Byłaby bardzo fajna gdyby nie "tona" szczegółów i szczególików, które utrudniają panowanie nad meritum tj. biografią Peggy.

Byłaby bardzo fajna gdyby nie "tona" szczegółów i szczególików, które utrudniają panowanie nad meritum tj. biografią Peggy.

Zakładam, że Peggy Guggenheim była niesamowicie ciekawą osobą, ale jej życie zostało przez autora opisane w sposób bezemocjonalny. Momentami książkę czytało się jak sprawozdanie księgowe- rzeczowe, ale nudne do granic wytrzymałości.

Zakładam, że Peggy Guggenheim była niesamowicie ciekawą osobą, ale jej życie zostało przez autora opisane w sposób bezemocjonalny. Momentami książkę czytało się jak sprawozdanie księgowe- rzeczowe, ale nudne do granic wytrzymałości.

Str 17-368 Nieudolnie przepisana autobiografia obejmująca okres od urodzenia do połowy lat 50. Kalejdoskop zdarzeń i nazwisk skupiony na kto-z-kim-gdzie i wydarzeniach miary ciąża suczki Loli.
Str 369-465 Głównie opis zmagań dotyczących losów kolekcji po przyszłej śmierci właścicielki (najciekawsza część książki)
Pozycja skandaliczna, być może dobita przez fatalny przekład z angielskiego. Tylko dla zdeterminowanych.

Str 17-368 Nieudolnie przepisana autobiografia obejmująca okres od urodzenia do połowy lat 50. Kalejdoskop zdarzeń i nazwisk skupiony na kto-z-kim-gdzie i wydarzeniach miary ciąża suczki Loli.
Str 369-465 Głównie opis zmagań dotyczących losów kolekcji po przyszłej śmierci właścicielki (najciekawsza część książki)
Pozycja skandaliczna, być może dobita przez fatalny przekład...

Kim była Peggy Guggenheim? Jakie prowadziła życie? Dlaczego była uznaną personą, a każdy, choć na chwilę chciał ogrzać się w blasku jej sławy? Czy to jej charyzma, a może umiłowanie do sztuki, przyciągało do niej ludzi? A może jedno i drugie? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziemy w książce Antona Gilla. Pochodzący z Wielkiej Brytanii pisarz przedstawia nam bliżej życie amerykańskiej kolekcjonerki żydowskiego pochodzenia - Peggy Guggenheim, a właściwie Marquerite Guggenheim.
„Peggy Guggenheim. Życie uzależnione od sztuki” to biografia kobiety, która poświęciła się dla sztuki. Bez wątpienia jej życie było barwne, jej osobowość charyzmatyczna. Była jedną z najważniejszych i najpopularniejszych person świata sztuki XX wieku. Sztuka była dla niej wszystkim. Pokochała ją miłością głęboką. W swym weneckim pałacu zgromadziła niezliczoną ilość dzieł sztuki. Była założycielką jednej z pierwszych galerii sztuki w Londynie. To właśnie Peggy Guggenheim była odkrywczynią talentu Jacksona Pollocka i Maxa Ernsta. Jej dom gościł najwybitniejszych przedstawicieli sztuki i literatury ubiegłego stulecia.
To wszystko sprawia, że Peggy Guggenheim była osobistością ciekawą. Dlatego też lektura biografii jej życia nie nudzi, lecz inspiruje, a już na pewno wprowadza nas do świata bohemy artystycznej XX wieku. Dlatego też w tej książce znajdziemy wiele ciekawych informacji o czołowych przedstawicielach sztuki tamtych czasów. Nie tylko fakty z życia Peggy, lecz również innych artystów czynią tę książkę wartościową.
Książka „Peggy Guggenheim. Życie uzależnione od sztuki” poparta jest ogromną pracą Antona Gilla, który przeanalizował wiele dokumentów, przestudiował liczną biografię oraz przeprowadził rozmowy z ludźmi, którzy bardzo dobrze znali Peggy Guggenheim. To, co ważne w książce znajdziemy wiele fotografii dzięki, którym będziemy jeszcze bliżej życia i działalności Peggy G.
Tę książkę polecam miłośnikom sztuki oraz czytelnikom lubiącym poznawać ciekawe osobistości. Dla mnie lektura tej książki nie była czasem straconym, lecz możliwością poznania kobiety, która w sztuce XX wieku była ważną personą.
Książka „Peggy Guggenheim. Życie uzależnione od sztuki” ukazała się nakładem Wydawnictwa Znak, Znak Literanova

