Banksy. Wojna na ściany
- Kategoria:
- albumy
- Tytuł oryginału:
- Wall and Piece
- Wydawnictwo:
- Sine Qua Non
- Data wydania:
- 2012-10-03
- Data 1. wyd. pol.:
- 2005-01-01
- Data 1. wydania:
- 2006-01-01
- Liczba stron:
- 208
- Czas czytania
- 3 godz. 28 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363248390
- Tłumacz:
- Kamila Kamińska
- Tagi:
- banksy graffiti
Trzymasz w ręce zbiór najlepszych prac najbardziej poszukiwanego brytyjskiego artysty.
Kim jest Banksy? Artystycznym geniuszem, politycznym aktywistą, malarzem, dekoratorem, mityczną legendą, a może po prostu powszechnie znanym writerem?
Prac Banksy’ego nie można pomylić z niczym innym, nie sposób ich przeoczyć, no chyba, że zostały skutecznie przemycone i zakamuflowane w Tate czy The Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku. Banksy odpowiada za „ozdabianie” ulic, murów, mostów i zoo w miastach dużych i małych na całym świecie. Jest przy tym dowcipny, a jego prace przewrotne: małpy dzierżące broń masowego rażenia, policjanci z uśmiechniętymi emotikonami zamiast twarzy, szczury z wiertłami i parasolami. Banksy wskazuje światu na to, co istotne, podburza ludzi, ironizuje, inteligentnie, acz bezczelnie komentuje wszystko, od monarchii i kapitalizmu, po wojnę w Iraku i zwierzęta hodowlane.
Tożsamość Banksy’ego nadal pozostaje tajemnicą, mimo że jego prace są już powszechnie znane.
„Prace Banksy’ego muszą mieć świadków, z których każdy powinien je przeżyć, wziąć do serca i przekazać dalej w imię Wolności”.
– Rain Taxi Review of Books
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wrzut na tyłku
„«Za nic w świecie nie wyciągniesz od nas wypowiedzi, którą wykorzystasz na okładce swojej książki» – rzecznik Metropolitan Police” (cytat umieszczony na tylnej okładce "Wojny na ściany")
Banksy ma terapeutyczne działanie. Poważnie. Za każdym razem, kiedy przeglądam oferty pracy i desperuję, kiedy okazuje się, że dwuletnie doświadczenie na kierowniczym stanowisku w branży IT jest mi absolutnie niezbędne, w przeciwnym wypadku zostanę wyrzucona na śmietnik społeczeństwa, oglądam sobie, co tam znowu nasmarował. Banksy jest niegrzeczny, bardzo pomysłowy i jeszcze bardziej przekorny. Napiszę ponadto, mimo że nie bardzo chce mi się wierzyć, by przypominanie było naprawdę potrzebne, że od dość dawna biega z puszkami farby, głównie po Anglii i że właściwie nie wiadomo, jak wygląda, a nawet – czy jest jedną osobą, czy kolektywem. Ale niech będzie, powiedzmy, że ktoś mógł jeszcze o nim nie słyszeć.
Skąd zależność pomiędzy nieszczęsnym IT a wrzutami? Otóż stąd, że „Wojna na ściany” to nie tylko zdjęcia, ale także tekst: zwykle są to anegdoty dotyczące momentu powstawania konkretnego utworu, albo ogólne uwagi na temat kapitalizmu, społeczeństwa i tak dalej. Jak łatwo można zgadnąć, wychylają się one jednoznacznie w lewo, stąd polecam przeglądanie albumu właśnie w chwilach chronicznego bezrobocia, zwątpienia w swoje szanse oraz szczurzego samopoczucia i we wszystkich innych, ponieważ jest najzwyklej w świecie diabelnie dobry. Prezentowany przez Banksy'ego styl, dowcip, zaangażowanie oraz zawadiackość przeciągną wielu na swoją stronę, nie mam co do tego większych wątpliwości. Trochę gówniarz, „średnio zabawny pijak” jak o sobie pisze, buntownik bez wyraźnego pozytywnego programu, robiący dokładnie to, czego nienawidzę – zaprzęgający sztukę do wózka ideologii, a przy tym człowiek, którego każda praca bucha od najbardziej fantastycznego rodzaju energii twórczej, jaki tylko można sobie wyobrazić. Nie do podrobienia. „Wojna na ściany” (tłumaczenie tytułu jest całkiem niezłe, chociaż oryginał to majstersztyk – Wall and Piece) to kompilacja, zbierająca dzieła artysty z różnych zakątków świata i wykonane różnymi technikami – od szablonów do regularnego malarstwa. Obejrzeć można prace wykonane na izraelskim murze „bezpieczeństwa”, w Londynie, w Stanach Zjednoczonych, zmodyfikowane obrazy znalezione na pchlich targach i po partyzancku zawieszane w muzeach. Znalazło się i miejsce dla szczurów, które setkami pojawiały się na ulicach angielskich miast, dla słynnej dziewczynki z odlatującym balonikiem, wariacji na temat policji, fałszywych oznaczeń stref legalnego graffiti, na szczęśliwego nabywcę czeka wszystko to i nie tylko to. Można się pokrzepić, jest zaangażowanie oraz artyzm wysokiej próby. A poza tym – coś więcej.
