Niestety rozczarowałam się. Książka nadmuchana do granic możliwości. Całość dałoby się streścić max w jednym rozdziale. Rozbijanie procesu ograniczania cukru w diecie na eliminację wszystkich rodzajów słodkich napojów zajęło autorom pół książki. Mnóstwo irytujących powtórzeń, naiwne rady, które raczej wzbudzają śmiech niż skłaniają do zastosowania oraz typowo amerykańskie podejście huraoptymistycznej motywacji. Do tego brak szerszego spojrzenia. Koncentracja wyłącznie na cukrze w oderwaniu od kontroli spożycia tłuszczu i innych składników powoduje, że książka jest pełna bzdur i sprzeczności. Genialne pomysły na "zdrowe" przekąski w rodzaju popcorn polany masłem nie raz przyprawiły mnie o grymas irytacji. Niemniej jednak zwraca uwagę na duży problem, jakim jest wszechobecność cukru w składnikach, których nawet o to nie podejrzewamy oraz generalnie zbyt duże jego spożycie, zwłaszcza przez dzieci. Może dostarczyć pomysłów na proste schematy rozwiązań. Uwrażliwia na problem, a to już coś.

Niestety rozczarowałam się. Książka nadmuchana do granic możliwości. Całość dałoby się streścić max w jednym rozdziale. Rozbijanie procesu ograniczania cukru w diecie na eliminację wszystkich rodzajów słodkich napojów zajęło autorom pół książki. Mnóstwo irytujących powtórzeń, naiwne rady, które raczej wzbudzają śmiech niż skłaniają do zastosowania oraz typowo amerykańskie...