Jeść przyzwoicie. Autoeksperyment
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Poza serią
- Tytuł oryginału:
- Anständig essen. Ein Selbstversuch
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2013-06-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-06-19
- Liczba stron:
- 336
- Czas czytania
- 5 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375365269
- Tłumacz:
- Karolina Kuszyk
- Tagi:
- dieta środowisko wegetarianizm weganizm frutarianizm witarianizm raw food surowa dieta zwierzęta mięso etyka prawa zwierząt sumienie
W grudniu 2009 roku Karen Duve pod wpływem impulsu oraz dydaktycznych pogadanek nowej współlokatorki podjęła przedwczesne postanowienie noworoczne. Zdecydowała się przeprowadzić na sobie wyjątkowy eksperyment dietetyczno-etyczny. Przez dziesięć miesięcy miała zamiar sprawdzić, jak na organizm, środowisko i gospodarkę wpływają radykalne zmiany żywieniowe. Czy to prawda, że mięso truje? Może człowiek nie powinien pić mleka? Czemu kurczak w supermarkecie kosztuje jedno euro, a warzywa są jak z obrazka? Na pierwszy ogień idzie dieta ekologiczna, potem wegetariańska, wegańska, a w końcu frutariańska. Karen Duve musi nauczyć się uważnie czytać etykiety, bierze udział w akcji uwalniania kur z przemysłowej fermy i czyta tony specjalistycznej literatury. Ktoś mógłby pomyśleć, że w ten sposób łatwo popaść w neoficki zapał i szybko zmienić się w „zielonego fanatyka”, ale Duve opisuje swoją przygodę z humorem i dystansem. Jeść przyzwoicie to książka o ideologii, która kryje się za jedzeniem, ale przede wszystkim o tym, że warto się zmieniać, dbać o środowisko i myśleć krytycznie.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 343
- 302
- 63
- 12
- 12
- 9
- 8
- 6
- 5
- 4
OPINIE i DYSKUSJE
Nie jest to książka wybitną, nie jest to wzniosła literatura, ale jako pozycja którą się przyjemnie czyta po to by nauczyła cię czegoś nowego lub utwierdziła w przekonaniu, że zabijanie zwierząt jest niemoralne, spełnia się bardzo dobrze. Decyzję autorki na końcu trochę mnie osobiście rozczarowała bo chciałabym aby wszyscy zostali weganami ;) Lecz nie rzutuje to na książkę jako całość. Przez łatwość języka i balans między lekką relacją z życia codziennego a rozmyślaniem i przytaczaniem faktów naukowych, stanowi dobry wybór także dla nastolatków.
Nie jest to książka wybitną, nie jest to wzniosła literatura, ale jako pozycja którą się przyjemnie czyta po to by nauczyła cię czegoś nowego lub utwierdziła w przekonaniu, że zabijanie zwierząt jest niemoralne, spełnia się bardzo dobrze. Decyzję autorki na końcu trochę mnie osobiście rozczarowała bo chciałabym aby wszyscy zostali weganami ;) Lecz nie rzutuje to na książkę...
więcej Pokaż mimo toKsiążka powstała na fali popularności autoeksperymentów. Pamiętnik z wyzwania, wypróbowywania różnych diet "przyzwoitych". Mnóstwo odczuć autorki, jej zmagań z nieznaną materią. Popełniania grzechów i grzeszków ale też dużo pozytywnych odkryć, wiele z nich poznanych podczas tych frustrujących dziesięciu miesięcy, postanowiła zatrzymać i kontynuować po zakończeniu doświadczenia.
Książka powstała na fali popularności autoeksperymentów. Pamiętnik z wyzwania, wypróbowywania różnych diet "przyzwoitych". Mnóstwo odczuć autorki, jej zmagań z nieznaną materią. Popełniania grzechów i grzeszków ale też dużo pozytywnych odkryć, wiele z nich poznanych podczas tych frustrujących dziesięciu miesięcy, postanowiła zatrzymać i kontynuować po zakończeniu...
więcej Pokaż mimo toDla kogos, kto nie je miesa, pewnie nie bedzie to ciekawa pozycja, raczej nic nowego sie z niej nie dowie. Książką ma jednak według mnie nieocenioną wartość dla osób, które z wegetarianizmem mają mało wspólnego. Nie wiem co takiego sprawia, że książka jest tak sugestywna, jednocześnie pozytywna, kumpelska, współczująca, z dystansem.
