rozwińzwiń

Pustka Pandory

Okładka książki Pustka Pandory Agnieszka Chęćka
Okładka książki Pustka Pandory
Agnieszka Chęćka Wydawnictwo: Novae Res kryminał, sensacja, thriller
270 str. 4 godz. 30 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2013-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-01
Liczba stron:
270
Czas czytania
4 godz. 30 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377225707
Tagi:
Pustka Pandory śledztwo Sensacja
Średnia ocen

5,8 5,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,8 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
14
3

Na półkach: , ,

Książke pochlonęłam w dwa dni i naprawdę mi się podobała. Zacznę od postaci Amelii, nie byłam w stanie jej polubić całkowicie, ale to częściowo sprawiało, że książkę ciekawie się czyta. Podobało mi sie to, ze Amelia robila rzeczy przeczace sobie, trochę pogubiona, naprawdę intrygujące.

Język pani Agnieszki jest delikatny, poetycki mimo ciężkiej tematyki morderstw. Jej opisy, żywe, synestezyjne, naprawdę czułam się częścią historii. Polecam 'Pustkę' nie tylko ze względu języka, ale to jest właśnie to, co sprawia, że fabuła nabiera plastyczności, życia, prawdy.

Wątek kryminalny intrygujący, trzyma w napięciu. Powiedziałabym jednak, ze ksiązka to bardziej kryminał niż sensacja, która kojarzy mi się z pościgami, akcją, policją itp.

Tutaj jednak mamy do czynienia z dobrym kryminałem o porywającej fabule, jednak do momentu, w którym akcja nabiera tempa dotrzymuje nam towarzystwa język, którego jakość przejawia się i w opisach miejsc (te kawiarenki!) i w dialogach (relacja Amelii z Karolem pełna jest podtekstów). Polecam.

Moja ocena: 8/10

Książke pochlonęłam w dwa dni i naprawdę mi się podobała. Zacznę od postaci Amelii, nie byłam w stanie jej polubić całkowicie, ale to częściowo sprawiało, że książkę ciekawie się czyta. Podobało mi sie to, ze Amelia robila rzeczy przeczace sobie, trochę pogubiona, naprawdę intrygujące.

Język pani Agnieszki jest delikatny, poetycki mimo ciężkiej tematyki morderstw. Jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
846
400

Na półkach: ,

Zachęcająca okładka, opis książki i ... właściwie nie wiem, czy to coś dla mnie...

Spodobał mi się tytuł powieści, ponieważ jest zupełnie inny, ciekawa byłam jego znaczenia i tutaj faktycznie się nie zawiodłam. Wyjaśnione jest to w sposób satysfakcjonujący, interesujący i pobudzający do myślenia. To książka sensacyjna, nie powiem, napięcie buduje autorka bardzo dobrze, momentami zaczynałam odczuwać niepokój, czytając.
Młoda dziewczyna, studentka przenosi się do Gdańska, by tutaj zacząć nowe życie. Pali jednego papierosa za drugim, ma na imię Amelia. Dlaczego nasza bohaterka jest sama, samotna do tego stopnia, że jej samotność staje się "niemal namacalna, bardziej intensywna"*? Co takiego stało się w jej krótkim bądź co bądź życiu, że nie ma przyjaciół, że chce radykalnie je zmienić, wyjeżdża z rodzinnego miasta, by odciąć się od przeszłości? Momentami książka przytłacza, jest w niej tak wiele smutku, zresztą już na początku sprzedawca papierosów zadaje pytanie, które i mnie nurtowało:
"- Zastanawiam się, co taka młoda, śliczna dziewczyna jak ty robi sama w mieście, a na dodatek ciągle chodzi smutna i kopci jak smok... "*
Amelia, swoją drogą nie pasowało mi do tej książki to imię kompletnie, otrzymuje kopertę, w której znajduje dokumenty, zdjęcia, kartki dotyczące śledztwa i postanawia po prostu się tym zająć, stale o tym myśli. Młoda, paląca żółte camele, pewnie dlatego, by upodobnić się do detektywów z prawdziwego zdarzenia, niby taka ekscentryczna, samotna, ale silna i twarda dziewczyna, która wiele już w życiu widziała i wiele przeszła... Przykro mi, ale takie zestawienie w ogóle do mnie nie przemawia.
Odszukuje młodego mężczyznę, detektywa Karola, który ze wspólnikiem prowadził tę sprawę, jednak po odejściu tego drugiego, sam machnął ręką na rozwiązanie zagadki, nie zależało mu na zakończeniu śledztwa. Tak po prostu odpuścił...
I teraz najlepsze, to wszystko toczy się w dosyć specyficznym środowisku poetów z Gdańska.
Początkowo książka nie porwała mnie, czytałam po prostu po to, by dać jej szansę. Wiele rzeczy mnie denerwowało w niej, innych nie mogłam zrozumieć. Na pewno Amelia nie wzbudzała w żadnym stopniu mojej sympatii. Nie poczułam klimatu tajemniczości i grozy, nie na początku. Co prawda z każdą kolejną stroną było coraz lepiej, a zakończenie szczególnie przypadło mi do gustu, to chyba jednak nie mogę napisać, że książka powaliła mnie na kolana. Może to dlatego, że uwielbiam kryminały i przeczytałam ich ogromną ilość w swoim życiu? Nie wiem.
Wracając jednak do postaci Amelii, moim zdaniem sprawa jej smutku i dziwnego zachowania, jej ekscentrycznego charakteru jest potraktowana zbyt powierzchownie, to tym tematem trzeba było się zająć, na nim skupić bardziej, warto było poświęcić mu większą uwagę, bo jest ciekawy, intrygujący, prawdziwy. Wyjaśnia, dlaczego dziewczyna jest taka, a nie inna, skąd wzięły się jej problemy, smutek, dlaczego opuściła dom matki.
Ogólnie książka dobra, ale nie porywająca.
Przed chwilą wpisałam "w google" nazwisko autorki, ponieważ na okładce nie ma o niej ani słowa i chyba wreszcie rozumiem, dlaczego ta powieść jest taka. Wiele można wybaczyć debiutującej w roli pisarki młodej dziewczynie, trzymam za nią kciuki i mam nadzieję, że kolejna książka będzie doskonała w każdym calu, że nie będzie się do czego przyczepić.
* cytaty z książki
"Pustka Pandory" Agnieszka Chęćka, Wydawnictwo Novae Res, 2013

