Warto podążać za marzeniami. Moja podróż przez życie
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Wydawnictwo:
- G+J
- Data wydania:
- 2012-11-07
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-11-07
- Liczba stron:
- 252
- Czas czytania
- 4 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 978-83-7596-424-0
- Tagi:
- Biegun bieguny Arktyka Antarktyda Kamiński Podróż
Warto podążać za marzeniami. Moja podróż przez życie to niezwykłe świadectwo wypraw Marka Kamińskiego na krańce świata dosłownie i w przenośni. Autor przedstawia swój dziecięcy rejs do Danii i Maroka, młodzieńczą podróż po Europie, na Spitsbergen, Grenlandię, biegun północny i południowy, Kilimandżaro, Atlantyk, Pustynię Gibsona w Australii, absolutnie wyjątkowy wyjazd z niepełnosprawnym Jaśkiem Melą na bieguny Ziemi, „Z Polą przez Polskę” i zimowy spływ Wisłą. Miłość, wiara i nadzieja, wzloty i upadki, determinacja, siła i słabość człowieka w sytuacjach ekstremalnych – o tym pisze. I jak niemożliwe staje się możliwe.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 206
- 186
- 61
- 9
- 8
- 7
- 5
- 5
- 3
- 3
Cytaty
W żaden sposób nie jesteśmy oddzieleni od tego świata.Jesteśmy nim.
Są żyjący i są zmarli, a także Ci co wypływają na morza".
Opinia
O Marku Kamińskim wiele słyszałam, ale nigdy nie sięgnęłam po jego książki. I chyba dobrze się stało, bo mam wrażenie, że „Warto podążać za marzeniami…” to taka esencja wszystkich dotychczasowych publikacji polarnika. Kamiński ewidentnie ma gen włóczykija, który sprawia, że nie boi się najbardziej zuchwałych planów wcielać w życie. Przy czym do każdej wyprawy rzetelnie przygotowuje się fizycznie, technicznie i intelektualnie. Ma świadomość niebezpieczeństw, jakie mogą czekać na każdym ze szlaków i nie lekceważy natury. Mimo poważnego podejścia do tematu i tak w każdej z jego wypraw zdarzały się jakieś nieprzewidziane wypadki.
Ciekawe dla mnie były zwłaszcza fragmenty notatek sporządzanych podczas ekspedycji. Dobitnie pokazują, że tak naprawdę największym wrogiem człowieka jest to, co siedzi mu w głowie. Setki kilometrów do przejścia, wkoło pustka, niesprzyjające warunki atmosferyczne, a w tym wszystkim człowiek z celem, zmagający się z ciężarem rzeczy potrzebnych do przeżycia, człowiek, którego uwaga musi być nieustannie napięta, bo nawet najmniejszy błąd może mieć bardzo niebezpieczne konsekwencje. I nie ważne, czy wędruje się ku biegunom, przemierza pustynię australijską, czy wiosłuje przez zimową Wisłę. To w głowie rodzą się siły do każdego kroku, to w głowie rodzi się zwątpienie, które siły odbiera.
W zapiskach Kamińskiego jest coś z katechezy. Autor jest człowiekiem głębokiej wiary i często wspomina o Bogu i modlitwie. Jest również pokorny wobec sił natury. Ważne są dla niego również książki, które były źródłem wielu jego marzeń, a także oparciem w czasie eskapad. Zaskoczyło mnie, że między innymi Tolkien towarzyszył Kamińskiemu w wyprawach na bieguny.
Ja genu włóczykija zdecydowanie nie mam, za to ekspresja genu wygodnictwa jest dominująca. Dlatego wolę czytać o wielkich wyprawach niż na nie ruszać, a Marek Kamiński ciekawie o nich pisze. I dobrze, że pokazuje monotonię każdego dnia wędrówki, zmęczenie i niewygody. On nimi nie epatuje, przedstawia je tak, po prostu. To wzmacnia mój podziw i szacunek dla niego.
Amatorzy mocnych wrażeń raczej nie będą zachwyceni tą publikacją. Ja znalazłam w niej to, co dawały mi kiedyś książki Centkiewiczów. I dlatego pewnie „Warto podążać za marzeniami…” mi się tak spodobało.
O Marku Kamińskim wiele słyszałam, ale nigdy nie sięgnęłam po jego książki. I chyba dobrze się stało, bo mam wrażenie, że „Warto podążać za marzeniami…” to taka esencja wszystkich dotychczasowych publikacji polarnika. Kamiński ewidentnie ma gen włóczykija, który sprawia, że nie boi się najbardziej zuchwałych planów wcielać w życie. Przy czym do każdej wyprawy rzetelnie...
więcej Pokaż mimo to