L'Écume des Jours

Okładka książki L'Écume des Jours Boris Vian
Okładka książki L'Écume des Jours
Boris Vian Wydawnictwo: literatura piękna
190 str. 3 godz. 10 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Data wydania:
1980-01-01
Data 1. wydania:
1980-01-01
Liczba stron:
190
Czas czytania
3 godz. 10 min.
Język:
francuski
ISBN:
2264009322
Średnia ocen

8,7 8,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,7 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
202
85

Na półkach:

Z początku bardzo mi sie nie podobała, pod koniec bardzo ją polubiłem. Nie wiem, ile w tym zasługi przyzwyczajenia do specyficznego, oniryczno-absurdalnego stylu, a ile - po prostu ciekawszej fabuły w drugiej połowie.

Z początku bardzo mi sie nie podobała, pod koniec bardzo ją polubiłem. Nie wiem, ile w tym zasługi przyzwyczajenia do specyficznego, oniryczno-absurdalnego stylu, a ile - po prostu ciekawszej fabuły w drugiej połowie.

Pokaż mimo to

avatar
583
520

Na półkach: , ,

Niezwykła książka. Z głębokimi metaforami.
Pełna absurdalnych epizodów i czarnego humoru.
Autor stworzył magiczny, surrealistyczny świat. Świat cudów, w którym wszystko jest możliwe, wszystko się może zdarzyć.
Książka o uczuciach. O człowieku. O tragedii, cierpieniu i rozpaczy.
Pełna magii. Napisana wyrafinowanym stylem i specyficznym językiem.
Taka cudowna nierzeczywistość. Coś w rodzaju realizmu magicznego, czy poetyckiej prozy.
Jedna z najbardziej oryginalnych powieści.
Nigdy nie czytałam czegoś podobnego.
Niezwykła książka! – Nie dla każdego.

Niezwykła książka. Z głębokimi metaforami.
Pełna absurdalnych epizodów i czarnego humoru.
Autor stworzył magiczny, surrealistyczny świat. Świat cudów, w którym wszystko jest możliwe, wszystko się może zdarzyć.
Książka o uczuciach. O człowieku. O tragedii, cierpieniu i rozpaczy.
Pełna magii. Napisana wyrafinowanym stylem i specyficznym językiem.
Taka cudowna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
462
173

Na półkach: ,

"Piana złudzeń" to taki rodzaj literatury, w jakiej zaczytywałam się ok. 2005 roku. Czasem łapię się na tym, że od tego czasu moje gusta się zmieniły, choć zazwyczaj i tak nieznacznie! Boris Vian to kolejny przedwcześnie zmarły twórca, do którego mam sentyment, jednak nie tylko to skłania mnie do sięgnięcia po jego dzieła. Uważam, że to postać, którą należy znać.
"Piana złudzeń" obfituje w absurd i czarny humor, który z czasem robi się coraz bardziej czarny, a klaustrofobiczne zniekształcenia pomieszczeń dostarczają czytelnikowi niemal fizycznych doznań. Warto dać się wciągnąć, by poczuć to na własnej skórze, o ile ktoś nie stroni od melancholii, bo, mimo wszystko, książka do wesołych nie należy. W pewnym momencie, jak to w życiu, wszystko zaczyna się sypać jednocześnie...
Klimatyczne tło budują nawiązania do Nowego Orleanu, jazzu, przyjemnie jest przeczytać wzmiankę o Duke Ellingtonie, który budzi tyle muzycznych wspomnień. Powieść przypomina nam jak wszechstronnie uzdolnionym i niezwykle kreatywnym człowiekiem był Vian - pozostając w tematach muzycznych - warto zwrócić uwagę na opisany w książce pianoktajl - cudo!
Oprócz jazzu odnajdziemy też u Viana trochę filozofii i jakże udaną parodię Jeana Paula Sartre oraz prześmiewcze przedstawienie oblegających go "wyznawców" czy wręcz sartre'owskich narkomanów. A jak się kończy zazwyczaj narkomania? Zapraszam do lektury;)

