Gotenhafen

Okładka książki Gotenhafen Izabela Żukowska
Okładka książki Gotenhafen
Izabela Żukowska Wydawnictwo: Nowy Świat Cykl: Komisarz Franz Thiedtke (tom 2) kryminał, sensacja, thriller
238 str. 3 godz. 58 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Komisarz Franz Thiedtke (tom 2)
Wydawnictwo:
Nowy Świat
Data wydania:
2012-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-01-01
Liczba stron:
238
Czas czytania
3 godz. 58 min.
Język:
polski
ISBN:
9788373864474
Tagi:
Gdańsk Gdynia II wojna światowa
Średnia ocen

5,5 5,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,5 / 10
12 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
782
383

Na półkach:

Wspaniały warsztat, jeśli chodzi o odtworzenie epoki, ale fabuła taka sobie niestety. Tym niemniej czyta się przyjemnie i - co na plus - szybko, bo książka nie jest długa.

Wspaniały warsztat, jeśli chodzi o odtworzenie epoki, ale fabuła taka sobie niestety. Tym niemniej czyta się przyjemnie i - co na plus - szybko, bo książka nie jest długa.

Pokaż mimo to

avatar
1304
1279

Na półkach: , , , , ,

Gdynia.
Bardzo lubię książki, które oprowadzają mnie -niczym przewodniki przenoszące w czasie - do moich ulubionych miast, w przeszłości tak samo pełnych życia, emocji i wydarzeń jak dzisiaj.

Gdynia.
Bardzo lubię książki, które oprowadzają mnie -niczym przewodniki przenoszące w czasie - do moich ulubionych miast, w przeszłości tak samo pełnych życia, emocji i wydarzeń jak dzisiaj.

Pokaż mimo to

avatar
515
410

Na półkach: , , , , ,

Druga część przygód komisarza Franza Thiedtke trzyma wysoki poziom poprzedniczki. Tym razem akcja toczy się w 1943 r. w okupowanej Gdyni i okolicach. Nasz komisarz musi oczyścić się z zarzutów, ale nie będzie to łatwe, bo okazuje się, że cierpi na amnezję. Całość jest zgrabnie skomponowana, choć znów ciut za krótka. Pojawi się paru znajomych z pierwszej części, ale też kilku nowych bohaterów. Opisy są równie mocno dopieszczone, co poprzednio, a reszty dopełnia bardzo wiernie oddana wojenna rzeczywistość. Zaraz zabieram się za ostatnią część tej krótkiej trylogii.

Druga część przygód komisarza Franza Thiedtke trzyma wysoki poziom poprzedniczki. Tym razem akcja toczy się w 1943 r. w okupowanej Gdyni i okolicach. Nasz komisarz musi oczyścić się z zarzutów, ale nie będzie to łatwe, bo okazuje się, że cierpi na amnezję. Całość jest zgrabnie skomponowana, choć znów ciut za krótka. Pojawi się paru znajomych z pierwszej części, ale też...

więcej Pokaż mimo to

avatar
414
278

Na półkach: , ,

Druga część historii komisarza Franza Thiedtke zaczyna się w dziwny sposób. Całość fabuł opiera się na zaniku pamięci byłego komisarza, co jest ciekawym pomysłem. Powieść czyta się całkiem dobrze, jest świetnie osadzona w realiach wojennego Trójmiasta. Ciekawe jest wplatanie historii poszczególnych bohaterów w ogólną historię Europy.

Druga część historii komisarza Franza Thiedtke zaczyna się w dziwny sposób. Całość fabuł opiera się na zaniku pamięci byłego komisarza, co jest ciekawym pomysłem. Powieść czyta się całkiem dobrze, jest świetnie osadzona w realiach wojennego Trójmiasta. Ciekawe jest wplatanie historii poszczególnych bohaterów w ogólną historię Europy.

