Młode ciemności

Okładka książki Młode ciemności Zbigniew Domino
Okładka książki Młode ciemności
Zbigniew Domino Wydawnictwo: Studio Emka powieść historyczna
528 str. 8 godz. 48 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Studio Emka
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Liczba stron:
528
Czas czytania
8 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-62304-87-5
Tagi:
zesłanie przesiedlenia syberia kresy
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
98 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1014
614

Na półkach: , , , , , ,

Najsłabszy tom z cyklu, ale chyba dlatego że życie Staszka na szczęście zaczęło normalnieć i wsiała się nuda czyli - szkoła, praca na gospodarstwie, pierwsze poważniejsze miłości i znowu szkoła...

A na tym tle - życie w powojennej Polsce, nastroje wśród ludzi, odnajdywanie się krewnych i znajomych, komunizm w przededniu rozkwitu... w szkole Staszek poznaje wielu nowych kolegów, a wraz z każdą nową postacią - nowa historia, dzieje człowieka, jego rodziny...

POLECAM!!! POLECAM!!! POLECAM!!!

Najsłabszy tom z cyklu, ale chyba dlatego że życie Staszka na szczęście zaczęło normalnieć i wsiała się nuda czyli - szkoła, praca na gospodarstwie, pierwsze poważniejsze miłości i znowu szkoła...

A na tym tle - życie w powojennej Polsce, nastroje wśród ludzi, odnajdywanie się krewnych i znajomych, komunizm w przededniu rozkwitu... w szkole Staszek poznaje wielu nowych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1351
480

Na półkach: ,

,,Polityka..... Pamiętaj synu, że ta cała polityka, to nic niewarte, jedno wielkie śmierdzące gówno. Jak czlowiek raz w takie gówno wdepnie, to potem ani z niego wyleźć, ani się z niego oczyścić. A jeśli nawet, to smród się za Tobą pociągnie. Polityka! Jedno wielkie gówno."
Przeczytałam trzy tomy. Niesamowita literacka przygoda.
Opowieść o prostych ludziach, którym polityka zniszczyła życie. Żyli, uprawiali ziemię, dbali o swoje domy....i nagle ta polityka wkroczyła w ich życie.
Opowieść o okrucienstwie, głodzie, ponizeniu, wojnie.... O tęsknocie za Polską, bez względu na to jaka ona jest. Tęsknocie za ojczyzną.
Pierwsza część, jest według mnie, najlepsza, ale trzy części tej opowieści mocno mnie poruszyly.
Polecam

,,Polityka..... Pamiętaj synu, że ta cała polityka, to nic niewarte, jedno wielkie śmierdzące gówno. Jak czlowiek raz w takie gówno wdepnie, to potem ani z niego wyleźć, ani się z niego oczyścić. A jeśli nawet, to smród się za Tobą pociągnie. Polityka! Jedno wielkie gówno."
Przeczytałam trzy tomy. Niesamowita literacka przygoda.
Opowieść o prostych ludziach, którym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
131
16

Na półkach:

Książkę czyta się dobrze, choć jest mniej ciekawa niż poprzednie dwie części. Mocno zniesmacza mnie osoba autora, o której obowiązkowo trzeba się czegoś dowiedzieć, wszak akcja książki w znacznej mierze oparta jest o jego własne życiowe doświadczenia. Z jeną różnicą - główny bohater się nie skurwił - natomiast Zbigniew Domino wysyłał dla kariery niewinnych Polaków na śmierć. I ma się do dnia dzisiejszego dobrze....

Książkę czyta się dobrze, choć jest mniej ciekawa niż poprzednie dwie części. Mocno zniesmacza mnie osoba autora, o której obowiązkowo trzeba się czegoś dowiedzieć, wszak akcja książki w znacznej mierze oparta jest o jego własne życiowe doświadczenia. Z jeną różnicą - główny bohater się nie skurwił - natomiast Zbigniew Domino wysyłał dla kariery niewinnych Polaków na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2314
1185

Na półkach: ,

To trzecia i(póki co) ostatnia część sagi ,,Syberiada Polska". Po ,,Syberiadzie...", którą była zachwycona i lekko rozczarowującym ,,Czasie kukułczych gniazd" byłam ciekawa i trochę zaniepokojona, czy autorowi uda się znowu mnie porwać i wzruszyć. ,,Młode ciemności" okazały się być lepsze od ,,Czasu...", a gorsze od ,,Syberiady". Natomiast wydaje mi się, że można ją uznać za najbardziej osobistą książkę autora.

