rozwińzwiń

Jeść przyzwoicie. Autoeksperyment

Okładka książki Jeść przyzwoicie. Autoeksperyment Karen Duve
Okładka książki Jeść przyzwoicie. Autoeksperyment
Karen Duve Wydawnictwo: Czarne Seria: Poza serią reportaż
336 str. 5 godz. 36 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Poza serią
Tytuł oryginału:
Anständig essen. Ein Selbstversuch
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2013-06-19
Data 1. wyd. pol.:
2013-06-19
Liczba stron:
336
Czas czytania
5 godz. 36 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375365269
Tłumacz:
Karolina Kuszyk
Tagi:
dieta środowisko wegetarianizm weganizm frutarianizm witarianizm raw food surowa dieta zwierzęta mięso etyka prawa zwierząt sumienie
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
223 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3
2

Na półkach:

Nie jest to książka wybitną, nie jest to wzniosła literatura, ale jako pozycja którą się przyjemnie czyta po to by nauczyła cię czegoś nowego lub utwierdziła w przekonaniu, że zabijanie zwierząt jest niemoralne, spełnia się bardzo dobrze. Decyzję autorki na końcu trochę mnie osobiście rozczarowała bo chciałabym aby wszyscy zostali weganami ;) Lecz nie rzutuje to na książkę jako całość. Przez łatwość języka i balans między lekką relacją z życia codziennego a rozmyślaniem i przytaczaniem faktów naukowych, stanowi dobry wybór także dla nastolatków.

Nie jest to książka wybitną, nie jest to wzniosła literatura, ale jako pozycja którą się przyjemnie czyta po to by nauczyła cię czegoś nowego lub utwierdziła w przekonaniu, że zabijanie zwierząt jest niemoralne, spełnia się bardzo dobrze. Decyzję autorki na końcu trochę mnie osobiście rozczarowała bo chciałabym aby wszyscy zostali weganami ;) Lecz nie rzutuje to na książkę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3678
3621

Na półkach:

Książka powstała na fali popularności autoeksperymentów. Pamiętnik z wyzwania, wypróbowywania różnych diet "przyzwoitych". Mnóstwo odczuć autorki, jej zmagań z nieznaną materią. Popełniania grzechów i grzeszków ale też dużo pozytywnych odkryć, wiele z nich poznanych podczas tych frustrujących dziesięciu miesięcy, postanowiła zatrzymać i kontynuować po zakończeniu doświadczenia.

Książka powstała na fali popularności autoeksperymentów. Pamiętnik z wyzwania, wypróbowywania różnych diet "przyzwoitych". Mnóstwo odczuć autorki, jej zmagań z nieznaną materią. Popełniania grzechów i grzeszków ale też dużo pozytywnych odkryć, wiele z nich poznanych podczas tych frustrujących dziesięciu miesięcy, postanowiła zatrzymać i kontynuować po zakończeniu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Dla kogos, kto nie je miesa, pewnie nie bedzie to ciekawa pozycja, raczej nic nowego sie z niej nie dowie. Książką ma jednak według mnie nieocenioną wartość dla osób, które z wegetarianizmem mają mało wspólnego. Nie wiem co takiego sprawia, że książka jest tak sugestywna, jednocześnie pozytywna, kumpelska, współczująca, z dystansem.

Sześć lat temu, po przeczytaniu tej książki przestałam jeśc mięso. Książka otwiera oczy i serca.

Dla kogos, kto nie je miesa, pewnie nie bedzie to ciekawa pozycja, raczej nic nowego sie z niej nie dowie. Książką ma jednak według mnie nieocenioną wartość dla osób, które z wegetarianizmem mają mało wspólnego. Nie wiem co takiego sprawia, że książka jest tak sugestywna, jednocześnie pozytywna, kumpelska, współczująca, z dystansem.

Sześć lat temu, po przeczytaniu tej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
483
23

Na półkach: ,

Zanim przeczytasz, zastanów się. Ta lektura sprawiła, że odrzucił mnie od mięsa na kilka lat.

Zanim przeczytasz, zastanów się. Ta lektura sprawiła, że odrzucił mnie od mięsa na kilka lat.