Sześć lat temu, po przeczytaniu tej książki przestałam jeśc mięso. Książka otwiera oczy i serca.
Dla kogos, kto nie je miesa, pewnie nie bedzie to ciekawa pozycja, raczej nic nowego sie z niej nie dowie. Książką ma jednak według mnie nieocenioną wartość dla osób, które z wegetarianizmem mają mało wspólnego. Nie wiem co takiego sprawia, że książka jest tak sugestywna, jednocześnie pozytywna, kumpelska, współczująca, z dystansem.
więcej Pokaż mimo toSześć lat temu, po przeczytaniu tej...
Zanim przeczytasz, zastanów się. Ta lektura sprawiła, że odrzucił mnie od mięsa na kilka lat.
Zanim przeczytasz, zastanów się. Ta lektura sprawiła, że odrzucił mnie od mięsa na kilka lat.
Pokaż mimo toJuż od jakiegoś czasu podprogowo wybieram posiłki bezmięsne, a na zakupach mój wzrok rzadko wędruje do lodówek pełnych kawałków martwych zwierząt.
Jakie to ułatwienie przy planowaniu zakupów i robieniu posiłków!
Jednak nadal jem mięso, jeśli ktoś mnie poczęstuje, jeśli jestem u kogoś na obiedzie.
No i nabiał. Sery, pyszne sery... Na ten moment nie wyobrażam sobie, żebym mogła z nich zrezygnować.
Jestem wege na pół gwizdka. Ale jak pisze autorka, trzeba znaleźć swój złoty środek. Co z tego, że do końca życia nie zjem już ani jednego jajka, skoro to będzie bardzo smutne życie?
Cieszę się, że zwiększa się świadomość na temat tego, co jemy i jak traktowane są zwierzęta. Jeśli chcę zjeść mięso - robię to świadomie.
Wiem, mam wybór.
Już od jakiegoś czasu podprogowo wybieram posiłki bezmięsne, a na zakupach mój wzrok rzadko wędruje do lodówek pełnych kawałków martwych zwierząt.
więcej Pokaż mimo toJakie to ułatwienie przy planowaniu zakupów i robieniu posiłków!
Jednak nadal jem mięso, jeśli ktoś mnie poczęstuje, jeśli jestem u kogoś na obiedzie.
No i nabiał. Sery, pyszne sery... Na ten moment nie wyobrażam sobie, żebym...
Może i motywacja autorki była dobra, ale poziom hipokryzji na każdym kroku tak bardzo raził, że czytanie książki było bardzo męczące. Jeżeli chcesz się czegoś dowiedzieć o dietach wegetariańskiej, wegańskiej czy o biożywności, wybierz inne źródło.
Poczynania autorki przypominały mi zabawę małej dziewczynki, która chowa się czasem przed dorosłymi i robi coś złego, bo nikt nie widzi, więc to się nie liczy.
Mimo wiedzy, że kot jest mięsożercą, narzuca mu przez jakiś czas dietę wegańską. Kot poluje na myszy, za co jest mu wdzięczna, ale podczas jednego z polowań czuje "zew weganizmu", więc odgania kota od poturbowanej myszym, wyzywa go od morderców, po czym ... wkłada ją do torby foliowej i przykłada do rury wydechowej samochodu, aby udusić ją spalinami! Mysz i spaliny zawiązuje gumką recepturką, aby - po interwencji współlokatorki - oddać trupa myszy kotu... Nie żeby w innym miejscu książki zarzucała myśliwym, że zabijają psy i koty polujące na sarny, a przecież taki kot zabija rocznie mniej saren niż myśliwy i to jest naturalna selekcja przyrody. Widocznie kot polujący na mysz już taką selekcją nie jest.
To tylko jeden z przykładów. Postawa autorki jest bardzo niespójna, denerwująca, wybiórcza (pierwszego dnia weganizmu krzyczy na mamę, że je nabiał, mimo, że sama notorycznie fantazjuje o potrawach mięsnych).
Zakończenie w ogóle nie zaskakuje. Pani na początku napisała przecież, że od 1,5 roku wydawnictwo czeka na książkę, więc po prostu napisała książkę, wrzuciła trochę danych, wychodziła do kina, żeby jeść zakazane potrawy (bo poza domem można...) i tyle.
Nie jem mięsa od 18 lat, niczego nowego się nie dowiedziałam.
