rozwińzwiń

Hrabstwo ponad prawem

Okładka książki Hrabstwo ponad prawem Matt Bondurant
Okładka książki Hrabstwo ponad prawem
Matt Bondurant Wydawnictwo: Anakonda kryminał, sensacja, thriller
312 str. 5 godz. 12 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
The Wettest County in the World
Wydawnictwo:
Anakonda
Data wydania:
2013-04-17
Data 1. wyd. pol.:
2013-04-17
Liczba stron:
312
Czas czytania
5 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363885113
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
63 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
846
61

Na półkach: ,

cóż, nie była to książka, która wpisała się do końca w moje gusta. jestem tego pewna, bo nie mogę sobie przypomnieć, co takiego w niej było, więc z pewnością nie wywarła na mnie piorunującego wrażenia. oczywiście - żeby nie było - czasy prohibicji, układów z policją odnośnie alkoholu i tak dalej są mi dobrze znane i mogę powiedzieć, że je lubię. nieważne, czy mowa o książkach, serialach czy filmach.

tutaj jednak rzeczywiście mi czegoś brakowało. nie wiem, przebrnęłam przez to raczej dlatego, że chciałam skończyć, a nie przez to, że coś mnie wciągnęło. owszem, były takie chwile kiedy nadstawiałam uszu, bo zdarzało się coś, co mogło zaowocować moją uwagą, ale chwilę później atmosfera znikała i wracałam do punktu wyjścia i tak w kółko, aż do ostatniej strony. do tej pory się zastanawiam, czy to ze mną było coś nie tak, że nie dostrzegłam w tym potencjału, czy nie dałam mu szansy, czy tak książka rzeczywiście nie była jakaś wybitna.

próbowałam się przekonać do jakiejkolwiek postaci. szukałam w nich czegoś, na czym dałoby się zawiesić oko, ale nic z tego nie wyszło. na tyle się od siebie różnili, że miałam ułatwione zadanie, ale miałam wrażenie, że ktoś podstawił mi coś pod nos i kazał nie przejmować się wyglądem, bo w środku jest znośnie. cóż, nie do końca. ani zewnątrz, ani wewnątrz nie było cudownie i nie ma się tutaj nad czymś rozwodzić. nie mam pojęcia, czy film prezentuje się podobnie, ale chyba nie mam ochoty, aby sprawdzić.

krócej rzecz ujmując, da się przez to przebrnąć, owszem, bo mi się to udało. ale nie należy w tym szukać czegoś, co wniesie jakiś powiew świeżości do życia, bo nic takiego się nie stanie. stety czy niestety, ale właśnie w taki sposób to odebrałam.

cóż, nie była to książka, która wpisała się do końca w moje gusta. jestem tego pewna, bo nie mogę sobie przypomnieć, co takiego w niej było, więc z pewnością nie wywarła na mnie piorunującego wrażenia. oczywiście - żeby nie było - czasy prohibicji, układów z policją odnośnie alkoholu i tak dalej są mi dobrze znane i mogę powiedzieć, że je lubię. nieważne, czy mowa o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1284
460

Na półkach: , ,

Końcówka lat dwudziestych dwudziestego wieku. W hrabstwie Franklin na przekór prohibicji kwitnie bimbrownictwo. Ponad dziewięćdziesiąt procent mieszkańców produkuje, sprzedaje, przemyca, kupuje lub pośredniczy w handlu nielegalnym alkoholem. Bimber pędzi się ze wszystkiego i zawsze znajduje się na niego zbyt. Wśród miejscowych bimbrowników prym wiodą bracia Bondurant. Ten, komu życie i zdrowie miłe, nie wchodzi tym zabijakom w drogę. Howard i Forrest długo i ciężko pracowali na swoją złą sławę, a Jack otrzymał ją jako rodowe dziedzictwo. Ludzie mówią: „Tamte chłopaki, ci Bondurantowe, to najgorsza plaga, jaka kiedykolwiek spadła na Franklin!”. Bracia są niczym herosi. Po okolicy krąży legenda, według której nie można ich zabić. Legendę o braciach umocniła jeszcze przekazywana z ust do ust opowieść o tym, jak to w samym środku śnieżycy Forrest przeszedł kilkanaście kilometrów z gardłem poderżniętym od ucha do ucha. Nikt o zdrowych zmysłach nie uwierzyłby w tę historię, ale miejscowi słyszeli już o tych zakapiorach takie rzeczy, że gotowi są uwierzyć i w to. Gdy w hrabstwie pojawia się nowy prokurator, Bondurantowie jako jedni z nielicznych mają odwagę postawić się policji i sprzeciwić łapownikom.

