Słoneczny kataklizm. W jaki sposób Słońce ukształtowało historię i co możemy zrobić, by ocalić naszą przyszłość
- Kategoria:
- popularnonaukowa
- Tytuł oryginału:
- Solar Cataclysm: How the Sun Shaped the Past and What We Can Do to Save Our Future
- Wydawnictwo:
- Illuminatio
- Data wydania:
- 2013-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-01-01
- Liczba stron:
- 240
- Czas czytania
- 4 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363965037
- Tłumacz:
- Bartłomiej Kotarski, Ewa Androsiuk-Kotarska
- Tagi:
- słońce historia cyklów przyszłość
Oto książka, która rzuca nowe światło na tajemniczą, choć tak bliską nam gwiazdę – Słońce. Badając historię cyklów aktywności słonecznej i ich wpływu na historię Ziemi, Lawrence E . Joseph dochodzi do zaskakujących wniosków, które wymagają zastanowienia się nad stworzeniem systemu obrony przed słonecznym atakiem.
Słoneczny kataklizm daje zupełnie nowe wyobrażenie na temat potencjalnego zagrożenia, które kryje się za wybuchami na Słońcu i może doprowadzić do zniszczenia bądź znacznego uszkodzenia świata, który znamy.
Nie jest to jednak opowieść o końcu ludzkości. Nasz los – zarówno jako zbiorowości, jak i indywidualnych jednostek – nie jest totalnie uzależniony od słonecznych kaprysów.
Za pomocą napisanych błyskotliwą prozą fascynujących opowieści Joseph pokazuje, w jaki sposób powinniśmy wykorzystać dostępną nam wiedzę i narzędzia – w tym pozyskane niedawno wyniki badań nad Słońcem oraz najnowsze zdobycze techniki, a także ludzką pomysłowość i instynkt przetrwania – w celu stawienia czoła zagrożeniom, jakie mogą nas spotkać ze strony naszej gwiazdy, a także w celu zabezpieczenia ludzkiej egzystencji, ziemskiej atmosfery, systemu satelitów, sieci energetycznej i infrastruktury jądrowej przed nadchodzącym kataklizmem.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 40
- 31
- 25
- 8
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bez wątpienia Bóg, nieważne jak mocno w niego wierzymy, może okazać się jedynie wytworem naszej wyobraźni. To dziwne, że składamy dziękczynienie Bogu – jednostce, której nikt nigdy nie widział ani nie słyszał – nie zaś Słońcu, które widzimy każdego dnia i którego działanie odczuwamy dosłownie na własnej skórze.
OPINIE i DYSKUSJE
Niekoronowany "władca" naszej planety...
Jakże miło jest beztrosko wygrzewać się w blasku Słońca. Dodaje ono energii i zapewnia życie ziemskim organizmom. Ale potrafi też czasem narobić trochę "bałaganu"...
Słońce - jak każda gwiazda, nie jest obojętne na wpływy otoczenia. W kosmicznej wędrówce napotyka na swej drodze przeróżne rejony Wszechświata. Zarówno te, powiedzmy - "przyjazne", jak i nieco mniej. Zaś zderzenia z kometami czy meteorami dostarczają mu różnych minerałów, powodujących pewne zmiany w wewnętrznych procesach spalania. A skład chemiczny paliwa spalanego w Słońcu jest równie istotny, jak żywność przez nas spożywana - dla naszego późniejszego metabolizmu.
Nic więc dziwnego, że i "zachowanie" Słońca bywa przeróżne. Czasem przejawia ono większą, innym razem mniejszą - aktywność.
A wszystko to odbija się między innymi na naszym, ziemskim życiu.
Przy małej aktywności słonecznej dochodziło nieraz w historii Błękitnej Planety do tzw. epok lodowcowych. Krótszych bądź dłuższych. Zamarzały wtedy spore połacie lądów, nierzadko i morza. Nie tylko funkcjonowanie, ale i przeżycie w takich warunkach było nie lada wyczynem.
Z kolei przy dużej aktywności Słońca lodowce topniały, obszar terenów zdatnych do zamieszkania znacznie się powiększał. Kolejne cywilizacje rodziły się i rozkwitały.
Ciekawostką tego typu "zawirowań" jest np.fakt, że w X wieku, przy dużej aktywności słonecznej, morskie eskapady Wikingów do dzisiejszej Ameryki Północnej - były czymś "naturalnym". Ustały, gdy po dwóch- trzech stuleciach nastąpiła mini epoka lodowcowa, i północny Atlantyk przestał być "przejezdny" dla skandynawskich łodzi...
