Księżyc i miedziak

Okładka książki Księżyc i miedziak William Somerset Maugham
Okładka książki Księżyc i miedziak
William Somerset Maugham Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy literatura piękna
264 str. 4 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
The Moon and Sixpence
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1959-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1959-01-01
Liczba stron:
264
Czas czytania
4 godz. 24 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Jadwiga Olędzka
Tagi:
impresjonizm Paryż Tahiti wyspa Gauguin
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Theatre Royal - The Colonels Lady & The Black Mate : Episode 14 Joseph Conrad, William Somerset Maugham
Ocena 0,0
Theatre Royal ... Joseph Conrad, Will...
Okładka książki Classic Stories of World War I Richard Aldington, Paul Alverdes, Stacy Aumonier, James Warner Bellah, Joseph Conrad, Georges Duhamel, John Galsworthy, Ernest Hemingway, Leo V. Jacks, Charles Edward Montague, Walter Frederick Morris, William Somerset Maugham, John W. Thomason Jr., H. M. Tomlinson, William Townend, Edith Wharton, James B. Wharton, Ared White, Karl Wilke
Ocena 5,0
Classic Storie... Richard Aldington, ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
4 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
335
12

Na półkach: ,

"Księżyc i miedziak" wpadła w moje ręce zupełnie przypadkowo. Nigdy wcześniej nie słyszałam też o Maughamie. Ale cóż to za szcżęśliwe zrządzenie losu!

Można nazwać ją powieścią lub zfabularyzowaną biografią. Można uznać, że opowiada historię malarza opowiedzianą przez pisarza. Można też napisać, że nie jest to lektura pełna porywczych zwrotów akcji, ani nie można być pewnym, że ma coś wspólnego z autentyczną historią Paula Gauguina. Jednak jest w niej coś, co przyciąga czytelnika i nie pozwala mu przejsć obojętnie. Co sprawia, że wraca się do niej myślami.

To historia o życiu niemożliwego do określenia jednym zdaniem artysty, która jednocześnie poddaje w wątpliwość samą definicję "piękna", "sztuki" i "twórcy". Maugham w zaskakująco niemęczący sposób opowiada nie tylko burzliwe (a może nawet oburzające) życie malarza, ale wypełnia swoje dzieło wieloma zdaniami, które skłaniają do refleksji nad życiem, jego wyborami, ograniczeniami, drogami do odrykwania prawdziwej osobowości i własnej istoty. Maugham nie moralizuje - pozostawia ocenę moralną zachowań postaci czytelnikowi, a ten z zaskoczeniem równym narrotorowi może odkryć, że jego sądy i podział sympatii nie są oczywiste.

Tym, co czyni w moich oczach tą książkę niezmiernie ciekawą i wartą powrotu do niej, są często pojedyncze zdania, które nawołują do rozważenia ich w kontekście własnych przeżyć, przekonań, wierzeń, życia.

Szczerze polecam szczególnie wszystkim tym, którzy zastanawiają się nad słusznością wybranego przez siebie "miejsca" (także społecznego) do życia.

Nigdy nie jest za późno.

"Księżyc i miedziak" wpadła w moje ręce zupełnie przypadkowo. Nigdy wcześniej nie słyszałam też o Maughamie. Ale cóż to za szcżęśliwe zrządzenie losu!

Można nazwać ją powieścią lub zfabularyzowaną biografią. Można uznać, że opowiada historię malarza opowiedzianą przez pisarza. Można też napisać, że nie jest to lektura pełna porywczych zwrotów akcji, ani nie można być...

więcej Pokaż mimo to

avatar
90
82

Na półkach:

Rzekłbym: fabularyzowana biografia Paula Gauguina. Tylko po co? W zasadzie nazwisko Gauguina ani raz nie pada na kartach tej książki. Zamiast tego Autor sprezentował czytelnikowi neutralnego z początku Karola Stricklanda, który nam się z niczym nie kojarzy. Proste? Proste. Bo w zasadzie po co zawężać tą opowieść jedynie do osoby Gauguina? Mamy tu bowiem do czynienia z uniwersalną historią artysty, który decyduje się porzucić swoje dotychczasowe życie filistra i oddać się sztuce. Stajemy przed poważnym dylematem: czy rzeczywiście jego dążenie usprawiedliwia wszystkie jego czyny, porzucenie żony i dzieci?... Jeżeli nie potrafimy odpowiedzieć sobie na to pytanie możemy jedynie śledzić z podziwem i zapartym tchem, jak Strickland niezłomnie, wbrew wszelkim trudnościom i na przekór innym ludziom, realizuje się artystycznie.

