyjątkowo realistyczny...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 133
  • Przeczytane
    563
  • Posiadam
    181
  • Ulubione
    35
  • 2014
    28
  • Chcę w prezencie
    12
  • Teraz czytam
    12
  • Klasyka
    10
  • Literatura angielska
    9
  • 2018
    8

Cytaty

Więcej
Dodie Smith Zdobywam zamek Zobacz więcej
Dodie Smith Zdobywam zamek Zobacz więcej
Dodie Smith Zdobywam zamek Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także