Autor porusza też w książce problem plam i "wybuchów" słonecznych. Te ostatnie mogą w (bliżej nieokreślonej) przyszłości sprawić nam niemało kłopotów. Potężna fala plazmy, wyrzucona ze Słońca w kierunku Ziemi, może bowiem w krótkim czasie zniszczyć całą elektryczność na naszej, uzależnionej od elektroniki, planecie. I lepiej nie mysleć, jak mógłby wygladać świat, pozbawiony płynącej z kranów wody, prądu i ogrzewania w domach, czy dostaw jakichkolwiek artykułów do sklepów...
A warto dodać, że w XIX wieku ludzkość miała już "przedsmak" takiej sytuacji. Jednak wtedy nie bylismy jeszcze tak "zaawansowaną" cywilizacją, jak dzisiaj, i najbardziej ucierpiały linie telegraficzne...
Książka jest ciekawą lekturą. A jej tematyka, czyli oddziaływanie Słońca - dotyczy praktycznie każdego z nas. I z pewnością "daje do myślenia". Czego chcieć więcej ?
Niekoronowany "władca" naszej planety...
więcej Pokaż mimo toJakże miło jest beztrosko wygrzewać się w blasku Słońca. Dodaje ono energii i zapewnia życie ziemskim organizmom. Ale potrafi też czasem narobić trochę "bałaganu"...
Słońce - jak każda gwiazda, nie jest obojętne na wpływy otoczenia. W kosmicznej wędrówce napotyka na swej drodze przeróżne rejony Wszechświata. Zarówno te, powiedzmy -...
Często budzi nas ranem,podziwiamy jak zachodzi.Towarzyszy nam od narodzin aż do smierci.To- Słońce.Wiemy ze istnieje ale tak naprawdę nie wiele o nim wiemy,tak nam spowszedniał ze nawet nie myślimy o nim,a ma ogromny wpływ na życie na naszej planecie.Energia słoneczna zapewnia utrzymanie temperatury powierzchni lądów i oceanów,jest wykorzystana do fotosyntezy roślin i również ,moze tez zagrażać naszej egzystencji na ziemi.I to bynajmniej nie są spiskowe teorie ale fakty.28 sierpnia 1859 do Ziemi dotarła pierwsza z dwóch fal plazmy ,jako efekt burz elektromagnetycznych na Słońcu,skutki były odczuwalne na dwóch półkulach.I to był pierwszy pokaz niszczycielskiej siły Słońca.Później był rok 1921 i końcu rok 1989 gdzie burza plazmowa pozbawiła prowincje Quebec prądu na dwanaście godzin.O tym ze teraz byśmy mogli byc pozbawieni prądu ,internetu,systemu GPS ,po prostu strach pomyśleć,ale to dalej jest realne.Książka „ Słoneczny kataklizmy” właśnie o tym opwiada,dobrych i złych stronach bycia satelita słońca.Opwiada równie intymna jak przed owym kataklizmem się bronić,ale jak zwykle nas los jest w rękach dysydentów ,którzy nie do końca rozumieją istotę problemu
Często budzi nas ranem,podziwiamy jak zachodzi.Towarzyszy nam od narodzin aż do smierci.To- Słońce.Wiemy ze istnieje ale tak naprawdę nie wiele o nim wiemy,tak nam spowszedniał ze nawet nie myślimy o nim,a ma ogromny wpływ na życie na naszej planecie.Energia słoneczna zapewnia utrzymanie temperatury powierzchni lądów i oceanów,jest wykorzystana do fotosyntezy roślin i...
więcej Pokaż mimo toMiło przeczytać książkę, której autor nie jest tumanem z dziedziny fizyki i nauk przyrodniczych. Rzeczowo, logicznie i na temat.
Miło przeczytać książkę, której autor nie jest tumanem z dziedziny fizyki i nauk przyrodniczych. Rzeczowo, logicznie i na temat.
Pokaż mimo toKsiążka bardzo mocno traktująca o słońcu. Przypatrujemy się tutaj największej gwieździe od strony historycznej, technicznej i kulturalnej. Autor bardzo dobrze skomponował książkę, co daje nam styczność z bardzo merytorycznym materiałem. Poznamy tutaj słońce z różnych stron. Przyjrzymy się wielu badaniom, zjawiskom i sytuacjom, które skrupulatnie opisał autor. Książka bywa momentami bardzo trudna w odbiorze, a ktoś, kto nie miał do tej pory styczności z rozmaitymi zjawiskami z zakresu dziedzin fizyki i kosmosu może mieć trudność z odbiorem materiału. Na szczęście autor w ciekawy i wręcz luźny sposób tłumaczy wszelkie niejasności – co bardzo komponuje się z zawartością merytoryczną tejże książki. Polecam, dobre wzywanie, a każdy znajdzie tutaj coś dla siebie – czy to historię Sola, czy inne fizyczne i kosmiczne smaczki.
