Ciemnorodni

Okładka książki Ciemnorodni Alison Sinclair
Okładka książki Ciemnorodni
Alison Sinclair Wydawnictwo: Bellona Cykl: Zrodzeni z mroku (tom 1) fantasy, science fiction
368 str. 6 godz. 8 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Zrodzeni z mroku (tom 1)
Wydawnictwo:
Bellona
Data wydania:
2013-01-31
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-31
Data 1. wydania:
2009-05-05
Liczba stron:
368
Czas czytania
6 godz. 8 min.
Język:
polski
ISBN:
9788311125421
Tłumacz:
KAtarzyna Ciarcińska
Tagi:
magia mag
Średnia ocen

5,4 5,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Nic nie jest takie, jakie znaliśmy



2492 412 41

Oceny

Średnia ocen
5,4 / 10
146 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1088
411

Na półkach: , ,

Alison Sinclair, autorka bestsellerowej trylogii "Ciemnorodni", wciąga czytelników w mroczny świat, gdzie magia jest tematem tabu i sieje postrach. Jej wyjątkowe podejście do fantasy oraz zdolność tworzenia napięcia sprawiają, że seria zdobyła uznanie czytelników na całym świecie.

"Ciemnorodni" to opowieść o społeczności, która lęka się magii i pragnie ją zniszczyć. Autorce udaje się doskonale oddać atmosferę niepewności i paranoi, jaka panuje wśród Ciemnorodnych. Zagadka, czy możliwe jest całkowite wyeliminowanie magii, prowadzi czytelnika przez emocjonującą podróż, pełną tajemnic i niebezpieczeństw.

Niestety, mimo wielu zalet, trylogia ma swoje słabości. Pomimo rewelacyjnych recenzji i popularności, książka zawodzi. Często narracja staje się monotonna, a tempo akcji zwalnia, co może zniechęcać czytelników. Ponadto, postacie nie zawsze są odpowiednio rozwinięte, a ich motywacje wydają się niejasne.

Mimo oceny 5/10 warto dać szansę "Ciemnorodnym" dla oryginalnego podejścia do tematu magii i unikalnego świata stworzonego przez Alison Sinclair. Książka może nie rozwijać pełnego potencjału, ale wciąż dostarcza wystarczająco dużo elementów, które zachwycą fanów dark fantasy. Jeśli jesteś gotów na wyzwania i jesteś ciekawy, jak autorka rozwinie swoje pomysły w kolejnych tomach, warto sięgnąć po tę trylogię.

Alison Sinclair, autorka bestsellerowej trylogii "Ciemnorodni", wciąga czytelników w mroczny świat, gdzie magia jest tematem tabu i sieje postrach. Jej wyjątkowe podejście do fantasy oraz zdolność tworzenia napięcia sprawiają, że seria zdobyła uznanie czytelników na całym świecie.

"Ciemnorodni" to opowieść o społeczności, która lęka się magii i pragnie ją zniszczyć....

więcej Pokaż mimo to

avatar
749
26

Na półkach: ,

Z przykrością stwierdzam, że kompletnie się nie wciągnęłam. Sam zamysł ciemnorodnych i światłorodnych był ciekawy, ale na tym się kończą plusy dla mnie. Ja w pewnym momencie we wszystkim się pogubiłam. Przestałam ogarniać co tak naprawdę się dzieje w tej książce. Niektóre myśli bohaterów brzmiały dla mnie jak wyrwane z kontekstu. Na dodatek ilość postaci, ich długie nazwiska i różne tytuły sprawiły, że zaczęli mi się mieszać, zwłaszcza przez długi czas myliłam Tercelle z Telmaine, gdy ktoś o nich akurat mówił. Potem już się przyzwyczaiłam, ale początek ciężko mi szedł. Fabuła była chyba aż nadto zagmatwana, gdybym miała opisać szczegółowo o co chodziło, raczej bym poległa. W dużej mierze to też kwestia tego, że w ogóle się nie wciągnęłam i sięgając po nią aby kontynuować czytanie już nie pamiętałam co było wcześniej.
Bohaterowie też nie sprawili, że było ciekawiej. Jeśli już musiałabym wskazać kogoś kto mnie choć trochę zainteresował to była to Olivede i Floria, której w tej części było mało. Jest to książka, o której bardzo szybko zapomnę niestety.

