rozwińzwiń

Pionowe formy wyciszenia

Okładka książki Pionowe formy wyciszenia Krzysztof Bodzoń
Okładka książki Pionowe formy wyciszenia
Krzysztof Bodzoń Wydawnictwo: Novae Res utwór dramatyczny (dramat, komedia, tragedia)
152 str. 2 godz. 32 min.
Kategoria:
utwór dramatyczny (dramat, komedia, tragedia)
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2013-03-27
Data 1. wyd. pol.:
2013-03-27
Liczba stron:
152
Czas czytania
2 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377226032
Tagi:
Pionowe formy wyciszenia Krzysztof Bodzoń dramat novae res
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1095
591

Na półkach: ,

Książka trafiła do mnie przez czysty przypadek, a mianowicie wygrałam ją na blogu KLIK. Opis na okładce interesujący, autor całkowicie mi nie znany. A że ostatnio trafiam na nowych autorów, którzy w większości mi podpasowują to chętnie sięgnęłam po książkę.

Na chęci się skończyło.

Liv Kamark 39 latka, kustosz która swoją opowieść rozpoczyna od spotkania autorskiego z dziennikarzami na temat swojej książki "Pionowe formy wyciszenia" opowiadającej o Marku Rothko. Kolejne wyrywki historii to jej córki, nieudane małżeństwo, kolejne związki.

Nie mam pojęcia co mam napisać o tej książce, szczerze to pamiętam tylko początek, później wszystko jakieś pogmatwane. Dwa razy rozpoczynałam tę książkę i wbrew sobie dopiero drugi raz przeczytałam, ale to była męka.

Może faktycznie to świetna pozycja, tylko ja jakaś wybredna jestem, albo nie zrozumiałam przekazu.

Jak widać recenzja chaotyczna, bo cóż mogę powiedzieć o książce którą wczoraj zaczęłam i przez mękę skończyłam a nie wiem w sumie o czym jest? Na szczęście nie musimy się dostosowywać do innych i wyrażać swoją opinie taką jaka jest faktycznie. Nie mam pojęcia co spowodowało, że sięgnęłam po nią drugi raz i przeczytałam do końca- ciekawość?

Książka trafiła do mnie przez czysty przypadek, a mianowicie wygrałam ją na blogu KLIK. Opis na okładce interesujący, autor całkowicie mi nie znany. A że ostatnio trafiam na nowych autorów, którzy w większości mi podpasowują to chętnie sięgnęłam po książkę.

Na chęci się skończyło.

Liv Kamark 39 latka, kustosz która swoją opowieść rozpoczyna od spotkania autorskiego z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1548
863

Na półkach: , ,

Liv Kamark żyje w wolnym związku z Johanem Bertelsenem. Mają dwie córki: ośmioletnią Agnes i dziesięcioletnią Emmanuelle. Ich związek można "określić jako miłość uwarunkowaną uczuciem trwalszym od przeciętnego obrazu małżeństwa" [Str. 37]. Żadne z nich "nie chciało nadmiernie angażować w tę relację państwa ani religii" [str. 37], jednak to głównie Johan nie chciał ślubu. Po czasie Liv przyznała mu rację i doszła do wniosku, że "tylko te związki, które trwają na zasadzie wewnętrznego przekonania partnerów o wzajemnym wkładzie w to, co postanowione, kierują się dojrzałymi wyborami" [str. 38]. Niestety szczęście pryska, kiedy Liv dowiaduje się od przyjaciółki, że Johan ma kogoś na boku. Czy naszym bohaterom uda się wyjść z tej trudnej sytuacji? Uratują związek, czy może będą szukać szczęścia gdzie indziej?