Zachęcająca okładka, opis książki i ... właściwie nie wiem, czy to coś dla mnie...

Spodobał mi się tytuł powieści, ponieważ jest zupełnie inny, ciekawa byłam jego znaczenia i tutaj faktycznie się nie zawiodłam. Wyjaśnione jest to w sposób satysfakcjonujący, interesujący i pobudzający do myślenia. To książka sensacyjna, nie powiem, napięcie buduje autorka bardzo dobrze,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
917
467

Na półkach: , ,

Główną bohaterką "Pustki Pandory" jest studentka historii sztuki - Amelia Stanley. Dziewczyna dopiero co przeprowadziła się do Gdańska, ma zaledwie kilku znajomych i nie zanosi się na to, aby to skromne grono miało się powiększyć. Jej spokojne życie zmienia jednak bieg, gdy znajduje ona tajemniczą kopertę ze zdjęciami morderstwa pewnej kobiety. Sprawa ta została nierozwiązana, a morderca nadal pozostaje okryty cieniem. Amelia zaczyna współpracować z detektywem Karolem Sosnowskim, oboje chcą za wszelką cenę schwytać bezwzględnego psychopatę.

Amelia jest dociekliwą osobą i właśnie przez pryzmat tej cechy, polubiłam ją. Okazała się ona nieustępliwą kobietą, która ma skłonność do przesadnego analizowania ludzi oraz niezbyt łatwo przychodzi jej nawiązywanie relacji. Jest raczej zamknięta w sobie, odgradza się od innych niewidzialnym murem. Dlatego utożsamienie się z nią nie było dla mnie żadnym problemem, bowiem charakter głównej bohaterki jest bardzo podobny do mojego.

"Co zrobić, kiedy jedynym towarzyszem jest własne odbicie w lustrze, a samotność staje się wówczas niemal namacalna, bardziej intensywna, niż gdy jest się wśród ludzi? Jakie kroki należy podjąć, by wypełnić pustkę, skoro lata temu zalęgła się gdzieś wewnątrz, dokąd świadomość zwyczajnie nie dociera?"

