Wojnę szatan spłodził. Zapiski 1939-1945
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Agora
- Data wydania:
- 2012-10-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-10-01
- Liczba stron:
- 184
- Czas czytania
- 3 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788326807787
- Tagi:
- literatura polska wspomnienia zapiski
Tej książki, scalonej przez Rafała Podrazę, badacza losów rodziny Kossaków, nie da się czytać jednym tchem.
Do niej trzeba wracać – etapami.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska bez ozdobników, w sposób bardzo plastyczny i drastyczny, opisuje dzień po dniu swoją emigracyjną golgotę i przegraną walkę z rakiem.
"Wojnę szatan spłodził. Zapiski 1939–1945" to swoisty testament jednej z najważniejszych polskich poetek XX wieku.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Jak więdnący kwiat…
O Lilce mówiono: piękna. Ona o sobie: Ja szaleję w miłościach…. Przyszedł jednak czas, który brzmiał zdaniem: Nerwy moje połamane. Czas II wojny światowej.
Lilka, czyli Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, polska Safona ze słynnej artystycznej rodziny Kossaków, opuściła Polskę wraz z mężem Stefanem Jerzym Jasnorzewskim (lotnikiem) ponoć z powodu wystawionej 2 września 1939 w Warszawie sztuki „Baby-Dziwa”, w której skarykaturowała Hitlera. Ostatecznie wylądowała w Anglii. Do ojczyzny już nie powróciła.
W czasie wojennej zawieruchy prowadziła zapiski. Nie powstał z nich regularny dziennik, bo nie ma konsekwencji w notatkach. W ciągu tych sześciu lat pojawiały się nieregularnie, czasem nawet pozbawione dat dziennych. Są w nich uciążliwości związane z emigracyjną odyseją, są bolączki związane z nieprzychylnością środowiska, w którym przyszło jej egzystować: Wojskowi nasi wyżsi składają się z drabów złych i głupich, mówi krytycznie. W ogóle dość często wypowiada się ostro i kategorycznie o tym, co (i kto) jej doskwiera. Kto nareszcie odważy się zetrzeć pył głupiej poezji ze skrzydeł lotnika-kata?... - pyta. Skarży się na trudy codzienności, samotność, nerwową atmosferę czasów, w których nawet jej ukochany, niemal jak dziecko pieszczony, Lotek, potrafił być niemiły. Silnie przeżywa tęsknotę za domem, za rodziną. Przygląda się sobie z niepokojem i uwagą, bojąc się nieatrakcyjności. Jest przecież estetką. Kobiecy urok, powab i piękne rzeczy są dla niej bardzo ważne, dają swoiste poczucie bezpieczeństwa. Jedwabne pończochy wdziewane, gdy wokół bombią nieprzytomnie, pozwalają zachować godność w czasie poniżenia i udręki. Także w chorobie, z którą jednak przegrała. Boję się chorych – pisała. Ich szary wygląd był dla niej odstręczający, do końca dbała o siebie.
Ostatnie dwa lata zapisków to czas zmagania się z kobiecą chorobą. W nich niezgoda na nią, bunt, przerażenie. Słabość, ale i siła, bo gdy możesz coś zmienić, idź i zmień – a nie możesz, to idź i bierz przeszkodę.
Maria Pawlikowska-Jasnorzewska zmarła 9 lipca 1945 r. Wojnę szatan spłodził - napisała w jednym z emigracyjnych wierszy-miniatur. Chorobę również. Te ostatnie głosy poetki wydane zostały w ramach „Biblioteki Gazety Wyborczej” przez wydawnictwo Agora. Zapiski z lat wojennych, dotąd w takim kształcie niepublikowane, w jeden tom połączył Rafał Podraza. Wzbogacił je o wiersze Marii, które miały wyjść w tomie wojennym. Dały one materiał ukazujący tę jedną z najbardziej znanych polskich poetek w – jak sądzę – mało dotąd znanym świetle. Dlatego warto sięgnąć po tę książkę. Dodatkowym jej atutem jest doskonała oprawa graficzna. Zachwyca tonacja kolorystyczna, rozplanowanie tekstu, reprodukowane zdjęcia.
Jak informuje wydawca 1% ze sprzedaży książki przekazany zostanie organizacji Kwiat Kobiecości.
Justyna Radomińska
Książka na półkach
- 158
- 108
- 26
- 5
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
Opinia
Nie stawiam gwiazdek, bo trudno oceniać taki dokument.
Straszna jest śmierć spowodowana tą chorobą. I to w tak cywilizowanym i mądrym na wszystko świecie i czasie.
Cóż można napisać...
Jedno mnie tylko zastanowiło. Miałam wrażenie, że Pawlikowska do końca nie dopuszczała do siebie myśli, jak bardzo jest chora, śmiertelnie chora. Byłam bardzo zdziwiona, gdy po lekturze dowiedziałam się, że lekarze dość szybko powiedzieli jej, że to rak szyjki macicy.
Może dlatego nie ma w tych notatkach poważniejszej próby rozliczenia się ze swoim życiem, z tym, czego się dokonało, co się zbudowało i w ogóle z tego, kim się było.
Może wynika to z faktu, że ona do końca nie dopuszczała do siebie myśli o śmierci?
I jeszcze miałam wrażenie (wbrew temu, co wyczytałam wcześniej w książkach Samozwaniec o wspaniałym mężu Lilki), że ona była bardzo, bardzo samotna w tych ostatnich chwilach. Zdana na obcych ludzi ze szpitala, ze była bardzo sama z tym wszystkim.
To musiało być straszne - ta samotność. To jest sedno sprawy.
Nie stawiam gwiazdek, bo trudno oceniać taki dokument.
więcej Pokaż mimo toStraszna jest śmierć spowodowana tą chorobą. I to w tak cywilizowanym i mądrym na wszystko świecie i czasie.
Cóż można napisać...
Jedno mnie tylko zastanowiło. Miałam wrażenie, że Pawlikowska do końca nie dopuszczała do siebie myśli, jak bardzo jest chora, śmiertelnie chora. Byłam bardzo zdziwiona, gdy po lekturze...