Liv ma za sobą mnóstwo trudnych doświadczeń. Jej ojciec był alkoholikiem. Mimo iż mężczyzna od lat nie żyje, demony z tamtego okresu nadal ją nawiedzają. W samotności rozmyśla: "Wychowano mnie w poczuciu winy. Największą, moją winą było to, że to Anni umarła, a nie ja" [str.101-102]. Anni to siostra, którą Liv straciła w dzieciństwie na skutek choroby. Już jako dorosła kobieta Liv nie potrafi być szczęśliwa, wikła się w dziwne relacje, miewa miłosne przygodny, również z kobietami. Autor przedstawia nam bardzo skomplikowaną osobę, pełną smutku i problemów.

Ciężko mi było na początku wczuć się w fabułę i zrozumieć treść książki. Pierwsze strony był to dla mnie prawdziwy miszmasz. Jedne fragmenty książki są bardzo ekspresyjne, inne natomiast senne. Do tego autor wprowadza wzmianki na temat malarstwa. Trudno na początku połączyć te wszystkie elementy. Jednak gdy już przyzwyczaiłam się do tego rodzaju pisarstwa, książka zaczęła mi się podobać, a nawet mnie wciągnęła.

Powieść jest naładowana emocjami. Jest to książka o uczuciach, głównie o miłości. „Miłość nie może istnieć bez wzajemności. To ona sprawia, że czujemy się cali” [str. 36]. Liv stara się uporać z rożnymi negatywnymi odczuciami, oswoić własne lęki. Jednak nie jest to zadanie łatwe. Autor bardzo dokładnie przedstawia nam ten obraz, pozwala wczuć się w klimat, w życie bohaterki.

Były też momenty, kiedy książka wydawała mi się mało wiarygodna. Chociażby moment, kiedy przypadkowa kobieta spotkana w parku zagaduje Liv słowami: ”Będąc w wolnym związku, odczuwam mentalną niezależność. Dopuszcza on erotyczną fascynację nowymi kochankami, bo jest wolny od patriarchalnego modelu życia. Pojęcie zdrady nabiera nowego znaczenia. To wolność znosi ją, unicestwia” [str. 63]. Czy osoba zdrowa na umyśle tak przedstawia się nowo poznanej kobiecie? Wątpię.

Cieszę się, że wbrew początkowym obawom książka okazała się ciekawa i wzbudziła we mnie różne emocje. Przywiązałam się do postaci i bardzo chciałam żeby znalazły one swoje szczęście. Do tego sam finał bardzo mnie zaskoczył. Nie jest to książka łatwa, jest ona napisana w bardzo specyficzny sposób, jednak dzięki temu zawiera w sobie dużo treści, często głęboko ukrytej. "Pionowe formy wyciszenia" zostały uznane na Literacki Debiut Roku 2011, więc tym bardziej Wam je polecam.

Zapraszam na:
http://korcimnieczytanie.blogspot.com/2013/06/krzysztof-budzon-pionowe-formy.html

Liv Kamark żyje w wolnym związku z Johanem Bertelsenem. Mają dwie córki: ośmioletnią Agnes i dziesięcioletnią Emmanuelle. Ich związek można "określić jako miłość uwarunkowaną uczuciem trwalszym od przeciętnego obrazu małżeństwa" [Str. 37]. Żadne z nich "nie chciało nadmiernie angażować w tę relację państwa ani religii" [str. 37], jednak to głównie Johan nie chciał ślubu. Po...

