Książkę otrzymałam od kuzyna męża, który od pewnego czasu zaczął bawić się w inwestowanie w kryptowaluty. Namiętnie przy każdym spotkaniu mnie też do tego namawia, a ponieważ cały czas mówię nie to postanowił dać mi książkę na temat jak osiągnąc sukces, mając tym samym nadzieję, że przekona mnie do kryptowalut i podejmowania ryzyka.
Jak dla mnie książka na siłę rozciągnięta. Uważam, że można byłoby ją zamknąć spokojnie w 100 stronach. Autor jak dla mnie dosyć często się powtarza i powiela te same przykłady. Napewno trochę prawdy w tym co pisze jest-chociażby fakt, że większość ludzi ma znikome pojęcie na temat finansów i dobrego inwestowania. Natomiast aby inwestować trzeba mieć też z czego. Przeciętny Kowalski zarabiający najniższą krajową nie jest w stanie cokolwiek odłożyć czy zacząć inwestować w nieruchomości tak jak autor radzi. Niestety wiele informacji dla mnie jest z kosmosu i jakby dla kogoś kto jest oderwany od zwykłej rzeczywistości.
Warto ją przeczytać aby poznać jak mozna się fajnie dorobić bogactwa ale pod warunkiem, że ma się fundusze albo chociaż drobne oszczędności. Uważam, że bez nakładów finansowych nikt nie jest w stanie się dorobić milionów tak jak twierdzi autor. Książka jak dla mnie trochę jak bajka, która nie do końca przekłada się na realia.

Książkę otrzymałam od kuzyna męża, który od pewnego czasu zaczął bawić się w inwestowanie w kryptowaluty. Namiętnie przy każdym spotkaniu mnie też do tego namawia, a ponieważ cały czas mówię nie to postanowił dać mi książkę na temat jak osiągnąc sukces, mając tym samym nadzieję, że przekona mnie do kryptowalut i podejmowania ryzyka.
Jak dla mnie książka na siłę...