rozwińzwiń

Washington Square

Okładka książki Washington Square Henry James
Okładka książki Washington Square
Henry James Wydawnictwo: Penguin Books literatura piękna
42 str. 42 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Washington Square
Wydawnictwo:
Penguin Books
Liczba stron:
42
Czas czytania
42 min.
Język:
angielski
ISBN:
0582421756
Tagi:
literatura amerykańska klasyka XIX wiek
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
23
11

Na półkach: ,

Szaławiły i obłudnicy. Jakże ciężko społeczeństwu zaakceptować powolność, ugodowość, dobroć, moralność czy brak interesowności - jak znieść tego nie mogą! Skłonni obrać to najgorszymi przymiotami, skłonni zrobić wszystko; byleby tylko dalej móc kroczyć chwalebną drogą próżniactwa i degeneracji.

Szaławiły i obłudnicy. Jakże ciężko społeczeństwu zaakceptować powolność, ugodowość, dobroć, moralność czy brak interesowności - jak znieść tego nie mogą! Skłonni obrać to najgorszymi przymiotami, skłonni zrobić wszystko; byleby tylko dalej móc kroczyć chwalebną drogą próżniactwa i degeneracji.

Pokaż mimo to

avatar
740
500

Na półkach: , , , ,

Moja pierwsza książka w oryginale. Absolutnie urzekająca, przeraża i skłania do refleksji.

Moja pierwsza książka w oryginale. Absolutnie urzekająca, przeraża i skłania do refleksji.

Pokaż mimo to

avatar
0
0

Na półkach: , , , , , ,

8,5/10
Ktoś, kto nazwał "Granicę" Nałkowskiej powieścią charakterów, z całą pewnością nie czytał "Domu na placu Waszyngtona" Henry'ego Jamesa. Ta krótka powieść (albo bardzo długie opowiadanie) amerykańskiego realisty opowiada historię Catherine, jedynej córki oziębłego lekarza-wdowca, która postanawia wyjść za dość tajemniczego Morrisa Townsenda. Staje się to zarzewiem wielkiego konfliktu pomiędzy silnym charakterem ojca a słabszym córki.

James jest doskonałym obserwatorem ludzkich zachowań i charakterów. Postaci w jego dziele jest niewiele, ale każda opatrzona została naprawdę odmiennym temperamentem. Czytając Jamesa widać każdy najmniejszy ruch bohaterów, co jest ważne, bo każdy gest i słowo mają ogromne znaczenie i niosą ze sobą wiele skrytych intencji. Choć autor często w drobny sposób komentuje opisywane przez siebie sceny i wydarzenia, nierzadko w sposób subtelnie ironiczny, "Plac Waszyngtona" przez wiele stron jest łamigłówką, którą czytelnik musi sam rozwiązać i powziąć wybór, po której stronie konfliktu stoi. A ten jest skonstruowany iście wybornie, niczym z antycznej tragedii. Zakończenie sugeruje, że z tej trudnej sytuacji nie było prostego wyjścia.

Jednym z tematów poruszanych w "Placu Waszyngtona" jest na pewno przemiana Catherine, która w konflikcie z doktorem Sloperem nabiera intelektualnej siły i uczy się niezależności, wyzwalając się od wpływu apodyktycznego ojca. Opowieść jest bardzo smutna i również uczy czytelnika o niejednoznaczności relacji międzyludzkich oraz uświadamia o trudnym losie XIX-wiecznych rodzin, które przed wydaniem panny za mąż, musiały być pewne czystych intencji zalotnika. Choć dotyczy to czasów i kultury, w których małżeństwo było przede wszystkim układem rodzinnym, to w pewnym sensie wymowa powieści wciąż jest aktualna.

8,5/10
Ktoś, kto nazwał "Granicę" Nałkowskiej powieścią charakterów, z całą pewnością nie czytał "Domu na placu Waszyngtona" Henry'ego Jamesa. Ta krótka powieść (albo bardzo długie opowiadanie) amerykańskiego realisty opowiada historię Catherine, jedynej córki oziębłego lekarza-wdowca, która postanawia wyjść za dość tajemniczego Morrisa Townsenda. Staje się to zarzewiem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
132
70

Na półkach:

Dobra, sprawnie napisana. . Nieco zbyt krótka, surowa, sucha, powściągliwa. Historia Katarzyny ujmująca, ciekawa, ale przez małą emocjonalność książki, nie odczuwa jej się intensywnie, nie współodczuwa z bohaterką. ALE! Ta pozorna zimna narracja może właśnie ma być opozycją dla romantycznego tematu.
PS Pewne jest tu, że Maurycy nie kochał Katarzyny. Natomiast z filmu z 1949 r. nie wynika to całkowicie klarownie. Film za to jest bardzo uczuciowy, wzruszający.