"Piana złudzeń" to taki rodzaj literatury, w jakiej zaczytywałam się ok. 2005 roku. Czasem łapię się na tym, że od tego czasu moje gusta się zmieniły, choć zazwyczaj i tak nieznacznie! Boris Vian to kolejny przedwcześnie zmarły twórca, do którego mam sentyment, jednak nie tylko to skłania mnie do sięgnięcia po jego dzieła. Uważam, że to postać, którą należy znać.
"Piana...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1055
552

Na półkach: ,

Nie pamiętam już w jaki sposób książka ta znalazła się na mojej liście książek do przeczytania. Dlatego zanim ją wypożyczyłam, stwierdziłam że sprawdzę o czym ona mniej więcej jest - dowiedziałam się że o miłości. Co zatem mogło pójść nie tak? Cóż, kiedy zaczęłam ją czytać to milion razy zastanawiałam się czy na pewno mam w ręce tą lekturę, co trzeba :D

Już od pierwszych stron mnie strasznie skonfundowała, kompletnie nie mogłam połapać się w niej o co chodzi. Specyficzny język, rozbiegane słowotwórstwo i szalenie dynamiczne opisy, absurdalne dialogi, surrealistyczne zasady świata przedstawionego - to pierwsze co przychodzi mi na myśl gdy ją wspominam. Powiedzieć że nie tego się spodziewałam to mało, ale nie powiem że mnie ta treść nie zaciekawiła. Bohaterowie byli strasznie dziwni, poza jakimkolwiek czasem, płynęli przez swoje życia bardzo specyficznie i dopiero po jakimś czasie połapałam się o co mniej więcej chodzi i jaki był zamysł autora. Jest to świat, w którym sporo jest na opak, gdzie praca hańbi, rzeczywistość jest płynna a to co w naszym świecie jest jakoś nazwane, w książce może oznaczać zupełnie coś innego i mieć zgoła inną funkcję. Jest w tym jakaś magia, która mnie kupiła, także po pierwszym szoku nie zniechęciłąm się i czytałam co dzieje się dalej. A dalej cóż, akcja zwalniała i faktycznie mamy tu coś na kształt historii miłosnej, która rozwija się zaskakująco szybko i w dziwaczny sposób. Zderzamy się też ze śmiertelną chorobą, kompulsją i uzależnieniem a także szalonymi i drastycznymi decyzjami podejmowanymi w imię niesienia komuś pomocy. Było momentami grubo. Autor fantastycznie oddaje klimat tej historii, z początku wszystko jest słoneczne, kolorowe, egzaltowane, po czym powoli zasnuwane czy wręcz zatruwane (dosłownie?) odcieniami szarości i czerni, jak jakimś paskudnym dymem. Początek nie ma się nijak nastrojem do końca, zupełnie jakbym czytała inną książkę. A jest ona dość krótka, dlatego tym bardziej ta zmiana uderza czytelnika.

Koniec końców jest to bardzo prosto skonstruowana historia miłosna opakowana w jaskrawy i zupełnie inny świat, który może ogłupić. Wrażenie potęguje też mnogość wątków, jest ich tu sporo napakowanych. Jakoś tak trochę żałuję że nie dostaliśmy więcej wglądu i opcji zrozumienia tego świata, odebrałam to bardziej jako opowiadanie a nie jakąś treściwą powieść. Zrozumiałam zamysły autora i to co chciał zobrazować, nie nazwałabym jednak tej książki “najbardziej przejmującą powieścią o miłości”, bez przesady. Sam rdzeń nie jest niczym, czego bym już w książkach nie czytała, to raczej jego opakowanie przyciąga uwagę. Zdziwiło mnie zakończenie, ale jak już mówiłam, ta książka to tak jakby równia pochyła w której życia bohaterów lecą na łeb na szyje w szalonym tempie.

