Jak sam już tytuł wskazuje, lektura po którą sięgnęłam jest pewnym drogowskazem dla każdego człowieka (niekoniecznie młodego!).
W dzisiejszym świecie, niestety, coraz bardziej powszechnym zjawiskiem jest zanik komunikacji face to face. Ile razy widziałam znajomych, którzy będąc na spotkaniu gapili się zahipnotyzowani w mały ekranik z napisem FACEBOOK? Ile razy widziałam parę na przysłowiowej "randce", gdzie jedno jak maniak przesuwa palcem po tablecie a drugie wystukuje sms do swojej najlepsiej psiapsióły? Mnie osobiście to razi a zarazem załamuje. Np. w Chinach otwierane są już specjalne agencje, które prowadzą odwyki dla uzależnionych od multimediów. Organizowane są nawet warsztaty, aby resocjalizować człowieka i nauczyć go ponownie poprawnego komunikowania się w społeczeństwie. I właściwie po co to wszystko? Chyba znamy odpowiedź na pytanie kto do tego doprowadził. Otóż my sami mający wszystko, ogromne możliwości. Jak ostatnio pisałam, technologia w żadnym wypadku nie zamierza przystopować, mamy książki, które za nas czytają, no co jeszcze? Nie wspomnę o robotach, androidach.. i człowiek w tym wszystkim staje się " bogatszy", ale o co? Doświadczenie, dorobek? Tak, człowiek coraz bardziej oddala się od bliźniego. Łatwiej jest mu powiedzieć to głupie przepraszam, ale nie osobiście tylko poprzez sms, meila.. Brak kontaktu.

Człowiek, choć go otacza kilkadziesiąt tysięcy ludzi, najbliżsi, mam wrażenie, że tak naprawdę pozostaje sam.
Powoli zamierają uczucia, emocje, a jeśli u kogoś jeszcze jakiekolwiek się tlą, to nawet nie potrafi ich nazwać i przyporządkować do odpowiednich kategorii. Jeszcze jakiś czas temu mogłabym śmiało odpowiedzieć na pytanie, co odróżnia człowieka od robota? Człowiek ma uczucia, jednakże i tutaj technologia nas wyprzedza, śmieszne, prawda?

Jako, że staram się jak najwięcej z człowieczeństwa w sobie zachować, postanowiłam sięgnąć po tę książkę i poszerzyć swoją wiedzę, doświadczenia o coś nowego. Wertując kolejne kartki pozapisywałam dla Was kilka ważniejszych wskazówek, które przedstawia nam sam autor. A więc, co jest ważne, aby podtrzymać przyjaźń czy to kilkudniową, kilkuletnią, jak zachowywać się wśród innych?

Przede wszystkim ośmielaj się mówić o uczuciach - często spotykam ludzi, których "telepie". Ewidentnie widać, że coś się dzieje we wnętrzu tej osoby, ale nie ma odwagi, wstydzi się, pozostając sam na sam z własnym problemem. Nie oto chodzi, żeby pokazać jak bardzo silni jesteśmy psychicznie, nie oto też chodzi, że ze wszystkim sobie damy radę. Nie zawsze mówienie o sobie oznacza bycie egoistą i zadumanym w sobie, po prostu czasem trzeba wyrzucić z siebie wszelkie pomyje. Ulga jest bezcennym odczuciem.

Co następnie? Ludzie, którzy odchodzą od tego co bliskie i im charakterystyczne, a mianowicie uczucia.. mają problem z empatią. Starają się nie widzieć, że kogoś coś gnębi, zmieniają temat, bo niewygodny. A jest taka zasada i to chyba niepiśmienna nawet, która mówi, że jeśli ktoś otwiera się sam od siebie to pociąga to słuchacza,on też zaczyna mówić o tym co go trapi. Też tak mieliście? A więc empatia - zdolność wczuwania się w emoje i uczucia drugiego człowieka.
Ważnym "czynnikiem" pomagającym utrzymać kontakt są..gesty. Prawda, że inaczej odbieramy człowieka, który siedzi ze splecionymi rękami? Odbieramy go jako zdystansowanego, zamkniętego.Chyba nie muszę podkreślać, jak bardzo ważna jest uprzejmość czy samo słuchanie? Każdy lubi jak jest słuchanym, jak utrzymuje się zainteresowanie wokół jego osoby a nie głupie potakiwanie "tak,tak,rozumiem/słucham cię".

Wielu ludzi też zapomina o nagradzaniu, o komplementach, pochwałach. Uwierzcie, to zdecydowanie mobilizuje drugą osobę Nie wiem, może tak macie, że jak otrzymacie 4 z trudnego sprawdzianu to mama pyta was, a dlaczego nie 5? I co, w dalszym ciągu macie ochotę na zakuwanie po nocach ,żeby potem usłyszeć, że nie zaspokoiliście ambicji rodzicielki?Ano właśnie. Także miłe słowo jeszcze nikomu nie zaszkodziło.
Jeśli już jesteście w związku / relacji kilkuletniej ważne jest to, aby nie ograniczać ukochanej osoby. Wiadomo, na początku znajomości widzicie się non stop, macie mnóstwo zajęć. Ale stopniowo to ochładza się, co nie oznacza, że to jest złe, nie, to jest normalne zjawisko, ale trzeba pamiętać, że nie oddajemy się ukochanej osobie na 100% ( nie mówię tu teraz o aspekcie fizycznym).
Pamiętajcie, że każdy z nas ma prawo do realizowania swoich marzeń i ..mieć przestrzeń wolności. Dla samego siebie. Czy twój związek jest pielęgnowany czy może jest platoniczny, stoi w miejscu i dusisz się w nim? Tak jak chwilę temu podkreśliłam, że należy mieć chociaż taką małą własną sferę na własne realizacje, należy też nauczyć się rozwijania umiejętności samooceny. Właśnie, nie oto chodzi, żeby podkreślać w sobie wszystko co najgorsze, nie! Sztuką jest dopiero odkrycie w sobie pozytywnych wartości. Każdy z nas na pewno ma w sobie coś, czego jeszcze nie odkrył.

I już tak na krótko i konkretnie ostatnie zasady - dla waszych przemyśleń. " Zawsze muszę być silny" , "Łzy ", "Potrzebuję Cię, "Wybaczam Ci ".

Czy ta książka osobiście była mi przydatna? Temat nie był mi obcy, ale zawsze to miło, gdy ktoś choć pisemnie podzieli się swoimi obserwacjami i doświadczeniem.

Jak sam już tytuł wskazuje, lektura po którą sięgnęłam jest pewnym drogowskazem dla każdego człowieka (niekoniecznie młodego!).
W dzisiejszym świecie, niestety, coraz bardziej powszechnym zjawiskiem jest zanik komunikacji face to face. Ile razy widziałam znajomych, którzy będąc na spotkaniu gapili się zahipnotyzowani w mały ekranik z napisem FACEBOOK? Ile razy widziałam...