Pokaż mimo to

avatar
417
247

Na półkach:

To drugi z trzech, jak dotąd, tomów cyklu którego głównym bohaterem jest Komisarz Franz Thiedke. Tym razem akcja toczy się w 1943 r. w Gotenhafen, czyli okupowanej Gdyni. Trzeba ustalić jedno. Jest to kryminał retro, czyli taki w którym intryga jest mniej istotna, niż szczegóły topograficzne, obyczajowe, ówczesne wydarzenia. To czym zajmują się w kryminałach retro śledczy jest jakby dodatkiem do całej warstwy historyczno- obyczajowej. Jeśli ktoś nie zna pierwszego tomu "Teufel", to nie bardzo będzie wiedział, o co w tym wszystkim chodzi. Wtajemniczeni, czyli czytelnicy Teufla, wciągają się w fabułę natychmiast. Pewnie ktoś, kto nie interesuje się Pomorzem, dziejami II RP i II wojną światową natrafi na dodatkową trudność, mianowicie konsekwentne zachowanie nazewnictwa niemieckiego we właściwych momentach. Jeśli czytelnik zna język niemiecki, zna historię lokalną lub potrafi posługiwać się internetem to nawet nie zauważy tego mankamentu. Polecam i poluję na część III.

To drugi z trzech, jak dotąd, tomów cyklu którego głównym bohaterem jest Komisarz Franz Thiedke. Tym razem akcja toczy się w 1943 r. w Gotenhafen, czyli okupowanej Gdyni. Trzeba ustalić jedno. Jest to kryminał retro, czyli taki w którym intryga jest mniej istotna, niż szczegóły topograficzne, obyczajowe, ówczesne wydarzenia. To czym zajmują się w kryminałach retro śledczy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
856
832

Na półkach: , , , , , ,

Wiecie, co znaczy słowo: "Gotenhafen"? To nazwa Gdyni wprowadzona przez niemieckich okupantów. W wolnym tłumaczeniu niemieckim oznacza po prostu: port (jest) gotów. Ale na co? Na co powinnam być przygotowana przed przystąpieniem do lektury? Odpowiedzi na te pytania odnalazłam podczas kolejnego - ostatniego już - spotkania z komisarzem Franzem Thiedtke. Choć chronologicznie powinna powiedzieć: drugiego.

Jest jesień 1943 roku. Emerytowany, zasłużony komisarz Franz Thiedtke budzi się w pokoju hotelowym w towarzystwie nieznanego sobie trupa. Sytuacja jest na tyle niebezpieczna, iż dodatkowo na ulicach Gdyni w najlepsze stacjonują hitlerowskie okręty wojenne, z miasta wysiedlono Polaków, a gdyńską stocznię zamieniono w oddział niemieckiej stoczni w Kilonii. Lecz najgorsza świadomość dopiero przez niemieckim policjantem: nie pamięta on, w jaki sposób znalazł się w pokoju hotelowym, w jaki sposób znalazł się obok niego zimny trup, ani tego, jak Gdynia stała się Gotenhafen...

Pierwszy do świadomości zaczął przedostawać się ból...

I tak oto nastało moje pożegnanie z Franzem Thiedtke. Nieco pokrętne i nie w odpowiedniej kolejności, lecz tak czy siak - ostatnie. Bowiem akcja Gotenhafen dzieje się pomiędzy Teufelem a Miasto upadłych anioły.

Już przy pierwszym tomie - Teufel - wspominałam, iż nijak historia Franza Thiedtke pasuje mi na kryminał. Naprawdę nijak. Kryminał w swojej podstawie ma mieć zagadkę, tajemnicę i zapewniony dreszczyk emocji i jednej wielkiej niewiadomej dla swojego odbiorcy. A tutaj? Nic takiego nie otrzymuję. Gotenhafen jest przewidywalną historią, która bardziej mnie nudziła, aniżeli pobudzała mój czytelniczy apetyt.

Jedyne co mnie przytrzymywało przy lekturze to ukazanie relacji polsko-niemieckich. Jestem ostatecznie na filologii germańskiej, więc podobne powikłania jak najbardziej leżą w moich uczelnianych zainteresowaniach. II wojna światowa była niewątpliwie ogromnym testem dobroci i nienawiści dla całej ludzkości, więc fakt, że mogłam "przeniknąć" w lata 40. XX wieku - i to do mojego ukochanego Trójmiasta - dawało mi niebywałą satysfakcję.