Z przykrością stwierdzam, że kompletnie się nie wciągnęłam. Sam zamysł ciemnorodnych i światłorodnych był ciekawy, ale na tym się kończą plusy dla mnie. Ja w pewnym momencie we wszystkim się pogubiłam. Przestałam ogarniać co tak naprawdę się dzieje w tej książce. Niektóre myśli bohaterów brzmiały dla mnie jak wyrwane z kontekstu. Na dodatek ilość postaci, ich długie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1753
1752

Na półkach:

Zupełnie nie wiem, dlaczego byłam przekonana (może to sprawiła grafika okładki?),że decydując się na wybór tej pozycji, będę miała do czynienia z początkiem kolejnej trylogii dla młodzieży z gatunku paranormal. To ostatnie jest, owszem, ale bez ograniczeń wiekowych i określonej, czytelniczej grupy docelowej. Dla każdego więc, kto lubi fantasy z klimatem magii w alternatywnych światach.
Ten, wykreowany przez autorkę, bardzo mi się spodobał, pomimo że w pierwszej części poznałam zaledwie jego wycinek. Ten należący do Ciemnorodnych, żyjących w zupełnym mroku. Ciemności były ich naturalnym środowiskiem egzystencji, ale nie miejscem magii. Wręcz przeciwnie. Oficjalnie zaprzeczali jej istnieniu, zakazywali jej, zwalczali ją, a osoby parające się nią – poddawali ostracyzmowi. Wśród warstwy arystokratycznej uchodziła za temat tabu, bo Ciemnorodni stawiali na technikę, rozum, racjonalizm i naukę, uznając zdolności paranormalne za skazę i dyskwalifikującą w oczach innych wadę. Ci, którzy je posiadali, żyli na uboczu społeczeństwa.
W takim właśnie świecie i o zgrozo, w najwyższych kręgach elit książęcych, musiała odnaleźć swoje miejsce i ukryć się jedna z głównych bohaterek powieści – Telmaine. Obdarzona zdolnością odczytywania myśli innych i darem uzdrawiania, wyparła ze swojej świadomości to, czym obdarzyła ją natura.
Do czasu.
Dramatyczne okoliczności rozpoczynające pierwszy tom trylogii, które spotkały jej męża – Balthasara, wywołały lawinę niekontrolowanych wydarzeń, mających nie tylko wpływ na przebudzenie się i rozwój jej zakazanych zdolności, na bezpieczeństwo jej sekretu i rodziny, ale i na stan serca poruszonego przez poznanego mężczyznę – Ishmaela. Outsidera, samotnika, Łowcy Cienia, skażonego przez Zew, niekryjącego się ze swoimi paranormalnymi zdolnościami, wtajemniczającego ją w świat magii i rzeczywistości równoległych – Światłorodnych i Cieniorodnych. Tych, którzy będą bohaterami następnych tomów trylogii.
Tymczasem w pierwszym tomie autorka całą uwagę poświeciła Ciemnorodnym. Ich zasadom, obyczajom, zwyczajom i życiu bez zmysłu wzroku zastępowanego przez son i czynność sonowania, które poznawałam przy okazji głównego wątku sensacyjnego, a w którym bohaterowie walczyli o życie swoich najbliższych i własne. Miałam wrażenie poruszania się po omacku, badania otoczenia dłońmi, stale spowijającej mnie ciemności, postrzegania otoczenia poprzez zarysowania kształtów przez pogłos odbitego dźwięku i narastającą ciekawość rzeczywistości ludzi żyjących tylko za dnia, dla których mrok był zabójczy oraz jeszcze bardziej tajemniczych istot zamieszkujących Rubieże, o których wiedziałam najmniej.
Niestety, za ciekawie wykreowanym światem trzech społeczności i wyraziście zarysowanymi osobowościami bohaterów, lekko nie nadążał warsztat literacki autorki. Zaznaczam, że tylko lekko, bo były tylko trzy rzeczy, wobec których miałam wrażenie, że są niedopracowane. Pierwszą był zbyt szybko, skokowo i bez napięcia emocjonalnego, zbudowany wątek romantyczny. Dla mnie przez to niewiarygodny i nieprzyciągający w zamierzeniu mojej uwagi. Drugą rzeczą były nagminne powtórzenia relacji z wydarzeń przeszłych każdej, kolejnej, pojawiającej się, niewtajemniczonej w akcję, osobie, które zaczęły przypominać mi schemat bajki rosyjskiej o babci, dziadku i wyciąganej z ziemi rzepce. Pod koniec książki zaczęłam przewracać oczami (mam nadzieję, że mi to nie zostanie!?) na kolejną „świeżą” relację. Nie wiem, po co to robiła autorka? Być może chciała ułatwić mi śledzenie akcji, abym się przypadkiem w niej nie pogubiła, a skutek był taki, że tymi cofnięciami w czasie spowalniała tempo wydarzeń. Dookoła się działo, a ja siedziałam i słuchałam po raz dwieście trzydziesty siódmy, co wydarzyło się wcześniej i jak doszło do tego, że właśnie siedzę i słucham opowieści w tym jej punkcie! Pocieszało mnie tylko to, że forma relacji była zróżnicowana – od opowieści na ucho, poprzez list, na telepatii skończywszy. Zawsze to coś! I ostatnia rzecz mnie irytująca. Rozbrajające „miliony” pytań, często kończące rozmyślania bohaterów po ważnym zdarzeniu czy akcji. Bardziej kojarzyły mi się z blurbami mającymi wzbudzić ciekawość potencjalnego czytelnika niż z opowiadaniem historii, w której taka forma zaciekawiania to trochę droga na skróty do kierowania moją wymagającą uwagą.
Jednak pomimo tych niedociągnięć, tajemniczy świat Ciemnorodnych, Świałorodnych i Cieniorodnych pochłonął mnie na tyle, że jestem ciekawa kolejnych odsłon trylogii.
naostrzuksiazki.pl