Dobra, sprawnie napisana. . Nieco zbyt krótka, surowa, sucha, powściągliwa. Historia Katarzyny ujmująca, ciekawa, ale przez małą emocjonalność książki, nie odczuwa jej się intensywnie, nie współodczuwa z bohaterką. ALE! Ta pozorna zimna narracja może właśnie ma być opozycją dla romantycznego tematu.
PS Pewne jest tu, że Maurycy nie kochał Katarzyny. Natomiast z filmu z...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
379
211

Na półkach:

Henry James to niewątpliwie jeden z wybitniejszych pisarzy swoich czasów (1843-1916),ceniony przede wszystkim za wnikliwą analizę psychologiczną swoich, uwikłanych w romanse z epoki, postaci. Jego powieści zostały zekranizowane dziesiątki razy, a angażowane do nich aktorskie nazwiska, mogą przyprawiać o zawrót głowy - Julianne Moore, Jennifer Jason Leigh, Maggie Smith, Helena Bonham Carter, Nicole Kidman, John Malkovich, Viggo Mortensen czy Christian Bale. „Dom na Placu Waszyngtona” (w kinie podjęty przez polską artystkę – Agnieszkę Holland) jest niejako esencją jego pióra oraz stanowi pozycję skroją wręcz idealnie do spotkania zapoznawczego z pisarzem. Szczególnie, że mieści się w przystępnych 200 stronach, co u tego autora, dość rzadkie.

Fabuła wiruje wokół czworga postaci. Uznany i bogaty, nowojorski lekarz, po śmierci żony, stara się wychować swoją, wkraczającą w dorosły wiek, córkę - Katarzynę. Pomaga mu w tym, również owdowiała, siostra. Katarzyna nie nosi znamion żadnej wyjątkowości. Przez otoczenie często niezauważana, nieskora do emocjonalnych wybuchów, nie posiadająca wyraźnych oznak piękna, pozbawiona wybitnej ostrości intelektualnej. Kwintesencja przeciętności. Jest jednak jedyną dziedziczką fortuny ojca, co, od razu, nadaje jej o wiele bardziej interesujących barw. Pewnego dnia, w otoczeniu Katarzyny pojawia się adorator - piękny, światowy młodzieniec, który, nieomal z miejsca, wyznaje jej miłość. Ciotka Katarzyny, skora do romantycznych uniesień, widzi w tym piękną historię i szansę dla swojej bratanicy. Ojciec, stojący po stronie chłodnej, naukowej analizy, widzi w chłopaku, tylko, łowcę posagów.

H. James dość szybko daje nam wszelkie prawo sądzić, iż ojciec naszej bohaterki ma całkowitą rację. Pomimo, że żadne niepodważalne konkrety nie padają, to widać w tym lingwistycznym slalomie, że wielbiciel naszej bohaterki, motywowany jest głównie materialnymi możliwościami swojej wybranki. Autor tak szybko odkrywa przed nami karty, bo nie intryga jest dla niego najważniejsza. Oczywiście, w swym misternym piórze, uchwyca wszelką możliwą niepewność i nie pozwala czytelnikowi dotknąć komfortu wiedzy niezaprzeczalnej. Bohaterowie nie prowadzą rozmów konkretnych, przynależnych do czasów współczesnych. Zamiast tego kręcą się po schodach znaczeń i raczą nas coraz bardziej elokwentnymi dialogami, które pęczniejąc od gracji, zapominają o celu dyskusji. Stanowiło to dla mnie nie lada wyzwanie. Mój prosty, męski umysł, zaprogramowany do działania, nieustannie się wzdrygał, błagając mnie bym jakkolwiek wkroczył do świata wykreowanego na kartach powieści i „przemówił bohaterom do rozsądku”. Nie udało się.

Poczytuję to jako wadę książki, ale jedynie z mojego punktu widzenia. Sam fakt, że fabuła wywoływała we mnie tak silne potrzeby, sygnalizuje raczej mocne zaangażowanie w historię. Co już o samym utworze świadczy jak najlepiej.

Wątek rozwija się dość spokojnie, bez zbędnych i uwłaczających porywów emocjonalnych, doprowadzając do domkniętego finału, gdzie twórca, zostawia nam odrobinę przestrzeni na własne interpretacje. Jak jednak wspomniałem parę przydługich zdań wcześniej, nie intryga gra tu pierwsze skrzypce. To co moim zdaniem najciekawsze, to pytanie, postawione przez Jamesa jakby mimochodem. Gdzieś pod ścianą szkolnej dyskoteki, gdzie nigdy nie rzuca się pierwszych spojrzeń. Jak dużo powinniśmy uczynić, aby chronić naszych bliskich?

