Kaukaz. Niech świat rozbrzmiewa naszą chwałą
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Człowiek Poznaje Świat
- Tytuł oryginału:
- Let our fame be great
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2013-04-22
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-04-22
- Liczba stron:
- 592
- Czas czytania
- 9 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375069754
- Tłumacz:
- Jacek Spólny
- Tagi:
- Kaukaz
Przemoc i wojna od zawsze były wpisane w niedostępny krajobraz gór Kaukazu i w mentalność zamieszkujących go ludów, bezwzględnych dla wrogów chcących pozbawić ich wolności i tożsamości. Dlatego też Kaukaz kryje w sobie nie tylko fizyczne piękno, przebogatą tradycję i kulturę, ale i tragedię mieszkańców. Dzięki niezwykłej książce Olivera Bullougha ich historie zostały w końcu opowiedziane. Od zaszytej w głuszy wioski do obozu uchodźców, od górskiego parowu przez miejsca zapomnianej masakry odkrywa wygnańców, bojowników, zagubione sekty, buńczucznych ocalałych... i wiecznotrwałego ducha.
Swą pełną pasji książką Bullough głosi chwałę Kaukazu i udziela głosu ludom go pozbawionym!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 93
- 57
- 30
- 5
- 4
- 4
- 2
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Mówią, że Józef Stalin powiedział kiedyś: "Jedna śmierć to tragedia, milion śmierci to liczba w statystykach". Jest to powiedzenie pasujące do rosyjskiej polityki na Kaukazie równie dobrze jak Kozak do kamaszy.
OPINIE i DYSKUSJE
Tak się złożyło w zeszłym roku, że trochę więcej czasu poświęciłem tematyce azjatyckiej, zwłaszcza terytoriom zajętym przez carską Rosję. Ta pozycja jest dość niejednorodna pod względem konstrukcyjnym i warsztatowym. Ilość poruszanych wątków nieco przytłacza. Część rozdziałów jest historycznym ujęciem krain zasiedlonych przez ludy kaukaskie – łącznie z opisaniem dziejów ich martyrologii. Te z kolei są przeplatane partiami zawierającymi wspomnienia o charakterze reportażowym, gdzie dominują relacje bezpośrednich świadków dramatycznych wydarzeń, częstokroć niezwykle poruszające. Boleśnie wyglądały losy przymusowo wysiedlonych Czerkiesów, Czeczenów, Karaczajów, mieszkańców Kabardo-Bałkarii czy Dagestanu – historie ich walki oraz deportacji w XIX wieku, jak również celowej eksterminacji w czasach stalinowskich, są praktycznie nieznane z polskiej perspektywy. Ciekawe źródło wiedzy, choć ostatni rozdział poświęcony Czeczenii jest nieco zbyt chaotyczny i emocjonalny.
Tak się złożyło w zeszłym roku, że trochę więcej czasu poświęciłem tematyce azjatyckiej, zwłaszcza terytoriom zajętym przez carską Rosję. Ta pozycja jest dość niejednorodna pod względem konstrukcyjnym i warsztatowym. Ilość poruszanych wątków nieco przytłacza. Część rozdziałów jest historycznym ujęciem krain zasiedlonych przez ludy kaukaskie – łącznie z opisaniem dziejów ich...
więcej Pokaż mimo toO kaukaskich ludach, narodach czy plemionach napisano już wiele.
Z reguły „daniem głównym" są Czeczeni i ma to oczywisty związek z dwoma krwawymi wojnami oraz zrównaniem Groznego z ziemią.
Jednak nie Czeczeni byli pierwszymi i jedynymi, których zmiótł walec historii w postaciach sławnych rosyjskich generałów – Aleksandra Suworowa i Aleksieja Jermołowa.
Drogę na Kaukaz otworzył pierwszy z nich – Suworow, wybitny generał carskiej armii, wielki i śmiały wojownik w Polsce raczej szczerzej znany jak kat warszawskiej Pragi. Jego imię nosi ustanowione dekretem Prezydium Rady Najwyższej Związku Radzieckiego z 29 lipca 1942 odznaczenie "za wybitne zasługi w dziedzinie organizacji i kierowania operacjami wojskowymi, a także za sukcesy na polu walki", nadawane również obecnie żołnierzom Federacji Rosyjskiej.