Pamiętacie może Thierry'ego Guettę, bohatera „Wyjścia przez sklep z pamiątkami”? Sprzedawca ubrań, zachęcony przez Banksy'ego do tworzenia sztuki, buduje konglomerat rzemieślników, którzy zajmują się wcielaniem w życie podrzuconych im przez szefa pomysłów. Efekty tej pokrętnej współpracy, pod którym Guetta bez żenady podpisuje się swoim pseudonimem, sprzedawane są za grube sumy – również przez niego. Całość, razem z wielką, pełną przepychu i japiszonów wystawą, zostaje sfilmowana, po czym jako „komedia dokumentalna” (wspaniałe przyporządkowanie gatunkowe!) gości w kinach. Jak to z Banksym bywa, niczego tak do końca nie wiadomo. Nie wiadomo, kto jest kim: czy Guetta bezwiednie pozwolił się użyć, czy świadomie grał. Nie wiadomo, komu można wierzyć i które świadectwa przyjąć jako te prawdziwe. Artysta zaczyna mówić, zachowując przecież pełne prawo do kontynuowania procesu tworzenia także w tej formie i być może! korzysta z niego. Podobnie jest z książką. W warstwie ideologicznej nie pozostawia wątpliwości, „ma terapeutyczne działanie”, ale to przecież Banksy, zawsze istnieje ryzyko, że pewnego dnia ometkuje to wszystko jako pic dla witzu, stojąc z boku w pełni anonimowości, by obserwować reakcje. Jedyne, co można zrobić, by nie dać się wystrychnąć na dudka, to patrzeć i nie ufać. Wówczas zostanie – a przynajmniej taką mam nadzieję – wyłącznie zachwyt oraz świadomość obecności boskiego pierwiastka, a te, oderwane od argumentacji i światopoglądu, z nikogo nie zrobią idioty.
Aleksandra Lubińska
Oceny
Książka na półkach
- 299
- 240
- 97
- 18
- 12
- 5
- 4
- 4
- 4
- 3
Cytaty
Think from outside the box, collapse the box and take a fucking sharp knife to it
Nie słuchaliście mnie, dopóki nie zasłoniłem twarzy.
OPINIE i DYSKUSJE
Sporo się dowiedziałam o Banksy'm. Zupełnie mi nieznane środowisko. Niby graffiti a dla mnie to była podróż po sztuce z początku lat dwutysięcznych.
Sporo się dowiedziałam o Banksy'm. Zupełnie mi nieznane środowisko. Niby graffiti a dla mnie to była podróż po sztuce z początku lat dwutysięcznych.
Pokaż mimo toKocham street art! Uwielbiam Banksyego. Mam przedpokój w jego galerii, byłam na wystawie oraz łaziłam po Londynie zachwycona oryginałami:) to było oczywiste, że ten album będę ubóstwiać, dawno mnie tak nie ucieszył żaden prezent ode mnie dla mnie :)
Kocham street art! Uwielbiam Banksyego. Mam przedpokój w jego galerii, byłam na wystawie oraz łaziłam po Londynie zachwycona oryginałami:) to było oczywiste, że ten album będę ubóstwiać, dawno mnie tak nie ucieszył żaden prezent ode mnie dla mnie :)
Pokaż mimo toZachwycałam się Banksym, dlatego cieszę się, że wpadł w moje ręce ten album, bo ostudziłam trochę mój zapał, jednak to, co gdzieś tam się pojawia w mediach to są najlepsze jego propozycje, a reszta nie prezentuje się już tak rewelacyjnie. Myślę, że nastąpił pewien przerost formy nad treścią, może zwyczajnie mam go już dosyć? Może tak bardzo chciał pozostać poza mainstreamem, że stał się jego synonimem? Nudził mnie już ten album, konwencja była ta sama, wszystko takie samo, pieniądze są be, polityka be. Nie kupuję tego, już nie.