więcej Pokaż mimo to

avatar
906
640

Na półkach: , , ,

Dla każdego z nas cisza stanowi pewną odskocznię od wszystkiego co nas otacza: trosk, radości, po prostu od chaosu panującego w naszym życiu. Czym jest dla Ciebie cisza? Dla mnie jest stanem, w którym często poszukuję odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Czy znajduję w niej odpowiedzi? Nigdy, jednakże pomaga na spokojnie podjąć trudne decyzje. Jaką formę stanowi dla mnie cisza? Jest to muzyka – przeciwieństwo ciszy. A dla głównej bohaterki jest nią sztuka, dzięki której spełnia się nie tyle, co zawodowo, ale również psychicznie. W niej odnajduje ciszę i ukojenie.
W pionowych formach wyciszenia poznajemy kobietę w kwiecie wieku, trzydziestodziewięcioletnią Liv Kamark, która jest oddaną matką dwójki córek oraz kustoszem sztuki w pewnym muzeum w Szwecji. Główna bohaterka właśnie przeżywa „kryzys” małżeński i można rzec, jest na rozstaju dróg. Jej mąż i ona za bardzo odsunęli się od siebie, przez co ich małżeństwo powoli schyliło się ku upadkowi. Jej kołem ratunkowym okazuje się psycholog Fredrik Alexsson, który z czasem staje się kimś więcej niż tylko lekarzem. Dzięki niemu Liv odnajduje zagubioną duszę i powoli powraca do normalności. Jednakże życie dla niej przygotowało jeszcze kilka prób i sama musi sobie z nimi poradzić. Przede wszystkim będzie musiała zawalczyć o swoje dzieci oraz o to, by nie podzielić losu jej rodziców. Kluczową rolę w całym tym małżeńskim chaosie odgrywa Isabelle. Jaką? Tego dowiecie się sięgając po Pionowe formy wyciszenia.
Książka ta jest miłą, lekką i przyjemną lekturą na lato, mimo tego, iż porusza naprawdę trudne tematy. Co ciekawe, oprócz wątków rodzinnych, czytelnik znajdzie w niej bardzo dużo odwołań do sztuki, a dla osoby, która miała styczność z tym światem (na przykład ja) jest formą przypomnienia oraz przyjemną odskocznią od szarej rzeczywistości. Mogę nawet powiedzieć, że w moim przypadku wywołała wspomnienia z czasów, kiedy na porządku dziennym było przyswajanie wiedzy z historii sztuki. Nawet dzisiaj, gdy zamknę powieki, bez problemu stają mi przed oczami chatarkterystyczne obrazy El Greco, czy Fra Anielico. Ale powracając do treści. Wielkim plusem jest to, iż znajdują się w niej wyjaśnienia wyrazów z tejże dziedziny, dzięki którym każdy może być odbiorcą treści bez względu na to, czy miał kiedyś styczność historią sztuki czy nie.
Ogólnie rzecz ujmując, Pionowe formy wyciszenia, jest warta chwili uwagi na morzu innych książek. Porusza wiele ciekawych wątków i jest miłą odskocznią, po prostu od wszystkiego. Historia ta już znalazła sobie miejsce w moim sercu i z pewnością kiedyś do niej powrócę. Jak przeczytasz to też zagości u Ciebie na dłużej. Może nie w sercu, ale w myślach na pewno.

„Proza życia jest taka, że przez większość czasu na coś się czeka, a kiedy to już nastąpi, zaczyna się czekanie na coś innego.”*

___
*s. 119

[http://dzosefinn.blogspot.com/2013/06/bodzon-krzysztof-pionowe-formy.html]

Dla każdego z nas cisza stanowi pewną odskocznię od wszystkiego co nas otacza: trosk, radości, po prostu od chaosu panującego w naszym życiu. Czym jest dla Ciebie cisza? Dla mnie jest stanem, w którym często poszukuję odpowiedzi na nurtujące mnie pytania. Czy znajduję w niej odpowiedzi? Nigdy, jednakże pomaga na spokojnie podjąć trudne decyzje. Jaką formę stanowi dla mnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
850
826

Na półkach: , , ,

Po przejściu przez pewien próg bólu oraz lęku, obydwa znikają bez śladu. To, co wtedy odczuwamy, jest poza nimi. Poza bólem i lękiem jest tylko spokój. Jakże często potrzebujemy tego spokoju. Radości życia. Miłości. A jak rzadko nasze przewidywania okazują się mylne...