Nie jestem wielką znawczynią thrillerów i powieści sensacyjnych. Nie mogę więc porównać "Pustki Pandory" do innych książek. Wiem jednak, iż utwory z takich gatunków powinny trzymać w napięciu, sprawiać, aby czytelnik nie mógł oderwać się od czytania, ciekawy każdej nadchodzącej strony. Tutaj zwyczajnie tego zabrakło. Autorka skupiła się na szczegółach związanych z morderstwem, nie jest to oczywiście mankamentem, jednak jako główny wątek spisał się słabo. Sądzę, iż można było poprowadzić akcję w ciekawszym kierunku, rozwijając więcej pobocznych historii, które się pojawiły. Przeszłość Amelii oraz Karola mogłaby zainteresować czytelnika, gdyby została bardziej rozbudowana.

"Nie była w stanie patrzeć na świat z myślą, że mimo wszystko każdy zmierza w dobrym kierunku i wszystko się ułoży. Dawno temu rozpadła się na tysiące kawałeczków, jednak zapomniała, gdzie je zostawiła. Była niekompletna."

"Pustka Pandory" okazała się lekturą, która zawiodła moje oczekiwania. Sam pomysł wydawał mi się mało intrygujący w połączeniu z dopracowaną i trafną okładką. Gdyby autorka rozwinęła bardziej wątki poboczne, zamiast jednego głównego, czyli schwytaniu mordercy, książka stałaby się ciekawsza i bardziej wciągająca. Akcja była bez polotu, zaczęła rozwijać się dopiero w połowie, a wtedy to już autorka nie dała czytelnikowi odetchnąć, bombardując co raz to nowszymi szczegółami. "Pustkę pandory" polecam osobom, które mają ochotę na mało wymagający thriller, jednak bardziej zatwardziałym fanom tego gatunku odradzam.

http://www.destructionorsalvation.blogspot.com/2013/05/58-agnieszka-checka-pustka-pandory.html

Główną bohaterką "Pustki Pandory" jest studentka historii sztuki - Amelia Stanley. Dziewczyna dopiero co przeprowadziła się do Gdańska, ma zaledwie kilku znajomych i nie zanosi się na to, aby to skromne grono miało się powiększyć. Jej spokojne życie zmienia jednak bieg, gdy znajduje ona tajemniczą kopertę ze zdjęciami morderstwa pewnej kobiety. Sprawa ta została...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1140
950

Na półkach:

O autorce nigdy wcześniej nie słyszałam, jednak ze względu na to, że bardzo lubię thrillery postanowiłam zapoznać się z tą pozycją. Po zachęcającym opisie z okładki spodziewałam się wartej uwagi powieści. Być może moje za duże wymagania wobec tej książki sprawiły, że nie czułam się usatysfakcjonowana do końca. Ale przekonajcie się sami… !

Amelia, studentka historii, przeprowadziła się do Gdańska, gdzie niespodziewanie pod jej nowy adres trafiła nietypowa koperta. Dlaczego? Zawierała ona informacje o nierozwiązanym zabójstwie sprzed kilku miesięcy. Znajdował się tam także adres biura detektywistyczna, pod który dziewczyna postanowiła się udać. Detektyw, Karol, był dość sceptycznie nastawiony do całej sprawy. Czy jednak dał się namówić na to, aby brał udział w rozwiązaniu zagadki?

Po książkę sięgnęłam z wielkim zainteresowaniem, które jednak dość szybko minęło. Początek zapowiadał się dość obiecująco, jednak rozwinięcie pozostawiało, moim zdaniem, wiele do życzenia. Duży plus za zakończenie, które było doprawdy ekscytujące!

Kryminałów przeczytałam w życiu naprawdę dużo, gdyż jest to jeden z moich ulubionych gatunków literackich. Po tej pozycji spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Akcja nie toczyła się zbyt szybko. Z przykrością muszę stwierdzić, ale książka nie wniosła zbyt wiele do mojego życia.

Akcja powieści toczyła się w Gdańsku, byłam tam tylko raz w życiu. Być może ta powieść spodoba się osobom mieszkającym tam na co dzień, miejsce opisywanych zdarzeń będzie bliższe i bardziej namacalne.
Nigdy wcześniej nie czytałam niczego Pani Agnieszki Chęćki, jednak nie jestem przekonana, czy sięgnąć w przyszłości po inną pozycję tej autorki. Na plus z pewnością działa to, że wszystko zostało opisane prostym językiem.

,,Pustka Pandory” to kryminał, który być może spodoba się osobom zaczynającym lubować się w tym kryminale. Nie mogę podjąć decyzji za każdego czytelnika. Warto samemu przeczytać i się przekonać !