Rzekłbym: fabularyzowana biografia Paula Gauguina. Tylko po co? W zasadzie nazwisko Gauguina ani raz nie pada na kartach tej książki. Zamiast tego Autor sprezentował czytelnikowi neutralnego z początku Karola Stricklanda, który nam się z niczym nie kojarzy. Proste? Proste. Bo w zasadzie po co zawężać tą opowieść jedynie do osoby Gauguina? Mamy tu bowiem do czynienia z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
267
182

Na półkach:

Jest to książka opisująca losy wielkiego artysty. Ciekawa chociaż z początku potrafi przynudzić. ale jak najbardziej polecam można się dowiedzieć dużo istotnych rzeczy.

Jest to książka opisująca losy wielkiego artysty. Ciekawa chociaż z początku potrafi przynudzić. ale jak najbardziej polecam można się dowiedzieć dużo istotnych rzeczy.

Pokaż mimo to

avatar
283
10

Na półkach: ,

Pewna nostalgia, zamyślenie.
Dlaczego?
Nie wiem.

Powieść czyta się spokojnie, płynnie, a kartki same bezszelestnie się przewracają, a o tym, że to już ostatnia mogłam dowiedzieć się, gdy zamiast kolejnej, ku zaskoczeniu, zamknęłam tylną okładkę, a to już definitywnie uświadomiło mi, że ta spokojna podróż właśnie dobiegła końca.
Czytanie tej książki można porównać do momentu, kiedy znużeni szybkim rytmem życia, otaczającymi nas ludźmi, uciekamy od całego tego zgiełku na łono natury. Leżąc leniwie, zachwyceni i ukojeni pięknem, spokojnie spoglądamy przed siebie, na płynące obłoki na niebie, na kołyszące się trawy, na przelatujące ptaki, i nie potrzeba tu niczego analizować, o niczym myśleć.
I wiem - nie jest to oczywiście to, co w jakikolwiek sposób przybliży, o czym opowiada historia (tak naprawdę mój opis kompletnie nie odnosi się do treści książki i emocji, jakie powinna ona wzbudzić (sic!)i nic na to nie poradzę),jednak jest to najbliższe moim odczuciom.
I być może wpływ miał na to styl, jakim posługuje się tu Maugham – spokojem jakim prowadził narrację i wieloma trafnymi, ciekawymi uwagami odnośnie ludzi i życia. Wiele z owych przemyśleń mogłoby zostać uznanych za te złote myśli, które umieszcza się jako banalny podpis pod jakimś czarno-białym obrazkiem, lecz nic bardziej mylnego. Są to spostrzeżenia niezwykle trafne, prawdziwe, nad którymi można pokiwać z głową z aprobatą dla celności uwagi.

Jest coś urokliwego w tej powieści i wciąż nie potrafię sprecyzować dokładnie, w czym tak właściwie ten urok tkwi. Byłam przecież tylko we francuskiej knajpce przy partii szachów, spoglądałam na chorego malarza, przemierzałam za nim uliczki, gdy poszukiwał jedzenia, a potem siedziałam wśród palm kokosowych na werandzie jego domku i muszę przyznać, że była to niezwykła podróż. Mimo iż artysta był wręcz odpychający, nic nie powodowało, by zasługiwał na jakiekolwiek pozytywne emocje względem niego, nie sprawiał też wrażenia człowieka, którego można polubić z wzajemnością, to jednak coś mnie ku niemu przyciągało. Chciałam być w jego pobliżu i ot tak, przyglądać się mu – tak po cichu, z ciekawością, bez krytyki, bez analizy.

Skończyłam czytać, siedzę sobie, książka leży tuż obok mnie, a ja czuję jakiś taki niezwykły spokój. Dlaczego? Kompletnie nie mam pojęcia.

Pewna nostalgia, zamyślenie.
Dlaczego?
Nie wiem.