Podoba mi się za to ten "dział": Malarstwo i wandalizm, to jest majstersztyk, mogłabym mieć cały dom obwieszony takimi obrazami - Banksy przerabia znane dzieła sztuki, dodaje tam coś od siebie. Takiego artystę lubię, mam nadzieję, że pójdzie w tym kierunku.
Teoretycznie powinien mi odpowiadać, z jednej strony jestem fanką malarstwa, z drugiej jestem wytatuowanym rebelem, a jednak w tym momencie wyczuwam w nim już jakiś fałsz, to całe brzydzenie się pieniądzem chyba poszło trochę za daleko. Album dobry na zapoznanie się z twórczością artysty, ale, uwaga, uwaga, jest lepszy, autorstwa Partricka Pottera, lepiej wydany.
Wyzwanie czytelnicze LC czerwiec 2021: Przeczytam książkę z ilustracjami lub zdjęciami (8).
Zachwycałam się Banksym, dlatego cieszę się, że wpadł w moje ręce ten album, bo ostudziłam trochę mój zapał, jednak to, co gdzieś tam się pojawia w mediach to są najlepsze jego propozycje, a reszta nie prezentuje się już tak rewelacyjnie. Myślę, że nastąpił pewien przerost formy nad treścią, może zwyczajnie mam go już dosyć? Może tak bardzo chciał pozostać poza...
więcej Pokaż mimo toB A N K S Y wojna na ściany to niesamowite wydawnictwo dla fanów sztuki i nie tylko! Banksy (nie znamy jego prawdziwej tożsamości) to jeden z najbardziej kontrowersyjnych artystów współczesnych czasów. Tworzy sztukę graffiti (tak sztukę!) z mocnym przekazem, a jego prace wiszą (chyba, że ulegną samozniszczeniu) w najważniejszy muzeach. Książka, którą miałyśmy okazję poznać dzięki wydawnictwo SQN Jest nie tylko albumem zawierającym bogaty zbiór prac artysty. To również przemyślenia i cytaty, dzięki którym możemy lepiej go poznać, zrozumieć miłość do grafiiti oraz samą twórczość. Dodatkowo w Warszawie trwa wystawa Banks'yego więc książka ta będzie świetnym kompendium uzupełniającym wystawę.
Serdecznie polecamy tę 200 stronnicową książę dla każdego, bez względu na zainteresowanie sztuką czy sztuką uliczną jaką w dużej mierze reprezentuje Banksy. ☺️
B A N K S Y wojna na ściany to niesamowite wydawnictwo dla fanów sztuki i nie tylko! Banksy (nie znamy jego prawdziwej tożsamości) to jeden z najbardziej kontrowersyjnych artystów współczesnych czasów. Tworzy sztukę graffiti (tak sztukę!) z mocnym przekazem, a jego prace wiszą (chyba, że ulegną samozniszczeniu) w najważniejszy muzeach. Książka, którą miałyśmy okazję poznać...
więcej Pokaż mimo toZabawny, inteligentny, skłaniający do myślenia - wspaniały, kreatywnie skomponowany album.
Zabawny, inteligentny, skłaniający do myślenia - wspaniały, kreatywnie skomponowany album.
Pokaż mimo toSine Qua Non - mistrzowie od okładek. Treść także extra
Sine Qua Non - mistrzowie od okładek. Treść także extra
Pokaż mimo toALBUM<-->ODTRUDKA
ALBUM<-->ODTRUDKA
Pokaż mimo toNiezwykle cenne wydają mi się wydawnictwa albumowe opisane i skomentowane przez samego autora prac. Oczywiście w przypadku "nieżyjących nieśmiertelnych" zamysł nijak się nie sprawdzi, ale póki żyją, i póki wyrażają chęć choćby lapidarnego skomentowania swoich prac, wydaje mi się to fantastycznym uzupełnieniem obrazu. Bo czyż nie lepiej, zamiast oddawać się zadumie nad odpowiedzią na jakże mało logiczne pytanie "co autor miał na myśli", przeczytać krótki opis procesu powstawania, jednozdaniowy komentarz polityczny, opowieść o pewnej teoretycznie niezwiązanej z pracą przygodzie a nawet połączyć wiersz!!! Banksy`ego (przyznam, że nie wiedziałam o tej jego twórczości) z odpowiednim obrazem?
