Święty Wrocław

Okładka książki Święty Wrocław
Łukasz Orbitowski Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura piękna
300 str. 5 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2013-05-29
Data 1. wyd. pol.:
2013-05-29
Liczba stron:
300
Czas czytania
5 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308051351
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

                6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki NOISE MAGAZINE nr 1 (49) / 2024 Łukasz Dunaj, Łukasz Orbitowski, Redakcja NOISE MAGAZINE, Piotr Weltrowski
Ocena 0,0
NOISE MAGAZINE... Łukasz Dunaj, Łukas...
Okładka książki NOISE MAGAZINE nr 6 (48) / 2023 Łukasz Dunaj, Łukasz Orbitowski, Redakcja NOISE MAGAZINE, Piotr Weltrowski
Ocena 8,0
NOISE MAGAZINE... Łukasz Dunaj, Łukas...
Okładka książki NOISE MAGAZINE nr 5 (47) / 2023 Łukasz Dunaj, Łukasz Orbitowski, Redakcja NOISE MAGAZINE, Piotr Weltrowski
Ocena 9,0
NOISE MAGAZINE... Łukasz Dunaj, Łukas...
Okładka książki NOISE MAGAZINE nr 4 (46) / 2023 Łukasz Dunaj, Łukasz Orbitowski, Redakcja NOISE MAGAZINE, Piotr Weltrowski, Mateusz Żyła
Ocena 6,5
NOISE MAGAZINE... Łukasz Dunaj, Łukas...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
183 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1
1

Na półkach: ,

Do niedawna jeszcze, mogliśmy tylko pomarzyć o dobrej, osadzonej w realiach współczesności oraz utrzymanej w konwencji wielkomiejskiej legendy, pełnokrwistej polskiej powieści grozy. Jeśli ktoś czekał na ambitny, wyrazisty horror w wersji książkowej, i “Święty Wrocław” wpadł mu w ręce, to po przeczytaniu pierwszego rozdziału będzie miał już namiastkę radości – podsyconej dużą dozą ekscytacji rzecz jasna – że oto właśnie dostał to, na co tak długo przyszło mu czekać. Reszta przyjemności przypadnie mu w udziale z chwilą, kiedy z wypiekami na twarzy i szybko bijącym sercem doczyta zakończenie, które nie dość, że zapisze się szybko w pamięci grubą czcionką (jednocześnie stając się wyznacznikiem jakości, jeśli chodzi o powieści z dreszczykiem), to dodatkowo wiele powie o kondycji oraz społecznych nastrojach panujących w Polsce, już od co najmniej kilku dobrych lat. Będzie mroczno i surrealistycznie, będzie niepokojąco, strasznie i dekadencko, co pozwoli nam z jednej strony odbyć piekielnie dynamiczną przejażdżkę po zakażonym niezrozumiałym złem Wrocławiu – które zarówno dla czytelnika, jak i dla samego mieszkańca tego miasta, jawić się będzie, jako swego rodzaju katharsis bądz wymierzona z góry kara, za wszystkie mniejsze lub większe przewinienia – ale również sugestywnie toksyczny klimat panujący na kartach owego dramatu egzystencjalnego ubranego w cuchnący płaszcz sennego koszmaru, zaprosi czytelnika do inteligentnej gry w rozkodowywanie ukrytych znaczeń i wymownej symboliki, która kryje się za soczystymi opisami pandemonium, jakie nawiedza nieszczęsny Wrocław, a dokładniej rzecz ujmując jedno z jego osiedli: na pozór zwyczajne blokowisko z wielkiej płyty. Łukasza Orbitowskiego nazywa się w kręgach czytelników szeroko pojętej fantastyki “kronikarzem osiedlowym”, a omawiana tutaj powieść jest rozwinięciem opowiadania pod tym samym tytułem. Zdobył on za tę książkę Nagrodę Literacką im. Jerzego Żuławskiego, co tylko dodaje całemu przedsięwzięciu w pełni w tym przypadku zasłużonego splendoru.

Na osiedlu Polanka zaczynają dziać się dziwaczne i niespotykane dotąd rzeczy. Ściany w piwnicach i mieszkaniach – wydawać by się mogło betonowych bloków – zaczynają zachodzić błyszczącą, nieskazitelnie gładką czernią, a lokatorzy wpadają w szaleńczą obsesję demolowania własnych mieszkań. Dewastują je, i z niezrozumiałych nawet dla nich samych powodów; kują i kruszą wokół siebie ściany, sufity lub podłogi, czyniąc to na tyle zapamiętale, że obserwujący ich z boku niezaangażowani w to wszystko ludzie, uznają całą sytuację, jeżeli nie za totalnie obłąkańczą, to przynajmniej jest to w ich mniemaniu jakaś zbiorowa hipnoza, zorganizowana w skutek działania spisku bliżej nieokreślonych “osób trzecich”. Mnożą się pytania, na które nikt nie znajduje odpowiedzi. Pod tym zagadkowym blokowiskiem, rozkładają się obozem, owładnięci manią odkrycia natury owego zjawiska zaślepieni pielgrzymi, a plotka niesie, że kto zapuści się mimowolnie do Świętego Wrocławia przyciągnięty jego upiornym magnetyzmem, ten już nigdy stamtąd nie powróci, przepadając w nim bez wieści.

