Witamy w Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela... Witamy z przytupem dostając do przeczytania (i to jedynie za marne 15 złotych polskich) swoistego rekordzistę. Po raz trzeci wydanego w Polsce, a do tego jeszcze za każdym razem przez innego wydawcę. Jak na nasz rynek prawdziwy ewenement. Tym bardziej, że aż takim arcydziełem toto nie jest.
Scenariusz nawet, nawet. Wprowadzenie kwestii mistycyzmu szamańskiego do historii Spider-Mana mi osobiście nie przeszkadza. Za to sama walka z kolejnym wielkim wrogiem schematyczna i przewidywalna... Mnie dużo bardziej zainteresował wątek obyczajowy. Peter próbujący odnaleźć się po odejściu Mary Jane oraz jego powrót do szkoły, tym razem w roli nauczyciela... Do tego jeszcze zakończenie zapowiadające kolejną burzę w życiu prywatnym bohatera. Pan Straczynski udowadnia, że jest dobrym scenarzystą i według mnie warto zapoznać się z kontynuacją tej historii (na którą mam nadzieję doczekamy się w ramach WKKM).
Rysunki Romity Juniora są typowe jak na tego artystę. Mi one nie przeszkadzają, ale również mnie nie zachwycają.
Podsumowując, przeczytać można. Jak na komiks Marvela jest super, ale jak na komiks jako komiks już aż tak wspaniale nie jest.
PS.
Z tego, co się orientuję powstał komiks opisujący historię Ezekiela. Niestety już bez Straczynskiego, ale za to ponownie z rysunkami Romity Jra.

Witamy w Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela... Witamy z przytupem dostając do przeczytania (i to jedynie za marne 15 złotych polskich) swoistego rekordzistę. Po raz trzeci wydanego w Polsce, a do tego jeszcze za każdym razem przez innego wydawcę. Jak na nasz rynek prawdziwy ewenement. Tym bardziej, że aż takim arcydziełem toto nie jest.
Scenariusz nawet, nawet. Wprowadzenie...