Suworow dokonał eksterminacji potomków Czyngis-Chana, twórców Złotej Ordy – Nogajów.
Wytępienie Nogajów otworzyło drogę na Kaukaz, który z kolei miał być bramą do podboju Indii.
W bitwie, a właściwie masakrze, nad rzeką Jeja praktycznie eksterminował Nogajów.
Skuteczność tej operacji jest do tego stopnia porażająca, że Nogajowie praktycznie zniknęli z pamięci świata.
Dalej miało być podobnie, ale ludy Kaukazu okazały się trudniejszym przeciwnikiem – sprzyjało im (a i sprzyja do tej pory) położenie.
Góry nie są ulubionym miejscem walk wojsk regularnych, a bitni i odważni do szaleństwa kaukascy górale nie poddają się łatwo. Generalnie – wcale się nie poddają.
Nawet akcja wypędzenia krewkich górali przeprowadzana przez Najwybitniejszego Przywódcę Ludzkości, Orędownika Pokoju generalissimusa Józefa Wassiorionowicza Stalina nie przyniosła spodziewanego efektu.
W swej książce Oliver Bullough opisuje historię Czerkiesów, Czeczenów, górskich Turków, Karaczajów, Bałkarów czy Dagestańczyków .
W arcyciekawy sposób przedstawia ich historię, a także współczesność.
Spotyka się z ludźmi zamieszkujących nie tylko Kaukaz, ale i ich diaspory od Izraela, przez Jordanię po Turcję.
Stara się przedstawiać kulturę, dążenia i marzenia zwyczajnych a czasami i całkiem niezwyczajnych) rozmówców.
Ukazuje świat do którego dostęp jest mocno utrudniony przez bariery geopolityczne, dociera do ludzi, do których zwykły śmiertelnik maiłby problem dotrzeć.
Dodatkowym atrybutem tej książki jest wykorzystanie archiwaliów brytyjskich i przedstawienie wydarzeń związanych z tym obszarem oczyma Brytyjczyków.
Pozycja ze wszech miar godna polecenia nie tylko dla miłośników Kaukazu, ale również dla tych, którzy lubią poznać punkt widzenia innych na sprawy na których temat opinię mają już dawno wyrobioną :-)
Wielką zaletą Autora jest również to, że nie uznaje, jak większość „brytofonów” że angielski jest jedynym językiem komunikacji na świecie i biegle włada językiem rosyjskim, co w mich oczach mocno uwiarygadnia opisywane przez Niego historie.
O kaukaskich ludach, narodach czy plemionach napisano już wiele.
więcej Pokaż mimo toZ reguły „daniem głównym" są Czeczeni i ma to oczywisty związek z dwoma krwawymi wojnami oraz zrównaniem Groznego z ziemią.
Jednak nie Czeczeni byli pierwszymi i jedynymi, których zmiótł walec historii w postaciach sławnych rosyjskich generałów – Aleksandra Suworowa i Aleksieja Jermołowa.
Drogę na Kaukaz...
Autor miał na pewno niełatwe zadanie - źródeł pisanych mało, jeśli już są, to trzeba je przemielić przez grube sito. Podoba mi się, że książka podejmuje wiele wątków, choć przez to trudno ją jednoznacznie zakwalifikować jako reportaż - trochę tam historii, trochę literaturoznawstwa - a na końcu trochę to wszystko wymieszane z dziennikiem podróżnika. Sporo miejsca autor poświęca wojnie w latach '90tych - niby tak niedawno, ale w sumie już nikt nie pamięta, ile Czeczenów od tego czasu u nas mieszka.
Bardzo się cieszę z wplecionych konkretnych ludzi i ich najczęściej tragicznych losów - strasznie żałuję, że dziennik Jaszurkajewa nie został przetłumaczony i wydany.
Książka wydana w 2010, w Polsce w 2013 roku - nie straciła na swojej aktualności, co w kontekście posłowia brzmi trochę przerażająco. Typowi Rosjanie nie zdają sobie sprawy, że w miejscu ich corocznych wojaży i niedawnej olimpiady mieszkali zupełnie inne, nierosyjskie ludy.