I w tym króciutkim pytaniu, tkwi siła „Domu na Placu Waszyngtona”. Wydziera nam ono Katarzynę z centrum wydarzeń, ogniskując naszą uwagę na jej ojcu. Bo doktor dla tej historii jest fundamentalny. Czując co się święci i chcąc ustrzec swoje jedyne dziecko, o którym nie miał na tyle dobrego zdania by uwierzyć, iż poradzi sobie samo (i słusznie),stawia Katarzynie ultimatum. Albo jego pieniądze, albo ślub z przystojnym wielbicielem. Ultimatum okrutne, ale pozwalające wydobyć z młodego kochanka szczere postawy. Tylko co dalej? Pogrążona w uwielbieniu Katarzyna jest skazana na porażkę. Z jednej strony zostanie bez pieniędzy i pozycji (warto pamiętać, że w czasie, gdy ta historia się toczy, miało to kolosalne znaczenie),z drugiej okaże się, że faktycznie, została potraktowana jako inwestycja, a zamiary ukochanego nigdy nie były, wobec niej, uczciwe. Kobiecie, tak nierozpieszczonej przez los, może to zadać cios nieodwracalny. W tym momencie historii, nic jej już nie może uratować. Ojciec, chcąc uchronić ją przed wielkim błędem, wpędza do ślepej uliczki nieszczęścia. A James, zostawia nas bez odpowiedzi co dla Katarzyny byłoby złem o mniejszej wadze.

I tak, pozornie zwykły romans, dzięki przenikliwości pisarza, dostarcza sporego pola do rozważań. Do rozważań czysto teoretycznych, gdzie nie sposób znaleźć jednej, zawsze słusznej, odpowiedzi. Jednocześnie do rozważań, które mogą uświadomić, że w dążeniu do szczęścia warto wyznaczać sobie granice. Szczególnie, jeśli owo szczęście, jest cudze.

Henry James to niewątpliwie jeden z wybitniejszych pisarzy swoich czasów (1843-1916),ceniony przede wszystkim za wnikliwą analizę psychologiczną swoich, uwikłanych w romanse z epoki, postaci. Jego powieści zostały zekranizowane dziesiątki razy, a angażowane do nich aktorskie nazwiska, mogą przyprawiać o zawrót głowy - Julianne Moore, Jennifer Jason Leigh, Maggie Smith,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
11
10

Na półkach:

Ta opowieść to pyrrusowe zwycięstwo dla wszystkich jej bohaterów: ojciec od początku ostro kontroluje córkę i okazuje się, że ma rację, ale tym samym ją niszczy; Katarzyna nie dostaje się w ręce podstępnego kochanka, ale tym samym traci nadzieję na miłość w życiu, a ciocia Lavinia, do końca przekonana, że "tym razem się uda", ponosi, według mnie, największą porażkę.
Kiedyś czytałam tę książkę, jeszcze na początku studiów.
I muszę przyznać, że do końca gorąco wierzyłam wtedy, że Katarzyna (główna bohaterka),mimo swoich wad i niedoskonałości, znajdzie w końcu szczęście na jakie zasługuje i pokaże ojcu, że może być szczęśliwa. Niestety, byłam bardzo rozczarowana zakończeniem i stwierdziłam, że głupio postąpiła nie wiążąc się z nikim.
Po wielu latach dopiero dotarło do mnie, że być może właśnie stan niezamężny był jej szczęściem. Może właśnie specjalnie wybrała brak partnera, bo w każdym następnym widziała podstępnego Morrisa, który próbuje ją zwieść, okraść i oszukać? Może postanowiła więc słusznie?
Ile kobiet w dzisiejszym świecie mogłoby tak szczerze postawić siebie na miejscu Katarzyny? Ile kobiet od razu zrozumiałoby jej decyzję?

Ta opowieść to pyrrusowe zwycięstwo dla wszystkich jej bohaterów: ojciec od początku ostro kontroluje córkę i okazuje się, że ma rację, ale tym samym ją niszczy; Katarzyna nie dostaje się w ręce podstępnego kochanka, ale tym samym traci nadzieję na miłość w życiu, a ciocia Lavinia, do końca przekonana, że "tym razem się uda", ponosi, według mnie, największą porażkę.
Kiedyś...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
807
765