Książka bardzo mocno traktująca o słońcu. Przypatrujemy się tutaj największej gwieździe od strony historycznej, technicznej i kulturalnej. Autor bardzo dobrze skomponował książkę, co daje nam styczność z bardzo merytorycznym materiałem. Poznamy tutaj słońce z różnych stron. Przyjrzymy się wielu badaniom, zjawiskom i sytuacjom, które skrupulatnie opisał autor. Książka bywa...
więcej Pokaż mimo toKsiążka "Słoneczny kataklizm..." to pozycja, którą warto przeczytać. Fakt, że nie należy do tych, które pochłania się łatwo, lekko i przyjemnie, ale rekompensatą za to są wartościowe informacje, dotyczące naszej cudownej gwiazdy - Słońca i jego wpływu na naszą planetę.
Co prawda książka to nie filmy, na których pokazane są spektakularne efekty, ale czytanie pobudza wyobraźnię i skłania do zastanowienia.
Oglądałam programy popularnonaukowe dotyczące wybuchów na Słońcu, o zachodzących zmianach w gwieździe i wpływie, jaki te zmiany mają na Ziemię. Byłam zafascynowana, ale też trochę zaniepokojona.
Tak, czy inaczej uważam, że z wiadomościami, jakie przedstawił w książce Lawrence E. Joseph warto się zapoznać.
Książka "Słoneczny kataklizm..." to pozycja, którą warto przeczytać. Fakt, że nie należy do tych, które pochłania się łatwo, lekko i przyjemnie, ale rekompensatą za to są wartościowe informacje, dotyczące naszej cudownej gwiazdy - Słońca i jego wpływu na naszą planetę.
więcej Pokaż mimo toCo prawda książka to nie filmy, na których pokazane są spektakularne efekty, ale czytanie pobudza...
Lawrence E. Joseph przedstawia nam innowacyjną teorię dotyczącą działania słońca i jego wpływu na naszą planetą. Jak Wielki Ojciec zmienia nasze codzienne życie?
Taak... to miała być innowacyjna, genialna teoria.
Szkoda tylko, że o większości z rzeczy przedstawionych przez autora wiedziałam już wcześniej, a nawet jeśli nie - są na tyle logiczne, że można samotnie na nie wpaść. Przy tym sporą część książki zajmują wypełniacze, czyli dowody na potwierdzenie teorii twórcy, które nijak mnie interesowały: choć wiadomo, że jest to ważna część tego typu pozycji, to mnie samą nudziło czytanie o czymś takim.
Jak na literaturę z tego gatunku przystało, Słoneczny Kataklizm jest napisany bardzo prostym stylem, a wszystko w jego wnętrzu jest tak skonstruowane, by praktycznie każdy wiedział, o co twórcy chodzi. Niestety, taki zabieg sprawia, że jeśli wie się cokolwiek z tym temacie, albo po prostu - chce się konkretów - Słoneczny Kataklizm bardzo szybko zaczyna nudzić.
To, co chce przekazać nam autor spokojnie można byłoby streścić w kilku punktach i pozycja nie straciłaby wiele na swojej treści...
Chciałabym powiedzieć, że autor się zna, że z jego książki można bardzo wiele wynieść... ale po prostu nie mogę, bo tałopatologiczne opisy zajmują największą część jego pracy, a te w takiej ilości chyba mało kogo interesują.
k nie jest. Wiedza Lawrence E. Josepha zdaje się wcale nie wykraczać poza granice normy, a jak już wspominałam, treści nie ma wiele. To dowody i
Jeśli nigdy nie interesował Was temat słońca i jego działania, ale przy tym chcielibyście się czegoś o nim dowiedzieć, po Słoneczny Kataklizm możecie spokojnie sięgnąć. Ale w każdym innym przypadku - nie widzę takiej potrzeby, bo ta książka bardzo łatwo może okazać się stratą drogocennego czasu, który można poświęcić na czytanie i poznawanie lepszych dzieł kultury.
Lawrence E. Joseph przedstawia nam innowacyjną teorię dotyczącą działania słońca i jego wpływu na naszą planetą. Jak Wielki Ojciec zmienia nasze codzienne życie?
więcej Pokaż mimo toTaak... to miała być innowacyjna, genialna teoria.
Szkoda tylko, że o większości z rzeczy przedstawionych przez autora wiedziałam już wcześniej, a nawet jeśli nie - są na tyle logiczne, że można samotnie na nie...
