Phoebe prowadzi własną farmę, uprawia warzywa organiczne, świetnie sobie radzi sama i nie potrzebuje mężczyzn.
Otrzymuje w spadku restauracje, zatrudnia znanego szefa kuchni z brytyjskim akcentem aby utrzymać prestiż restauracji. Od pierwszych stron, aż iskrzy namiętnością pomiędzy Nickiem a Phoebe i namiętnością do jedzenia.
Jaki wpływ wywiera na ludzi jedzenie. Samych opisów potraw i jedzenia jest niewiele.
W wątki została wpleciona nawet postać Julii Child.
Trochę nachalne opisy stosunków między Phoebe i Nickiem, tych scen jest zdecydowanie za dużo i momentami wszystko sprowadza się do tego. Nie jest to książka z "odrobiną pikanterii", na pierwszy plan zamiast powieści obyczajowej, jedzenia wychodzi erotyka. Namiętność, pasja, pożądanie ukazane jest dość wiarygodnie (przynajmniej w większości przypadków).
Postaci zarysowane dość schematycznie, Phoebe stara panna z poczuciem obowiązku i chęcią sprawowania kontroli, Nick wielkomiejski dupek. Zabraklo mi rozwinięcia historii Nicka, są jedynie przebłyski na temat jego ciężkiego dzieciństwa.

Jest to głównie rzecz o uprawianiu seksu, myśleniu o seksie, nawet jedzenie jest sprowadzone do seksu, wszak to powieść o restauracji, tyle że jej też jak na lekarstwo.
Książki nie czyta się źle. Czytałam z przyjemnością, jednak spodziewałam się bardziej rozbudowanego wątku o jedzeniu, restauracji.
Spodziewałam się namiętności do jedzenia, a erotyka zbyt nachalna.

Phoebe prowadzi własną farmę, uprawia warzywa organiczne, świetnie sobie radzi sama i nie potrzebuje mężczyzn.
Otrzymuje w spadku restauracje, zatrudnia znanego szefa kuchni z brytyjskim akcentem aby utrzymać prestiż restauracji. Od pierwszych stron, aż iskrzy namiętnością pomiędzy Nickiem a Phoebe i namiętnością do jedzenia.
Jaki wpływ wywiera na ludzi jedzenie. Samych...