Liv Kamark przez całe życie przeżywa ciągle to samo. Pijaństwo ojca, a później kochanka, śmierć siostry i tegoż ojca – przez całe życie traci najbliższe osoby. W końcu zapętlają się również jej problemy osobiste, które równie dobrze mogłyby być problemami jej rodziców. Czy jest to powielanie czyichś błędów, czy coś, na co nie mamy wpływu?

Debiutancka książka Krzysztofa Bodzoń Pionowe formy wyciszenia została wyróżniona w konkursie Literacki Debiut Roku 2011 wydawnictwa Novae Res. Nagroda prestiżowa, że tak bowiem, gdyż w konkursie biorą udział setki dzieł. Co tak bardzo wzbudziło zainteresowanie jury w tej książce?

Liv Kamark jest trzydziestodziewięcioletnią piękną kobietą kustoszem. Od dziecka podobała jej się sztuka i to właśnie ten kierunek postanowiła zgłębiać w czasie studiów. Nie wspomina swojego dzieciństwa najlepiej. Ojciec niezainteresowany jej życiem, w dodatku pijak, choroba młodszej siostry, która doprowadziła do jej śmierci, gwałt. Jej podporą była bliska przyjaciółka Isabelle, która niestety w przyszłości doprowadzi do jej dramatu.


Poznajemy ją jako kobietę odważną, lecz jednocześnie strachliwą swoich wyroków sumienia. Uczęszczającą do psychologa - Fredrika. Zawsze byli sobie bliscy (w końcu mówiła mu o swoim życiu w czasie wizyt),po jakimś czasie jednak ta bliskość pogłębiła się. Liv zakochała się w nim. Zauważyła, że już nic nie czuła do swojego życiowego partnera Johana. Lecz romans głównej bohaterki się wydał, przez co zaczęła się walka o dwie córeczki pomiędzy nimi.

Książka liczy zaledwie 150 stron. To nie jest dużo, ale moim zdaniem wystarczająco by się wkręcić w akcję i żyć nią. Pierwsze strony nie były zachwycające. Trudno było mi zrozumieć, o co w ogóle chodzi. Na całe szczęście przy około 50 stronie nie potrafiłam się już od książki oderwać. Proszę się nie martwić gatunkiem dramat - powieść liczy tak mało stron, że dostajemy tylko zalążek dramaturgi - wystarczającej, by zrobiło się nam smutno/przykro, lecz nie by się rozpłakać (przynajmniej w moim przypadku).

Pionowe formy wyciszenia to również rozmowy o malarstwie. Na początku każdego rozdziału znajdują się cytaty z Wikipedii mające przybliżyć nam twórczość malarzy czy też kierunków plastycznych. Nie brakuje również pięknych słów odnoszących się do pracy bohaterki.

Malarstwo jest drogą, którą trzeba przejść. To, co nazywam tworzeniem, splata się w moim odczuwaniem z interpretowaniem kolorów. Oświetlenie jest tym, co pokrywa spokój wydarty nocy. Mam wiele własnych skojarzeń, wiele kresek, po których chodzę. Jeśli malarstwo jest drogą, to El Greco tylko mi ją pokazał.

To książka o życiu kobiety, która stara się zostawić wszystko za sobą i żyć dalej. Ze swoją miłość, ze swymi kochanymi córeczkami, za które jest w stanie walczyć w sądzie z ich ojcem.

Powieść Krzysztofa Bodzoń kończy się niespotykanie. Pozostawia za sobą mały zimny wiaterek.

------------------------------------
Tytuł: Pionowe formy wyciszenia
Autor: Krzysztof Bodzoń
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: kwiecień 2013
Liczba stron: 150
Kategoria: Dramat obyczajowy
-----------------------------------
Ocena: 4+ (dobry z plusem)
Wniosek: Doskonale rozumiem wyróżnienie w konkursie Pionowych form wyciszenia

http://wymarzona-ksiazka.blogspot.com/2013/05/pionowe-formy-wyciszenia-krzysztof.html

Po przejściu przez pewien próg bólu oraz lęku, obydwa znikają bez śladu. To, co wtedy odczuwamy, jest poza nimi. Poza bólem i lękiem jest tylko spokój. Jakże często potrzebujemy tego spokoju. Radości życia. Miłości. A jak rzadko nasze przewidywania okazują się mylne...