Zupełnie nie wiem, dlaczego byłam przekonana (może to sprawiła grafika okładki?),że decydując się na wybór tej pozycji, będę miała do czynienia z początkiem kolejnej trylogii dla młodzieży z gatunku paranormal. To ostatnie jest, owszem, ale bez ograniczeń wiekowych i określonej, czytelniczej grupy docelowej. Dla każdego więc, kto lubi fantasy z klimatem magii w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
681
250

Na półkach: ,

Pomysł na książkę super, a;e z wykonaniem gorzej. Czytając zapowiedź nie mogłam się doczekać tego co kryje się na stronach, niestety już po pierwszych stronach ogarnęła mnie niemoc brnięcia dalej. Jako, że staram się nie skreślać tak szybko książki, dałam jej kolejne trzy szanse... Ostatecznie dobrnęłam do końca, ale fabuła nie powaliła mnie na kolana, a postacie jakieś takie niewyraźne i niemrawe.
Sama nie wiem czy sięgać po kolejną część czy odpuścić.

Pomysł na książkę super, a;e z wykonaniem gorzej. Czytając zapowiedź nie mogłam się doczekać tego co kryje się na stronach, niestety już po pierwszych stronach ogarnęła mnie niemoc brnięcia dalej. Jako, że staram się nie skreślać tak szybko książki, dałam jej kolejne trzy szanse... Ostatecznie dobrnęłam do końca, ale fabuła nie powaliła mnie na kolana, a postacie jakieś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
443
422

Na półkach:

Po pierwsze nie czytuję książek fantasy , bo nie lubię. Tę po prostu otworzyłam z nudów i ...... nie mogłam przestać czytać. Pomysłowa fabuła, charakterystyczni bohaterowie, szczegółowe wprost namacalne opisy stroi, powozów ... a to czym zebrała najwięcej u mnie punktów jest wątek miłosny, który nie doszedł do skutku. Żona pozostała wierna mężowi, i nie z zasady, ale z miłości.

Po pierwsze nie czytuję książek fantasy , bo nie lubię. Tę po prostu otworzyłam z nudów i ...... nie mogłam przestać czytać. Pomysłowa fabuła, charakterystyczni bohaterowie, szczegółowe wprost namacalne opisy stroi, powozów ... a to czym zebrała najwięcej u mnie punktów jest wątek miłosny, który nie doszedł do skutku. Żona pozostała wierna mężowi, i nie z zasady, ale z miłości.

Pokaż mimo to

avatar
616
64

Na półkach:

Z początku miałam problemy ze zrozumieniem pewnych kwestii (jak pojęcie sonu),ale im dalej w książkę tym przyjemniej się ją czytało. Koncepcja powieści jest świetna, choć lekko chaotyczna.