Kim była Peggy Guggenheim? Jakie prowadziła życie? Dlaczego była uznaną personą, a każdy, choć na chwilę chciał ogrzać się w blasku jej sławy? Czy to jej charyzma, a może umiłowanie do sztuki, przyciągało do niej ludzi? A może jedno i drugie? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziemy w książce Antona Gilla. Pochodzący z Wielkiej Brytanii pisarz przedstawia nam bliżej...

Ta książka rzuca oczywiście jakieś światło na to, kim była Peggy Guggenheim i w jaki sposób powstała jej słynna kolekcja. Ale lektura tej książki jest mozolna i chwilami nudnawa. Życie bohaterki gubi się w gąszczu nazwisk i postaci oraz mało znaczących faktów. Trudno przez to wszystko przebrnąć i wyłuskać z tego chaosu postać głównej bohaterki książki. Jest to lektura dla wytrwałych. Ja wytrwałam do końca, ale łatwo nie było...

Ta książka rzuca oczywiście jakieś światło na to, kim była Peggy Guggenheim i w jaki sposób powstała jej słynna kolekcja. Ale lektura tej książki jest mozolna i chwilami nudnawa. Życie bohaterki gubi się w gąszczu nazwisk i postaci oraz mało znaczących faktów. Trudno przez to wszystko przebrnąć i wyłuskać z tego chaosu postać głównej bohaterki książki. Jest to lektura dla...

Książka 10/10, tylko że ta napisana przez Peggy Guggenheim o sobie, czyli autobiografia pt Confessions of an art addict. Tu jak widać nawet tytuł jest pożyczony, a raczej skopiowany i to topornie.. Tak samo jest z treścią, nie ma tu nic z autoironii bedacej niepowtarzalną równowagą pomiędzy szaleństwem, wyrafinowaniem i pewna wręcz wulgarną przyziemnością, która zaprowadziła Guggenheim na szczyt. I tak.. Ten ghost writer (copicat writer.. ) to oczywiście jedno, ale już na widok okładki ala mattise pewnie przewróciłaby się w grobie.

Książka 10/10, tylko że ta napisana przez Peggy Guggenheim o sobie, czyli autobiografia pt Confessions of an art addict. Tu jak widać nawet tytuł jest pożyczony, a raczej skopiowany i to topornie.. Tak samo jest z treścią, nie ma tu nic z autoironii bedacej niepowtarzalną równowagą pomiędzy szaleństwem, wyrafinowaniem i pewna wręcz wulgarną przyziemnością, która...

Duużo faktów, momentami za dużo😉co powoduje chaos, duuży chaos. Niemniej biografia dość ciekawa
Świetnie sportretowane najbogatsze rodziny żydowskie Nowego Jorku na przełomie wieków i bohema europejska lat współczesnych Peggy. A ona sama? nietuzinkowa co najmniej... Bogata z urodzenia, początkowo wiodła życie rzec by można leniwe... Mocno kochliwa i wyzwolona jak na tamte czasy. Wielość mężów i kochanków daje do myślenia... 😉
Rynkiem sztuki i w ogóle sztuką (szczególnie nowoczesną) zainteresowała się dość późno ale niewątpliwie zgromadziła całkiem sporą i bogatą kolekcję stając się z czasem mecenasem. Pomnożyła majątek, ale nie była szczęśliwa...

Duużo faktów, momentami za dużo😉co powoduje chaos, duuży chaos. Niemniej biografia dość ciekawa
Świetnie sportretowane najbogatsze rodziny żydowskie Nowego Jorku na przełomie wieków i bohema europejska lat współczesnych Peggy. A ona sama? nietuzinkowa co najmniej... Bogata z urodzenia, początkowo wiodła życie rzec by można leniwe... Mocno kochliwa i wyzwolona jak na tamte...