Powieść czyta się spokojnie, płynnie, a kartki same bezszelestnie się przewracają, a o tym, że to już ostatnia mogłam dowiedzieć się, gdy zamiast kolejnej, ku zaskoczeniu, zamknęłam tylną okładkę, a to już definitywnie uświadomiło mi, że ta spokojna podróż właśnie dobiegła końca.
Czytanie tej książki można porównać do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
360
39

Na półkach: , , ,

Jest to mój pierwszy kontakt z tym autorem. Wrażenia pozytywne. Dużo wplecionych bon motów (i to w dodatku całkiem zgrabnych i sensownych, jak na bon moty!),narrator inteligentny, mimo że popełnia grzech fascynowania się bucem (nie lubię fascynowania się bucami, nawet jeśli są wielkimi artystami, mogłabym kupować ich obrazy, ale prywatnie nie podałabym im ręki i nie chciałabym mieć z nimi nic wspólnego, bo talent nie jest żadną wymówką). Może niektóre postaci są trochę odrealnione - tyczy się to Stricklanda (to jest poziom bucostwa i zobojętnienia przekraczający wszelkie normy, ale ok, psychopatia) oraz Dirka. Czyta się szybko no i czasem ma się ochotę pokrzyczeć na bohaterów.

Swoją drogą dobrze się stało, że państwo Stroeve nie doczekali się dzieci, to mała wygrana całej ludzkości w zawiłej loterii genetycznej.

Jest to mój pierwszy kontakt z tym autorem. Wrażenia pozytywne. Dużo wplecionych bon motów (i to w dodatku całkiem zgrabnych i sensownych, jak na bon moty!),narrator inteligentny, mimo że popełnia grzech fascynowania się bucem (nie lubię fascynowania się bucami, nawet jeśli są wielkimi artystami, mogłabym kupować ich obrazy, ale prywatnie nie podałabym im ręki i nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
440
126

Na półkach: , , , ,

Dość krótka powieść, utrzymana w przyjemnym angielskim klimacie, podobno w sporej części oparta na życiu Paula Gauguina.
Jak dla mnie książka ta jest bardzo wyjątkowa i ma prawdziwie głęboki przekaz. Sfabularyzowana biografia wybitnego malarza, w którego geniusz, oczywiście prawie nikt z ówcześnie spotykanych przez niego ludzi nie wierzył. Malarz ów przedstawiony został jako człowiek niespotykanie wręcz grubiański i aspołeczny, nie dbający o nic ponad wyrażenie samego siebie.
Historia o wielkim uporze i inspiracji tak wielkiej, że przyćmiewa ona wszystkie inne radości świata. Podążać za nią i poświęcić dla niej swoje życie, to rzecz godna podziwu i geniusz za razem, co uznano niedługo po śmierci twórcy.

Dość krótka powieść, utrzymana w przyjemnym angielskim klimacie, podobno w sporej części oparta na życiu Paula Gauguina.
Jak dla mnie książka ta jest bardzo wyjątkowa i ma prawdziwie głęboki przekaz. Sfabularyzowana biografia wybitnego malarza, w którego geniusz, oczywiście prawie nikt z ówcześnie spotykanych przez niego ludzi nie wierzył. Malarz ów przedstawiony został...

więcej Pokaż mimo to

avatar
152
114

Na półkach: ,

Maughama poznałam wbrew własnej woli na studiach. Była to jedna z niewielu pozytywnych rzeczy wyniesionych ze studiów (nie licząc telewizora i DVD). Omawialiśmy na zajęciach jego opowiadania. Były genialne. Następnie miałam małą przerwę w czytaniu jego utworów, jednak wciąż wracały do mojej głowy, nie dawały chwili wytchnienia. W końcu natknęłam się na "Księżyc i miedziak" w antykwariacie. Nie zwlekając nabyłam, wyrzuciłam obwolutę i pochłonęłam treść.

Wklepując tytuł w Google od razu znajdujemy informację, że "Księżyc i miedziak" to biografia Paula Gauguina. Rzeczywiście, wszystkie znaki na niebie i ziemi na to wskazują. Jednak nigdy nie zostało to potwierdzone. Taki już urok Maughama - nigdy nie wiesz, co jest prawdą, a co fikcją. Ja będę się trzymać wersji z Pudelka z dwóch powodów: jest to wersja prawdopodona i lubię Gauguina. Jego obrazy znają wszyscy. Ale jak nietrudno się domyślić, nie zawsze tak było.