Z początku miałam problemy ze zrozumieniem pewnych kwestii (jak pojęcie sonu),ale im dalej w książkę tym przyjemniej się ją czytało. Koncepcja powieści jest świetna, choć lekko chaotyczna.

Pokaż mimo to

avatar
874
154

Na półkach: , , ,

Na początku było w porządku, ale potem wszystko zaczęło się niemiłosiernie dłużyć.
ZALETY:
1. Ciekawy pomysł. Zamiast dobrze znanych nam istot mamy Światłorodnych, Ciemnorodnych i Cieniorodnych. Każda z tych grup ma swoje ograniczenia, umiejętności i inny sposób bycia. Oczywiście nie obywa się bez chwil, w których jedna grupa pała niechęcią do drugiej. Mamy tam też magów, ale ich czary wiążą się z utratą energii życiowej, co jest rozsądniejszym posunięciem niż nadanie bohaterom kuponu na robienie cudów bez konsekwencji.
2. To miało jakiś swój klimat. Czuło się świat dworów, intryg, czarodziejów.Po prostu był potencjał.
3. Postacie miały zarysowane charaktery, widać, że autorka się starała, ale...
WADY:
1. ... finalnie to zostało jedynie zasugerowane. Brakowało mi dialogów/myśli, w których widać byłoby ten cięty język, delikatność, czy rozwagę.
2. Wydaje mi się, że pani Sinclair miała w głowie cudowny pomysł na realia panujące w świecie przedstawionym, ale kompletnie nie wiedziała jaka ma być fabuła. Ułożyła główny wątek, rozplanowała go i... jakby nie wiedziała co upchnąć między kolejnymi punktami w planie. Przez to wszystko ta powieść się ciągnie i ciągnie i ciągnie... Tu pewnie zawinił też styl autorki. Bywały chwile, że przysypiałam.
3. Jak już wspominałam- autorka nie miała błyskotliwego pomysłu na fabułę pierwszego tomu, więc ten aspekt powieści jest raczej przeciętny.
PODSUMOWUJĄC:
"Ciemnorodni" mieli duży potencjał. Ciekawy świat, interesujące pomysły na postacie, niesamowity klimat. Wszystko to jednak pogrzebał styl i tani (zresztą kiepsko zrealizowany) pomysł na fabułę. Mam jednak nadzieję, że w kolejnych tomach autorka się poprawi i że będę mogła się cieszyć z lektury dobrego fantasy. Póki co jednak "Ciemnorodni" pozostawiają wiele do życzenia...

Na początku było w porządku, ale potem wszystko zaczęło się niemiłosiernie dłużyć.
ZALETY:
1. Ciekawy pomysł. Zamiast dobrze znanych nam istot mamy Światłorodnych, Ciemnorodnych i Cieniorodnych. Każda z tych grup ma swoje ograniczenia, umiejętności i inny sposób bycia. Oczywiście nie obywa się bez chwil, w których jedna grupa pała niechęcią do drugiej. Mamy tam też magów,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
80
61

Na półkach: ,

Nie rozumiem tyle negatywnych opinii i recenzji o tej książce... - Może jest to spowodowane tym że na początku wydaje się jak by nudna? Ale nie rozumiem opinii mówiącej że jest to "ciężka książka", "Chaotyczna tak że ciężko zapamiętać postacie". Moim zdaniem bzdura, łatwo i przyjemnie się wszystko czyta, postacie nie są ciężkie do zapamiętania. Sama akcja jak już wspomniałem wcześniej była nudna, gdzieś do około 60-70 str myślałem czy nie zamknąć jej i odłożyć.. Ale dzięki mojej upartości przekonałem się że warto było się przemóc. Co do Ciemno rodnych: Sama akcja zaczyna się od pobicia Balthasara i od tego momentu zaczynają dziać się nieoczekiwane rzeczy łączce z tym wydarzeniem. Wszystko jest ukazane w świecie podzielone na 3 rasy: Światło rodnych którzy boją się światła, Ciemnio rodnych którzy boją się ciemności i Cieniorodnych, jest to odrębna rasa którzy znają tylko pewne osoby, głównie jest uznana za nieistniejącą. Fajną rzeczą według mnie jest son którymi są obdarzeni ciemno rodni, dzięki temu określają wyrazy twarzy i widzą. (Tak samo jak nietoperze) - Lekarz, Żona czarodziejka i Łowca Cienia. Co łączy te osoby? Przekonajcie się sami. Zdradzę tylko że jest to tylko jedna wielka intryga. A jako że autorka jest również pisarką powieści kryminalnych z tego co czytałem, zostało to ukazane bardzo fajnie. Polecam ;)

