Nazwy, których nikt już nie wymienia

Okładka książki Nazwy, których nikt już nie wymienia Marion Dönhoff
Okładka książki Nazwy, których nikt już nie wymienia
Marion Dönhoff Wydawnictwo: Stowarzyszenie Wspólnota Kulturowa "Borussia" Seria: Odkrywanie światów biografia, autobiografia, pamiętnik
166 str. 2 godz. 46 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Seria:
Odkrywanie światów
Tytuł oryginału:
Namen die keiner mehr nennt
Wydawnictwo:
Stowarzyszenie Wspólnota Kulturowa "Borussia"
Data wydania:
2001-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2001-01-01
Liczba stron:
166
Czas czytania
2 godz. 46 min.
Język:
polski
ISBN:
8391337731
Tłumacz:
Grzegorz Supady
Tagi:
Prusy Wschodnie -- 20 w. Pamiętniki niemieckie -- 20 w.
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1173
1149

Na półkach: ,

- Kochać, nie posiadając, to najwyższa forma miłości. Tak o swym utraconym pałacu Friedrichstein pod Królewcem pisze hrabina Marion von Doenhoff, bardzo mądra osoba....

- Kochać, nie posiadając, to najwyższa forma miłości. Tak o swym utraconym pałacu Friedrichstein pod Królewcem pisze hrabina Marion von Doenhoff, bardzo mądra osoba....

Pokaż mimo to

avatar
47
20

Na półkach: ,

Marion Gräfin Dönhoff (1909 - 2002) doktor nauk politycznych Uniwersytetu Bazylejskiego opisuje w pierwszej książce historię swojej rodziny oraz historię Prus i Polski, na których losy jej rodzina miała niepośledni wpływ aż od czasów Zakonu Krzyżackiego.

Hrabina opisuje między innymi przygotowania i paniczną ucieczkę w stronę zachodniego frontu, gdy Armia Czerwona zaczyna deptać Rzeszy po piętach na wschodzie. Omawia także lata poprzedzające burzliwe dzieje II wojny światowej. Z sentymentem wspomina Prusy Wschodnie z którą to jej rodzina jest związana od setek lat i mówi o bólu utraty ukochanej ojczyzny. Jest też zawarta historia jej przyjaciela, Henricha Lehndorffa, bogatego arystokraty ze Sztynortu i jego rodziny, który został skazany na karę śmierci za uczestnictwo w ruchu oporu i zamachu na Adolfa Hitlera 20 VII 1944 roku. Ona sama bowiem od początku była przeciwna polityce A.H. i zdawała sobie sprawę, że doprowadzi to do katastrofy i śmierci milionów istnień.

Jej ród od 1330 roku do 1945 zamieszkiwał tereny Prus, a jego przedstawiciele związani byli z Zakonem Kawalerów Mieczowych, Zakonem Krzyżackim, Prusami i Polską. Polska linia rodu ze spolszczonym nazwiskiem Denhoff wymarła dawno przed pruską, jednak zapisała się bardzo pozytywnie w naszej historii i piastowała bardzo wysokie stanowiska dworskie, senatorskie, wojskowe, administracyjne. Nie mniejszą rolę na dworze pruskim odgrywała niemiecka linia rodu.

Książka została napisana 16 lat po zakończeniu działań wojennych, co pozwoliło na opisanie wspomnień "na chłodno", po pogodzeniu się ze statusem quo (chociaż nie przyszło jej to łatwo). Książka pozbawiona jest narodowych zadrażnień, nie stawia Niemców ponad innych, nie obwinia o nic Rosjan ani Polaków. Hrabina Dönhoff była bowiem orędowniczką przyjacielskich stosunków niemiecko-polskich.

Marion Gräfin Dönhoff (1909 - 2002) doktor nauk politycznych Uniwersytetu Bazylejskiego opisuje w pierwszej książce historię swojej rodziny oraz historię Prus i Polski, na których losy jej rodzina miała niepośledni wpływ aż od czasów Zakonu Krzyżackiego.