Mam słabość do sprawiedliwości i wolności ale nie mnie oceniać czy Banksy to anarchista czy bojownik o wolność i antysystemowe życie wedle własnych praw. Ale mnie oceniać czy album jest ciekawy. I skoro tenże obejrzałam i, co niezwykłe, również przeczytałam z wielkim zainteresowaniem to zdecydowanie taki właśnie jest. Polecam.
Opinia zamieszczona także na pani-ka-czyta.blogspot.com Zapraszam :)
Niezwykle cenne wydają mi się wydawnictwa albumowe opisane i skomentowane przez samego autora prac. Oczywiście w przypadku "nieżyjących nieśmiertelnych" zamysł nijak się nie sprawdzi, ale póki żyją, i póki wyrażają chęć choćby lapidarnego skomentowania swoich prac, wydaje mi się to fantastycznym uzupełnieniem obrazu. Bo czyż nie lepiej, zamiast oddawać się zadumie nad...
więcej Pokaż mimo to"I'm going to speak my mind, so this won't take very long."
:-)
To pierwsze słowa Banksy'ego w tym albumie.
Dla mnie Banksy, to człowiek z niesamowitym poczuciem humoru, a przy tym nieprzeciętnie inteligentny.
Jego prace są genialne, a przekaz zawsze trafiony.
Uwielbiam zarówno jego twórczość jak i osobowość.
Szkoda tylko, że tak niewiele tutaj jego wypowiedzi.
"I'm going to speak my mind, so this won't take very long."
Pokaż mimo to:-)
To pierwsze słowa Banksy'ego w tym albumie.
Dla mnie Banksy, to człowiek z niesamowitym poczuciem humoru, a przy tym nieprzeciętnie inteligentny.
Jego prace są genialne, a przekaz zawsze trafiony.
Uwielbiam zarówno jego twórczość jak i osobowość.
Szkoda tylko, że tak niewiele tutaj jego wypowiedzi.
Banksy - Ty draniu! Jeszcze nigdy tak nędzna ilość teksu, nie wywołała u mnie takiej salwy śmiechu!
"Wojna na ściany" - to książka w formacie A4, a właściwie album z pracami Banksy'ego. Prawdziwym smaczkiem są jednak pojawiające się w książce wypowiedzi samego autora. Szczerze powiedziawszy, wszystko można Banksy'emu zarzucić - ale poczucie humoru ma pierwszorzędne!
O Banksym chyba każdy słyszał. Genialny artysta, wandal(?),człowiek widmo - o nieujawnionej twarzy i tożsamości. Właściwie wszystkie jego dzieła można zobaczyć w internecie (wraz z otwartym przed rokiem Dismalandem, który przyciągnął tłumy). Dlaczego warto więc kupić ten album? Ponieważ w książce pojawiają się co parę stron wypowiedzi samego Banksy'ego, krótkie - ale dostarczające czytelnikowi dużo śmiechu i wprawiające w szampański nastrój! Banksy opowiada między innymi historię o krukach, które policja umieszcza na kamerach, o tym jak wywalono go z pierwszej podstawówki, za czyn, który podobno nie zrobił. Wszystko jest napisane w rewelacyjnym stylu - lekkim, ironicznym, impertynenckim... Świadczącym o niesamowitym poczuciu humoru autora, ale też jego dystansu do siebie!
Wiecie, czego pragnęłam - żeby Banksy wydał kiedyś książkę z samymi anegdotami! Mogłabym ją czytać wielokrotnie i pokładać się ze śmiechu! "Wojna na ściany" tylko zasiewa w czytelniku niedosyt Banksy'ego!
Banksy - Ty draniu! Jeszcze nigdy tak nędzna ilość teksu, nie wywołała u mnie takiej salwy śmiechu!
więcej Pokaż mimo to"Wojna na ściany" - to książka w formacie A4, a właściwie album z pracami Banksy'ego. Prawdziwym smaczkiem są jednak pojawiające się w książce wypowiedzi samego autora. Szczerze powiedziawszy, wszystko można Banksy'emu zarzucić - ale poczucie humoru ma pierwszorzędne!
O...