Sama nie wiem czy książkę polecam. Jest na pewno interesująca, prawie do końca abstrakcyjna i momentami zabawna czy ironiczna, nie odmówię jej tego. Czytało mi się ją przyjemnie od momentu kiedy załapałam koncept, ale myślę że trzeba lubić tego typu zaskakujące pomysły żeby czerpać z niej coś więcej niż zdziwienie i irytację. Na pewno nie jest dla każdego, ale jak macie ochotę sięgnąć po coś energetyzującego i ruszającego wyobraźnię to na pewno będzie to dobry wybór.

Nie pamiętam już w jaki sposób książka ta znalazła się na mojej liście książek do przeczytania. Dlatego zanim ją wypożyczyłam, stwierdziłam że sprawdzę o czym ona mniej więcej jest - dowiedziałam się że o miłości. Co zatem mogło pójść nie tak? Cóż, kiedy zaczęłam ją czytać to milion razy zastanawiałam się czy na pewno mam w ręce tą lekturę, co trzeba :D

Już od pierwszych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
51

Na półkach:

Jestem w trakcie czytania innej książki, ale postanowiłam napisać nieco o powieści, którą uznać trzeba za arcydzieło, i którą czytałam ze trzy razy w swoim życiu.

PIANA ZŁUDZEŃ (w innym tłumaczeniu „Piana dni”) to surrealistyczny tekst o umieraniu. Treść zaskakuje, śmieszy, wzrusza. To jest raczej abstrakcja. Przypadnie do gustu raczej nielicznym. Ja po prostu ten tekst kocham :)

Najważniejsze jest to, że nie jest to naiwny Harlequin, albo jakiś zlepek banałów, ale literatura krwista, złożona, kunsztowna i nie głupia. Porusza wiele strun w czytelniku i odziera wiele przywar społeczeństwa. No i jest o uczuciu, o człowieku i tragedii. Kawał dobrej książki…

Nie zapominajmy o takich pozycjach!

Jestem w trakcie czytania innej książki, ale postanowiłam napisać nieco o powieści, którą uznać trzeba za arcydzieło, i którą czytałam ze trzy razy w swoim życiu.

PIANA ZŁUDZEŃ (w innym tłumaczeniu „Piana dni”) to surrealistyczny tekst o umieraniu. Treść zaskakuje, śmieszy, wzrusza. To jest raczej abstrakcja. Przypadnie do gustu raczej nielicznym. Ja po prostu ten tekst...

więcej Pokaż mimo to

avatar
168
67

Na półkach: ,

Bardzo ciężko się czyta.

Bardzo ciężko się czyta.

Pokaż mimo to

avatar
163
163

Na półkach: , , , , ,

Boris Vian - "Piana dni" (1947)

Jedne z pierwszych rzeczy, które przyszły mi do głowy po odłożeniu książki, to: 1) świetnie się podczas lektury bawiłam; 2) to chyba jedna z lepszych książek, jakie miałam okazję przeczytać.

Na okładce mojego wydania (WAB, 2013) widnieje opinia Raymonda Queneau, wg którego "Piana dni" to, cytuję: "Najbardziej wzruszająca historia miłosna, jaka kiedykolwiek została napisana". Czy najbardziej wzruszająca - tego nie wiem, ale owszem, wzruszająca jest. I dobrze poprowadzona. Mam tu na myśli nie tylko główną parę, Chloe i Colina, ale także Chicka i Alizę. (Historia drugiej pary jest trochę specyficzna - ale bez spojlerów!).

Nie tylko o miłość tu chodzi. Vian zgrabnie wykorzystuje w swej powieści metodę surrealistyczną. Rzeczywistość ukazana na kartach jego powieści jest bardzo plastyczna i poddaje się zaskakującym przekształceniom. O prawach logiki można zapomnieć. I tak, nie każdego musi śmieszyć epizod z łyżwiarką, która - upadając - składa jajo. Nie w tym zresztą rzecz - liczy się właśnie ta zabawa z materią świata, który znamy.

Vian przechodzi obojętnie - z pewnymi wyjątkami - obok śmierci, a trup chwilami ściele się gęsto. Nieobcy jest mu czarny humor i absurd. Bawi się też słowem, dzięki czemu w książce pojawiają się ciekawe neologizmy.

