"Księżna: Powiadają, iż diament jest tym cenniejszy, im więcej szlifierzy miało go w rękach.
Ferdynand: Wedle tej zasady kurwy są drogocenne." *

Snuff Chucka Palahniuka...
Jak można przeczytać tutaj na stronie lub na okładce książki - podstarzała gwiazda porno Cassie Wright chce pobić rekord świata i przed kamerami zadowolić sześciuset mężczyzn.
Jak się okazuje Cassie Wright nie jest główną bohaterką tej powieści.
Głównymi bohaterami są trzej mężczyźni - Pan 600, Pan 137, Pan 72 oraz koordynatorka całego przedsięwzięcia - Sheila.
Wbrew pozorom książka nie emanuje scenami wyuzdanego, brutalnego sexu. Sam sex jest oczywiście w tle ale jeśli ktoś spodziewa się tu orgii na co drugiej stronie to trafił pod zły adres; choć przyznaję,że tylu zwrotów określających masturbowanie się jeszcze w życiu nie słyszałem ;)

Jak to u Palahniuka bywa, najważniejszym elementem jego powieści są sami bohaterowie, najczęściej zagubione w świecie jednostki lub jakieś psychiczne wykręty których monologi (rzadziej dialogi) powalają. No i klimat książki, zazwyczaj "brudny", ciasny, psychodeliczny...
Tak jest też w przypadku Snuff.
Bo cóż tu mamy?
Mamy sześciuset facetów zamkniętych w jakiejś piwnicy z barkiem i jedną toaletą (każdy z numerkiem czeka na swoją kolej, by wejść po schodach do pokoju i pomóc w biciu tego jakże niezwykłego rekordu); wszystko śmierdzi szczynami, fluidami, chipsami, potem; w skrócie: na randkę bym tam nie poszedł.
Jak już wspomniałem głównymi bohaterami są trzej faceci i koordynatorka.
Opisywanie ich z osobna nie ma sensu bo nie da się tego tak skrótowo ubrać w słowa. Powiem tylko że każda z tych postaci pomimo często prymitywnych pobudek (Pan 137) ma swój cel w całym tym show, każdy jest złożoną psychologicznie postacią i (prawie) każdy ostro szurnięty (najdelikatniej mówiąc).

Generalnie sama książka według mnie jest jakby młodszym rodzeństwem "Niewidzialnych potworów", tyle że mniej tutaj twistów fabularnych, mniej narkotyków,za to ...dużo zabawniej!
No właśnie, Snuff to książka z drugim dnem, jej przesłanie (jak zwykle Chuck) jest zdecydowanie bardziej pesymistyczne niż optymistyczne, jednak pomimo to WIELOKROTNIE musiałem odkładać książke na parę minut na bok bo nie mogłem wytrzymać ze śmiechu! Normalnie skurcze mnie łapały (skurcze ze śmiechu!! sam w to nie wierzyłem).
Nie wiem co ten Palahniuk bierze, ale z całą pewnością jest to mocne i bierze tego dużo.
Absurd niektórych sytuacji jest po prostu nie do wymyślenia przez zwykłego człowieka!
Wszystko to w tej książce takie brudne że na samą myśl o tym sie usta wykrzywiają i nagle teksty, takie rzucone jakby mimochodem (głównie Pan 600 rozwala na łopatki), spostrzeżenia bohaterów które z jednej strony ni jak się mają do ich sytuacji a z drugiej strony w niesamowity sposób tę sytuację odzwierciedlają/podkreślają.
Nie wiem jak ten facet to robi.

Minusy?
Może zakończenie mogłoby być ciut lepsze bo głównego kończącego twista można się domyślić parędziesiąt stron wcześniej jeśli ktoś miał już do czynienia z tym autorem.
Ale to taki naciągany minus.

Co więcej?
Chyba wszystko; jeśli kogoś nie odpycha wizja 600 gości stłoczonych w piwnicy w celu pobicia seksualnego rekordu świata, lubi czarny humor, psychodeliczne klimaty i jest tolerancyjny na dość sporą dawkę absurdu to zdecydowanie polecam!

Jest to moja piąta książka Chucka, według mnie lepsza niż "Opętani" czy "Dziennik", słabsza od "Niewidzialnych potworów" i tu się może narażę ale podobała mi sie na równi jeśli nie bardziej niż "Fight club" (choć to może ze względu na to że Fight Clubu najpierw widziałem ekranizację).
Książka ta tylko utwierdziła mnie w przekonaniu że Palahniuk genialnym jest pisarzem.
Powiem więcej - na chwile obecną jest to obok Kinga (choć nijak nie da się ich porównać) mój ulubiony autor.
Autentiko.

*John Webster "Księżna d'Amalfi" (akt 1, scena 2)

"Księżna: Powiadają, iż diament jest tym cenniejszy, im więcej szlifierzy miało go w rękach.
Ferdynand: Wedle tej zasady kurwy są drogocenne." *

Snuff Chucka Palahniuka...
Jak można przeczytać tutaj na stronie lub na okładce książki - podstarzała gwiazda porno Cassie Wright chce pobić rekord świata i przed kamerami zadowolić sześciuset mężczyzn.
Jak się okazuje Cassie...