Liv Kamark przez całe życie przeżywa ciągle to samo. Pijaństwo ojca, a później kochanka, śmierć siostry i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1140
950

Na półkach:

Po tą książkę sięgnęłam z czystej ciekawości. Ciekawy opis na okładce, gatunkowo także mi odpowiadało – dramatów nigdy dosyć. Z twórczością Krzysztofa Bodzonia spotkałam się po raz pierwszy i chyba nie ostatni. ,,Pionowe formy wyciszenia” to książka wyróżniona w konkursie na Literacki Debiut Roku 2011. Czy rzeczywiście było w niej coś takiego, co zasługiwało na tą nagrodę?

Liv Kamark była kustoszem, miała 39 lat i 3 córki, gdy zaczęła swoją opowieść. Początkowo spotykała się z Johanem Bertelsenem, z którym doczekała się 2 córek. Niestety, później on znalazł sobie nową wybrankę i wszystko zaczęło się psuć. Na całe szczęście nie mieli zalegalizowanego związku, jednak, czy ,,walka” o dzieci okazała się uczciwa ze strony mężczyzny?

Liv zajmowała się szczególnie Markiem Rothko i jego twórczością. Napisała o nim książkę pod tytułem ,,Pionowe formy wyciszenia”. Jej ulubionym malarzem był El Greco. Po rozstaniu z Johanem zaczęła spotykać się z psychologiem klinicznym, Fredrikiem Axelssonem, który rozstał się także ze swoją żoną Ingrid. Czy ich związek miał szansę się udać?

Muszę przyznać, że coś w tej książce było poruszającego i wciągającego. Przeczytałam ją z przyjemnością, jednak jak przyszło do napisania recenzji to nie bardzo wiem, co mogłabym o niej napisać. Pozornie ciekawa fabuła, miało miejsce dużo zdarzeń, jednak nie zapadły mi one niestety jakoś szczególnie w pamięć…

Jedno jest pewne, ten dramat, jak na debiut Pana Krzysztofa Bodzonia okazał się bardzo udany. Dawno nie miałam styczności z tak przystępnie napisaną pierwszą książką. Za to niewątpliwie duży plus. Na początku każdego rozdziału znajdowały się cytaty z Wikipedii, czy innych źródeł mające przybliżyć czytelnikowi twórczość malarzy, czy kierunków plastycznych.

Pozycja ma ok. 150 stron, więc czyta się ją w miarę szybko. Mogę polecić ją z pewnością miłośnikom sztuki, jednak i nie interesujący się tym zagadnieniem człowiek znajdzie w niej coś dla siebie. Moim zdaniem to książka, która nie wymaga zbyt dużego nakładu energii do zapoznania się z nią, a może przyjemnie umilić nam czas.

Moja ocena : 7/10

Po tą książkę sięgnęłam z czystej ciekawości. Ciekawy opis na okładce, gatunkowo także mi odpowiadało – dramatów nigdy dosyć. Z twórczością Krzysztofa Bodzonia spotkałam się po raz pierwszy i chyba nie ostatni. ,,Pionowe formy wyciszenia” to książka wyróżniona w konkursie na Literacki Debiut Roku 2011. Czy rzeczywiście było w niej coś takiego, co zasługiwało na tą...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    8
  • Chcę przeczytać
    6
  • Posiadam
    4
  • 2013
    1
  • Literatura polska
    1
  • Zmieniły właściciela
    1
  • Porzucone
    1
  • Sprzedam/Wymienię
    1
  • XLiteratura obyczajowa, dramat
    1
  • Poszły w świat :)
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Pionowe formy wyciszenia


Podobne książki

Przeczytaj także