Staszek Dolina kończy gimnazjum i postanawia wstąpić do wojska. Zanim to jednak nastąpi czeka go sporo zawirowań - jego ojciec postanowi ożenić się po raz trzeci, a ukochana Krysia wyjeżdża do Ameryki. Staszek zostaje wciągnięty w wielki wir wydarzeń politycznych, w których średnio się orientuje, a jednocześnie przeżywa mnóstwo osobistych wstrząsów.

,,Syberiada Polska" była o wszystkich mieszkańcach Czerwonego Jaru wywiezionych na Syberię, w ,,Czasie kukułczych gniazd" główne role zaczęli odgrywać członkowie rodziny Dolinów, ale było też sporo postaci pobocznych, co jednak wyszło średnio, bo nie mogliśmy ich dobrze poznać i przeżywać ich losów tak jak bohaterów ,,Syberiady". Natomiast ,,Młode ciemności" są czymś pomiędzy. Głównym bohaterem jest Staszek i powieść jest opisem jego życia, ale pojawiające się postacie drugoplanowe są na tyle rozwinięte i wyraziste, żeby móc czytać o nich z ciekawością.

Sam Staszek trochę mnie irytował. Początkowe rozdziały mnie nudziły, potem, kiedy chłopak trafia do szkoły oficerskiej czytałam już o jego przeżyciach z przyjemnością... Ale załamywałam ręce nad tymi jego przygodami miłosnymi, a właściwie erotycznymi. Nie chodzi mi o to, że chcę bohaterów bez skazy, jak na pomnikach, jakieś ideały polskich bojowników o wolność i naród. Nie, bohaterowie powinni mieć swoje słabe strony. Ale Staszek strasznie mnie irytował swoim egoizmem. Wszystkie swoje kobiety traktował strasznie przedmiotowo, chciał tylko ich ciał, choć twierdził, że tak się strasznie o nie troszczył, a w głębi serca myślał tylko o Kryśce. Poza tym mnie, jako kobietę, irytuje postrzeganie każdej kolejnej poznanej dziewczyny przez pryzmat tego, jaką byłaby kochanką. Dobrze, że na końcu Staszek wydawał się opamiętać. I polubiłam postać Milki. W końcu darowałam Staszkowi nieszczęsną Lubkę...

Najmocniejszą stroną książki jest dla mnie wątek nieświadomego włączania Staszka w życie polityczne. Początkowo chłopak po prostu chce zostać żołnierzem i jakoś wystartować w życie, jednak w komunistycznej Polsce okazuje się być to nie takie proste. I podoba mi się ten wątek, bo mam wrażenie, że tą książką autor starał się usprawiedliwić własne powojenne losy(został stalinowskim prokuratorem). Może to nadinterpretacja, ale czytając fragment, kiedy Staszek myśli, że nie zdradzi tej nowej Polski, bo tutaj się wykształcił czy stwierdzenie Jana: ,,(…) sądzić innych(…) to prawie tak jak samego Pana Boga zastępować…", nie mogę nie myśleć o Zbigniewie Domino. I nie mam zamiaru tu usprawiedliwiać komunizmu, bo uważam, że był to zbrodniczy system, ale po lekturze ,,Młodych ciemności" dochodzę do wniosku, że czasem zbyt łatwo oceniamy innych. I że nic w życiu nie jest proste.

,,Młode ciemności" powstawały w latach 2009 - 2012, jednak styl pisania przypomina mi bardziej książki z czasów PRL, nawet te sceny erotyczne są takie ,,niewspółczesne". Czy to zarzut? W tym przypadku nie. Dzięki temu powieść jest oszczędna, klimatyczna, a fragmenty polityczne ukazane z różnych przyczyn, nie wydają się być podtykane czytelnikowi pod nos(jak w niektórych współczesnych książkach, ale też kilku typowych propagandówkach z dawnych lat). Każdy sam może wysnuć własne wnioski. Szkoda tylko, że autor nie opisał dalszych losów innych sybiraków, zwłaszcza mojej ulubienicy Cynii.

Serię Zbigniewa Domino polecam każdemu zainteresowanemu II wojną światową czy najnowszą historią Polski. A fakt, że autor jeszcze żyje zostawia nadzieję na kontynuację... Choć może w tym przypadku lepsze będą niedopowiedzenia?