Końcówka lat dwudziestych dwudziestego wieku. W hrabstwie Franklin na przekór prohibicji kwitnie bimbrownictwo. Ponad dziewięćdziesiąt procent mieszkańców produkuje, sprzedaje, przemyca, kupuje lub pośredniczy w handlu nielegalnym alkoholem. Bimber pędzi się ze wszystkiego i zawsze znajduje się na niego zbyt. Wśród miejscowych bimbrowników prym wiodą bracia Bondurant. Ten,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
225
97

Na półkach: ,

Nie lubię czasów prohibicji, a film niespecjalnie mi się podobał, więc w sumie nie wiem dlaczego nabyłem ten tytuł - może super niska cena mnie nakłoniła. W każdym razie, książka przeleżała dobrze ponad rok, aż od niechcenia po nią sięgnąłem, żeby tylko przeczytać i mieć spokój :P Powieść wybitna nie jest, ale jako tako się nie nudziłem. Wrócić do niej nie wrócę, ale fanom takich klimatom powinna się spodobać.

Nie lubię czasów prohibicji, a film niespecjalnie mi się podobał, więc w sumie nie wiem dlaczego nabyłem ten tytuł - może super niska cena mnie nakłoniła. W każdym razie, książka przeleżała dobrze ponad rok, aż od niechcenia po nią sięgnąłem, żeby tylko przeczytać i mieć spokój :P Powieść wybitna nie jest, ale jako tako się nie nudziłem. Wrócić do niej nie wrócę, ale fanom...

więcej Pokaż mimo to

avatar
202
100

Na półkach: ,

Prohibicja to coś, czego przeciętny Janusz spod sklepu nie jest w stanie sobie wyobrazić, lecz gdyby znał dobrze historie z hrabstwa Franklin w stanie Wirginia, wznosiłby za nią toast przy otwieraniu każdego wina. „Szlachetny eksperyment” trwał od 1919 do 1933 roku i był totalną fikcją. Pod okiem władz, a często i za ich odpłatnym zezwoleniem, nielegalny bimber zalewał wszystko i wszystkich. W tym trzech braci Bondurantów.

Cała recenzja na:
http://rzeczokulturze.blogspot.com/2015/09/najbardziej-zalane-hrabstwo.html#more

Prohibicja to coś, czego przeciętny Janusz spod sklepu nie jest w stanie sobie wyobrazić, lecz gdyby znał dobrze historie z hrabstwa Franklin w stanie Wirginia, wznosiłby za nią toast przy otwieraniu każdego wina. „Szlachetny eksperyment” trwał od 1919 do 1933 roku i był totalną fikcją. Pod okiem władz, a często i za ich odpłatnym zezwoleniem, nielegalny bimber zalewał...

więcej Pokaż mimo to

avatar
882
258

Na półkach: ,

"Hrabstwo ponad prawem" to powieść inne niż wszystkie. Pikanterii dodaje jej fakt, że cała historia w niej zawarta zdarzyła się naprawdę. Matt Bondurant, wykładowca twórczego pisania i literatury na Uniwersytecie Teksańskim w Dallas, jest bowiem wnukiem Jacka Bonduranta. Spisał historię swojego dziadka i jego braci, a to stało się później inspiracją do filmu "Gangster".

Czasy prohibicji odbiły się szerokim echem w hrabstwie Franklin w Wirginii - można powiedzieć, że zadziałała ona jak zakazany owoc. Rodzinę Bondurantów poznajemy w roku 1918, kiedy to ich dom nawiedza epidemia grypy - umiera wtedy matka i dwie siostry, a średni brat - Forrest - cudem unika śmierci. Granville Bondurant podsumowuje to pesymistycznymi słowami: "Całe dobro zniknęło z tego świata". Jest to ponury wstęp do całej historii, konieczny jednak w celu zrozumienia jak sobie radzono w tamtych czasach. Tło opowieści stanowią zwykłe czynności mieszkańców (takie jak chociażby hodowla tytoniu),pozwalające nam poczuć smak ówczesnego życia.

