Michael Noonan - kolejna postać obok Rose Daniels, i przede wszystkim Jake'a Eppinga stworzona przez Kinga, której nie zapomnę, którą uwielbiam i z którą nie sposób nie współodczuwać.
No, nie da się!
Tragedia, która go dotknęła, żałoba, którą przeżywał, złość, załamanie, pisarska blokada to zaledwie pierwsze sto stron tej powieści, która później, kiedy Mike postanawia przenieść się do swojego letniego domu nad jeziorem, rozkręca się coraz bardziej i przywodzi na myśl tornado. Jest nieprzewidywalna, groźna, sieje spustoszenie, wyciąga na wierzch to co dotychczas było trzymane w tajemnicy.
Ale ma w sobie też to coś co sprawia, że nie można przestać jej czytać.
Michael zaczyna żyć, a w zasadzie odżywać, a powód by wytrwać i zmierzyć się z tym co odkryje, przechadzał się dzielnie, z zadartym noskiem po cienkiej białej linii po środku ruchliwej drogi...
"Worek kości", to kolejna rewelacyjna książka Autora, teraz muszę odetchnąć od ciężkiej niczym ołów atmosfery miasteczka TR90, ale niedługo na pewno sięgnę po kolejną powieść.

Michael Noonan - kolejna postać obok Rose Daniels, i przede wszystkim Jake'a Eppinga stworzona przez Kinga, której nie zapomnę, którą uwielbiam i z którą nie sposób nie współodczuwać.
No, nie da się!
Tragedia, która go dotknęła, żałoba, którą przeżywał, złość, załamanie, pisarska blokada to zaledwie pierwsze sto stron tej powieści, która później, kiedy Mike postanawia...