,,Miłość to gorsze niż choroba(…) Z choroby można się wyleczyć, a z prawdziwej miłości chyba nigdy się nie da…"

To trzecia i(póki co) ostatnia część sagi ,,Syberiada Polska". Po ,,Syberiadzie...", którą była zachwycona i lekko rozczarowującym ,,Czasie kukułczych gniazd" byłam ciekawa i trochę zaniepokojona, czy autorowi uda się znowu mnie porwać i wzruszyć. ,,Młode ciemności" okazały się być lepsze od ,,Czasu...", a gorsze od ,,Syberiady". Natomiast wydaje mi się, że można ją uznać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

Zachwycony byłem "Syberiadą polską", drugiej części nie czytałem, z wielką nadzieją przystępuję do trzeciej. Recenzje na LC są pozytywne, natomiast profesjonalne zgodnie z "political correctness" narzucaną przez IPN, zieją nienawiścią do autora; między innymi ta z portalu wpolityce.pl z 04.02.2013.
W obliczu polityki nienawiści, podziału Polaków etc uprawianej przez IPN i prawicowych oszołomów przypominam początek mojej recenzji wspomnianej "Syberiady..":

„Jedno jest pewne: WARTO PRZECZYTAĆ, a liczne pytania i oskarżenia, chciane czy niechciane, dojdą i tak do uszu czytelnika. Bo tacy już jesteśmy: KAŻDY PRETEKST JEST DOBRY DO TWORZENIA PODZIAŁÓW. Tu stał się nim życiorys autora.
Liczne komentarze kwestionują NIE WIARYGODNOŚĆ, lecz PRAWO DO PUBLIKACJI WSPOMNIEŃ, młodego Sybiraka, ze względu na jego dalszy życiorys. Nasuwa się analogia z gen. Jaruzelskim o którego młodości na przymusowym wygnaniu i utracie ojca umyślnie się nie mówi, bo, ponad 40 lat póżniej, wprowadził stan wojenny...
Co za absurdalny, paradoksalny i wręcz makabryczny podział polskich zesłańców, w tym więżniów łagrów i gułagów: na „dobrych”, którzy zdążyli załapać się do Andersa i „złych”, którzy nie mieli tej szansy i dziś bywają nazywani „czerwoną hołotą na sowieckich czołgach”. Celebrujemy rocznicę Monte Cassino, a wyciszamy Bitwę pod Lenino, gdzie polscy eks-łagrownicy zostali wypuszczeni na pewną śmierć, wskutek umyślnego zaniechania „przygotowania artyleryjskiego”. No cóż, już sam układ Sikorski-Majski miał licznych, jawnych przeciwników...
Nie mam najmniejszego zamiaru uczestniczyć w wojnie polsko-polskiej....”

Głównym zarzutem stawianym tak autorowi, jak i jego bohaterowi jest jego wdzięczność i wierność Polsce Ludowej, jakby jakaś inna, alternatywna istniała. Kpiarz Stefan Kisielewski (Kisiel) pisał:
„Bo ta Polska, powstała z kaprysu Stalina, czy jej ustrój komuś się podoba czy nie, jest JEDYNYM państwem polskim, jakie istnieje na całym globie”.
Oburzony obecną kłamliwą propagandą na temat PRL-u przypomnę znamienną rozmowę, jaką przeprowadziłem w latach 80-tych, z bliską koleżanką ze studiów, w prowincjonalnej fabryce, do której się wybrałem "załatwić" surowce niezbędne dla mojego prywatnego przedsiębiorstwa. Ja, pochodzący z inteligencji warszawskiej, słuchałem płaczu uczciwej kobiety, świetnego fachowca, pochodzącej z biedoty wiejskiej. Mniej więcej to brzmiało tak:
"Wojtek, przecież znasz mnie, wiesz jak ciężko pracowałam na swój awans społeczny. Wszystko zdobyłam UCZCIWĄ pracą. Mąż skończył ten sam kierunek, co my, na Politechnice Łódzkiej, ciężką pracą dorobiliśmy się tego domku (przy pomocy fabryki),samochodu, a nasze dzieci są na studiach. Przecież nasze marzenia ziściły się dzięki tej Polsce, a mnie znienawidzono, bo nie chcę na nią pluć".

