Omówienie wybitnych dzieł filmowych z lat 60tych i siedemdziesiątych. Lubię niepowtarzalny styl tego autora, jego zaangażowanie i oryginalne, często kontrowersyjne sądy. Mimo tego, że książkę wydano ponad 30 lat temu, a omawia filmy jeszcze starsze, to brzmi zaskakująco świeżo. Trudno bowiem, żeby zestarzały się takie arcydzieła jak `Rzym’ czy ‘Amarcord’ Felliniego, jak ‘Wesele’ czy `Ziemia obiecana’ Wajdy, jak ‘Barwy ochronne’ Zanussiego. Pisze też o popularnych gatunkach filmowych, wieszczy, że western się skończył po ‘Małym wielkim człowieku’ i `Pat Garrecie i Billym Kidzie’, chyba nie ma racji, ale nie jestem wielkim miłośnikiem westernu, więc nie wiem. Omawiając osiągnięcia filmu kryminalnego pisze dużo i ciekawie o takich klasykach jak `Bullitt’, `Klute’, ‘Chinatown’ czy ‘Ojciec chrzestny II’, jako o nowej formie czarnego kryminału, czyli ‘film noir’. Jako miłośnik rzeczonego film noir, nie byłbym taki pewien... Czyta się to b.dobrze, bo Kałużyński pisze jasno i klarownie, w przeciwieństwie do wielu współczesnych krytyków filmowych. Można oczywiście się z nim nie zgadzać, ale jest to świetny materiał do przemyśleń, no i oczywiście wielka zachęta żeby jeszcze raz obejrzeć klasykę filmową.

Omówienie wybitnych dzieł filmowych z lat 60tych i siedemdziesiątych. Lubię niepowtarzalny styl tego autora, jego zaangażowanie i oryginalne, często kontrowersyjne sądy. Mimo tego, że książkę wydano ponad 30 lat temu, a omawia filmy jeszcze starsze, to brzmi zaskakująco świeżo. Trudno bowiem, żeby zestarzały się takie arcydzieła jak `Rzym’ czy ‘Amarcord’ Felliniego, jak...