Mam mieszane uczucia co do tej powieści. O ile recenzja mnie zaintrygowała o tyle pierwsze strony w ogóle odepchnęły. Nie było w nich nic, co by mnie zaciekawiło - zarówno jeśli chodzi o burzliwe zmiany w życiu Magdy, a także o styl pisania czy formę wypowiedzi. Później było nieco lepiej. Z każdym nowym rozdziałem pochłaniałam historię bohaterki, wciągając się w jej szalone perypetie. I chyba dopiero na końcu zaczęła mi się ta książka podobać.

Jest lekka i przyjemna. Może być czasoumilaczem na ponure dni, by choć na chwilę przenieść się na ciepłą Majorkę, posiedzieć na tarasie z morskim widokiem, jednocześnie rozkoszując się smakiem polskiego makowca. Powieść, mimo iż nie jest zbyt intrygująca, a fabuła nieźle pokręcona (i trochę jakby pisana na siłę moim zdaniem) to jednak ma w sobie to coś. Nie wiem czy to za sprawą wyspy czy może mieszaninie bohaterów, którzy razem wzięci stworzyli jej niepowtarzalny klimat.

Mam mieszane uczucia co do tej powieści. O ile recenzja mnie zaintrygowała o tyle pierwsze strony w ogóle odepchnęły. Nie było w nich nic, co by mnie zaciekawiło - zarówno jeśli chodzi o burzliwe zmiany w życiu Magdy, a także o styl pisania czy formę wypowiedzi. Później było nieco lepiej. Z każdym nowym rozdziałem pochłaniałam historię bohaterki, wciągając się w jej szalone...