Bracia Bondurant, znani jako bimbrownicy i dranie, siali postrach w swojej miejscowości. Howard, najstarszy z braci, charakteryzował się potężną sylwetką i niebywałą siłą. Siłą niestety tylko fizyczną, ponieważ odkąd wrócił z wojny wciąż nękają go jej obrazy. Forrest jest przywódcą rodzeństwa i - Bóg mi świadkiem - ma ku temu najlepsze predyspozycje. Charyzmatyczny dyplomata budzi respekt w każdym, kto ma z nim do czynienia. Mimo wielkich chęci najmniej polubiłam właśnie Jacka - najmłodszy z braci był dla mnie ucieleśnieniem naiwności i dziecinności. Przez większą część powieści odnosiłam wrażenie, że sam do końca nie rozumie, w czym bierze udział, a jedyną wartość stanowi dla niego sportowy ford (do zmiany dochodzi w naszym bohaterze dopiero za sprawą Berthy Minnix). Choć o braciach krążą nieprawdopodobne historie, to jednak każdy ulega ich wydźwiękowi - Bondurantowie stają się legendą w hrabstwie Franklin.

Oprócz nich poznajemy też dziennikarza Sherwooda Andersona, który pragnie dotrzeć do sedna historii o bimbrownictwie. Jest to jednak niezbyt porywający wątek (dużo ciekawsze jest życie trzech braci) i wprowadza utrudniające czytanie przeskoki w czasie. Osobiście miałam też żal do autora za ogromną ilość mowy pozornie zależnej i rzadkie, ciężkie dialogi.

Matt Bondurant postarał się o oddanie klimatu lat trzydziestych XX wieku. Wszystko zostało nakreślone z dużą starannością - czytając możemy się przenieść w czasy bimbrowników i ujrzeć oczami wyobraźni popularne alembiki. Ciężko mi było jednak ustosunkować się do trzech braci - nie do końca wiedziałam, czy mam uznawać ich za postacie pozytywne, czy negatywne. Mimo że autor był bezpośrednio związany bohaterami powieści, postarał się o to, by niczego nam nie narzucać.

Nie umiem powiedzieć na ile wydarzenia, o których przeczytałam w "Hrabstwie ponad prawem" są prawdziwe. Historia jednak jest napisana realistycznie i pozbawiona ubarwień. To, co dał mi Matt Bondurat w swojej powieści, wydaje się być do bólu prawdziwe. Teraz pozostaje mi obejrzeć film "Gangster" ;).

"Hrabstwo ponad prawem" to powieść inne niż wszystkie. Pikanterii dodaje jej fakt, że cała historia w niej zawarta zdarzyła się naprawdę. Matt Bondurant, wykładowca twórczego pisania i literatury na Uniwersytecie Teksańskim w Dallas, jest bowiem wnukiem Jacka Bonduranta. Spisał historię swojego dziadka i jego braci, a to stało się później inspiracją do filmu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
165
74

Na półkach: ,

Hrabstwo ponad prawem, autorstwa Matta Bonduranta to kolejna propozycja na miłe spędzenie wieczoru od Wydawnictwa Anakonda. Jest to gangsterska powieść sensacyjna na podstawie prawdziwej historii dziadka autora, o hrabstwie Franklin, w którym pomimo prohibicji przelewają się ogromne ilości alkoholu. Akcja książki rozgrywa się między latami 1918-1935.

O autorze przeczytać możemy na okładce, że dorastał w Alexandrii, w hrabstwie Wirginia, jest doktorem anglistyki oraz wykładowcą. Wydał trzy powieści: The Third Translation (2005),Hrabstwo ponad prawem (2008) oraz The Night Swimmer (2012),napisał również wiele opowiadań, wierszy, recenzji czy esejów.

Głównymi bohaterami opowieści są bracia Bondurant, śmiali, sławni bimbrownicy, którzy przemycają zajzajer własnej produkcji, do każdego dostępnego miejsca w hrabstwie w Wirginii. Najważniejszym z nich, szefem całego biznesu jest Forrest Bondurant, bardzo charyzmatyczny, nie brakuje mu na ciele blizn od kul, czy noży. Najstarszy z nich - Howard, ma siłę i wielkość ogromnego goryla, ale jest osobą dość osowiałą, jest to spowodowane jego przeżyciami na Wielkiej Wojnie. Najmłodszy jest Jack, który przekonany jest o tym, że urodził się po to, aby osiągnąć coś wyjątkowego, marzy mu się życie w dobrobycie. Każdemu z nich towarzyszy wybranka serca.