Nie rozumiem tyle negatywnych opinii i recenzji o tej książce... - Może jest to spowodowane tym że na początku wydaje się jak by nudna? Ale nie rozumiem opinii mówiącej że jest to "ciężka książka", "Chaotyczna tak że ciężko zapamiętać postacie". Moim zdaniem bzdura, łatwo i przyjemnie się wszystko czyta, postacie nie są ciężkie do zapamiętania. Sama akcja jak już...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5687
730

Na półkach: , ,

Oto lektura, na jaką czekałam w gąszczu antyutopijnych i powielających się schematów, tak mocnych i popularnych teraz!

I całkowicie nie pojmuję, dlaczego wiele osób wydaje tak żałośnie niskie oceny. Czemu? Bo nie pojmujecie akcji, świata przedstawionego, a może fabuła jest "za mało krwawa"? Idźcie więc być miłośnikami Igrzysk Czerwonych Szklanych Mieczy Zmierzchowych gdzie indziej ;) Bo "Ciemnorodni" to zdecydowanie nie jest książka z tego gatunku. Co to, to nie!

Okładka... jaka jest, sami widzicie. Ciemna, wydaje się miałka, a postać spozierająca z lakierowanej części wręcz zastanawia, kto ile wypił przed charakteryzacją. Ale im głębiej zanurzymy się w treść książki, tym lepiej zrozumiemy ideę okładki - wspaniale podkreślającą świat Ciemnorodnych, zagmatwaną fabułę... ogólnie, rewelacyjną treść. przynajmniej dla mnie.

Zatem... czym jest ta pozycja?

Znakomitym smaczkiem. Czymś nieoczywistym, ale jednocześnie spodziewanym. Przyjemnym, lekkim, ale pełnym intrygi i zagmatwania. Istnieją tu podziały, istnieją intrygi, istnieje odwieczna walka. Ale... nic nie jest takie, jak się oczekuje. Tu nie ma "Złotych i Czerwonych", nie ma tu "Dystryktów" ani "elit".... wróć. Są elity. Ale wszystko tu wygląda o wiele inaczej, niż można się spodziewać. I przez to książka jest przeze mnie oceniona bardzo wysoko, a utorka zawiesiła sobie poprzeczkę równie wysoko - liczę, że kolejne dwa tomy jej dorównają.

Świat przedstawiony dzieli się na dwie tylko rasy - tytułowych Ciemnorodnych i Światłorodnych. Istnieje też podono trzecia rasa - Cieniorodni, ale wedle Cieniorodnych, są bajkami, i czymś, co nie istnieje. Kim są owi "rodni"? To istoty, na które przed wiekami nałożono klątwę. Potężna czarodziejka Imogena wraz z dwudziestoma czterema czarodziejami podzieliła świat. Od teraz istnieją tylko Światłorodni - istoty żyjące tylko w blasku dnia, oraz własnie Ciemnorodni, istoty cienia i nocy. I nie, nie piją krwi. Nie zamieniają się w nietoperze, ani nic. Wedle opisu z książki - są jak ludzie. Ale sposób ich istnienia i życia sprawił, że nie widzą tak, jak widzi się normalnie - do tego celu używają "sonu". Zmysłu, który dla mnie działa podobnie jak echolokacja i podczerwień - ale czy aby na pewno? Sądząc po opisach, mogę się mylić. jest to jednak interesujący smaczek, do którego szybko można przywyknąć. I nie, nie wiemy, jak ze Światłorodnymi - teraz poznajemy tylko żyjących w ciemności. Istoty, które panicznie boją się magii i wszelkiej jej przejawów - Ciemnorodni nią obdarzeni zostają zepchnięci na margines społeczny, albo wystawieni na światło, by zginąć.

To brzmi nieźle, prawda?

