Piekło kobiet

Okładka książki Piekło kobiet
Tadeusz Boy-Żeleński Wydawnictwo: Jirafa Roja nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
142 str. 2 godz. 22 min.
Kategoria:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Wydawnictwo:
Jirafa Roja
Data wydania:
2013-02-18
Data 1. wyd. pol.:
2013-02-18
Liczba stron:
142
Czas czytania
2 godz. 22 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362948994
Tagi:
Psychologia koty kobiecość
Średnia ocen

                8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
393 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
714
714

Na półkach: , , ,

"[...] niejedno może wydać się może w tych artykułach przedawnione; niejedno wyda się "wybijaniem otwartych drzwi"; ale kilka miesięcy temu drzwi te nie były nawet uchylone. Niejedno też, w toku rozwijających się zdarzeń, wypadło mi parę razy powtarzać. Mimo to, niech idą te kartki w świat tak, jak były pisane, na gorąco; a jeżeli książeczka ta przyczyni się do wzniecenia dalszej dyskusji, jeżeli dopomoże do usunięcia pewnych rupieci myślowych i obyczajowych, spełni w zupełności swoje zadanie.
Warszawa, w styczniu 1930"

Minęło tyle czasu, a temat nadal aktualny, to przerażające. Przeraża mnie najbardziej obłuda ludzi, którzy wykrzykują, że trzeba chronić dziecko, nawet kosztem życia matki. Od razu przypomina mi się lektura "Ginekologów" Thorwalda i teoria Orygenesa, o której myślałam, że nigdy nie wróci.

Nie mówię tu już o samym projekcie ustawy zakazującej aborcji, ale o całej tej niedawnej dyskusji, w której "miłosierni katolicy" wyzywają ludzi od morderców, krzyczą "szkoda, że to ciebie matka nie wyskrobała" czy "dla dobra ogółu popełnij samobójstwo, morderco" i opowiadają frazesy w stylu "Bóg dał dzieci, da i na dzieci". Albo stwierdzają, że trzeba było nie rozkładać nóg przed kim popadnie...

"Głosić wzniosłe teorie o „prawie płodu do życia”, znów grozić matce więzieniem w imię praw tego płodu, ale równocześnie nie troszczyć się o to, aby nosicielka tego płodu miała co do ust włożyć… I rzecz szczególna, ten sam płód, nad którym trzęsą się ustawodawcy, póki jest w łonie matki, w godzinę po urodzeniu traci wszelkie prawa do opieki prawnej, może zginąć pod mostem z zimna, gdy matka — którą jej „święte” macierzyństwo czyni nieraz wyrzutkiem społeczeństwa — nie ma dachu nad głową".

Wystarczyło kilka pierwszych akapitów "Piekła kobiet" żeby wykazać obłudę większości chroniących "życie poczęte", która nie jest tylko wymysłem czasów obecnych - wtedy również istniała. Ta ochrona bowiem kończy się w momencie przyjścia dziecka na świat, wtedy już nikogo nie obchodzi czy dziecko ma co jeść, czy jest zdrowe. Ilu z tych obrońców spędziło chociaż jeden dzień z nieuleczalnie chorym dzieckiem? Byłam wolontariuszką na oddziale onkologii dziecięcej przez trzy lata, przez ten czas widziałam wiele bólu i cierpienia, ale to i tak nic w porównaniu do tego, co muszą czuć rodzice dziecka skazanego na śmierć.

"Nie wiem, czy potrzeba jeszcze raz zwrócić uwagę, że w całej tej dyskusji o przerywaniu ciąży nikt nie zachwala tego zabiegu, ale, wręcz przeciwnie, wszyscy uważają go za zło, zło czasem nieuniknione i przedstawiające się najczęściej w postaci faktu nie do odwrócenia"

Jestem przeciwniczką zaostrzenia prawa aborcyjnego, ale nie czuję się morderczynią. Nikt przecież nie zmusza kobiet do aborcji, obecne prawo w kilku przypadkach pozostawia wybór, którego brak dla mnie oznacza sprowadzenie kobiety do roli inkubatora. Nie wiem jaką podjęłabym decyzję, gdyby mnie spotkał ten problem, może wybrałabym donoszenie ciąży, ale nie czuję się na siłach, by decydować odgórnie za inne kobiety. Zabieg przerwania ciąży jest zawsze tragedią, ale nie możemy pozwolić żeby narzucono nam sposoby na radzenie sobie z pewnymi problemami, które mogą spotkać każdą z nas. W dobie skuteczniej antykoncepcji nie walczymy już o aborcję na życzenie stosowaną jako "późną antykoncepcję", więc obelgi typu "trzeba było myśleć zanim ściągnęłaś majtki" uważam za wysoce obraźliwe. Nawet parze długo starającej się o dziecko może w życiu zdarzyć się tragedia, w której staną przed wyborem: ratować dziecko czy matkę. Nikomu tego nie życzę, ale uważam, że wybór powinien być podjęty przez osoby, których ten problem dotyka, a nie przez księdza czy sędziego.


"Tutaj odgrywa niemałą rolę „polityka populacyjna” kleru: lepiej czworo dzieci ochrzcić i tych samych czworo dzieci rychło potem pochować, niż żeby żadne z nich się nie urodziło. To jest też polityka populacyjna… Ale to jest raczej „obrót” niż dochód…"

Tadeusz Boy-Żeleński czasem nie przebiera w słowach, ale też sprawa tego wymagała. W tamtych czasach rodziny wielodzietne zazwyczaj były rodzinami żyjącymi w skrajnej nędzy, dużo dzieci umierało. Postęp medycyny i dostępność antykoncepcji oraz uświadamianie ludzi sprawiły, że ten problem powoli zaczyna być marginalny, rodzice mogą decydować ile dzieci są w stanie wychować w miarę dogodnych warunkach. A teraz kolejny raz rząd chce nas wepchnąć w pułapkę "polityki populacyjnej" sposobami bardziej pasującymi do czasów Boy'a niż obecnych - zakażmy całkowicie aborcji, zakażmy antykoncepcji i liczmy te wirtualne pieniążki, bo bagnetów już raczej nie trzeba.

"[...] niejedno może wydać się może w tych artykułach przedawnione; niejedno wyda się "wybijaniem otwartych drzwi"; ale kilka miesięcy temu drzwi te nie były nawet uchylone. Niejedno też, w toku rozwijających się zdarzeń, wypadło mi parę razy powtarzać. Mimo to, niech idą te kartki w świat tak, jak były pisane, na gorąco; a jeżeli książeczka ta przyczyni się do wzniecenia...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    750
  • Przeczytane
    653
  • Posiadam
    56
  • 2021
    17
  • Ulubione
    17
  • Feminizm
    16
  • Audiobook
    16
  • 2023
    15
  • Teraz czytam
    13
  • 2022
    13

Cytaty

Więcej
Tadeusz Boy-Żeleński Piekło kobiet Zobacz więcej
Tadeusz Boy-Żeleński Piekło kobiet Zobacz więcej
Tadeusz Boy-Żeleński Piekło kobiet Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także