Autor przemyca - w absurdalnych epizodach - własne refleksje na tematy społeczne (praca zrównująca człowieka z maszyną, błędne koło w systemie podatkowym - to drugie z przymrużeniem oka). Nie pomija egzystencjalizmu, który w czasie publikacji powieści cieszył się popularnością. Przez chwilę zastanawiałam się nawet, czy Vian nie lubił Sartre'a (zob. wizerunek Jeana-Sola Partre'a w powieści). Ale nie, to chyba po prostu dryg kpiarza i ironisty, jakim niewątpliwie był Vian (swoją drogą - niezwykle ciekawa postać!).

"Piana dni" to wspaniała książka, pełna absurdu, humoru (parę razy naprawdę się uśmiałam) i momentami poruszająca. A bohaterów trudno nie lubić. Polecam!

Insta: https://www.instagram.com/p/CUIet9tsIOB/

Boris Vian - "Piana dni" (1947)

Jedne z pierwszych rzeczy, które przyszły mi do głowy po odłożeniu książki, to: 1) świetnie się podczas lektury bawiłam; 2) to chyba jedna z lepszych książek, jakie miałam okazję przeczytać.

Na okładce mojego wydania (WAB, 2013) widnieje opinia Raymonda Queneau, wg którego "Piana dni" to, cytuję: "Najbardziej wzruszająca historia miłosna,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
103
45

Na półkach:

Na okładce znajdziemy wypowiedź Raymonda Queneau – francuskiego poety i pisarza – który mówi, że jest to najbardziej wzruszająca historia miłosna jaka kiedykolwiek została napisana. Spisanych historii miłosnych nie sposób zliczyć, więc to dość śmiałe stwierdzenie. Wzruszenie kojarzy mi się z pozytywną emocją, z uśmiechem przez łzy, z “żyli długo i szczęśliwie”. Mój odbiór był zgoła inny. Według mnie, mamy tu niepewność, strach i szaleńcze poświęcenie biorące się zarówno z miłości jak i z rozpaczy. Może to kolejne nieudane tłumaczenie cytatu, może to moje emocje po prostu są inne, ale naprawdę ta opinia wydaje mi się wyjątkowo nietrafiona. Dla mnie książka była zaskakująco wstrząsająca – pozostawia z pytaniem: czy warto tak kochać, skoro kosztuje to tyle cierpienia?

całość recenzji znajduje się na: https://niemampojeciacopisze.wordpress.com/2021/09/29/piana-dni-lecume-des-jours/

Na okładce znajdziemy wypowiedź Raymonda Queneau – francuskiego poety i pisarza – który mówi, że jest to najbardziej wzruszająca historia miłosna jaka kiedykolwiek została napisana. Spisanych historii miłosnych nie sposób zliczyć, więc to dość śmiałe stwierdzenie. Wzruszenie kojarzy mi się z pozytywną emocją, z uśmiechem przez łzy, z “żyli długo i szczęśliwie”. Mój odbiór...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3137
676

Na półkach: ,

Czarny humor i historia miłosna. Czyta się!

Czarny humor i historia miłosna. Czyta się!

Pokaż mimo to

avatar
59
26

Na półkach:

Książka świetna, chociaż ktoś kto po raz pierwszy czyta Viana, dopiero po kilku rozdziałach dowiaduje się, że autorowi nie styka.

Książka świetna, chociaż ktoś kto po raz pierwszy czyta Viana, dopiero po kilku rozdziałach dowiaduje się, że autorowi nie styka.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    865
  • Przeczytane
    818
  • Posiadam
    242
  • Ulubione
    48
  • Teraz czytam
    29
  • 2013
    25
  • 2014
    21
  • Literatura francuska
    21
  • Chcę w prezencie
    9
  • E-book
    8

Cytaty

Więcej
Boris Vian Piana dni Zobacz więcej
Boris Vian Piana dni Zobacz więcej
Boris Vian Piana dni Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także