No właśnie. Fabuła prowadzona jest nieliniowo, z punktu widzenia trzech osób, ale w przyjemnie trzecioosbowej narracji. Poznajemy więc Baltazara Herne, lekarza; jego żonę telmaine, szlachetnie urodzoną damę oraz... Ishmaela, uważanego za outsidera barona, który niedawno wrócił z Rubieży, gdzie polował na Cieniorodnych. prócz tego przewija się cała plejada wyraźnie nakreślonych, choć drugoplanowych postaci. Warto wspomnieć, że Baltazar mieszka w domu, w którym jeden pokój podzielony jest papierową ścianą. Za nią ma swoje mieszkanie Światłorodna, która... ma pewien wpływ na sytuuację, w jakiej znajdzie się sam Baltazar.

Akcja zaczyna się dość niewinnie. Ale i zagmatwanie. Pomoc pewnej damie z przeszłości okazuje się być początkiem skomplikowanej intrygi dworskiej, nieoczekiwanych zwrotów akcji i sytuacji, które nie pozostawiają czytelnika obojętnym. Owszem. Należy się skupić na tekście, bo szybko straci się wątek... ale uważam, że nie jest to problemem. Alison Sinclair okazuje się być pisarką nieoczywistą, dobrze kreującą świat i postacie, a jednocześnie wprowadzającą przyjemne intrygi, rodem z najlepszych kryminałów. To zdecydowanie lektura godna uwagii, nieoczywista, wciągająca i interesująca. Coś dla osoby szukającej nie płaskiej i nijakiej fabuły z jasnym podziałem, w którym wiadomo że jedna grupa jest dobra, a druga zła, i miedzy nimi miota się bohaterka. Nie. Tu tego nie dostaniemy. Dostajemy nieoczywistych bohaterów, którzy żyją wedle ściśle wcześniej określonych zasad i hierarchii - a które to zostają zburzone. Ich jasny (ironicznie bym powiedziała, że "ciemny") świat, pełen logiki nagle ulega przetasowaniu. Komu ufać, kogo się bać? Kto za tym wszystkim stoi? Jaką rolę odgrywają w tym wszystkim... a, za dużo bym zdradziła!

Dość powiedzieć, że niskie oceny i wyjaśnienia, że "ksiązka mi sie nie podobała i fabuła też nie" wynikają tylko z braku skupienia się i pozwolenia, by zanurzyć się w ten bardzo nieoczywisty, ale fascynujący świat Ciemnorodnych.

Polecam, z łapką na serduszku. Wydawnictwo Bellona zrobiło kawał świetnej roboty, wydając tą pozycję na polskim rynku książki i zaspokajając gusta czytelnicze z tej innej półki, niż aktualnie "modna".

http://kaginbox.blox.pl/2016/06/Ciemnorodni.html

Oto lektura, na jaką czekałam w gąszczu antyutopijnych i powielających się schematów, tak mocnych i popularnych teraz!

I całkowicie nie pojmuję, dlaczego wiele osób wydaje tak żałośnie niskie oceny. Czemu? Bo nie pojmujecie akcji, świata przedstawionego, a może fabuła jest "za mało krwawa"? Idźcie więc być miłośnikami Igrzysk Czerwonych Szklanych Mieczy Zmierzchowych gdzie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
205
61

Na półkach: ,

Trudna książka, kreowana na inne czasy, zawiera tez inne słownictwo. Gdy się już do tego zastosuje, trzeba zrozumieć ideę ciemnorodnych i światłorodnych. Autor zaczął od trudniejszej grupy, choć nie miał wyboru, bo od nich zaczęła się historia. Akcja rozwija sie i na wierzch wychodzą kolejne fakty. Bardzo dobra książka, choć trzeba mieć dla niej cierpliwość

Trudna książka, kreowana na inne czasy, zawiera tez inne słownictwo. Gdy się już do tego zastosuje, trzeba zrozumieć ideę ciemnorodnych i światłorodnych. Autor zaczął od trudniejszej grupy, choć nie miał wyboru, bo od nich zaczęła się historia. Akcja rozwija sie i na wierzch wychodzą kolejne fakty. Bardzo dobra książka, choć trzeba mieć dla niej cierpliwość

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    348
  • Przeczytane
    200
  • Posiadam
    113
  • Fantastyka
    11
  • Teraz czytam
    9
  • 2013
    3
  • Domowa biblioteczka
    3
  • Sprzedam/wymienię
    3
  • Fantasy
    3
  • Z biblioteki
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ciemnorodni


Podobne książki

Przeczytaj także