Wszyscy ( no prawie wszyscy, bo zdarzają się wyjątki ) lubią, jak na niebie pojawia się słońce i temperatura wynosi 25 – 30 stopni. Jest ciepło, jasno, przyjemnie… Od razu mamy przed oczami wizję wakacji, wylegiwania się na plaży, opalonej skóry. Same plusy, prawda? Któż by pomyślał, że piękne, jasne słońce może mieć swoją mroczną stronę…
„Słoneczny kataklizm” Lawrence’a E. Joseph’a to pierwsza jego książka, z którą miałam styczność. Nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać – w jaki sposób autor pisze czy też jakiego języka używa. Jednak ze wszystkim trzeba się czasem zapoznać, a tytuł wydał mi się niezmiernie intrygujący. To książka, która przedstawia wpływ naszej wielkiej gwiazdy – słońca – na naszą planetę i na nas samych. Pewnie zastanawiacie się, jak można napisać ponad 200 stron o wpływie słońca na nasze życie… a może i się nie zastanawiacie, ale ja byłam trochę zdezorientowana. Cała książka tylko o tym? Nie byłam w stanie w to uwierzyć i myślałam, że przeważającą częścią tej książki będzie zupełnie coś innego – wprowadzenie, odniesienia… a dopiero na końcu jakaś krótka wzmianka, co do tego wszystkiego ma słońce. No to się zdziwiłam, bo jest zupełnie na odwrót.
Można tę książkę podzielić na takie 3 zasadnicze części. Pierwsza dotyczy przeszłości, poznajemy trochę historii ziemi i słońca oraz ich związku. Druga część to teraźniejszość – czyli jaki wpływ ma na nas owa gwiazda, co zmienia w naszym życiu, jej pozytywne i negatywne aspekty. No i trzecia część, jak się zapewne domyślacie – przyszłość. Tutaj autor przedstawia możliwości wynikające z aktywności słońca. Bardzo ładna i przyjemna konstrukcja książki, która wprowadza pewną chronologię wydarzeń i logiczność. Brak tutaj chaosu czy pogubienia się w tym, co pan Joseph chciał nam przekazać. Mimo wszystko czytając jego dzieło powinniśmy pozostać skupieni, ponieważ nie ukrywam, że każde zdanie jest tutaj ważne dla zrozumienia całości. Nie możemy sobie pozwolić na myślenie o niebieskich migdałach, bo po prostu książka do nas zupełnie nie trafi.
Czy można się dowiedzieć czegoś nowego z owej lektury? Jestem przekonana, że tak. Całe mnóstwo informacji było mi zupełnie obcych, dlatego cieszę się, że sięgnęłam po tę pozycję. Lubię poszerzać swoją wiedzę i horyzonty, a to dzieło literackie nam to umożliwia. Plusem jest także to, że autor odnosi się do wielu artykułów naukowych, nawet je cytując i analizując. Widać, że przygotował się do pisania „Słonecznego kataklizmu”, a jego praca nie poszła na marne. Lubię widzieć oddanie i dopracowanie w tym, co czytam. Te odniesienia naukowe sprawiają, że książka sama podchodzi po literaturę popularno-naukową, ale sprawia również, że staje się nieco cięższa i bardziej skomplikowana w odbiorze. Po prostu ten specyficzny styl naukowy bywa nieco trudniejszy niż zwykły, prosty język. Chociaż w moich oczach to zaleta takich pozycji, a nie wada.
Nie chcę Wam przytaczać całkowicie wszystkiego, co zawiera w sobie ten utwór, bo nie o to chodzi. Na pewno jest on warty uwagi, porusza ważny temat dotyczący ludzkości i przyszłości naszej planety. Okazuje się, że słońce odgrywa tutaj znaczącą rolę, a dzięki tej książce jesteście w stanie przybliżyć sobie owy temat. Myślę, że wiele rzeczy Was zadziwi, zaskoczy, zmusi do przemyśleń. Poszerzycie swoją wiedzę i poznacie słońce z zupełnie innej perspektywy niż do tej pory. Warto poświęcić swój czas i skupić się na tej lekturze, żeby ją w pełni zrozumieć. Ciekawa, odważna, wciągająca, więc polecam każdemu, kto nie boi się prawdy i poszerzania swoich horyzontów.
Wszyscy ( no prawie wszyscy, bo zdarzają się wyjątki ) lubią, jak na niebie pojawia się słońce i temperatura wynosi 25 – 30 stopni. Jest ciepło, jasno, przyjemnie… Od razu mamy przed oczami wizję wakacji, wylegiwania się na plaży, opalonej skóry. Same plusy, prawda? Któż by pomyślał, że piękne, jasne słońce może mieć swoją mroczną stronę…
więcej Pokaż mimo to„Słoneczny kataklizm” Lawrence’a E....
http://wkrainiestron.blogspot.com/2013/05/lawrence-e-joseph-soneczny-kataklizm.html
http://wkrainiestron.blogspot.com/2013/05/lawrence-e-joseph-soneczny-kataklizm.html
Pokaż mimo to