Świat został opanowany przez niewidzialnego wroga. Najeźdźcy przejęli ludzkie ciała oraz umysły i wiodą w nich normalne życie. Jedną z ostatnich niezasiedlonych, wolnych istot ludzkich jest Melanie. Wpada jednak w ręce wroga, a w jej ciele zostaje umieszczona dusza o imieniu Wagabunda. Intruz bada myśli poprzedniej właścicielki ciała w poszukiwaniu śladów prowadzących do reszty rebeliantów. Tymczasem Melanie podsuwa duszy coraz to nowe wspomnienia ukochanego...

Na początku strasznie mnie męczyło czytanie o idealnym świecie przejętym od niewdzięcznych, agresywnych ludzi przez przybyszów z kosmosu, którzy czczą harmonię, pokój i dobro. Przybyszów będących zbawieniem dla Ziemi na skraju upadku. Bohaterka wydawała mi się gapą bez ikry i bez charakteru. A potem odkryłam, że dziewczyna dostała od autorki kilka cech, które wzbudziły moje zainteresowanie. Myślę, że wątek miłosny (choć ukierunkowany na to, by każdego zadowolić i by nikt nie był pokrzywdzony) też miał swój udział...
Generalnie książka przyjemna w odbiorze, jako oderwanie się od rzeczywistości sprawdza się całkiem nieźle :)

Świat został opanowany przez niewidzialnego wroga. Najeźdźcy przejęli ludzkie ciała oraz umysły i wiodą w nich normalne życie. Jedną z ostatnich niezasiedlonych, wolnych istot ludzkich jest Melanie. Wpada jednak w ręce wroga, a w jej ciele zostaje umieszczona dusza o imieniu Wagabunda. Intruz bada myśli poprzedniej właścicielki ciała w poszukiwaniu śladów prowadzących do...