Autorka zobrazowała Gdynię w czasie wojny z niezwykłą dokładnością. I bardzo cenię sobie te opisy ulic, budynków i ogólnego klimatu miasta, które mam obecnie na wyciągnięcie ręki (no.. SKMki). Oprócz tego Gotenhafen czyta się szybko, ale bez większej przyjemności. Język bohaterów niekoniecznie pasował mi do tamtych lat, a i nie zawsze był w moim odczuciu logiczny. Izabela Żukowska postawiła na dialogi.

Cóż zatem mogę powiedzieć na zakończenie: polecić czy odradzić? Ciężko stwierdzić. W moim odczuciu Gotenhafen, jak i cała trylogia Franza Thiedtke jest przeciętą serią - taką, którą niekoniecznie wszyscy muszą przeczytać. Jednakże miłośnicy trójmiasta powinni być zadowoleni z wyboru miejsca akcji.

http://wymarzona-ksiazka.blogspot.com/2016/05/gotenhafen-izabela-zukowska.html

Wiecie, co znaczy słowo: "Gotenhafen"? To nazwa Gdyni wprowadzona przez niemieckich okupantów. W wolnym tłumaczeniu niemieckim oznacza po prostu: port (jest) gotów. Ale na co? Na co powinnam być przygotowana przed przystąpieniem do lektury? Odpowiedzi na te pytania odnalazłam podczas kolejnego - ostatniego już - spotkania z komisarzem Franzem Thiedtke. Choć chronologicznie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
774
772

Na półkach: , ,

Bardzo lubię powieści Pani Izabeli Żukowskiej. Za klimat, za idealnie fotograficzne odwzorowanie miejsc, w których osadza swoich bohaterów, wręcz znakomicie skonstruowane dialogi, z odpowiednimi akcentami, gwarą. Za niepowtarzalność, niejednoznaczność, za to, że w każdej części znajdziemy co innego, i co innego nas potrafi zaintrygować.
Zapraszam na całą recenzję na:
http://nietypowerecenzje.blox.pl/2016/05/8222Gotenhafen8221-Izabela-Zukowska.html

Bardzo lubię powieści Pani Izabeli Żukowskiej. Za klimat, za idealnie fotograficzne odwzorowanie miejsc, w których osadza swoich bohaterów, wręcz znakomicie skonstruowane dialogi, z odpowiednimi akcentami, gwarą. Za niepowtarzalność, niejednoznaczność, za to, że w każdej części znajdziemy co innego, i co innego nas potrafi zaintrygować.
Zapraszam na całą recenzję...

więcej Pokaż mimo to

avatar
450
346

Na półkach: ,

Przed wybuchem II wojny światowej Gdynia była jednym z nowocześniejszych portów handlowych. Powstała z małej wioski rybackiej, szybko przekształciła się w miasto zamieszkane przez 127 tysięcy mieszkańców. Dla Polaków stała się morskim oknem na świat, szczególnie ważnym z powodu niemożności korzystania z portu w Wolnym Mieście Gdańsku. Walory morskie Gdyni bardzo szybko docenili niemieccy okupanci, którzy przekształcili port w ponurą bazę Kriegsmarine. W wojennej scenerii miasta, które zmieniło swe oblicze pod okupacją niemiecką autorka serii o komisarzu Franzu Thiedke, Izabela Żukowska umieściła akcję powieści "Gotenhafen".

Kiedy w kwietniu rozpoczynałam moją przygodę z twórczością pisarki, przede wszystkim dużą przyjemność sprawiło mi to, że Izabela Żukowska ma dar opowiadania o historii, dba o każdy detal i sprawia, że bez problemu przenoszę się w czasie do lat minionych. Tak było w przypadku pierwszej powieści w cyklu o emerytowanym komisarzu, czyli w "Teufel". Wówczas akcja rozgrywała się w Gdańsku tuż przed pożogą 1939 roku.
Wówczas wyraziłam chęć poznania dalszych losów komisarza i szczegółów jego życia. Moje życzenie zostało spełnione. Emerytowany funkcjonariusz policji kryminalnej przy ulicy Karerenwall w Danzig wysunął się tym razem na pierwszy plan. A wszystko za sprawą dramatycznych przeżyć, które stały się jego udziałem.