Orbitowski snuje niczym wprawny pająk z wieloletnim stażem pajęczynę relacji i zobowiązań pomiędzy kilkoma kluczowymi postaciami w swojej książce, kreśli psychologiczno-obyczajowe portrety, nadając im tym samym karykaturalny, a także dramaturgiczny rys, które w zderzeniu z irracjonalnymi i paranormalnymi wydarzeniami, jeszcze bardzie stapiają się z charakterem widmowego osiedla, potęgując dojmujące poczucie mrocznej tajemnicy i wchodząc w nią jeszcze głębiej, niż kiedykolwiek leżało to w ich pojmowaniu. Fakt umieszczenia przez pisarza prostych, niczego nieświadomych ludzi w sytuację, która mogłaby sprawić nie lada kłopot nawet pracownikom Archiwum X, przywodzi na myśl narrację kingowską, gdzie podobny zabieg wywołuje u czytelnika poczucie identyfikacji z losem bohaterów i wywołuje specyficzny niepokój, będący tutaj analogicznie pretekstem, do ukazania prawdziwych lęków i nieszczęść, jakie dotykają obecnie zagubionych w kontekście etyczno-religijno-ideologicznym ludzi miasta, którzy oscylując w duchowej pustce i cierpiąc z powodu poczucia wewnętrznej samotności, skazani są na koszmar bezowocnych poszukiwań sensu swych jałowych egzystencji. Powieść silnie oddziałuje na wyobraznie, ze względu na niebywałą umiejętność autora, odnośnie tworzenia kontrastu oddzielającego świat realny od tego zupełnie fantastycznego, czego konsekwencją będzie systematyczna degradacja tego pierwszego, poprzez ciąg iście dantejskich scen, które wywołując efekt domina dążą do dramatycznego finału. Mamy 23 latka szukającego swojej zaginionej nastoletniej dziewczyny na spółkę z jej ojcem, zbyt często zaglądającym do kieliszka, śledzimy losy Adama, kogoś w rodzaju nawiedzonego proroka wieszczącego zagładę, gromadzącego wokół siebie ludzi koczujących na obrzeżach dziwacznego, czarnego blokowiska, co więcej, pisarz penetruje zwyczaje i zachowania kilku jeszcze młodych, zakompleksionych osób, których drogi splatają się mniej lub bardziej przypadkowo ( a może to Święty Wrocław się o nich upomniał?), aby potem doprowadzić ich na skraj przepaści, wystawiając ich charaktery i przekonania na ostateczną próbę. Wszystko to pokrywa ciemny pył skąpany w nieprzerwanie padającym deszczu wczesnej wiosny, podczas której ma miejsce cała ta kafkowska historia, zajeżdżająca wyraznie odorem siarki otwartych czeluści nieznanych wymiarów, spotykanych na łamach gotyckich powieści Lovecrafta. W konfrontacji z czymś tak wyrafinowanym i bezwzględnym – nie mają wiele szans.

Czyta się “Święty Wrocław” jednym tchem. Narracja ze strony istoty uwięzionej między światami, mającej za towarzysza jedynie gadającego ptaka z jednym okiem, chorego kulawego psa i irytującego dzika, powoduje, że pewna apokaliptyczność dzieła Orbitowskiego jest czynnikiem stałym i wisi nad głowami postaci, niczym niewidzialny bat, który czeka tylko na zadanie ostatecznego ciosu. Jest gęsto i złowieszczo, panuje ponury klimat szaro-burej słoty, a po tygodniach nieprzerwanych opadów deszczu ludzie markotnieją i powoli poddają się zbiorowemu szaleństwu. A czyż owo szaleństwo nie ma twarzy realnego marazmu, będącego skutkiem polskich narodowych wad i naszej skłonności do popadania w beznadzieje finansową i gospodarczą. Nie żyje nam się łatwo w tym kraju, co widać po minach ludzi na ulicach i w kurczących się w zastraszającym tempie miejscach ciężkiej ponad siły pracy, gdzie ludzie często smutni i sfrustrowani, oscylują na granicy zwątpienia i braku perspektyw. W książce znajdziemy naprawdę dużo odniesień i bezpośrednich porównań do owych nie najlepszych nastrojów. Osobiście uwielbiam dualizm fabularny, cenie sobie dar przedstawienia różnic go cechujących oraz zestawianie ambiwalentnych do siebie zdarzeń i dwuznacznie moralnych znaczeń. To powoduje, że możemy dokonać wyboru, opowiedzieć się po którejś ze stron. Rozterki duchowe, walka o przetrwanie czy też testy osobowości, wyjaśniające, na co kogo stać i do czego dana osoba może być zdolna. To o tym jest proza twórcy “Tracę ciepło”. To również opowieść o miłości, strachu i słabościach, jakie dotykają niejednego z nas; dlatego też wydarzenia opisane na łamach powieści wydają się zupełnie wiarygodne, natomiast otoczka somnambulicznej niesamowitości nie kreuje tendencji do oddalania się od realiów, z którymi autor rozprawia się tak bezpardonowo, i które w moim przekonaniu, będą miały tutaj pierwszorzędne znaczenie.

Do niedawna jeszcze, mogliśmy tylko pomarzyć o dobrej, osadzonej w realiach współczesności oraz utrzymanej w konwencji wielkomiejskiej legendy, pełnokrwistej polskiej powieści grozy. Jeśli ktoś czekał na ambitny, wyrazisty horror w wersji książkowej, i “Święty Wrocław” wpadł mu w ręce, to po przeczytaniu pierwszego rozdziału będzie miał już namiastkę radości – podsyconej...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    824
  • Chcę przeczytać
    488
  • Posiadam
    189
  • 2021
    20
  • Teraz czytam
    15
  • Audiobook
    15
  • 2022
    14
  • 2023
    13
  • Fantastyka
    12
  • 2020
    11

Cytaty

Więcej
Łukasz Orbitowski Święty Wrocław Zobacz więcej
Łukasz Orbitowski Święty Wrocław Zobacz więcej
Łukasz Orbitowski Święty Wrocław Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także