Moja droga koleżanka, bohater omawianej książki i wielu innych, nie mieli wyboru, w przeciwieństwie do młodzieży miejskiej, a szczególnie ze środowisk inteligenckich, która ochoczo wstępowała do PZPR (pamiętajmy - w szczytowej fazie 3 mln, plus ZSL, SD, nie mówiąc o organizacjach młodzieżowych),by równie ochoczo, ostentacyjnie zwracać legitymacje partyjne i przefarbowywać się na opozycjonistów, kiedy to się już "opłacało". Po marksiście Kołakowskim, ze stajni Adama Schaffa, to się stało modne i perspektywiczne.
Drodzy Młodsi Koledzy z LC ! Kto Wam wciska ciemnoty o jakiejś masowej opozycji od amnestii 1956 roku do początków KOR-u jest mitomanem i kłamcą. Istniała bowiem tylko jedna zasada, by nie łamać umownej granicy PRZYZWOITOŚCI, o której często mówił prof. Bartoszewski. Ale to już temat rzeka.
We wspomnianej recenzji początkujący dziennikarz szydzi z bohatera w poniższym fragmencie, stygmatyzując swoim dopiskiem autora:
"Jako oficer miałbym Polskę zawieść? Tę moja Polskę, do której zaledwie parę lat temu wróciłem jako zabiedzony wyrostek półanalfabeta, a która dała mi wszystko, od kromki chleba mojego powszechnego, po wykształcenie i dzisiejszy stopień oficerski. Nie, kurcze, żeby nie wiem co, to ja jej nigdy nie zawiodę. Nigdy, przenigdy!
Autor powieści też nie zdradził Polski Ludowej."
Młody, prowincjonalny niby dziennikarz, którego nazwiska nie warto przytaczać, ma czelność być sędzią nas starych, którzy w zniewoleniu żyli i odbudowali Ojczyznę, mimo etycznych rozterek każdego dnia. No cóż, wielu młodych prokuratorów bezpieki też święcie WIERZYŁO nowej ideologii i z PRZEKONANIEM wydawało wyroki na "bandytów z lasu". To, że niektórzy z nich popełnili samobójstwo albo trafili do wariatkowa po otrzeżwiającym referacie Chruszczowa w 1956 roku, życia skazanym nie przywróci. Powierzchowne oceny są z reguły niesprawiedliwe.
Zbigniew Domino nie jest intelektualistą, więc nie żądajmy, by się wspinał na szczyty literackiego Parnasu, a doceniajmy jego wysiłek w rzetelnym przedstawieniu tamtej rzeczywistości. Dlatego uważam, że ta książka jest bardzo wartościową przeciwwagą dla obecnej propagandy, która powiela idiotyzmy o occie na półkach i posępnym, zniewolonym społeczeństwie, podczas gdy ludzie, mimo zależności od Moskwy, tak się bawili, że stolika w żadnej knajpie nie można było dostać bez łapówki.
A młodzi zapaleńcy niech oplują np Dąbrowską, autorkę słynnego listu kondolencyjnego po śmierci Stalina, a w dodatku lesbijkę; a jak prawda płynąca z książek Domino nie pasuje do głoszonych przez nich schematów, to gorzej dla nich.
Gorąco polecam omawianą książkę, bo przy nadmiarze jednostronnej propagandy warto pamiętać o starej mądrości: "Audiatur et altera pars".

Zachwycony byłem "Syberiadą polską", drugiej części nie czytałem, z wielką nadzieją przystępuję do trzeciej. Recenzje na LC są pozytywne, natomiast profesjonalne zgodnie z "political correctness" narzucaną przez IPN, zieją nienawiścią do autora; między innymi ta z portalu wpolityce.pl z 04.02.2013.
W obliczu polityki nienawiści, ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
211
9

Na półkach:

Ostatni tom "Syberiady Polskiej", jaka szkoda! Właściwie czeka się na dalszy ciąg bo losy bohaterów w wolnej Polsce mogą być bardzo ciekawe. Uważam, że tą trylogię powinni przeczytać przede wszystkim młodzi ludzie, którzy, zapominają albo nie wiedzą co to patriotyzm i miłość do Ojczyzny. Ja z pewnością kiedyś przeczytam ją jeszcze raz. Polecam wszystkim.

Ostatni tom "Syberiady Polskiej", jaka szkoda! Właściwie czeka się na dalszy ciąg bo losy bohaterów w wolnej Polsce mogą być bardzo ciekawe. Uważam, że tą trylogię powinni przeczytać przede wszystkim młodzi ludzie, którzy, zapominają albo nie wiedzą co to patriotyzm i miłość do Ojczyzny. Ja z pewnością kiedyś przeczytam ją jeszcze raz. Polecam wszystkim.

