Miła odmiana do wszystkich thrillerów i obyczajówek, które ostatnio czytałam. Średniowieczne śledztwo w zakonie niczym w "Imię róży". Zaciekawiła mnie na tyle, żeby przeczytać kolejne części o podróży Luci i jego towarzyszy.

Miła odmiana do wszystkich thrillerów i obyczajówek, które ostatnio czytałam. Średniowieczne śledztwo w zakonie niczym w "Imię róży". Zaciekawiła mnie na tyle, żeby przeczytać kolejne części o podróży Luci i jego towarzyszy.

Och jak ta Gregory pięknie pisze. Czasy fajne, postaci fajne, intrygi fajne ... aż żal, że rozpisuje się rozwiąźlej. Jej książki czyta się zdecydowanie za szybko, ale może to też wpływać na wysoką ocenę gdyż pozycja nie nuży, a gdy się skończy chce się więcej ...

Historia inkwizytora- odmieńca jest wielowątkowa, bardzo fajna, nieprzesadzona, polecam tę ciepłą lekturę wszystkich którzy pragną relaksu z ksiażką w ręku.

Och jak ta Gregory pięknie pisze. Czasy fajne, postaci fajne, intrygi fajne ... aż żal, że rozpisuje się rozwiąźlej. Jej książki czyta się zdecydowanie za szybko, ale może to też wpływać na wysoką ocenę gdyż pozycja nie nuży, a gdy się skończy chce się więcej ...

Historia inkwizytora- odmieńca jest wielowątkowa, bardzo fajna, nieprzesadzona, polecam tę ciepłą lekturę...

Myślałam, że to będzie to idealna lektura na wakacje. Niech jej podsumowaniem będzie to, że kiedy czytałam ją znajomym na plaży, wszyscy zasnęliśmy.

Myślałam, że to będzie to idealna lektura na wakacje. Niech jej podsumowaniem będzie to, że kiedy czytałam ją znajomym na plaży, wszyscy zasnęliśmy.

Po uwolnieniu Izoldy historia traci sens, fabuła jest mocno podkolorowana. Cała historia ociera się tylko o historię.

Po uwolnieniu Izoldy historia traci sens, fabuła jest mocno podkolorowana. Cała historia ociera się tylko o historię.

Książka w miarę krótka,bardzo ciekawa.Dowiadujemy się jak musieli żyć ludzie w przeszłości i jak się czuli.Troszkę drastyczna zwłaszcza wtedy gdy Izolda wraz z przyjaciółką poszukuje trucizny w brzuchu człowieka.Początkowo Luca i Izolda są sobie obojętni ale coś między nimi po jakimś czasie zaczyna iskrzyć nawet jeżeli sami nie zdają sobie z tego sprawy.Luca to nowicjusz przysłany przez samego papieża więc nie może doprowadzić do tego aby się zakochał.Izoldzie też nie wypada tego robić ale cóż serce płata im figle.Gdy ktoś przeczyta tą książkę inaczej będzie postrzegał ludzi z przeszłości.Osoba która się w to zagłębi pozna lęki tamtych osób oraz sposób w jaki się cieszyli i bawili.Książka godna polecenia.

Książka w miarę krótka,bardzo ciekawa.Dowiadujemy się jak musieli żyć ludzie w przeszłości i jak się czuli.Troszkę drastyczna zwłaszcza wtedy gdy Izolda wraz z przyjaciółką poszukuje trucizny w brzuchu człowieka.Początkowo Luca i Izolda są sobie obojętni ale coś między nimi po jakimś czasie zaczyna iskrzyć nawet jeżeli sami nie zdają sobie z tego sprawy.Luca to nowicjusz...

Jak sama autorka pisze książka ta ma sprawiać przyjemność...i tak właśnie jest.
Osadzone w realiach...intryga...ciekawi bohaterowie...polecam!

Jak sama autorka pisze książka ta ma sprawiać przyjemność...i tak właśnie jest.
Osadzone w realiach...intryga...ciekawi bohaterowie...polecam!

Fajna, lekka lektura. W sam raz do przeczytania na weekend :)

Fajna, lekka lektura. W sam raz do przeczytania na weekend :)

Jak pewnie wiecie, kocham powieści historyczne Philippy Gregory, jest to jedna z moich ulubionych pisarek. Postanowiłam poznać ją w innym wydaniu – nie jako autorkę fabularyzowanych biografii, ale powieści całkowicie fikcyjnej. Jakie są moje wrażenie po przeczytaniu ,,Odmieńca”, pierwszej części trylogii ,,Zakon Ciemności”?

