Stwierdzam, że jestem o wiele bardziej tolerancyjna w prawdziwym życiu, niż w stosunku do bohaterów literackich. ;)

Nie da się ukryć, że autorka doskonale wie jak sprawić żeby czytelnik nie porzucił jej książki i przeczytał ją do końca.

Zdecydowanie nie polubiłam Larisy i w związku z tym przez większą część książki wściekałam się na jej zachowanie i podejście...

Książka z głębszym przesłaniem i nie jest to lekka powieść do poduszki... pozostawia bardzo dużą wyrwę w sercu i nostalgię... gdyby nie Epilog to bym się załamała zakończeniem... do końca wierzyłam, że skończy się inaczej.
Ale mimo wszystko warto ją przeczytać, bo myślę, że każdy może odebrać ją na swój sposób i skupić się na innym poruszanym w nim problemie. Na pewno inaczej podejdzie do niej nieszczęśliwie zakochana a inaczej ustatkowana żona i matka. Ale myślę że każdy nawet facet znajdzie w niej coś dla siebie. Jest naprawdę bardzo "uniwersalna" i dla każdego:P

Stwierdzam, że jestem o wiele bardziej tolerancyjna w prawdziwym życiu, niż w stosunku do bohaterów literackich. ;)

Nie da się ukryć, że autorka doskonale wie jak sprawić żeby czytelnik nie porzucił jej książki i przeczytał ją do końca.

Zdecydowanie nie polubiłam Larisy i w związku z tym przez większą część książki wściekałam się na jej zachowanie i podejście......