no i może jest sensacyjnie, może kogoś tam ta historia trzyma...ale najlepsze dla mnie w całej opowieści były dwie rzeczy- po pierwsze Kowary- które bardzo mi się podobają, po drugie próba oddania jakiś tam realiów tego co działo się w czasach stalinowskich...gdzie sprzedać mógł cię każdy.

no i może jest sensacyjnie, może kogoś tam ta historia trzyma...ale najlepsze dla mnie w całej opowieści były dwie rzeczy- po pierwsze Kowary- które bardzo mi się podobają, po drugie próba oddania jakiś tam realiów tego co działo się w czasach stalinowskich...gdzie sprzedać mógł cię każdy.

1948 Kowary miasteczko u stóp Karkonoszy, do niego zostaje skierowany, jako lekarz Andrzej Madej. Były Akowiec po wyjściu z więzienia, stracie żony i dziecka jest załamany, dodatkowo, jako wróg narodu jest od razu na straconej pozycji. Wplątuje się w niebezpieczną przygodę, która może dla niego skończyć się śmiercią. Poszukując skarbu odkrywa inną tajemnicę Kowar, a przeszkadza mu w tym porucznik KBW Jenot i grupa Niemców z jednostki Werwolf strażników skarbu.
Po płaszczem sensacji pisarka przekazała historię tego rejonu: tragiczne życiorysy robotników kopalni uranu, działalność oficera KBW zwanego Białym Aniołem, życie ludzi na „Ziemiach Odzyskanych”. Inwigilacja, bestialstwo ludzi i panoszących się władz sowieckich, strach i okrucieństwo ukazują jak trudno żyło się w powojennej Polsce. Nie ukrywam nasz bohater to taki niezniszczalny heros, oczywiście rozkochuje w sobie idealną kobietę i książka kończy się „happy endem”.

1948 Kowary miasteczko u stóp Karkonoszy, do niego zostaje skierowany, jako lekarz Andrzej Madej. Były Akowiec po wyjściu z więzienia, stracie żony i dziecka jest załamany, dodatkowo, jako wróg narodu jest od razu na straconej pozycji. Wplątuje się w niebezpieczną przygodę, która może dla niego skończyć się śmiercią. Poszukując skarbu odkrywa inną tajemnicę Kowar, a...

Moja ulubiona opowieść ze wszystkich przeczytanych dotąt książek autorki. Początki trudnej rzeczywistości na tzw. Ziemiach Odzyskanych z tajemnica, przeszłością głównego bohatera i niepogodzonymi z utatą Śląska Niemcami. Fascynująca opowieść.

Moja ulubiona opowieść ze wszystkich przeczytanych dotąt książek autorki. Początki trudnej rzeczywistości na tzw. Ziemiach Odzyskanych z tajemnica, przeszłością głównego bohatera i niepogodzonymi z utatą Śląska Niemcami. Fascynująca opowieść.

Gdyby pod głównym tytułem umieszczony został podtytuł "Powieść dla młodzieży" wszystko byłoby ok.
A tak, czuję się poniekąd oszukany.

Pani Kaleta usadowiła się dość wygodnie w Kotlinie Jeleniogórskiej i wiele ze swoich powieści sytuuje właśnie w tej okolicy.
Nie ma w tym nic złego. A że nie każda jej powieść jest dobra to już inna sprawa.

Czytając "Lawinę" miałem nieodparte wrażenie jakbym czytał nową wersję Pana Samochodzika i zagadek Fromborka. Narracja jest prowadzona w stylu stricte młodzieżowym i czasami uśmiechałem się czytając o wyczynach pana Madeja. Już pierwsze sceny w szpitalu z małym Antkiem dały do zrozumienia z jakim typem literatury będę miał do czynienia. Gdyby wspomniany przeze mnie podtytuł był na okładce, po książkę bym nie sięgnął, bo czasy młodzieżowe mam już, niestety, za sobą.
Jak przystało na powieść dla młodzieży jest sporo brawury, bohaterstwa, szalonej miłości od pierwszego wejrzenia, bohatera - herosa bez skazy (zadziwiająco mało domyślnego) a całość wieńczy rozbrajający happy end.

