Mimi Wallingford marzą się studia medyczne, jednak jej matka, od zawsze związana z aktorstwem, za wszelką cenę chce posłać córkę do szkoły teatralnej. Dziewczyna już od najmłodszych lat gra w przedstawieniach w teatrze, który założyła jej sławna prababka. Mimi, nie dość, że panicznie boi się występować przed publicznością, to na domiar złego musi znosić Troya, bożyszcze nastolatek, który zawsze znajdzie sposobność, aby z niej drwić. Mimi i Troy grają tytułowe role w dramacie Williama Szekspira „Romeo i Julia”. W dzień ostatniego przedstawienia, Mimi za sprawą tajemniczego naszyjnika przenosi się do szesnastowiecznej Werony. Dzięki drobnemu kłamstwu udaje się zamieszkać pod dachem rodziny Kapuletich i zaprzyjaźnić z Julią. Dziewczyna stara pomóc swojej nowej przyjaciółce, aby ta nie musiała wychodzić za mąż za Parysa. Chcąc nie chcąc, pomaga jej również Troy, który dziwnym trafem także przeniósł się w czasie razem ze swoją partnerką teatralną.

Książka jest absolutnie świetna. Co prawda, miałam duże wątpliwości, bo myślałam, że po takim opisie i, o zgrozo, okładce, nie można wiele wymagać. I rzeczywiście, arcydzieło to to nie jest, ale na jedno wolne popołudnie będzie w sam raz. Z główną bohaterką bardzo łatwo jest się utożsamić. Na pewno każdy ma jakieś marzenie, które pragnie urzeczywistnić, ale obawia się, że poniesie porażkę, albo że inni tego nie zaakceptują. W takiej właśnie sytuacji jest Mimi. Książce również nie brakuje humoru. Jeszcze dawno się tak nie uśmiałam, a szczególnie ze sposobów Julii, aby zniechęcić do siebie Parysa. Wątek miłosny, chociaż do bólu przewidywalny już od pierwszych stron, również wyszedł bardzo zgrabnie i nie wychylał się na pierwszy plan. Muszę przyznać, że nigdy nie przepadałam za dramatem „Romeo i Julia” i gdy omawiałam go w szkole, to czytałam po łebkach, ale „Ocalić Julię” pozwoliło mi spojrzeć na tę historię z trochę innej perspektywy. Książka jest również dobrym sposobem, aby utrwalić sobie, kto kim u Szekspira jest, bo w imionach tych wszystkich kuzynach, przyjaciołach i wrogach można się trochę pogubić. Od niemal początku zastanawiałam się, jak autorka przedstawi dalsze losy słynnych kochanków. Czy skończy się tragicznie, tak jak u Szekspira, czy jednak ulituje się nad bohaterami? Ale odpowiedzi szukajcie już w książce ;)

Mimi Wallingford marzą się studia medyczne, jednak jej matka, od zawsze związana z aktorstwem, za wszelką cenę chce posłać córkę do szkoły teatralnej. Dziewczyna już od najmłodszych lat gra w przedstawieniach w teatrze, który założyła jej sławna prababka. Mimi, nie dość, że panicznie boi się występować przed publicznością, to na domiar złego musi znosić Troya, bożyszcze...