Hrabina opisuje między innymi przygotowania i paniczną ucieczkę w stronę zachodniego frontu, gdy Armia Czerwona zaczyna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
300
14

Na półkach: ,

Niezbyt obszerna powieść o tęsknocie za rodzinnymi stronami. Początek, bardzo dramatyczny, powoduje jednak, że nie można oderwać się od lektury. Im dalej, tym moje zainteresowanie malało. Obszerne opisy losów poszczególnych członków rodziny autorki stawały się coraz bardzie nużące. Kończąc byłem zadowolony, że całość to tylko 142 strony. Jeżeli ktoś interesuje się historią, w szczególności historią terenów dawnych Prus Wschodnich być może nie będzie rozczarowany. Na przeciętną ocenę wpływa nie najlepsze moim zdaniem tłumaczenie (Wydawnictwo Pellegrina, tłumacz: Aga Paszkot-Zgaga). Wielokrotnie powtórzone "w każdym bądź razie" to niewielki błąd. Gorzej, że czasami trzeba się zastanawiać, co autor, albo raczej tłumacz miał na myśli.

Niezbyt obszerna powieść o tęsknocie za rodzinnymi stronami. Początek, bardzo dramatyczny, powoduje jednak, że nie można oderwać się od lektury. Im dalej, tym moje zainteresowanie malało. Obszerne opisy losów poszczególnych członków rodziny autorki stawały się coraz bardzie nużące. Kończąc byłem zadowolony, że całość to tylko 142 strony. Jeżeli ktoś interesuje się historią,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
98
32

Na półkach:

Marion Donhoff mimo że odznaczona kilkakrotnie w Polsce, nie jest znana szerszemu gronu naszych współobywateli, a szkoda. jej sposób patrzenia na pojednanie polsko-niemieckie jest godny uznania. Właściwie nie mówi się o tym w szkołach, nie mówi się o ludziach zamieszkujących tereny Prus Wschodnich, czy Śląska (celowo używam słowa "ludzi", nie Niemców). większość z nas o zgrozo utożsamia dawne plemiona Prusów i Prusy Wschodnie jako jedno i to samo, czyli Niemców, czytaj nazistów. wielu z nas, zapytanych o to skąd w ogóle taki "twór" Prusy Wschodnie, odpowie "szkopy najechały". telewizja, przeżywa słynną sprawę z miejscowości Narty na Mazurach i sensacje Związku Wypędzonych Eriki Steinbach. na tym nasza wiedza się kończy, dlatego pozwalamy się ogłupiać tak telewizji, jak i politykom. Przy tej całej fobii niemieckiej miałbym czasami ochotę przypomnieć naszemu społeczeństwu o tzw. prawie niemieckim/magdeburskim, na podstawie którego ulokowano większość polskich miast i to o dziwo nie w drodze najazdu. warto wspomnieć o ciekawej grupie etnicznej na Podkarpaciu tzw. Głuchoniemcach, przykłady można mnożyć i jest to spory materiał. niestety wiele lat naszego zacofania robi swoje i dziś wśród nas jest mnóstwo pseudopatriotów z hasłami typu bóg honor, ojczyzna. a stare hasło które jeszcze niedawno znajdowało się na stacji TRAFO w moim mieście głosi, że najpierw jesteśmy ludźmi a dopiero później narodami. odpłynąłem trochę. nie da się jednak książki Marion Donhoff ocenić przez pryzmat miłej beletrystyki, nie zwracając na ten szerszy kontekst historyczny i społeczny, tego jacy my naprawdę jesteśmy w tej swojej zaściankowości głupi. Marion potrafiła się wznieść ponad te sztuczne podziały jakimi są granice państw i przynależności etnicznej, które jak już pisałem w recenzji innej książki są przeżytkiem xix wiecznego myślenia. puenty nie będzie.

Marion Donhoff mimo że odznaczona kilkakrotnie w Polsce, nie jest znana szerszemu gronu naszych współobywateli, a szkoda. jej sposób patrzenia na pojednanie polsko-niemieckie jest godny uznania. Właściwie nie mówi się o tym w szkołach, nie mówi się o ludziach zamieszkujących tereny Prus Wschodnich, czy Śląska (celowo używam słowa "ludzi", nie Niemców). większość z nas o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2164
155

Na półkach: ,

Powieść wybitna, smutna i pełna tęsknoty. Nauczyła mnie szacunku do miejsca, w którym przyszło mi żyć, do pokoleń ,które mieszkały tu przed nami.

Powieść wybitna, smutna i pełna tęsknoty. Nauczyła mnie szacunku do miejsca, w którym przyszło mi żyć, do pokoleń ,które mieszkały tu przed nami.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    42
  • Przeczytane
    19
  • Posiadam
    6
  • Prusy
    1
  • @@@
    1
  • MOJA POCZEKALNIA
    1
  • MBP
    1
  • Biografia, autobiografia, pamiętnik
    1
  • 2020
    1
  • Biblioteka MBP
    1

Cytaty

Więcej
Marion Dönhoff Nazwy, których nikt już nie wymienia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także