Dla młodzieży jak najbardziej.
Dla pozostałych czytelników - na własne ryzyko.

Gdyby pod głównym tytułem umieszczony został podtytuł "Powieść dla młodzieży" wszystko byłoby ok.
A tak, czuję się poniekąd oszukany.

Pani Kaleta usadowiła się dość wygodnie w Kotlinie Jeleniogórskiej i wiele ze swoich powieści sytuuje właśnie w tej okolicy.
Nie ma w tym nic złego. A że nie każda jej powieść jest dobra to już inna sprawa.

Czytając "Lawinę" miałem...

Szybko się czyta, ciekawa... fajna akcja , dobre zakończenie.Polecam

Szybko się czyta, ciekawa... fajna akcja , dobre zakończenie.Polecam

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony książką.Nie boją się swych słów.Lawina,to kolejna powieść coraz bardziej podziwnianych przeze mnie autorki./

Mamy rok 1946 Kowary.Mamy tu byłego AK-owca.Który jest lekarzem.Mamy też KBW.Oraz Werwolf.

Każdy rozdział zaczyna się cytatem.Co ułatwia czytanie i nastraja.
Bardzo polubiłem ładną i seksi pielęgniarkę Martę.\

W książce jest opisany bardzo dobrze nastrój rok po wojnie.Gdzie ZSRR zagarnęło nas kraj.Ukłony dla Churchilla.
Główna postać doktora jest opisana tak,że robi sympatyczne wrażenie.

No i pełno jest donosicieli.Co im się sierp i młot za bardzo podoba./

Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony książką.Nie boją się swych słów.Lawina,to kolejna powieść coraz bardziej podziwnianych przeze mnie autorki./

Mamy rok 1946 Kowary.Mamy tu byłego AK-owca.Który jest lekarzem.Mamy też KBW.Oraz Werwolf.

Każdy rozdział zaczyna się cytatem.Co ułatwia czytanie i nastraja.
Bardzo polubiłem ładną i seksi pielęgniarkę Martę.\

W książce jest...

Pierwsza i zarazem ostatnia książka tej autorki. Absurd goni absurd, już sama fabuła jest niedorzeczna. AK-owiec [ chirurg ], zostaje skierowany do miasta, gdzie wydobywa się rudę uranową! Wróg systemu numer dwa, bo NSZ to numer jeden. Dostaje skierowanie do szpitala w Kowarach. Miasta tajnego, gdzie "swoi" mają utrudniony dostęp, i do tego wymagana jest specjalna przepustka. A nad wszystkim czuwa NKWD tak, że przysłowiowa mysz się nawet nie przeciśnie. Za to nasz Pan doktorek, hasa po mieście i górach, że hulaj dusza! Większość o tym mieście nawet nie słyszała. Gdy doktor przebywał jeszcze w więzieniu, oprawcy oszczędzili mu ręce [ tacy z nich humanitarni kaci ] Zapewne już wtedy wiedzieli, jakim doskonałym jest chirurgiem, i w przyszłości planowali, że będzie łatał nową "elytę"!

Ot dobrotliwa władza ludowa w swej niewyobrażalnej łasce, daje drugą szansę - "zaplutemu karłowi reakcji"! Więcej takich kwiatków, "wyhodowała" - prawie co rozdział. Gdzieś, jej się obiła o uszy historia o " Białym Aniele " . Kanalii z UB, która siała postrach na tamtych terenach, kto trafił do niego na przesłuchanie, żywy już nie wychodził. I postanowiła, to wykorzystać tworząc - "przerażającą" postać por. Jenota, to ci dopiero siejący postrach oficer z KBW! Który skomle przy zdjęciu szwów po zabiegu operacyjnym, i to jeszcze przed wrogiem klasowym! A powinno być odwrotnie, to on dostał nieograniczoną decyzyjność, kto ma żyć a kto kula w łeb! Taki pan życia i śmierci, a wyszła postać komiczna i żałosna. Wzbudzająca śmiech, i politowanie a nie postrach...Ta Pani nie ma pojęcia o realiach tamtych czasów!

