"Pieprzona polska ksenofobia, która cały czas płynie pod powierzchnią, bez względu na moment dziejów, tylko czekając na sposobność, żeby wypłynąć na wierzch i zalać okolicę" (str 176)
Moje drugie spotkanie z prokuratorem stało na o wiele wyższym poziomie niż pierwsze. Bardziej dojrzałe, przemyślane,zaskakujące i trzymające
w napięciu. Podobnie jak w pierwszej części Autor powielił schemat przekazywania skrótowych informacji z kraju i ze świata. Także charakterystyczne stwierdzenia "brzęczenia w głowie", "swędzenia w środku czaszki", "łaskotanie neuronów", które towarzyszyły mu, gdy coś przeoczył i niepokój na potwierdzenie racji jego teorii.Pojawia się także profiler dokonujący analizy. Tyle wspólnego.
Akcja ma miejsce w Sandomierzu, w którym nasz bohater samotnie rozpoczyna kolejny etap swojego życia, tęskniąc za poprzednim. Świadomość tego, co utracił i czego już nigdy nie odzyska bolała.
Tutaj mają miejsce zabójstwa stylizowane na legendarny żydowski rytuał.
Cofając się trochę w historię Sandomierz określany był "wszechświatową stolicą mordu rytualnego" (str 78) z niechlubną rolą Żydów.
Autor podkreśla różnice między mieszkańcami wielkomiejskich, a prowincjonalnych miast.Jak silna potrafi być nienawiść w małym mieście, a zemsta przygotowana latami często obejmuje kolejne pokolenia.
Wskazuje jak ważna w życiu jest pozytywna identyfikacja samego siebie, budowania tożsamości na pozytywach i emocjach dodatnich. Książka uświadamia mam, że de facto nie znamy samych siebie, nie wiemy jakbyśmy się zachowali w różnych sytuacjach, nie znamy naszych reakcji.Można teoretyzować, lecz praktyka może daleko odbiegać od naszych poglądów, przekonań i wiary.
"Mądrość dobrze jest czerpać z różnych źródeł" (str 260)
O poszukiwaniu winnych i wymierzaniu sprawiedliwości jako antidotum własnej traumy.Autor podkreśla naszą narodową cechę jaką jest popadanie w skrajności tak było jest i będzie.
W tle dziejącej się trzymającej w napięciu historii przedstawione zostało z precyzją i dbałością o szczegóły miasto, jego zabytki i mroczne tajemnice.Książka informuje nas o powstaniu i historii Rodła, a także o faktycznej makabrycznej zbrodni(1976), o której głośno było w mediach. W katedrze sandomierskiej faktycznie istnieje antysemicki obraz Karola de Prevota przedstawiający Żydów dokonujących rytualnego mordu dzieci, a także 12 obrazów śmierci męczenników chrześcijańskich opatrzonych datą wskazującą w jaki sposób człowiek umrze.
Przez całą powieść przewijają się znane powiedzenia w każdej plotce, bajce, legendzie jest ziarno prawdy.....lecz są też
"Legendy, w których nie ma ziarna prawdy, w których wszystko jest kłamstwem"(str 373)

"Pieprzona polska ksenofobia, która cały czas płynie pod powierzchnią, bez względu na moment dziejów, tylko czekając na sposobność, żeby wypłynąć na wierzch i zalać okolicę" (str 176)
Moje drugie spotkanie z prokuratorem stało na o wiele wyższym poziomie niż pierwsze. Bardziej dojrzałe, przemyślane,zaskakujące i trzymające
w napięciu. Podobnie jak w pierwszej części Autor...