Luka jest chłopcem z biednej rodziny, który po śmierci rodziców wstępuje do klasztoru. Tam wywiera wrażenie swoimi wielkimi zdolnościami. Zostaje jednak oskarżony o herezję. Jednak wysłannik papieski, zamiast ukarać młodzieńca proponuje, by wstąpił do Zakonu Ciemności, którego zadaniem jest walka ze złem i grzechem na świecie. Wkrótce Luka trafia do żeńskiego klasztoru, gdzie zakonnice dręczą dziwne wizje i sny. O sprowadzanie nieszczęścia zostaje oskarżona młoda ksieni Izolda, która trafiła do klasztoru, gdyż po śmierci ojca została pozbawiona całego majątku.

Niestety, ,,Odmieniec” staje obok ,,Czarownicy” jako książka Gregory, która mnie nie urzekła. Co prawda tym razem nie dostaniemy wyuzdanego seksu i przepełnionych egoizmem bohaterów, ale całość jest za mało porywająca. To bardziej powieść przygodowa dla młodszych czytelników niż coś do czego przyzwyczaiła mnie Gregory, chociażby w ,,Kochanicach króla”. Teoretycznie angielska pisarka wprowadza wątki nieco poważniejsze, takie jak nienawiść wobec innych, nieuczciwe zagrania Kościoła czy rodzące się uczucie pomiędzy osobami duchownymi, ale całość bardziej przypomina powieść dla młodzieży z dawnych lat, która obfituje w zwariowane przygody i gdzie ostatecznie wszystko musi skończyć się szczęśliwie. Liczyłam na coś bardziej poruszającego i mrocznego. Bohaterowie również mnie nie oczarowali. Luka i Izolda byli dość nudni – niby zbuntowani, wyróżniający się, ale tak naprawdę ostatecznie i tak dopasowywali się do reguł. Zdecydowanie bardziej przypadli mi do gustu ich służący – Freize i Iszrak. Rozczarowała mnie też konstrukcja powieści. Z opisu wywnioskowałam, że problem ,,opętanych” zakonnic i wilkołaka będą współistnieć, a okazało się, że to dwie osobne sprawy. Przez to ,,Odmieniec” przypominał trochę taki serial z rodzaju procedural.

Znajdą się jednak też zalety ,,Odmieńca”. Jest to dość ciekawe, choć zbyt ubogo nakreślone, tło historyczne i kilka ciekawostek. Podobnie jak w swoich biografiach historycznych Gregory zwraca uwagę na sytuację kobiet, ale też ,,odmieńców”, osób wyróżniających się, takich jak Luka, którego narodziny owiane są tajemnicą czy Iszrak, która jest Mauretanką i innowierczynią. Zagadki z jakimi mierzą się bohaterowie są dość ciekawe i mało przewidywalne. Spodobało mi się szczególnie zakończenie wątku wilkołaka.

,,Odmieniec” nie jest złą powieścią, ale nie jest to poziom do którego przyzwyczaiła nas Gregory. Można przeczytać w ramach relaksu, a potem zapomnieć. Być może za jakiś czas przeczytam kolejne części historii Luki i Izoldy, ale na pewno nie teraz. Jednak pierwszeństwo mają u mnie książki Gregory o Tudorach i Yorkach.

,, Pozwól mi marzyć. To silne marzenia. Może nas ocalą.”

Jak pewnie wiecie, kocham powieści historyczne Philippy Gregory, jest to jedna z moich ulubionych pisarek. Postanowiłam poznać ją w innym wydaniu – nie jako autorkę fabularyzowanych biografii, ale powieści całkowicie fikcyjnej. Jakie są moje wrażenie po przeczytaniu ,,Odmieńca”, pierwszej części trylogii ,,Zakon Ciemności”?

Luka jest chłopcem z biednej rodziny, który po...

Historia ciekawa, baśniowa. Liczyłam jednak na to, że będzie dużo bardziej tajemnicza i z dreszczykiem.

Historia ciekawa, baśniowa. Liczyłam jednak na to, że będzie dużo bardziej tajemnicza i z dreszczykiem.

Książka przyjemna, lekka, szybko się czyta i łatwa w odbiorze. Ciekawa główna postać, inni bohaterowie też w porządku(moim faworytem sługa Frieze. Fabuła nie porywa (trcohę banalna, bohaterowie przypadkiem na sibie wpadają),ale przeczytałem ją bardzo szybko nie mogąc się oderwać. Ogółnie nie porywa ani nie rozczarowuje, jednka jest przyjemną, lekką rozrywką, która przyznam mnie wciągnęła, ale bardziej to ksiązka młodzieżowa. Ciekawe dlaczego gdzieś we Włoszech wieśniacy mają na nazwiska Fairley i Miller ?

Książka przyjemna, lekka, szybko się czyta i łatwa w odbiorze. Ciekawa główna postać, inni bohaterowie też w porządku(moim faworytem sługa Frieze. Fabuła nie porywa (trcohę banalna, bohaterowie przypadkiem na sibie wpadają),ale przeczytałem ją bardzo szybko nie mogąc się oderwać. Ogółnie nie porywa ani nie rozczarowuje, jednka jest przyjemną, lekką rozrywką, która przyznam...