Na koniec wszędobylskie opisy, rodem z tanich filmów porno klasy B. Rozpustna autorka, to chyba nimfomanka i erotomanka w jednym. Opisuje swoje sprośne fantazje, bądź własne przeżycia i do tego musi podzielić, się nimi z wszystkimi. Pan doktorek, szybko zapomina o śmierci żony i synka, gdy tylko zobaczy kawałek gołego tyłka. Nieważne, że mężatka [ zasady moralne? A co to takiego? ], wszak jest typowym samcem z krwi i kości, a taki nie przepuści żadnej! Typowe ukazanie instrumentalnego traktowania kobiet... I tak jest w każdej jej powieści. Dobrze, że poczytałem tutaj recenzje innych czytelników, bo uchroniło mnie to przed zmarnowaniem pieniędzy, na dalszą "twórczość" napalonej Pani w dojrzałym wieku. Według niej po wojnie, ludzie tylko pili i wskakiwali sobie do wyra...

Zakończenia nie będę komentował, niech każdy przeczyta, ale na własną odpowiedzialność. Ta Pani niech, się lepiej zajmie pisaniem erotyków, bądź "scenariuszy" [ o ile można w tym gatunku o czymś takim mówić ], do filmów dla dorosłych, a pisanie książek zostawi tym którym wychodzi, to zdecydowanie lepiej. Osobiście nie polecam a nawet odradzam, bo szkoda zbyt cennego czasu na takie czytadło...

Pierwsza i zarazem ostatnia książka tej autorki. Absurd goni absurd, już sama fabuła jest niedorzeczna. AK-owiec [ chirurg ], zostaje skierowany do miasta, gdzie wydobywa się rudę uranową! Wróg systemu numer dwa, bo NSZ to numer jeden. Dostaje skierowanie do szpitala w Kowarach. Miasta tajnego, gdzie "swoi" mają utrudniony dostęp, i do tego wymagana jest specjalna...

Książka o fabule typowej dla Autorki, jest Dolny Śląsk, są tajemnicze podziemia i realnie istniejące miejsca, w których po wojnie działy się dziwne rzeczy. Może niekoniecznie takie, jak w powieści 'Lawina', ale nie można zapominać o tym, że to właśnie powieść nieoparta na faktach. Dość mocno wciągająca, łatwo i przyjemnie się czyta. Zakończenie jest raczej nierealne i zaskakujące, co jest również typowe dla tej Autorki. Podsumowując książka na duży plus!!! Jedynym minusem są zbyt rozwlekłe opisy scen erotycznych, rodem z tanich romansów. Ale da się przeżyć :)

Książka o fabule typowej dla Autorki, jest Dolny Śląsk, są tajemnicze podziemia i realnie istniejące miejsca, w których po wojnie działy się dziwne rzeczy. Może niekoniecznie takie, jak w powieści 'Lawina', ale nie można zapominać o tym, że to właśnie powieść nieoparta na faktach. Dość mocno wciągająca, łatwo i przyjemnie się czyta. Zakończenie jest raczej nierealne i...

Western w starym dobrym stylu, rozgrywający się w bajecznej scenerii Karkonoszy. Poszukiwacze przygód, smoliście czarne charaktery bez grama człowieczeństwa i dzielni wojacy o brylantowych duszach: pięknych, twardych i czystych. Mordercza broń i zaginione skarby, zdrada i romantyczna miłość od pierwszego wejrzenia, a na koniec scena jak z hollywoodzkiej superprodukcji - czego chcieć więcej?

Western w starym dobrym stylu, rozgrywający się w bajecznej scenerii Karkonoszy. Poszukiwacze przygód, smoliście czarne charaktery bez grama człowieczeństwa i dzielni wojacy o brylantowych duszach: pięknych, twardych i czystych. Mordercza broń i zaginione skarby, zdrada i romantyczna miłość od pierwszego wejrzenia, a na koniec scena jak z hollywoodzkiej superprodukcji -...

Bardzo ciekawa historyczna (lat 45-48) wciąga

Bardzo ciekawa historyczna (lat 45-48) wciąga