Moja ocena : 6/10

O autorce nigdy wcześniej nie słyszałam, jednak ze względu na to, że bardzo lubię thrillery postanowiłam zapoznać się z tą pozycją. Po zachęcającym opisie z okładki spodziewałam się wartej uwagi powieści. Być może moje za duże wymagania wobec tej książki sprawiły, że nie czułam się usatysfakcjonowana do końca. Ale przekonajcie się sami… !

Amelia, studentka historii,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
890
171

Na półkach: , ,

Wybierając książkę, którą z chęcią bym przeczytała kieruję się jej opisem. Gdy jest on interesujący i zachęca do sięgnięcia po lekturę, to oczywiście tak właśnie robię. Właśnie w ten sposób w moje ręce wpadła „Pustka Pandory”. Zainteresowana kryminałem szybko zabrałam się za przygodę z tą książką. Niestety mój zapał został ochłodzony już po kilkunastu stronach.

Amelia jest zwykłą studentką historii sztuki. Po przeprowadzce do Gdańska otrzymuje paczkę, a w niej informacje o zbrodni jakiej ostatnimi czasy się dopuszczono. Chodzi o morderstwo kobiety, sprawa owiana jest mgłą. Nadal nie pozostała rozwiązana. Dziewczyna decyduje się pomóc w odkryciu mordercy. Razem z detektywem Karolem, tropią zabójcę. Jednak nie jest to takie proste zadanie. Morderca przeistacza wszystko w grę, w której pionkami są życia innych ludzi.

Czułam wielką ekscytację zabierając się za „Pustkę Pandory”. Liczyłam na wciągający kryminał, szybko rozwijającą się akcję i tajemniczą atmosferę, która roznosi się nad ulicami Gdańska. Jednak moje nadzieje zostały rozwiane i to w zaskakującym tempie. Akcja rozwija się dopiero po jakichś stu stronach. Wtedy możemy odczuć jakiś okruch ekscytacji, gdyż Amelia jest coraz bliżej rozwiązania tajemnicy. Niestety zbyt blisko, ponieważ publikacja po chwili się kończy. „Pustka Pandory” została określona lekturą sensacyjną. Kojarzy mi się to z szybko rozwijającą się akcją i ciągłym trzymaniem w napięciu zafascynowanego czytelnika. W żadnym stopniu tego nie otrzymałam.
Gdyby książka nie był egzemplarzem recenzyjnym zapewne odłożyłabym ją w kąt i pewnie nie dotarła do choćby setnej strony. Nie w ciągnęłam się w historię Amelii, a nawet nie darzyłam jej zbytnią sympatią. Możliwe, że to przez to iż była bardzo podobna do mnie. Jej charakter i chęć dążenia do celu jako tako posuwały fabułę do przodu. Nie jest ona specjalnie rozwinięta. To jeden wątek, do którego końca dążymy. Wiele ciekawych pobocznych kwestii jak przeszłość detektywa, czy Amelii zostały pominięte, a mogłyby być ciekawym uzupełnieniem ich historii.
W głównej bohaterce jest coś bardzo irytującego. Otóż pali ona jak smok. Prawie w każdym rozdziale spotykamy się z opisem w jaki to sposób Amelia odpala papierosa i dlaczego lubi palić. Wydaje mi się, że miał być to jakichś charakterystyczny znak dziewczyny typu Jamesa Bonda i jego ulubionego napoju. Niestety pomysł nie wypalił.

Okładka nie jest jakoś specjalnie zachęcająca. Zapewne zwróciłabym na nią uwagę ze względu na zapałkę, gdzie zamiast ognia pojawia się woda. To dość ciekawy, ale raczej mało znaczący element.

Książka otrzymuje ocenę 4/10, nie niższą ze względu na te ostatnie strony, które o dziwo mnie zaciekawiły. Niestety raczej nie polecam „Pustki Pandory”. W księgarniach znajdziecie ciekawsze książki o podobnej tematyce.

Ocena: 4/10

[recenzje-bezimiennej.blogspot.com]

Wybierając książkę, którą z chęcią bym przeczytała kieruję się jej opisem. Gdy jest on interesujący i zachęca do sięgnięcia po lekturę, to oczywiście tak właśnie robię. Właśnie w ten sposób w moje ręce wpadła „Pustka Pandory”. Zainteresowana kryminałem szybko zabrałam się za przygodę z tą książką. Niestety mój zapał został ochłodzony już po kilkunastu stronach.