Pokaż mimo to

avatar
759
22

Na półkach: , ,

Już od jakiegoś czasu podprogowo wybieram posiłki bezmięsne, a na zakupach mój wzrok rzadko wędruje do lodówek pełnych kawałków martwych zwierząt.
Jakie to ułatwienie przy planowaniu zakupów i robieniu posiłków!
Jednak nadal jem mięso, jeśli ktoś mnie poczęstuje, jeśli jestem u kogoś na obiedzie.
No i nabiał. Sery, pyszne sery... Na ten moment nie wyobrażam sobie, żebym mogła z nich zrezygnować.
Jestem wege na pół gwizdka. Ale jak pisze autorka, trzeba znaleźć swój złoty środek. Co z tego, że do końca życia nie zjem już ani jednego jajka, skoro to będzie bardzo smutne życie?
Cieszę się, że zwiększa się świadomość na temat tego, co jemy i jak traktowane są zwierzęta. Jeśli chcę zjeść mięso - robię to świadomie.
Wiem, mam wybór.

Już od jakiegoś czasu podprogowo wybieram posiłki bezmięsne, a na zakupach mój wzrok rzadko wędruje do lodówek pełnych kawałków martwych zwierząt.
Jakie to ułatwienie przy planowaniu zakupów i robieniu posiłków!
Jednak nadal jem mięso, jeśli ktoś mnie poczęstuje, jeśli jestem u kogoś na obiedzie.
No i nabiał. Sery, pyszne sery... Na ten moment nie wyobrażam sobie, żebym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
529
8

Na półkach:

Może i motywacja autorki była dobra, ale poziom hipokryzji na każdym kroku tak bardzo raził, że czytanie książki było bardzo męczące. Jeżeli chcesz się czegoś dowiedzieć o dietach wegetariańskiej, wegańskiej czy o biożywności, wybierz inne źródło.
Poczynania autorki przypominały mi zabawę małej dziewczynki, która chowa się czasem przed dorosłymi i robi coś złego, bo nikt nie widzi, więc to się nie liczy.
Mimo wiedzy, że kot jest mięsożercą, narzuca mu przez jakiś czas dietę wegańską. Kot poluje na myszy, za co jest mu wdzięczna, ale podczas jednego z polowań czuje "zew weganizmu", więc odgania kota od poturbowanej myszym, wyzywa go od morderców, po czym ... wkłada ją do torby foliowej i przykłada do rury wydechowej samochodu, aby udusić ją spalinami! Mysz i spaliny zawiązuje gumką recepturką, aby - po interwencji współlokatorki - oddać trupa myszy kotu... Nie żeby w innym miejscu książki zarzucała myśliwym, że zabijają psy i koty polujące na sarny, a przecież taki kot zabija rocznie mniej saren niż myśliwy i to jest naturalna selekcja przyrody. Widocznie kot polujący na mysz już taką selekcją nie jest.
To tylko jeden z przykładów. Postawa autorki jest bardzo niespójna, denerwująca, wybiórcza (pierwszego dnia weganizmu krzyczy na mamę, że je nabiał, mimo, że sama notorycznie fantazjuje o potrawach mięsnych).
Zakończenie w ogóle nie zaskakuje. Pani na początku napisała przecież, że od 1,5 roku wydawnictwo czeka na książkę, więc po prostu napisała książkę, wrzuciła trochę danych, wychodziła do kina, żeby jeść zakazane potrawy (bo poza domem można...) i tyle.
Nie jem mięsa od 18 lat, niczego nowego się nie dowiedziałam.

Może i motywacja autorki była dobra, ale poziom hipokryzji na każdym kroku tak bardzo raził, że czytanie książki było bardzo męczące. Jeżeli chcesz się czegoś dowiedzieć o dietach wegetariańskiej, wegańskiej czy o biożywności, wybierz inne źródło.
Poczynania autorki przypominały mi zabawę małej dziewczynki, która chowa się czasem przed dorosłymi i robi coś złego, bo nikt...

więcej Pokaż mimo to

avatar
66
57

Na półkach:

Na zimno... zastanawiasz się w sklepie nad moralnym kosztem mięsa, które kupisz? Czytając tę książkę uświadomiłam sobie jak mało uwagi poświęcamy na co dzień etyce i wybieraniu tego co według nas jest dobrem. Książka jest lekko napisana, rodzaj dziennika z kolejnych dietetycznych wyzwań, jakie pewnego roku postawiła sobie autorka. Początkowo całkowicie sceptyczna w miarę zdobywania wiedzy o tym co je coraz mocniej wkręca się w kolejne zmiany na swoim talerzu. Świetny balans dobrego humuru, ciekawych informacji i autorefleksji. Polecam

