Dziewczęta z Villette

Okładka książki Dziewczęta z Villette
Ingrid Hedström Wydawnictwo: Czarna Owca Cykl: Martine Poirot (tom 2) Seria: Czarna seria kryminał, sensacja, thriller
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Martine Poirot (tom 2)
Seria:
Czarna seria
Tytuł oryginału:
Flickorna i Villette
Wydawnictwo:
Czarna Owca
Data wydania:
2013-06-20
Data 1. wyd. pol.:
2013-06-20
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375544138
Tłumacz:
Halina Thylwe
Tagi:
literatura szwedzka Martine Poirot
Średnia ocen

                6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Schematycznie do przodu



28 1 62

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
307 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
565
199

Na półkach: , ,

Od dawna zastanawiam się, jak to jest odkryć zwłoki. Martwego ciała nigdy nie widziałam (i nie żałuję!), ale już na pewno nie wyobrażam sobie zobaczenia go z zaskoczenia. Dodajmy, że może być ono w najróżniejszym, hm, stanie. Co się wtedy czuje - szok, łzy napływające do oczu, palący gniew w stosunku do mordercy, czy może wszystko naraz? A pomyśl, Drogi Czytelniku, o takiej palecie emocji w potrójnej dawce. O trzech znalezionych w jednej sekundzie ciałach?

Późny wieczór niecodzienny, bo świąteczny dla miasteczka Villette dzień. Właśnie obchodzona jest coroczna procesja świętojańska, a miasto które stara się o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, z radością gości dziennikarzy z całego świata. Przestępstwa są przy takich okazjach nieodłączne, ale tego nie mógł spodziewać się nikt. Policja odnajduje bowiem ciała trzech nastolatek, a jedno z nich jest w widoczny sposób upozowane. Szybko okazuje się, że to dopiero początek...

Pierwszy tom serii czytałam stosunkowo niedawno, jednak nie powiem abym wspominała go wyjątkowo dobrze. "Nauczycielkę z Villette" oceniłam dobrze, ale z perspektywy czasu potrafię dostrzec przesadę. Kryminałów nie przeczytałam w życiu wiele i dlatego żyłam w błędnym przekonaniu, że kilka godzin niezobowiązującej lektury świadczy już o wysokim poziomie pozycji. Natomiast tutaj napotkała mnie niespodzianka - okazało się, iż kryminało/thriller także może mieć drugie dno. I to nie byle jakie, bo związane z moim ulubionym w literaturze tematem: z cienką granicą między miłością a nienawiścią. Sam morderca, choć styczności z nim czytelnik ma niewiele, jest naprawdę złożoną, niesztampową postacią; owianą tajemnicą aż do samego końca - śledczy odkryli zaledwie mały kawałeczek jego sekretów. A skąd wiem o tym ja, zwykły szary odbiorca? Ano stąd, że nie tylko sama fabuła jest tu niesamowicie oryginalna - jest takie również wyjaśnienie wszystkiego. Nie z perspektywy sędzi śledczej, Martine Poirot, a właśnie mordercy. Nigdy nie spotkałam się z czymś takim.

"Dziewczęta z Villette" jest bez zarzutu także pod względem technicznym: morderstwo zostało w każdym szczególe zaplanowane; dobrze prowadzona narracja i nie męczące opisy pozwalają wszystko sobie dokładnie wyobrazić; pióro pani Hedstrom jest proste oraz przystępne i dzięki temu książkę nie sposób odłożyć na bok. I przede wszystkim: nie sposób ją przejrzeć, nawet mimo niektórych typowych elementów dla tego gatunku, jak nagłe odkrycie wszystkich kart pod koniec książki, zamiast dozowania ich aż do finału. Ale nawet gdyby komuś udało się odkryć tożsamość mordercy wcześniej, to już na pewno nie istniała opcja rozwiązania odpowiedzi na pytanie "dlaczego?". Jak wspomniałam, był on postacią szczególną, bo - no cóż - psychopatyczną. A prawdziwe szaleństwo, które włada nad sercem i rozumem, też trzeba umieć nakreślić.

"Dziewczęta z Villette" pozytywnie mnie zaskoczyła, nie spodziewałam się tego po - jak mi się zdawało po lekturze pierwszego tomu - przeciętnej autorce. Jeśli jednak jej pióro i wyobraźnia tak zmieniły się w krótkim odstępie czasu między pierwszą częścią a drugą, to nie mam pojęcia, co będzie działo się w części trzeciej! Cieplutko polecam!

recenzja z mojego bloga: http://wpapierowymswiecie.blogspot.com/

Od dawna zastanawiam się, jak to jest odkryć zwłoki. Martwego ciała nigdy nie widziałam (i nie żałuję!), ale już na pewno nie wyobrażam sobie zobaczenia go z zaskoczenia. Dodajmy, że może być ono w najróżniejszym, hm, stanie. Co się wtedy czuje - szok, łzy napływające do oczu, palący gniew w stosunku do mordercy, czy może wszystko naraz? A pomyśl, Drogi Czytelniku, o takiej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    453
  • Chcę przeczytać
    364
  • Posiadam
    92
  • 2014
    10
  • 2013
    9
  • Kryminał
    9
  • Teraz czytam
    7
  • Kryminały
    7
  • Literatura skandynawska
    6
  • Thriller/sensacja/kryminał
    5

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dziewczęta z Villette


Podobne książki

Przeczytaj także