Amelia jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
172
95

Na półkach:

Pierwsza strona książki wywołała u mnie ciekawość, którą trudno jest nabyć sobie u czytelników. Mówi się, że pierwsze wrażenie jest najważniejsze, ale bywa czasami mylne…
Ekscentryczna studentka historii sztuki przeprowadza się do Gdańska, gdzie niespodziewanie otrzymuje kopertę z wiadomością wysłaną na jej nowy adres. Zapoznaje się z dokumentacją śledztwa biura detektywistycznego, dotyczącego makabrycznego morderstwa sprzed paru miesięcy. Czuje dziwną więź z tym wydarzeniem, ma wrażenie, że gdzieś to już widziała. Postanawia wyjaśnić dawno zamkniętą sprawę.
Amelia wspólnie ze świeżo poznanym detektywem zgłębia tajemnice środowiska lokalnych poetów, a z pożółkłych kartek starych książek czerpie wiedzę o starochińskiej mitologii i symbolice, niezbędną do odnalezienia sadystycznego przestępcy.
On sam zostawia znaki, prowokuje. Bawi się. Nieuchronnie zbliża. Amelia przyjmuje zaproszenie do gry…
(opis z okładki)
Ostatnio mam chęć na twórczość naszych rodaków, co widać po wybieranych przeze mnie tytułach. Niektórym wychodzi to lepiej, innym gorzej. Jesteście ciekawi jak było tym razem?
Opis z okładki bardzo mnie zachęcił do tej pozycji. Pierwsze rozdziały spełniły moje oczekiwania, ale potem zaczęło się cos psuć. Na szczęście finałowa scena w książce podnosi moją ocenę. Trudno jest mi ocenić tą książkę, o wstęp jest genialny- tajemniczy i zachęcający. Rozwinięcie się sypie całkowicie. Zaczynamy się nudzić, wątpić w genialność tej książki. Zakończenie rozwiewa wcześniejsze wątpliwości i podnosi porzeczkę. Myślę, że każdy powinien przeczytać tą lekturę i sam ją ocenić. Może to ja jestem zbyt wymagająca, bo naprawdę dużo czytałam książek z gatunku kryminał i trudno jest mnie zaskoczyć.]
Pomysł na książkę jest dość często spotykany. Ktoś może sobie pomyśleć, że to kolejna historyjka z amatorskimi detektywami w roli głównej, ale dzięki wprowadzeniu nietypowych elementów, książka nabiera oryginalności.
Bohaterów możemy zliczyć na palcach. Jest ich bardzo niewielu i łatwo jest wszystkich zapamiętać co działa na plus książki.
Amelia , czyli Głowna bohaterka to studentka, którą z jednej strony polubiłam, a z drugiej wręcz przeciwnie. To co mi się u niej podobało to podejście do życia. Jest antyspołeczna, kocha samotności przede wszystkim książki. Jest trochę podobna do mnie. Ma też swoje wady, bo kto ich nie ma? W niektórych sytuacja podejmowała decyzje, które były nie przemyślane i błędne.
Podsumowując, jak na polską książkę z tego gatunku to bardzo dobra, choć przyznaje, że historia czasami bywa naciągana. Ograniczona liczba bohaterów to moim zdaniem plus. To co mi się jeszcze podobało, to krótkie teksty, które zdradzały tok myślenia czarnego charakteru.
Polecam osobom, które mają ochotę na nieskomplikowany thriller z prostą fabułą. Nie polecam tym, którzy czytali już dużo książek z tego gatunku i oczekują czegoś nowego, bo choć pomysł na książkę jest dobry to nie znajdziecie w niej nowych elementów
OCENA: 7/10

Pierwsza strona książki wywołała u mnie ciekawość, którą trudno jest nabyć sobie u czytelników. Mówi się, że pierwsze wrażenie jest najważniejsze, ale bywa czasami mylne…

Ekscentryczna studentka historii sztuki przeprowadza się do Gdańska, gdzie niespodziewanie otrzymuje kopertę z wiadomością wysłaną na jej nowy adres. Zapoznaje się z dokumentacją śledztwa biura...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    14
  • Chcę przeczytać
    9
  • Posiadam
    6
  • 2013
    2
  • Lekki przyjemny odmóżdżacz na wieczór XD
    1
  • Domowa Biblioteczka
    1
  • Wymienię
    1
  • Posiadam 2013
    1
  • Ulubione
    1
  • 2016
    1

Cytaty

Więcej
Agnieszka Chęćka Pustka Pandory Zobacz więcej
Agnieszka Chęćka Pustka Pandory Zobacz więcej
Agnieszka Chęćka Pustka Pandory Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także