W hrabstwie pieniądze w przeciwieństwie do alkoholu się nie przelewają, ogromna susza nawiedziła pola uprawne i ludzie nie mogą wyżyć z uprawy tytoniu i znajdują alternatywne zajęcie, którym jest pędzenie wyskokowych trunków. Cały nielegalny proceder kręci się wprost wyśmienicie, do czasu kiedy lokalna policja postanawia ściągać od wszystkich bimbrowników spore łapówki za przymknięcie oka na ich szemrany interes (kiedyś wystarczało kilka słoików dobrego samogonu). Nie trudno się domyślić, że nasi główni bohaterowie odmawiają przystąpienia do tego układu i dopiero wtedy wszystko się zaczyna... Pościgi, strzelaniny, przemyty na wielką skalę, nie zabraknie również morderstw!

Książka zdecydowanie zabrała mnie w podróż w czasie, na każdym kroku czułam bliskość amerykańskiego, przemytniczego świata prohibicji, jaki często możemy obserwować w tego rodzaju filmach. Nie brakuje tutaj pistoletów, noży, szybkich samochodów, pięknych kobiet oraz naturalnie - morza alkoholu. Całość napisana jest przystępnym i zrozumiałym językiem, więc nie powinna sprawiać nikomu problemów. Dla mnie odrobinę męczące było przeskakiwanie w czasie przy każdym rozdziale, bo średnio udawało mi się zapamiętywać o jakich latach był poprzedni i zawsze przed rozpoczęciem kolejnego musiałam sprawdzać jak leciał bieg wydarzeń. Dla mnie pozycja rozkręciła się dopiero gdzieś po połowie. Na początku akcja toczyła się dość wolno i w pewnych momentach łapałam się na tym, że nie wiem "kto", "gdzie", "co" i "jak", kiedy jednak przekroczyłam próg 150 stron - absolutnie mnie wciągnęła i nie mogłam oderwać się od niebezpiecznych przygód groźnych braci!

Słowo "bimbrownicy" wydaje się być odgórnie negatywnie naznaczone. Czy jednak byli to źli ludzie? Sądzę, że byli to jedynie ludzie, którzy próbowali zarobić trochę pieniędzy, aby móc utrzymać swoje liczne rodziny, a dlaczego nie produkować alkoholu skoro jest na niego popyt i można dobrze na nim zarobić? Zanim ich osądzicie - przeczytajcie tę książkę, bo historia braci Bondurant na pewno urzeknie niejedną osobę.

Na dodatkowe kilka zdań zasługuje tutaj również wydanie tej pozycji. Mimo, iż zazwyczaj nie jestem zwolenniczką okładek filmowych (Lawless 2012),to ta wypada całkiem przyzwoicie, dobrze oddaje charakter książki. Najbardziej spodobał mi się jednak papier - lektura ma ponad 300 stron, a jest niesamowicie cienka, co uważam za jej ogromną zaletę, bo kto z nas lubi taszczyć w plecaku ciężkie cegły?!

Komu polecam? Przede wszystkim mężczyznom! Myślę, że gangsterskie czasy prohibicji w Ameryce to taki dział, który w szczególności może zainteresować panów, co absolutnie nie znaczy, że kobietom się nie spodoba - mnie wciągnęła w całości, dlatego oceniam ją na bardzo dobry.

http://ksiazkoholizm.wordpress.com/

Hrabstwo ponad prawem, autorstwa Matta Bonduranta to kolejna propozycja na miłe spędzenie wieczoru od Wydawnictwa Anakonda. Jest to gangsterska powieść sensacyjna na podstawie prawdziwej historii dziadka autora, o hrabstwie Franklin, w którym pomimo prohibicji przelewają się ogromne ilości alkoholu. Akcja książki rozgrywa się między latami 1918-1935.

O autorze przeczytać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1500
312

Na półkach:

Nienawidzę tego uczucia, kiedy wiem, że muszę napisać coś na temat przeczytanej książki, a w głowie hula mi wiatr… i nic prócz niego. "Hrabstwo ponad prawem" Matta Bonduranta czytałam przez kilka długich dni i przypominało mi to poznawanie wyjątkowo skomplikowanego artykułu z mikrobiologii lub innej dziedziny, której przeciętny człowiek zrozumieć nie jest w stanie.