Autor miał na pewno niełatwe zadanie - źródeł pisanych mało, jeśli już są, to trzeba je przemielić przez grube sito. Podoba mi się, że książka podejmuje wiele wątków, choć przez to trudno ją jednoznacznie zakwalifikować jako reportaż - trochę tam historii, trochę literaturoznawstwa - a na końcu trochę to wszystko wymieszane z dziennikiem podróżnika. Sporo miejsca autor...
więcej Pokaż mimo toNie mogę oprzeć się wrażeniu, że książka jest nierówna. Dwie pierwsze części są… cóż, za sprawą jednostronności autora, nudne i irytujące. Ale kiedy już miałam chęć porzucić lekturę, Bullough zmienił ton z moralizatorskiego na ten właściwszy reportażowi, zaczął opowiadać rzeczy ciekawe historycznie, a nie nękać mnie własnymi odczuciami na temat tego, co się wydarzyło w zamierzchłej, krwawej historii Czerkiesów, Bałkarów i innych ludów Kaukazu. Nie chcę umniejszać tragedii jaka ich spotkała, nie to mam na myśli, ale nachalne oceny autora, jego niezachwiana miłość do jednych (atakowanych) i nienawiść do drugich (atakujących) jest męcząca i powoduje skutek odwrotny do zamierzonego, bowiem w przeciwieństwie do tego, co pokazują nam amerykańskie filmy na wojnie nie ma wyłącznie dobrych i wyłącznie złych. O wartości człowieka nie decyduje to, po której stronie granicy (istniejącego lub nie) państwa mieszka. W ten sposób wyglądają dwie pierwsze części „Kaukazu…” (które, trzeba zauważyć, zajmują połowę sześciusetstronicowej książki, co może być poważnie zniechęcające. Czy warto przez nie przebrnąć? O tym poniżej).
Jeśli zaś chodzi o części kolejne: jak już wspomniałam autor porzuca swój oceniający ton na rzecz przedstawienia historii. Opowiada o Czeczenii i Czeczenach, styl i konstrukcja są płynniejsze, a sama historia bardziej jednolita. Tematyka również, moim zdaniem, jest ciekawsza – autor koncentruje się na wydarzeniach, które dały podwaliny Czeczenii, jaką współcześnie znamy. Ramy czasowe obejmują XIX i XX wiek, czyli wydarzenia może nie najświeższe, ale historycznie ważne. Bullough przytacza opowieści o triumfach i upadkach, o radościach i smutkach jednostek i całych armii, dodatkowo wplatając interesujące ciekawostki. Odnajduje coraz ciekawsze źródła i naocznych świadków. Opisuje zamachy w Moskwie i Biesłanie, ale wciąż powstrzymuje się od jednoznacznej oceny i podziału na „złych” i „dobrych”. W końcu przytacza losy uchodźców, ich trwającą walkę pomimo końca wojny. Brzmi lepiej? Zdecydowanie.
Mimo nie najlepszej oceny pozycja jest wciąż warta polecenia.
Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że książka jest nierówna. Dwie pierwsze części są… cóż, za sprawą jednostronności autora, nudne i irytujące. Ale kiedy już miałam chęć porzucić lekturę, Bullough zmienił ton z moralizatorskiego na ten właściwszy reportażowi, zaczął opowiadać rzeczy ciekawe historycznie, a nie nękać mnie własnymi odczuciami na temat tego, co się wydarzyło w...
więcej Pokaż mimo toSzalenie chaotyczna książka. Autor pozornie skupia się na jednym temacie w rozdziale, by po chwili opisywać coś co tego tematu nie dotyczy. Chaos znależć można w zasadzie w całej tej książce. Jedyne czego nie można odmówić autorowi to bogate żródła aczkolwiek mocno historyczne.
Szalenie chaotyczna książka. Autor pozornie skupia się na jednym temacie w rozdziale, by po chwili opisywać coś co tego tematu nie dotyczy. Chaos znależć można w zasadzie w całej tej książce. Jedyne czego nie można odmówić autorowi to bogate żródła aczkolwiek mocno historyczne.