Na półkach: , , , ,

Studium psychologiczne kobieco - męskiej natury.
Narrator i jednocześnie doktor, ojciec głównej bohaterki jest niezwykle barwną, konserwatywną postacią, która przedstawia nam historię pewnej miłości...mezalians z łowcą posagów.
Katarzyna...specyficzna postać, natura ją nie obdarzyła piękną czy uroczą powierzchownością, nie obdarzyła też pięknym umysłem, natura zimnej ryby, bezkształtnej, nieprzystępnej, odpychającej, niewidocznej, niemal unikającej ludzi, bezbarwnie, bez emocji, beznadziejność i nudność bohaterki wtłacza nas w marazm...i następuje przełom, długo się to rozwijało w naszej bohaterce, śmierć ojca przyczyniła się do kroku , który robi Katarzyna i rozpoczyna się mozolny proces dojrzewania do samodzielnego myślenia, niewątpliwy sukces wiktoriańskich czasów.
Postacią, która umiliła mi karty książki jest ciotka o oryginalnym imieniu Lawinia Penniman. Pojawienie się tej irytującej, statecznej wdowy, skłaniającej w wachlarzu emocjonalnym od euforii po skrajności.
Dama nie pierwszej młodości, wciąż w epicentrum swego wszechświata, niespełniona, z apetytem na życie, głodna zmian i urozmaiceń, żyjąca na krawędzi fikcji i realizmu wciąga nas w intrygującą przygodę rodem z wielkich romansów, knując, manipulując , oplatając cienką sieć kłamstewek, niedomówień, organizując schadzki a nawet podsuwając swojej bratanicy rozwiązania niegodne damy i bogobojnej, i konserwatywnej dziedziczki. Świetnie się bawiąc całą sytuacją do końca ciotunia ubarwiła tę skostniałą i bardzo ciężką powieść o głębokim podłożu psychologicznym.
A Maurycy cóż pojawił się niczym barwny ptak...

Studium psychologiczne kobieco - męskiej natury.
Narrator i jednocześnie doktor, ojciec głównej bohaterki jest niezwykle barwną, konserwatywną postacią, która przedstawia nam historię pewnej miłości...mezalians z łowcą posagów.
Katarzyna...specyficzna postać, natura ją nie obdarzyła piękną czy uroczą powierzchownością, nie obdarzyła też pięknym umysłem, natura zimnej ryby,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2193
1112

Na półkach: , , ,

"Dom na placu Waszyngtona" to powieść psychologiczna. Treścią są dzieje nieszczęśliwej miłości bogatej córki nowojorskiego lekarza do młodego człowieka goniącego za posagiem. Pod wpływem życiowych nieszczęść niezbyt urodziwa i pozbawionej osobowości dziewczyna przemienia się w dojrzałą, samodzielnie myślącą kobietę. Według książki Jamesa powstał w 1997 roku film Agnieszki Holland, wysoko oceniony przez publiczność i krytykę.

"Dom na placu Waszyngtona" to powieść psychologiczna. Treścią są dzieje nieszczęśliwej miłości bogatej córki nowojorskiego lekarza do młodego człowieka goniącego za posagiem. Pod wpływem życiowych nieszczęść niezbyt urodziwa i pozbawionej osobowości dziewczyna przemienia się w dojrzałą, samodzielnie myślącą kobietę. Według książki Jamesa powstał w 1997 roku film Agnieszki...

więcej Pokaż mimo to

avatar
819
164

Na półkach: ,

Smutna opowieść o młodej, niewyróżniającej się niczym dziewczynie, której absolutnie nikt nie starał się zrozumieć. Dla mnie to historia o kobiecej samotności, naiwnym spojrzeniu na świat, ale także o próbie dopasowania się do wymogów innych ludzi. Lekko przerysowane postacie podkreślają tylko, że XIX wiek nie był łaskawy dla naiwnej dziewczęcości, delikatności i skrytości. Henry James zagłębił się w psychikę bohaterów i świetnie nakreślił ich charaktery, jednakże najciekawsza jest tutaj Katarzyna – dziewczyna, która przed nikim nie odsłania swego serca, nie pokazuje go nawet czytelnikowi. Książkę polecam w szczególności wrażliwcom, którzy lubią pochylić się nad wnętrzem bohatera i którzy szukają lektury nieśpiesznej, ale pełnej emocji.

Smutna opowieść o młodej, niewyróżniającej się niczym dziewczynie, której absolutnie nikt nie starał się zrozumieć. Dla mnie to historia o kobiecej samotności, naiwnym spojrzeniu na świat, ale także o próbie dopasowania się do wymogów innych ludzi. Lekko przerysowane postacie podkreślają tylko, że XIX wiek nie był łaskawy dla naiwnej dziewczęcości, delikatności i skrytości....

więcej Pokaż mimo to

avatar
392
37

Na półkach: ,

Miła, przyjemna opowieść traktująca o różnych obliczach miłości z niesamowitym zakończeniem.

Miła, przyjemna opowieść traktująca o różnych obliczach miłości z niesamowitym zakończeniem.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    472
  • Chcę przeczytać
    346
  • Posiadam
    105
  • Klasyka
    16
  • Ulubione
    15
  • Literatura amerykańska
    14
  • Chcę w prezencie
    7
  • 2014
    7
  • 2012
    6
  • Audiobooki
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Washington Square


Podobne książki

Przeczytaj także