Książka ta powstała na podstawie historii dziadka autora, Jacka oraz jego braci. Bracia Bondurant zamieszkują w hrabstwie Franklin i są - mówiąc wprost - niezłymi rozrabiakami. Zajmują się nielegalną produkcją bimbru i bez wątpienia wiodą w niej prym. Zajęcie się bimbrownictwem w ich przypadku było właściwie koniecznością – gwarantowało pewny zysk w momencie, gdy Bondurantowie znaleźli się w finansowych tarapatach. Howard, Forrest i Jack różnią się od siebie praktycznie wszystkim i każdy z nich tkwi w nielegalnym biznesie z innych pobudek.

Ta mocna i zdecydowanie bardzo męska powieść może zachwycać, zwłaszcza że powstała na kanwie prawdziwych wydarzeń sprzed kilkudziesięciu lat. Subiektywnie zmuszona jestem jednak przyznać, że "Hrabstwo ponad prawem" nie zachwyciło mnie na tyle, bym skłonna była wystawić tej powieści jakąkolwiek ocenę, wysoką lub niską. Oczywiście należy docenić fakt, że Matt Bondurant „wziął na warsztat” historię swej słynnej rodziny i przekuł ją w powieść, która może się podobać (w końcu nie bez powodu na podstawie powieści powstał film "Gangster"),niemniej specyfika tej historii nie każdemu przypadnie do gustu. Mnie nie uwiodła, przez co książkę zaliczam do grona tych, o których chcę zapomnieć jak najszybciej.

Post opublikowany na: http://zielonacytryna.blogspot.com/2013/06/matt-bondurant-hrabstwo-ponad-prawem.html

Nienawidzę tego uczucia, kiedy wiem, że muszę napisać coś na temat przeczytanej książki, a w głowie hula mi wiatr… i nic prócz niego. "Hrabstwo ponad prawem" Matta Bonduranta czytałam przez kilka długich dni i przypominało mi to poznawanie wyjątkowo skomplikowanego artykułu z mikrobiologii lub innej dziedziny, której przeciętny człowiek zrozumieć nie jest w stanie. ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
563
180

Na półkach: ,

Hrabstwo Franklin, Wirginia. Nie bez powodu zwane najmokrzejszym hrabstwem świata. To tutaj, w okresie prohibicji w Ameryce, bimbrownicy robili złoty interes handlując swoimi wyrobami na potęgę. W centrum tych wydarzeń byli bracia Bondurantowie, którzy zdecydowanie wiedli prym w tym interesie. Po tym jak epidemia grypy zabiera im matkę i siostry, chłopcy muszą sobie jakoś radzić. Z Forrestem na czele, rozkręcają prężnie działający interes, a wokół nich zaczyna tworzyć się legenda.

Sama historia jest ciekawa już choćby z tego powodu, że w dużej mierze czytamy o prawdziwych wydarzeniach, autor opisuje losy swojego dziadka i jego rodziny, dodając od siebie trochę fikcji literackiej w momentach, w których nie był w stanie odtworzyć tego, co naprawdę się wydarzyło. A odtwarzanie nie było łatwe z tego względu, że żaden z braci nigdy nie prowadził dzienników, więc autor musiał opierać się na tym, czego dowiadywał się z historii opowiadanych w domu, lub ze starych wycinków prasowych. Więc jak można się domyślić nie była to łatwa praca, a jednak Bondurant stanął na wysokości zadania i bardzo zgrabnie poskładał historię swojej rodziny w spójną i jakże fascynującą całość.
Co się chwali autorowi najbardziej – potrafił podejść do tych wydarzeń bardzo obiektywnie, mimo, że nie zawsze było się czym chwalić. Nie wybielał członków swojej rodziny, nie oczerniał innych bohaterów. Przedstawił wydarzenia tak, jak wyglądały w rzeczywistości, mimo, iż pewnie nie zawsze było to łatwe, bo i nie wszystkie postępki jego przodków były godne pochwały.