Może i motywacja autorki była dobra, ale poziom hipokryzji na każdym kroku tak bardzo raził, że czytanie książki było bardzo męczące. Jeżeli chcesz się czegoś dowiedzieć o dietach wegetariańskiej, wegańskiej czy o biożywności, wybierz inne źródło.
więcej Pokaż mimo toPoczynania autorki przypominały mi zabawę małej dziewczynki, która chowa się czasem przed dorosłymi i robi coś złego, bo nikt...
Na zimno... zastanawiasz się w sklepie nad moralnym kosztem mięsa, które kupisz? Czytając tę książkę uświadomiłam sobie jak mało uwagi poświęcamy na co dzień etyce i wybieraniu tego co według nas jest dobrem. Książka jest lekko napisana, rodzaj dziennika z kolejnych dietetycznych wyzwań, jakie pewnego roku postawiła sobie autorka. Początkowo całkowicie sceptyczna w miarę zdobywania wiedzy o tym co je coraz mocniej wkręca się w kolejne zmiany na swoim talerzu. Świetny balans dobrego humuru, ciekawych informacji i autorefleksji. Polecam
Na zimno... zastanawiasz się w sklepie nad moralnym kosztem mięsa, które kupisz? Czytając tę książkę uświadomiłam sobie jak mało uwagi poświęcamy na co dzień etyce i wybieraniu tego co według nas jest dobrem. Książka jest lekko napisana, rodzaj dziennika z kolejnych dietetycznych wyzwań, jakie pewnego roku postawiła sobie autorka. Początkowo całkowicie sceptyczna w miarę...
więcej Pokaż mimo toBardzo ciekawa książka. To nie jest poradnik o weganizmu. Autorka w bardzo przystępny sposób przedstawia swoje przemyślenia, bez bio/wege terroryzmu. Momentami jest bardzo zabawna, ale bywa tez bardzo przerażająca. Ciekawe spojrzenie na różne filozofię życia, ale tez możliwość zapoznania się z nimi i spojrzenia na nie oczami autorki. Książka tez uświadamia, ale nie jest to na sile. Bardziej zachęca do dalszego sammouswiadamiania i pogłębiania swojej wiedzy i ściągnięcia klapek z oczu. Skłania do refleksji.
Bardzo ciekawa książka. To nie jest poradnik o weganizmu. Autorka w bardzo przystępny sposób przedstawia swoje przemyślenia, bez bio/wege terroryzmu. Momentami jest bardzo zabawna, ale bywa tez bardzo przerażająca. Ciekawe spojrzenie na różne filozofię życia, ale tez możliwość zapoznania się z nimi i spojrzenia na nie oczami autorki. Książka tez uświadamia, ale nie jest to...
więcej Pokaż mimo toJak większość fajnych książek, trafiłam na nią przypadkiem. Po prostu nigdy bym nie szukała takich tematów, ponieważ uwielbiam gotować różnorodnie. Ale zaczęłam czytać i bardzo mnie wciągnęła. Książka porusza problemy nieświadomości konsumenckiej. Dotychczas trochę z przymrużeniem oka patrzyłam wegan. Teraz mam duży szacunek dla ludzi kierujących się w diecie miłością dla wszelkich stworzeń. Książka napisana z dużą dozą humoru. Niektóre stwierdzenia wywołały u mnie atak śmiechu. Autorka otwiera nam oczy na aspekty hodowli przemysłowej kur, świń oraz produkcji nabiału. Skłania do przemyśleń. Nie jestem w stanie przejść na weganizm. Myślę jednak, że kilka zmian w życiu mogę wprowadzić i już wprowadziłam. Za jajka przepłacam, ale wiem w jakich warunkach są znoszone więc choć troszkę mniej przyczyniam się do okrucieństw świadczonym kurom. Polecam książkę, wszystkim bez względu na dietę.
Jak większość fajnych książek, trafiłam na nią przypadkiem. Po prostu nigdy bym nie szukała takich tematów, ponieważ uwielbiam gotować różnorodnie. Ale zaczęłam czytać i bardzo mnie wciągnęła. Książka porusza problemy nieświadomości konsumenckiej. Dotychczas trochę z przymrużeniem oka patrzyłam wegan. Teraz mam duży szacunek dla ludzi kierujących się w diecie miłością dla...
więcej Pokaż mimo toZachęcam, nawet jak nie zmienisz zdania, to przynajmniej czegoś sensownego się dowiesz...
Zachęcam, nawet jak nie zmienisz zdania, to przynajmniej czegoś sensownego się dowiesz...
Pokaż mimo to