Komiks Gigant 11/98: Planeta skarbów
- Kategoria:
- komiksy
- Cykl:
- Komiks Gigant (tom 27)
- Seria:
- Gigant
- Wydawnictwo:
- Egmont Polska
- Data wydania:
- 1998-11-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1998-11-01
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 14294222
- Tłumacz:
- Jacek Drewnowski
- Tagi:
- kaczor donald walt disney gigant komiks
Klient nasz pan.
Donald dyrektor banku - to brzmi dumnie! Ale co to za bank, który ma tylko jednego klienta? Niemożliwe? Ale jednak to autentyczna historia z życia Donalda!
Na złotym londyńskim bruku.
Niektóre kaczory wierzą w legendy. Taki, na przykład, prowincjusz Donald jest przekonany, że w Londynie ulice wybrukowane są złotem. W dumnej stolicy Anglii kaczor nie znalazł szlachetnego kruszcu, ale za to zdobył serce kaczuszki swojego życia.
Tajemnica statuetki.
Minnie jest właścicielką dalekomorskiej kompanii handlowej. Od ojca otrzymała indyjską figurkę, która w swoim wnętrzu kryje tajemnicę skarbu. Jakiego skarbu? To chcieliby wiedzieć podążający za Minnie rabusie...
Kolej na kolej.
Miki - samotny kowboj - trafia na budowę linii kolejowej na Dzikim Zachodzie. Ale nowy dyrektor kolei, Czarny Piotruś, popada w konflikt z Indianami. Czy Mikiemu uda się załagodzić sytuację i skłonić czerwonoskórych do zakopania wojennego topora?
Winogrona gniewu.
Niewolnik Donald marzy o wzięciu udziału w wyścigu rydwanów. Spełniając marzenia, można wpaść na trop całkiem realnej afery. "Kości zostałe rzucone" - tylko Donald może udaremnić spisek na życie Juliusza Cezara!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 43
- 13
- 5
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Dość solidny tom pod względem historyjek.
"Winogrona gniewu" nawiązuje do eliksiru z Asterixa i Obelixa, który daje niesamowitą prędkość, kto go wypije. Przyjemnie się czytało, czasy olimpiad greckich.
"Klient nasz pan" opowiada o nieznośnym i JEDYNYM kliencie banku Sknerusa. Był to nieopłacalny biznes, ale prawo zakazywało likwidacji banku jeśli istnieje w nim jakiekolwiek konto.
I trzecia ciekawa historyjka "Na złotym londyńskim bruku". Podróż Donalda do Londynu - z początków istnienia tego miasta.
Dość solidny tom pod względem historyjek.
więcej Pokaż mimo to"Winogrona gniewu" nawiązuje do eliksiru z Asterixa i Obelixa, który daje niesamowitą prędkość, kto go wypije. Przyjemnie się czytało, czasy olimpiad greckich.
"Klient nasz pan" opowiada o nieznośnym i JEDYNYM kliencie banku Sknerusa. Był to nieopłacalny biznes, ale prawo zakazywało likwidacji banku jeśli istnieje w nim...
"Planeta skarbów" to najbardziej nietypowy tom "Giganta", jaki miałem okazję przeczytać. Po pierwsze jedyny, gdzie w żadnym komiksie nie występują Hyzio, Dyzio i Zyzio. Po drugie, z sześciu komiksów - ostatniego "Szczęścia w nieszczęściu" nie liczę, bo to tylko jedna strona - aż cztery dzieją się w przeszłości. "Winogrona gniewu" przenoszą nas do starożytnego Rzymu, "Kolej na kolej" na Dziki Zachód, a "Tajemnica statuetki" i "Na złotym londyńskim bruku" do XIX-wiecznego Londynu. Chociaż na ogół wolę komiksy z kaczkami niż myszami, to tutaj bardziej przekonują mnie dwie środkowe, których głównym bohaterem jest Miki. Po prostu wydają się nieco mniej typowe. Pewnym zgrzytem są jednak fragmenty "Kolej na kolej" wskazujące na to, że to niezupełnie autonomiczna historyjka, a część cyklu. Tradycyjnie wydanego w naszym kraju tylko we fragmentach.
Jeżeli chodzi o obie kacze historyjki dziejące się w przeszłości, to również wypadają bardzo dobrze, szczególnie pod względem rysunków, ale dostrzegam wiele fabularnych rozwiązań zaczerpniętych z wcześniejszych komiksów tego typu, jak np. "Perły przed świnie" (3/97) czy "Złapał Kozak kaczorzyna" (4/98). Pomijając szczegóły, wszystkie opierają się na tym samym schemacie fabularnym. Przypadku być w tym nie może, bo za scenariusz wszystkich czterech odpowiada Spectrum Associates. Od czasu do czasu można odkopać taki pomysł - zwłaszcza, że pozwala na pewną różnorodność, nie tylko ze względu na osadzenie akcji w różnych miejscach i czasie - ale szkoda, że dwa tak podobne komiksy znalazły się w jednym tomie.
Jedenasty tom z 1998 roku zawiera jeszcze dwa dłuższe komiksy. Tytułowa "Planeta Skarbów" to historia science fiction, z bardzo fajnie narysowaną obcą planetą i nie mniej udaną fabułą - przynajmniej do czasu rozwiązania całej zagadki, nawet nie ze względu na jego przewidywalność, ale dlatego, że trochę pozbawia sensu wcześniejsze wydarzenia. "Nasz klient, nasz pan" jest zatem jedynym dłuższym komiksem we "współczesnym" Kaczogrodzie, choć akcja szybko przenosi się w inne miejsce. Fabularnie jest to prosta historyjka, w której tak naprawdę chodzi tylko o wypełnienie kadrów jak największą ilością humoru. Z takiego założenia wywiązuje się całkiem nieźle, ale niezbyt ładne są tu rysunki.
"Planeta skarbów" to najbardziej nietypowy tom "Giganta", jaki miałem okazję przeczytać. Po pierwsze jedyny, gdzie w żadnym komiksie nie występują Hyzio, Dyzio i Zyzio. Po drugie, z sześciu komiksów - ostatniego "Szczęścia w nieszczęściu" nie liczę, bo to tylko jedna strona - aż cztery dzieją się w przeszłości. "Winogrona gniewu" przenoszą nas do starożytnego Rzymu,...
więcej Pokaż mimo toO, to tutaj jest parafraza Encore Kaczmarskiego! I czołówki z Pana Wołodyjowskiego (ani jednego ani drugego nie załapałam przy pierwszym czytaniu)
O, to tutaj jest parafraza Encore Kaczmarskiego! I czołówki z Pana Wołodyjowskiego (ani jednego ani drugego nie załapałam przy pierwszym czytaniu)
Pokaż mimo to