Na początku bracia Bondurantowie jawią się jako gangsterzy z krwi i kości, jednak kiedy zaczynamy ich lepiej poznawać przekonujemy się, że to tylko legendy, które zdążyły narosnąć wokół nich przez lata. W tamtych czasach prawie każdy był bimbrownikiem, jeśli ktoś miał rodzinę na utrzymaniu, a plony były słabe, to ludzie łapali się każdego możliwego źródła dochodu. Bondurantowie mieli farta i udało im się rozkręcić biznes na ogromną skalę. Każdy z nich robił to z innych pobudek, każdy na co innego przeznaczał zarobione pieniądze, ale ryzyko w przypadku każdego z nich było takie samo. Te kilkadziesiąt lat temu Bondurantowie nie myśleli o sławie i rozgłosie, oni chcieli po prostu godnie żyć w czasach, kiedy nie było to łatwe. A jednak po latach okazało się, że historia ich rodziny jest na tyle fascynująca, że zasługuje na opisanie jej w powieści.
Właściwie można tego nawet pozazdrościć Mattowi Bondurantowi. Może nie faktu, że jego przodkowie prowadzili momentami życie rodem z gangsterskiego filmu, ale tego, że mógł z wielką dokładnością odtworzyć losy swoich przodków. Mogę sobie tylko wyobrazić jak bardzo było to fascynujące. Powieść wiele na tym zyskuje, bo bohaterowie są przedstawieni bardzo szczegółowo. Autor podjął się wielkiego wyzwania pisząc tę historię i z całą pewnością mu sprostał. Mimo, że momentami czytanie szło mi trochę opornie, to i tak ciekawość, co będzie dalej była na tyle silna, że odłożenie książki nie wchodziło w grę.
Co prawda Bondurant nie rozlicza swoich bohaterów z ich postępowania, ale zdecydowanie skłania do refleksji czytelnika. Czytelnik sam odpowie sobie na pytanie, czy bimbrownicy to byli naprawdę „ci źli”, czy może byli tylko ludźmi próbującymi zapewnić byt rodzinom, chwytając się każdego możliwego sposobu. A zapewniam Was, że w tej historii nic nie jest czarne lub białe. Jeśli ktoś jest ciekawy, jak to wszystko wyglądało „od kuchni”, to nie pozostaje mi nic innego, jak zachęcić Was do lektury.

Hrabstwo Franklin, Wirginia. Nie bez powodu zwane najmokrzejszym hrabstwem świata. To tutaj, w okresie prohibicji w Ameryce, bimbrownicy robili złoty interes handlując swoimi wyrobami na potęgę. W centrum tych wydarzeń byli bracia Bondurantowie, którzy zdecydowanie wiedli prym w tym interesie. Po tym jak epidemia grypy zabiera im matkę i siostry, chłopcy muszą sobie jakoś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
464
388

Na półkach:

Okres prohibicji w Ameryce to wyjątkowo wdzięczny temat, który z miejsca pobudza wyobraźnię czytelników. W ich głowach pojawiają się obrazy z najróżniejszych filmów – piękne samochody, mężczyźni w idealnie skrojonych garniturach, którzy nie zawahają się w środku dnia, na ruchliwej ulicy zabić drugiego człowieka... Opowieść w książce „Hrabstwo ponad prawem“ jest nieco inna niż to, czego moglibyśmy się spodziewać. Bo chociaż trzej Bondurantowie znani są w okolicy jako bimbrownicy i zabijacy, w większości opowieści na ich temat więcej jest wytworów wyobraźni opowiadającego niż prawdy...

Matt Bondurant, autor książki, pisząc tę historię, oparł się na prawdziwych zdarzeniach z życia swojego dziadka. Historyczne fakty przeplata z literacką fikcją tam, gdzie nie był w stanie doszukać się wiarygodnych źródeł. W ten oto sposób powstała bardzo ciekawa historia, rozgrywająca się w hrabstwie Franklin, w Wirginii.

Rodzinę Bondurantów poznajemy w roku 1918, gdy pandemia grypy boleśnie ją dotyka. Mały Jack praktycznie z dnia na dzień traci matkę i siostry. W chwilę później przenosimy się do roku 1934, by czytelnik wraz z reporterem i pisarzem, Sherwoodem Andersonem mógł spróbować dotrzeć do wydarzeń, jakie rozegrały się w tej okolicy od roku 1928. Te przeskoki w czasie wcale jednak nie męczą. Z przyjemnością odkrywałam niesamowitą historię trzech braci, którym przyszło żyć w wyjątkowo skomplikowanych czasach. Forrest to charyzmatyczny choć i małomówny, niepisany przywódca wśród rodzeństwa. Howard charakteryzuje się wyjątkową siłą i krzepkim, potężnym ciałem, a także wyjątkową skłonnością do picia ponad umiar. Najmłodszy z braci, Jack, jako jedyny ulega wizji eleganckiego, bogatego gangstera. Marzą mu się ekskluzywne samochody i budowanie prawdziwego, rodzinnego imperium. Obok każdego z nich stoi wyjątkowa kobieta. Najbardziej charakterystyczna jest z pewnością Maggie, o której z jednej strony trudno cokolwiek powiedzieć, z drugiej jednak zawsze jest obecna. Zwykle milcząca, niewzruszona, całkowicie oddana Forrestowi... Lucy, żona Howarda, od lat musi zmagać się ze słabościami męża i trudnościami w poczęciu zdrowego potomstwa. Bertha to zapewne najlepsze, co zdarzyło się w życiu Jacka. Za jej sprawą mężczyzna powoli pojmuje, co w życiu jest naprawdę ważne.