Pokaż mimo toBardzo dobra książka, jedyne co mogę jej narzucić, to w pierwszym rozdziale kompletne pominięcie naszego rodaka, Teofila Łapińskiego, który pomagał Czerkiesom walczyć z Rosjanami całe trzy lata - od 1860 do 1863 - a więc był on ostatnim Europejczykiem, który był świadkiem dawnej Czerkiesji. On, a nie ten Anglik o którym jest mowa.
Bardzo dobra książka, jedyne co mogę jej narzucić, to w pierwszym rozdziale kompletne pominięcie naszego rodaka, Teofila Łapińskiego, który pomagał Czerkiesom walczyć z Rosjanami całe trzy lata - od 1860 do 1863 - a więc był on ostatnim Europejczykiem, który był świadkiem dawnej Czerkiesji. On, a nie ten Anglik o którym jest mowa.
Pokaż mimo toCiężko w dwóch słowach opowiedzieć o tej książce,ale naprawdę dużo można dowiedzieć się o historii ludów zamieszkujących Kaukaz.Autor włożył dużo pracy i czasu,aby dowiedzieć się jakimi ludźmi są Czerkiesi,Czeczeni albo Turcy górscy.Nie będę starał się streszczać treści książki Oliviera Bullouh'a,bo nie mam do tego odpowiedniego daru i byłoby to mało atrakcyjne,ale na szczególną uwagę zasługują losy bohaterów,z którymi autor zetknął się w czasie zbierania materiału literackiego.Losy pojedynczych osób,takich jak Adlan często były tak wstrząsające,że trudno to opisać,siedząc na fotelu i pijąc dobrą kawę,bo mam poczucie,że los dla mnie jest zbyt łaskawy,a dla nich okrutny.Na koniec dla tych,którzy nie specjalnie interesują się historią,tylko jedna informacja.W 2008 roku do Polski napłynęło 6647 podań o azyl od obywateli rosyjskich,z których niemal wszyscy byli Czeczenami.W tym samym roku Czeczeni byli trzecią co do wielkości grupą występującą o azyl na całym świecie,ustępując pod tym względem jedynie Irakijczykom i Somalijczykom.P.S.Podziękowania dla Olgi i Pawła Petrusewicz,którzy obdarowali mnie taką świetną lekturą.
Ciężko w dwóch słowach opowiedzieć o tej książce,ale naprawdę dużo można dowiedzieć się o historii ludów zamieszkujących Kaukaz.Autor włożył dużo pracy i czasu,aby dowiedzieć się jakimi ludźmi są Czerkiesi,Czeczeni albo Turcy górscy.Nie będę starał się streszczać treści książki Oliviera Bullouh'a,bo nie mam do tego odpowiedniego daru i byłoby to mało atrakcyjne,ale na...
więcej Pokaż mimo toCzegoś mi w tej książce brakuje, niby jest pasjonująca historia, tragiczne ludzkie losy, ale wszystko to opowiedziane w takim lekko infantylnym stylu. Nie stałem się fanem stylu autora
Czegoś mi w tej książce brakuje, niby jest pasjonująca historia, tragiczne ludzkie losy, ale wszystko to opowiedziane w takim lekko infantylnym stylu. Nie stałem się fanem stylu autora
Pokaż mimo toObszerna pozycja literaturowa opisująca dzieje ludów Kaukazu. Porusza wiele wątków, zbyt wiele jak dla mnie.
Obszerna pozycja literaturowa opisująca dzieje ludów Kaukazu. Porusza wiele wątków, zbyt wiele jak dla mnie.
Pokaż mimo toMasa informacji o ludach Kaukazu, streszczenie historii całego obszaru tego górskiego pasma.
Szczerze to wczesniej nigdy nie słyszałam o żadnym Ludzie oprócz Czeczenów - zresztą nie miałam pojęcia, że to ludzie z Gór Kaukazu.
Polecam!
Masa informacji o ludach Kaukazu, streszczenie historii całego obszaru tego górskiego pasma.
Pokaż mimo toSzczerze to wczesniej nigdy nie słyszałam o żadnym Ludzie oprócz Czeczenów - zresztą nie miałam pojęcia, że to ludzie z Gór Kaukazu.
Polecam!