Książka, po której spodziewałam się bardzo wiele, a która rozczarowała mnie okrutnie.
Fascynująca kobieta, wielka sztuka, życie elit i artystów w 1. połowie XX w. Coś totalnie dla mnie. Niestety lektura tej książki okazała się udręką.
Biografia napisana chyba bez pasji. Choć trzeba oddać autorowi, że starał się przedstawić bardzo dokładnie życie Peggy Guggenheim. Być może jednak zbyt dokładnie, bo otrzymałam mało ciekawe opowiastki o setkach osób, które w jakiś sposób przewinęły sie w życiu głównej bohaterki. Przez to ucieka nam sama Peggy i trudno nam ją poznać.
Ta biografia powinna być pasjonująca, a jest sztywna i nudna. Dla mnie bardzo duży zawód.

Książka, po której spodziewałam się bardzo wiele, a która rozczarowała mnie okrutnie.
Fascynująca kobieta, wielka sztuka, życie elit i artystów w 1. połowie XX w. Coś totalnie dla mnie. Niestety lektura tej książki okazała się udręką.
Biografia napisana chyba bez pasji. Choć trzeba oddać autorowi, że starał się przedstawić bardzo dokładnie życie Peggy Guggenheim. Być może...

To bardzo dziwna książka. Biografia, czyli literatura zależna od bohaterki i od twardych faktów, a szczerze mówiąc, przez cały czas lektury bolała mnie od niej głowa. Nie mogłam jej znieść! Bohaterka jest kimś szalenie toksycznym i głęboko zaburzonym. Była towarzyska i miała wokół siebie wielu ludzi, ale związki które tworzyła były pełne przemocy, używek, wyrachowania, kompleksów, desperacji i strachu przed samotnością. W sensie emocjonalnym, to było straszne życie. Miała okropne dzieciństwo i takie samo urządziła swoim dzieciom, czego skutki ponosiły. Ponieważ książka jest napisana słabiej niż przeciętnie, to jej wartość upatruję jedynie w warstwie informacyjnej. A że informuje przede wszystkim o dziesiątkach dziesiątek kochanek i kochanków Peggy? Wlokła do łóżka wszystko, co się rusza, a koniec końców szczęścia zaznała niewiele. No na tych setkach stron da się wyłuskać trochę informacji o czasach i tworzeniu kolekcji współczesnego malarstwa i rzeźby, może odrobinę o sytuacji kobiet. Gdyby chociaż była przenikliwa w temacie sztuki i wczesnego rozpoznawania wybitnych talentów! Niestety, nawet w tej materii nie możemy być pewni czy to wybory osobiste, czy wskazania licznych doradców. Peggy, nawet jeśli bywała towarzyską śmieszką i mecenasem kultury, w całości jest odpychająca. Jakby nie dysponowała częścią mózgu odpowiedzialną za empatię i rozumienie innych ludzi. Ledwie zniosłam jej towarzystwo przez kilkanaście godzin lektury. Powtórzę raz jeszcze: głowa mnie od tego boli i cieszę się, że mam to już za sobą.

To bardzo dziwna książka. Biografia, czyli literatura zależna od bohaterki i od twardych faktów, a szczerze mówiąc, przez cały czas lektury bolała mnie od niej głowa. Nie mogłam jej znieść! Bohaterka jest kimś szalenie toksycznym i głęboko zaburzonym. Była towarzyska i miała wokół siebie wielu ludzi, ale związki które tworzyła były pełne przemocy, używek, wyrachowania,...

Będącym na różnych etapach wtajemniczenia, miłośnikom malarstwa, polecam tę niełatwą pozycję. Pomoże w rozszyfrowywaniu współczesnego rynku sztuki i ekwilibrystycznych poczynań krytyków, marszandów, kuratorów.

Będącym na różnych etapach wtajemniczenia, miłośnikom malarstwa, polecam tę niełatwą pozycję. Pomoże w rozszyfrowywaniu współczesnego rynku sztuki i ekwilibrystycznych poczynań krytyków, marszandów, kuratorów.