Strefy zerowe

Okładka książki Strefy zerowe
Bohdan Petecki Wydawnictwo: Solaris Seria: Archiwum Polskiej Fantastyki fantasy, science fiction
250 str. 4 godz. 10 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Archiwum Polskiej Fantastyki
Wydawnictwo:
Solaris
Data wydania:
2013-04-22
Data 1. wyd. pol.:
2013-04-22
Liczba stron:
250
Czas czytania
4 godz. 10 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375901177
Średnia ocen

                6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
67 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
226
76

Na półkach:

Bohdan Petecki w swojej książce „Stefy zerowe” opisał swoją wersję kontaktu ludzi z Obcymi. Jest ona dość podobna do historii opisanej przez Stanisława Lema w powieści „Fiasko”. Obaj autorzy ukuli tezę, że Obcy... nie chcą z nami się porozumieć. Izolują nas. Jesteśmy niemile widzianymi intruzami, burzącymi im ład i porządek. Jakby mówili swoim językiem: „Idziecie sobie! Zostawcie nas w spokoju!”.

O czym jest ta książka? Ziemianie odrywają, że na odległej planecie oraz jego księżycu funkcjonuje inteligentna cywilizacja. Wysyłają tam naukowców, ale przepadają oni bez wieści. Kolejne dwie rakiety lecą na obcą planetę. Na ich pokładach zakwaterowany jest komandos. Na wszelki wypadek. Niestety również i sama misja ratownicza nie daje znaku życia. Żarty się skończyły. Władze Ziemi wysyłają trzech komandosów. Od kołyski są oni szkoleni do walki. Ich organizmy są zmodyfikowane. Żołnierze dowiadują się, że kosmici nie pragną zaprzyjaźnić się z ludźmi. Izolują ich tytułowymi strefami zerowymi. Czytelnik o obcej cywilizacji nie dowiaduje się wiele. Autor idealizuje ich społeczność. Żyją w „kosmicznej arkadii”. Ich domy wznoszą się na łąkach. Piękne, majestatyczne domy niemalże unoszą się nad ziemią. Po co im do szczęścia ludzie z ich problemami, fobiami i laserami?

Mam ambiwalentny stosunek do tej książki.

Z jednej strony...

Autor postarał się. Dość ciekawa fabuła. Może nie pędzi ona jak pendolino, ale wciąga i intryguje. Główny bohater nie jest zwykłą zabijaką. Stara się zrozumieć Obcych, ale nie wyzbywa się „ludzkiego” i żołnierskiego sposobu rozumowania. Posuwa się do rozwalenia jednego księżyca planety Obcych tylko po to aby pokazać kto rządzi „na dzielni(cy)”. Okey, jest wiele anachronizmów (magnetofony, mikrofilmy). Mimo tego książka wychodzi obronną ręką z próby czasu. B. Petecki umiejętnie pokazał, że zwykły człowiek w sytuacji beznadziejnej nie daje sobie radę psychicznie. Załoga odcięta od świata popada w alkoholizm i narkomanię. Jeden z astronautów w akcie rozpaczy zaczyna gromadzić jedzenie w swojej kajucie. Robi sobie absurdalnie wielki zapas filmów (ach, ten brak seriali na obcej planecie – żart). Ludzkość pomimo rakiet, broni wykorzystującej antymaterię i takich tam zabawek jest tak naprawę słaba i szalenie pierwotna, atawistyczna. Wystarczy człowieka tylko mocnej nacisnąć.

Z drugiej strony...

Błędy stylistyczne! Najpierw czytam zdanie trzy razy. Potem myślę „Coś jest nie tak!”. Przykład (cytat): „Leciałem sześć lat, żeby dopaść tego, co kryło się pod maską doskonałego bezruchu”. Jeśli chodzi o dialogi to jest tu straszna mizerota pod każdym względem. Rozmowy są krótkie i pourywane. Zapewne autorowi chodziło o to, że super-żołnierze porozumiewają się krótko i rzeczowo. Niestety trzeba się domyślać „co poeta miał na myśli”. Dialogów jest bardzo mało. Pisarz głównie opisuje działania ziemskiego wojska, krajobrazy planety oraz przemyślenia głównego bohatera. Jest tu dużo filozofowania i wyszukanych opisów wszystkiego. Ja bym chwilami umęczony tymi wywodami. Książka jest krótka, ale nie da się jej przeczytać w jeden wieczór.

Polecam fanom ambitnej s-f.

Bohdan Petecki w swojej książce „Stefy zerowe” opisał swoją wersję kontaktu ludzi z Obcymi. Jest ona dość podobna do historii opisanej przez Stanisława Lema w powieści „Fiasko”. Obaj autorzy ukuli tezę, że Obcy... nie chcą z nami się porozumieć. Izolują nas. Jesteśmy niemile widzianymi intruzami, burzącymi im ład i porządek. Jakby mówili swoim językiem: „Idziecie sobie!...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    172
  • Chcę przeczytać
    96
  • Posiadam
    77
  • Fantastyka
    17
  • Ulubione
    8
  • Teraz czytam
    4
  • Science Fiction
    3
  • 2012
    2
  • Posiadam - w kolejce do przeczytania
    2
  • 🚀 Fantastyka naukowa
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Strefy zerowe


Podobne książki

Przeczytaj także