Bondurantowie budują swój prestiż na strachu. Opowieści, jakie krążą na ich temat, są do tego stopnia nieprawdopodobne, że budzą respekt w każdym, kto kiedykolwiek o nich usłyszy. W wyobrażeniach mieszkańców hrabstwa Franklin, każdy z nich jest bezwzględnym zabijaką, który drwi sobie z zagrożenia i śmiało spogląda śmierci w twarz. W rzeczywistości każdy z braci jest dość przeciętnym człowiekiem, który, jeśli tylko byłoby to możliwe, pewnie ograniczyłby się do legalnej działalności u boku drogiej mu kobiety. Czasy są jednak trudne, okolica dotkliwie naznaczona została suszą, ludzie zaciskają pasa, i jedyne co jeszcze się naprawdę sprzedaje to właśnie alkohol. Kiedy władza federalna w osobie agenta specjalnego Charliego Rakesa postanawia przejąć kontrolę nad nielegalnym biznesem, bracia stawiają opór i automatycznie stają się żywą legandą. Jak potoczą się ich losy, do jakich informacji dotrze krążący po okolicy reporter, dowiecie się już z książki.

„Hrabstwo ponad prawem“ to książka, która zapewne bardziej zainteresuje mężczyzn, choć myślę że również wiele kobiet doceni jej walory. Historii daleko do bezmyślnej strzelanki, pełnej pazernych gangsterów. Tu każda postać została nakreślona z dużą starannością. Ocena jej postępowania pozostawiona zostaje czytelnikowi, sam autor niczego nam nie narzuca. Ważny jest klimat powieści, obraz ówczesnego społeczeństwa. Granica między dobrem a złem niejednokrotnie się zaciera. Władza dąży głównie do własnych korzyści, kryminaliści momentami bardziej kojarzą się z ludźmi, których trudna sytuacja materialna doprowadziła do ostateczności. I choć nie ma wątpliwości że część ich czynów jest godna potępienia, czytelnik dwa razy się zastanowi, zanim przyczepi im łatkę "tych złych".

Mogę sobie tylko wyobrazić, jak pasjonującym zajęciem było dla Matta Bonduranta pisanie tej książki. Jakby nie spojrzeć, w dużej mierze bazuje ona na historii jego rodziny, przez co staje się jeszcze bardziej pasjonująca i przejmująca. Nic więc dziwnego, że na podstawie książki powstał również bardzo udany film. Jednak jak to zwykle w takich sytuacjach bywa, najpierw warto zapoznać się z książką, do czego serdecznie zachęcam.

(http://alison-2.blogspot.com/2013/05/hrabstwo-ponad-prawem.html)

Okres prohibicji w Ameryce to wyjątkowo wdzięczny temat, który z miejsca pobudza wyobraźnię czytelników. W ich głowach pojawiają się obrazy z najróżniejszych filmów – piękne samochody, mężczyźni w idealnie skrojonych garniturach, którzy nie zawahają się w środku dnia, na ruchliwej ulicy zabić drugiego człowieka... Opowieść w książce „Hrabstwo ponad prawem“ jest nieco inna...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    108
  • Przeczytane
    84
  • Posiadam
    63
  • Teraz czytam
    6
  • Ulubione
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • 2018
    2
  • Kupione
    1
  • <2015
    1
  • Moje
    1

Cytaty

Więcej
Matt Bondurant Hrabstwo ponad prawem Zobacz więcej
Matt Bondurant Hrabstwo ponad prawem Zobacz więcej
Matt Bondurant Hrabstwo ponad prawem Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także