O istnieniu książki dowiedziałam się od mojej siostry. Jednak przeczytać mogłam ją dzięki uprzejmości wydawnictwa Fronda. Nigdy nie interesowałam się policją, ale sam opis książki powalił mnie: „Ratowanie samobójców, uprowadzenia, zagrożenia terrorystyczne, pogoń za bandytami, wykrywanie zabójstw, a z drugiej strony korupcja, współpraca ze światem przestępczym, degeneracja moralna, alkoholizm, eskapady do agencji towarzyskich ”. Sami więc widzicie. O takiej drugiej stronie nigdy nie mieliśmy okazji słyszeć, a jeśli tak, to grupa tych oświeconych nie była zbyt wielka.

Książka jest przeznaczona dla osób nie tylko interesujących się polską policją, ani historią Dariusza Loranty. Jest bardzo ciekawa, daje do myślenia. Pokazuje nam świat, o którego istnieniu nie wiedzieliśmy. Ponadto brakuje na polskim rynku książek, które bez skrupułów opisują odczucia doświadczonych policjantów. Ta jest wyjątkiem.
Czytając, nieraz miałam ochotę rzucić nią o ścianę. Jednak tego nie zrobiłam. Oczywiście, książkę przeczytałam, była ciekawa, jednak nie zalicza się do rodzaju książek za jakimi przepadam. Czytelnik uświadamia sobie, że polska policja znacznie różni się od amerykańskich wzorców, które znamy z kina lub telewizji.
Podsumowując jest to książka dla każdego fana literatury faktu. Ponadto w książce pojawiają się różne ciekawostki związane m.in. z serialem „ Pitbull”.
Możliwe, że ta recenzja jest dość krótka, jednak nie wszystkie dobre książki wymagają długiego opisu.

O istnieniu książki dowiedziałam się od mojej siostry. Jednak przeczytać mogłam ją dzięki uprzejmości wydawnictwa Fronda. Nigdy nie interesowałam się policją, ale sam opis książki powalił mnie: „Ratowanie samobójców, uprowadzenia, zagrożenia terrorystyczne, pogoń za bandytami, wykrywanie zabójstw, a z drugiej strony korupcja, współpraca ze światem przestępczym, degeneracja...