Pokaż mimo to

avatar
1627
361

Na półkach: ,

Ostatnia część sagi rodziny Dolinów, nie wciąga tak jak "Syberiada", co nie znaczy, że jest słabsza. Opowiada głównie dalsze losy młodego Staszka Doliny - czas nauki, studiów, miłości, czas młodzieńczych rozterek i przyjemności. Ale jest tu też nawiązanie do losów wielu bohaterów z 1 części, nawiązanie do wydarzeń z Syberii, bo przeżycia z nią związane "ciągną" się już za nimi przez całe życie. Mamy tu też opisane niemal szczegółowo sytuacje w kraju w pierwszych latach po wyzwoleniu, tworzenie się Polski Ludowej, zmiany polityczne w kraju, wpływy ZSRR na nią i na życie wielu ludzi, których życiorysy "prześwietlano" a byle pretekst był powodem do usuwania ze stanowisk, ze szkoły itp. Źle widziane udziały w walkach AK, źle widziane rodziny na Zachodzie, źle widziana religijność czy pochodzenie żydowskie - słuszna była tylko partia PZPR i idee wielkiego wodza ZSRR.
Jednym słowem książka jest ciekawą lekcją historii - zresztą jak cały cykl, warta polecenia starszym dla wspomnień a młodym do poznania realiów tamtych czasów.

Ostatnia część sagi rodziny Dolinów, nie wciąga tak jak "Syberiada", co nie znaczy, że jest słabsza. Opowiada głównie dalsze losy młodego Staszka Doliny - czas nauki, studiów, miłości, czas młodzieńczych rozterek i przyjemności. Ale jest tu też nawiązanie do losów wielu bohaterów z 1 części, nawiązanie do wydarzeń z Syberii, bo przeżycia z nią związane "ciągną"...

więcej Pokaż mimo to

avatar
620
49

Na półkach: , , , ,

Dlaczego sięgnęłam po książki Domino? Z prostego powodu-obejrzałem "Syberiadę" Zaorskiego,która zupełnie do mnie nie trafiła. Natomiast temat zesłań,łagrów.stalinowskiej Rosji -temat który gdziieś głęboko we mnie tkwi. I do którego ciągle wracam. Przeczytawszy życiorys autora książki pomyślałam, że może być ciekawie.I nie pomyliłam się.

"Kto więc młode ciemności przeczyta,ten sporo się dowie nie tylko o Staszku Dolinie,ale o tak dawno minionych czasach i ludziach.A jak się dowie,to być może lepiej zrozumie nie tylko Staszka,,ale i tamte czasy .A przy okazji samego autora...."

Mam wrażenie,że ta książka to w pewnym sensie spowiedź autora,który szuka zrozumienia iż postąpił tak ,a nie inaczej.Ukazuje nam iż wybory w tamtych czasach do łatwych nie należałyi nic w ówczesnej Polsce nie było czarne lub białłe.

Książka mi się podobała,aczkolwiek napewno jest słabsza niż "Syberiada" lub "Czas kukułczych gniazd".Uważam jednak,że warto ją przeczytać aby dowiedzieć się o ogromnych rozterkach ówczesnych ludzi,którzy nie mogli zrozumieć tej nowej Polski.

Dlaczego sięgnęłam po książki Domino? Z prostego powodu-obejrzałem "Syberiadę" Zaorskiego,która zupełnie do mnie nie trafiła. Natomiast temat zesłań,łagrów.stalinowskiej Rosji -temat który gdziieś głęboko we mnie tkwi. I do którego ciągle wracam. Przeczytawszy życiorys autora książki pomyślałam, że może być ciekawie.I nie pomyliłam się.

"Kto więc młode ciemności...

więcej Pokaż mimo to

avatar
418
86

Na półkach:

Niestety mnie trzecia część nie porwała, powiem więcej wymęczyłam się przy niej. O ile poprzednie części wciągnęły mnie i dobrze się je czytało to ta trzecia była taka sobie.

Niestety mnie trzecia część nie porwała, powiem więcej wymęczyłam się przy niej. O ile poprzednie części wciągnęły mnie i dobrze się je czytało to ta trzecia była taka sobie.

Pokaż mimo to

avatar
326
269

Na półkach:

Dalsze losy rodziny Jana Doliny. Tym razem na ziemiach odzyskanych.

Dalsze losy rodziny Jana Doliny. Tym razem na ziemiach odzyskanych.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    127
  • Chcę przeczytać
    97
  • Posiadam
    36
  • 2013
    5
  • Literatura polska
    4
  • 2014
    3
  • Ulubione
    3
  • Z biblioteki
    3
  • Chcę w prezencie
    3
  • Literatura polska
    2

Cytaty

Więcej
Zbigniew Domino Młode ciemności Zobacz więcej
Zbigniew Domino Młode ciemności Zobacz więcej
Zbigniew Domino Młode ciemności Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także