„To, co najważniejsze” to literacki debiut Pani Małgorzaty Rogali. Autorka sama o sobie mówi, że jest niepoprawną romantyczką i wierzy w szczęśliwe zakończenia. W takim też klimacie utrzymana jest jej pierwsza powieść. Pani Rogala próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie odwieczne pytanie, co jest w życiu najważniejsze: pieniądze, praca, sukcesy, a może miłość? Czy bez niej można żyć? Czy da się oszukać serce? Odpowiedź wydaje się być przesądzona.

Marta minęła już magiczną czterdziestkę. Od pięciu lat jest rozwiedziona. Jest prawnikiem i pracuje w dużej kancelarii. Ma dorosłą córkę Anię. Przypadkowe spotkanie w biurze zmienia całe jej poukładane życie. Nawet nie sądziła, że los znów zetknie ją z Marcinem – jej największą miłością jeszcze z czasów szkolnych. Przez lata próbowała zabić to uczucie, ale gdy go ponownie zobaczyła zrozumiała, że nigdy tak naprawdę nie przestała kochać. Ciągle czuje żal do Marcina o to, że dwadzieścia lat temu bez słowa ją zostawił, gdy dowiedział się, że spodziewa się jego dziecka. Czy Marta tak naprawdę zna wszystkie fakty? Czy los da im jeszcze jedną szansę?

„To, co najważniejsze” Pani Małgorzaty Rogali to typowa literatura kobieca: lekka, łatwa i przyjemna, aczkolwiek dość naiwna i na wskroś przewidywalna. Fabuła niczym mnie nie zaskoczyła. Mimo wszystko nie żałuję, że sięgnęłam po tę powieść. Czasem miło oderwać się od rzeczywistości i uciec do wyidealizowanego świata, w którym miłość wiedzie prym, pokonuje wszelkie przeciwności i zawsze zwycięża. Któż nie chciałby być piękny i bogaty, mieć pracę, którą się lubi, wspaniałą i wyrozumiałą córkę, przyjaciółki, na które zawsze można liczyć, no i oczywiście szaleńczo zakochanych, zamożnych i przystojnych mężczyzn wokół. Rzeczywistość dość bajkowa, ale czasem potrzebuję takiego oderwania aby choć przez chwilę uwierzyć w to, co wydaję się niemożliwe, poczuć siłę prawdziwej, głębokiej miłości, uwierzyć w magię i cuda. Mimo iż w fabule nie brakuje osobistych dramatów to jednak cała opowieść jest bardzo optymistyczna. Sporo w niej emocji. Z całą pewnością jest to książka pisana sercem, co jest jej sporym atutem. Akcja, choć przewidywalna, ale wciąga, a dzięki prostemu językowi powieść czyta się błyskawicznie. Na przykładzie skomplikowanych losów głównych bohaterów widzimy, jak często na nasze życie mają wpływ z pozoru błahe wydarzenia. Przypadkowe spotkanie, czyjeś źle zrozumiane słowa bądź urażona duma wystarczą, aby szczęście prysło jak bańka mydlana.

„To, co najważniejsze” z pewnością spodoba się niepoprawnym romantyczkom, lubiącym szczęśliwe zakończenia. To idealna książka na weekendowy relaks. Ja nie uważam czasu z nią spędzonego za stracony. Wręcz przeciwnie. Czytałam z uśmiechem na twarzy.

Recenzja pochodzi z mojego bloga http://sladami-ksiazki.blogspot.com/

„To, co najważniejsze” to literacki debiut Pani Małgorzaty Rogali. Autorka sama o sobie mówi, że jest niepoprawną romantyczką i wierzy w szczęśliwe zakończenia. W takim też klimacie utrzymana jest jej pierwsza powieść. Pani Rogala próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie odwieczne pytanie, co jest w życiu najważniejsze: pieniądze, praca, sukcesy, a może miłość? Czy bez niej...