„- O co chodzi? – zapytałem. – Co sprawia, że jest pan tak poruszony?
-Ten świat- odparł szeptem, dławiąc się od łez. – To jaki jest popieprzony. Chciwość i szerząca się niesprawiedliwość. Moglibyśmy tyle zdziałać, ale wolimy siedzieć i patrzeć jak to wszystko schodzi na psy.”

Ktoś uprowadza dzieciaki najbogatszych mieszkańców Nowego Jorku.
Porwany ma test życia- jak go zda, morderca pozwoli mu żyć, a jak nie…
Nie wiadomo dlaczego to robi. Nie wiadomo kim jest. Rzuca natomiast się w oczy, że dla szaleńca są ważne problemy ekologiczne i filantropijne na świecie.
No właśnie, czy na pewno jest szaleńcem? Może jednak jest ziarenko logiki w tym co robi?

Czasami, kiedy ktoś nie słucha trzeba ponieść głos. Jak to nie pomaga, trzeba krzyczeć, a jak wtedy dalej cię nikt nie słucha, co robisz?

James Patterson po raz kolejny popisał się swoim talentem. Od książki nie można się oderwać, czyta się ją z zapartym tchem, oczekując na wydarzenia, które ścierają się ze sobą o ułamki sekundy.
Akcja, pościg, i najważniejsze dla mnie - ukazanie problemu populacji z całego świata.
To nie tylko lektura przy której się rozerwiesz, to dzieło dwóch pisarzy, którzy dają mocny przekaz- co się teraz dzieje w Afganistanie, gdy tu sobie piszę swoją opinię?
Ile jest głodujących dzieci, gdy się widzi tyle zmarnowanego jedzenia i wyrzucanego - już sami wiecie gdzie…
Jestem wdzięczna pisarzom za ukazanie tego problemu. Nawet jeśli porywacz był obłąkany, mordował bez litości, bawił się bezlitośnie w telefony do śledczych, to jednak moim zdaniem było to czymś spowodowane.
Możecie sobie myśleć, że usprawiedliwiam mordercę, ale dzisiejszy świat jest bardziej zepsuty niż do tej pory. Nawet jak już znajdziesz pomocną dłoń, to jednak należy ona do ust, które się tym chełpią. Czy nie można się przez to poczuć upokorzonym?
Morderca z NAJGORSZEJ SPRAWY krzyczy - jesteśmy zbyt skupieni na sobie! Nie widzisz prawdy, bo nie chcesz tego widzieć.

„- O co chodzi? – zapytałem. – Co sprawia, że jest pan tak poruszony?
-Ten świat- odparł szeptem, dławiąc się od łez. – To jaki jest popieprzony. Chciwość i szerząca się niesprawiedliwość. Moglibyśmy tyle zdziałać, ale wolimy siedzieć i patrzeć jak to wszystko schodzi na psy.”

Ktoś uprowadza dzieciaki najbogatszych mieszkańców Nowego Jorku.
Porwany ma test życia- jak go...