rozwiń zwiń

Zapora

Okładka książki Zapora
Henning Mankell Wydawnictwo: W.A.B. Cykl: Komisarz Wallander (tom 8) Seria: Lato z kryminałem 2012 kryminał, sensacja, thriller
496 str. 8 godz. 16 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Komisarz Wallander (tom 8)
Seria:
Lato z kryminałem 2012
Tytuł oryginału:
Brandvägg
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2012-08-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-08-01
Liczba stron:
496
Czas czytania
8 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377477618
Tłumacz:
Irena Kowadło-Przedmojska
Tagi:
morderstwo napad detektyw literatura szwedzka
Średnia ocen

                7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
78 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1025
496

Na półkach: , , ,

"Pod wieczór wiatr nagle przycichł."

Czytanie cyklu, w którym występuje ten sam bohater, jest nieco rozczarowujące: zawsze ta pierwsza książka, w której się z nim zetkniemy (niezależnie od tego, czy rzeczywiście pierwsza w cyklu) pozostawia najsilniejsze wrażenie. Myślę, że "Zapora" to jedna z lepszych pozycji w serii o Wallanderze, a łapię się na tym, że mam ochotę zaniżyć ocenę... Dlatego doceniam Mankella, że stara się, by bohater się zmieniał, rozwijał - inaczej znużenie nim przychodzi szybciej. Sam Wallander nie zmienia się na tyle, by go nie poznać: wciąż jest zapominalski, ma skłonności do wybuchów i przemocy fizycznej, wciąż użala się nad swą samotnością i stara się, jak zwykle dość kompulsywnie i bez powodzenia, znaleźć sobie jakąś kobietę. Nigdy nie ma ze sobą długopisu i notesu. Zawsze ma zepsute auto. Jak zwykle jest cholernie naiwny, zwłaszcza wobec kobiet, i bywa nieodpowiedzialny. Jak zawsze polega na swej intuicji i aż dziwne, że jeszcze go nie zawiodła, co w życiu bez wątpienia częściej się zdarza. Jednak coś się rzeczywiście zmienia: zaczyna uważać na to co je (choroba), nieco schudnie i kupi wreszcie kolejnego przechodzonego peugeota (304). Zacznie też bardziej zauważać rodzinę. No, nie jest to rewolucja, ale czyż można zaprzeczyć, że to postęp? A już się zapowiadało... Autor naprawdę mnie rozbawił początkiem - pierwszy raz chyba zastosował w swym kryminale suspens: na początku czytamy bowiem o bohaterze, który pedantycznie sprząta, spaceruje, świadomie i zdrowo się odżywia...już myślałem, że Wallander stał się całkiem innym człowiekiem. A to tylko żart z czytelnika.

Cały tom poświęcony jest tym razem zorganizowanej przestępczości elektronicznej i globalnym zagrożeniom z tego wynikającym. Jak przy każdej okazji ustami Wallandera Mankell utyskuje nad upadkiem wartości wśród młodzieży (pijaństwo, narkotyki, brak celu w życiu i jakiegokolwiek szacunku - dla ludzi i dla ludzkiego życia, brak uczuć, bezczelność). Ale - zgodnie ze swą filozofią, że nie ma złych ludzi, tylko warunki czynią ich takimi - próbuje też ich tłumaczyć: czują się niepotrzebni, nie ma dla nich pracy, nikt się nimi nie zajmuje. Jak zawsze też biadoli nad słabością policji, wynikającą głównie z chwiejnego zarządzania, nadmiernego przeciążania policjantów zadaniami sprawozdawczymi i profilaktycznymi, na dodatek przy kiepskim wynagradzaniu.

Mam pewne zastrzeżenia, co do spoistości akcji i konsekwencji sprawców, mimo, że autor stara się pod koniec powieści wytłumaczyć się, że w śledztwie zawsze będą wątki, które nigdy nie zostaną wyjaśnione. Mam nieodparte wrażenie, że to tylko zabieg mający na celu ukrycie niedoróbek, wytłumaczenie się z wątków, które autorowi się rozjechały. Z drugiej strony może to i dobrze? Może Mankell świadomie pozostawia czytelnikom wątpliwości i nierozwiązane wątki? A my się będziemy bez końca zastanawiać, dlaczego "pistolet" pokazany na początku, nigdy nie wystrzelił. Myślę o haśle: "wypuścić norki". Albo po co zabijać współpracownika, którego można lepiej wykorzystać niż zakładnika? Albo dlaczego ktoś, kto ma możliwości nieograniczonego zarabiania lub manipulowania przy zabezpieczeniach bankowych, skoro już skłania się do przestępstwa, nie wykorzysta raczej tego, by w niewidoczny sposób uzyskiwać środki, zamiast czerpać je z klasycznego napadania na banki przez osoby trzecie? Bo jaki przestępca, nawet fanatyk, po skoku w swej szczodrobliwości przeznaczy je na cele globalnej walki z "systemem"? Pytam się też sam siebie w duchu: dlaczego, na Odyna, godzina 5.30, skoro Falk zwykle wychodził na spacer o północy?! Czyżby Wallander był w polskim wojsku?! ("Godzina piąta/minut trzydzieści/kiedy pobudka zaaagrała"...)
Jednak patrząc na to z drugiej strony - w życiu też na pewno nie mamy stuprocentowej jasności co do tego, dlaczego coś się zdarza, czy jak się coś skończyło...Ciekawe, że Mankell, choć zastrzega, że sporo zmienił czy sam wymyślił (nazwy ulic, budynki itp.), wyraźnie jednak wskazuje, że coś podobnego zdarzyło się naprawdę.

Trudno mi sobie jakoś wytłumaczyć, po co były te wszystkie morderstwa, tyle niepotrzebnych ruchów i zaangażowania, jeśli wystarczyłoby po prostu tydzień po śmierci Falka wysłać współpracownika, a aż dwoje z nich mieszkało w okolicy, by uruchomili akcję... Gdybym miał jednym słowem określić, dlaczego się to wszystko zdarzyło, rzekłbym: nadgorliwość. Nadgorliwość sprawców, nie policji. Chcieli zanadto być pewni, że nic im nie przeszkodzi. Pracowali w systemach zabezpieczeń i właśnie na banalnym zabezpieczeniu własnej akcji się potknęli. Pedanci i perfekcjoniści są skazani na porażkę? Wallanderowi to by się na pewno spodobało.

"Pod wieczór wiatr nagle przycichł."

Czytanie cyklu, w którym występuje ten sam bohater, jest nieco rozczarowujące: zawsze ta pierwsza książka, w której się z nim zetkniemy (niezależnie od tego, czy rzeczywiście pierwsza w cyklu) pozostawia najsilniejsze wrażenie. Myślę, że "Zapora" to jedna z lepszych pozycji w serii o Wallanderze, a łapię się na tym, że mam ochotę...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    2 810
  • Chcę przeczytać
    1 033
  • Posiadam
    470
  • Ulubione
    54
  • Kryminał
    35
  • Kryminały
    33
  • Henning Mankell
    25
  • 2013
    23
  • 2014
    19
  • 2012
    19

Cytaty

Więcej
Henning Mankell Zapora Zobacz więcej
Henning Mankell Zapora Zobacz więcej
Henning Mankell Zapora Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także