Na zimno... zastanawiasz się w sklepie nad moralnym kosztem mięsa, które kupisz? Czytając tę książkę uświadomiłam sobie jak mało uwagi poświęcamy na co dzień etyce i wybieraniu tego co według nas jest dobrem. Książka jest lekko napisana, rodzaj dziennika z kolejnych dietetycznych wyzwań, jakie pewnego roku postawiła sobie autorka. Początkowo całkowicie sceptyczna w miarę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
246
76

Na półkach:

Bardzo ciekawa książka. To nie jest poradnik o weganizmu. Autorka w bardzo przystępny sposób przedstawia swoje przemyślenia, bez bio/wege terroryzmu. Momentami jest bardzo zabawna, ale bywa tez bardzo przerażająca. Ciekawe spojrzenie na różne filozofię życia, ale tez możliwość zapoznania się z nimi i spojrzenia na nie oczami autorki. Książka tez uświadamia, ale nie jest to na sile. Bardziej zachęca do dalszego sammouswiadamiania i pogłębiania swojej wiedzy i ściągnięcia klapek z oczu. Skłania do refleksji.

Bardzo ciekawa książka. To nie jest poradnik o weganizmu. Autorka w bardzo przystępny sposób przedstawia swoje przemyślenia, bez bio/wege terroryzmu. Momentami jest bardzo zabawna, ale bywa tez bardzo przerażająca. Ciekawe spojrzenie na różne filozofię życia, ale tez możliwość zapoznania się z nimi i spojrzenia na nie oczami autorki. Książka tez uświadamia, ale nie jest to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
556
136

Na półkach:

Jak większość fajnych książek, trafiłam na nią przypadkiem. Po prostu nigdy bym nie szukała takich tematów, ponieważ uwielbiam gotować różnorodnie. Ale zaczęłam czytać i bardzo mnie wciągnęła. Książka porusza problemy nieświadomości konsumenckiej. Dotychczas trochę z przymrużeniem oka patrzyłam wegan. Teraz mam duży szacunek dla ludzi kierujących się w diecie miłością dla wszelkich stworzeń. Książka napisana z dużą dozą humoru. Niektóre stwierdzenia wywołały u mnie atak śmiechu. Autorka otwiera nam oczy na aspekty hodowli przemysłowej kur, świń oraz produkcji nabiału. Skłania do przemyśleń. Nie jestem w stanie przejść na weganizm. Myślę jednak, że kilka zmian w życiu mogę wprowadzić i już wprowadziłam. Za jajka przepłacam, ale wiem w jakich warunkach są znoszone więc choć troszkę mniej przyczyniam się do okrucieństw świadczonym kurom. Polecam książkę, wszystkim bez względu na dietę.

Jak większość fajnych książek, trafiłam na nią przypadkiem. Po prostu nigdy bym nie szukała takich tematów, ponieważ uwielbiam gotować różnorodnie. Ale zaczęłam czytać i bardzo mnie wciągnęła. Książka porusza problemy nieświadomości konsumenckiej. Dotychczas trochę z przymrużeniem oka patrzyłam wegan. Teraz mam duży szacunek dla ludzi kierujących się w diecie miłością dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
73
24

Na półkach: ,

Zachęcam, nawet jak nie zmienisz zdania, to przynajmniej czegoś sensownego się dowiesz...

Zachęcam, nawet jak nie zmienisz zdania, to przynajmniej czegoś sensownego się dowiesz...

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    343
  • Przeczytane
    302
  • Posiadam
    63
  • Ulubione
    12
  • Teraz czytam
    12
  • 2014
    9
  • 2013
    8
  • E-book
    6
  • Literatura faktu
    5
  • 2018
    4

Cytaty

Więcej
Karen Duve Jeść przyzwoicie. Autoeksperyment Zobacz więcej
Karen Duve Jeść przyzwoicie. Autoeksperyment Zobacz więcej
Karen Duve Jeść przyzwoicie. Autoeksperyment Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także