Z Gauguinem jest trochę jak z Nabokowem. Uwielbiam to, co robili, ale nie chciałabym spotkać ich osobiście. Burak i egoistyczny prostak - takim człowiekiem był jeden z najsłynniejszych malarzy. Nie dbał ani o siebie, ani co gorsza, o innych. Nie pochwalam takiej postawy, chociaż przyznaję - chciałabym kiedyś wygarnąć co niektórych osobnikom co tak naprawdę o nich myślę i mieć gdzieś konsekwencje. Nie martwić się o opinię.

O samej postaci można rozprawiać w nieskończoność. Z jednej strony robi to, o czym zawsze marzyłam: rzuca wszystko i umieszczając całe swoje dotychczasowe życie głęboko w dupie rusza w świat. Z drugiej strony moje pokłady empatii (niektórzy wątpią, że takowe posiadam) nie pozwalają mi zrozumieć, jak można postępować w sposób, na jaki zdecydował się artysta. A może tak trzeba? Nie wyszedł na tym tak źle - w końcu udało mu się odnaleźć siebie.

Jak widzicie, książka nie pozostawia czytelnika obojętnym zarówno na to, co dzieje się wokół, jak i na to, co gotuje się wewnątrz. Aby oszczędzić Wam moich osobistych wywodów (a do tego zaczyna zmierzać ta recenzja) napiszę jeszcze tylko kilka słów zakończenia i już Was puszczam wolno.

Chciałabym wyprowadzić z błędu tych, którzy sądzą, że jest to kolejna nudna biografia. Nic bardziej mylnego! Nie ma tu suchych faktów, nudnych dat i zbędnych nazwisk, których i tak nie zapamiętamy. To bardziej malowanie słowem obrazu, przedstawiającego Gauguina. Bez ozdobników i zniżek studenckich. A wszystko wplecione we wciągającą fabułę. Fani malarza wyniosą z lektury więcej niż ja ze studiów (w telewizji same powtórki). Ci, którzy jakimś cudem nie spotkali się do tej pory z Gauguinem, mają szansę wzbogacić się o nowe doświadczenia estetyczne. Dla tych, którzy chcą po prostu przeczytać coś wartościowego, również się coś znajdzie. Kolejna lektura wielokrotnego użytku.

Maughama poznałam wbrew własnej woli na studiach. Była to jedna z niewielu pozytywnych rzeczy wyniesionych ze studiów (nie licząc telewizora i DVD). Omawialiśmy na zajęciach jego opowiadania. Były genialne. Następnie miałam małą przerwę w czytaniu jego utworów, jednak wciąż wracały do mojej głowy, nie dawały chwili wytchnienia. W końcu natknęłam się na "Księżyc i miedziak"...

więcej Pokaż mimo to

avatar
352
37

Na półkach:

Książka pełna charakterystycznych dla autora trafnych bon motów. I znowu człowiek jako niezbyt przyjemna istota. Powieść nie tak doskonała jak opowiadania, ale i tak bardzo dobra.

Książka pełna charakterystycznych dla autora trafnych bon motów. I znowu człowiek jako niezbyt przyjemna istota. Powieść nie tak doskonała jak opowiadania, ale i tak bardzo dobra.

Pokaż mimo to

avatar
349
328

Na półkach:

Bardzo fajnie napisana książka. Nie zawiodłem się i tym razem autorem.
Jest w niej kilka oczywistych prawd o kobietach (które głosi malarz),prawd o których wiedzą mężczyźni, ale nie zawsze zdają sobie z tego sprawę

Bardzo fajnie napisana książka. Nie zawiodłem się i tym razem autorem.
Jest w niej kilka oczywistych prawd o kobietach (które głosi malarz),prawd o których wiedzą mężczyźni, ale nie zawsze zdają sobie z tego sprawę

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    150
  • Przeczytane
    138
  • Posiadam
    40
  • 2023
    3
  • Ulubione
    3
  • Teraz czytam
    2
  • 2020
    2
  • Obyczajowe
    2
  • Literatura piękna
    2
  • 2013
    2

Cytaty

Więcej
William Somerset Maugham Księżyc i miedziak Zobacz więcej
William Somerset Maugham Księżyc i miedziak Zobacz więcej
William Somerset Maugham Księżyc i miedziak Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także