Oto pewnego dnia Franz Thiedke budzi się w pokoju hotelowym. Towarzyszy mu potworny ból głowy oraz mężczyzna, który leży na podłodze, ściślej mówiąc jego zwłoki. Franz nie wie, co się wydarzyło, gdzie się znajduje, kim jest denat. Nie wie również, kim jest on sam. Mgliście pamięta swoje nazwisko, które za moment poda zupełnie mechanicznie w hotelowej recepcji. Franz cierpi na amnezję. Przybyli na miejsce funkcjonariusze Gestapo natychmiast aresztują i przewożą na przesłuchanie zdezorientowanego komisarza. Zamordowany w hotelu w Adlershorst to wysoki urzędnik współpracujący z Einsatzkommando. Śledztwo wymaga pilnych działań i szybkich odpowiedzi. Niestety Franz Thiedke nie potrafi ich udzielić. On nie wie nawet, że wybuchła wojna, nie orientuje się w aktualnej sytuacji i nie potrafi wyjaśnić, kto zabił. A może to właśnie on jest mordercą?
Mozolne dochodzenie do prawdy, zmaganie się z własnym umysłem, samotność, niezrozumienie wojennej rzeczywistości i ciągły ból to najważniejsze elementy, które towarzyszą fabule powieści Izabeli Żukowskiej. W tle mamy obrazy z okupowanej przez hitlerowców Gdyni. Wśród nich akcja przesiedleńcza i oczyszczanie miasta z wrogich nowemu porządkowi elementów, likwidowanie śladów polskości, nowy rytm okupacyjnej gospodarki, którą przestawiono na wojenne tory i wreszcie spektakularne i masowe naloty aliantów na port Gotów, czyli Gotenhafen (zbeletryzowany opis nalotu na statek szpitalny Stuttgart to jeden z przełomowych momentów w powieści, po nim nic już nie będzie takie samo, niemieccy mieszkańcy zrozumieją, że skończył się czas niezłamanej potęgi III Rzeszy).
W tym zbiorowym portrecie Gdyni lat 1939 - 1943 towarzyszą nam różne postaci. Są kolaboranci z przekonania i ludzie, którzy podpisali volkslistę z powodu wszechobecnego terroru. Są ci, którzy prowadzą nierówną walkę z okupantem i ci, którzy próbują prowadzić w miarę normalne życie.
Osamotniony i pozbawiony pamięci komisarz musi komuś zaufać. Pomaga mu, między innymi polska lekarka, która zostaje wplątana w zawiłą intrygę. Ale tych osób jest znacznie więcej.
Kreacje tych bohaterów są prawdziwe i naturalne. Motywy ich postępowania również.

"Gotenhafen" to powieść z gatunku kryminałów retro. Jest dobrze osadzona w historii, ma swój specyficzny klimat. Wprawdzie akcja nie toczy się spektakularnie, można powiedzieć, że powoli, ale zdarzają się momenty, które mogą zaskoczyć czytelnika, szczególnie oczekującego kontynuacji losów niektórych bohaterów z poprzedniej części cyklu. I trzeba przyznać, że nie są to rozwiązania idealne. Bo wojna potrafi pokrzyżować wszystkie plany i pogmatwać każdy ludzki los.

Jeśli lubicie historię, tę dobrze opowiedzianą to książka jest dla was. Stanowi ciekawy przykład literatury, która stara się przedstawiać polsko - niemieckie związki na terenie Pomorza.
Wątki kryminalne nie wszystkim przypadną do gustu, być może główny bohater również -niekonwencjonalny i mało przebojowy. Ale dużym atutem tej powieści jest rzetelny portret Gdyni oraz jej mieszkańców. Z przyjemnością przeczytam kolejny tom cyklu, czyli "Nad miastem anioły".

Przed wybuchem II wojny światowej Gdynia była jednym z nowocześniejszych portów handlowych. Powstała z małej wioski rybackiej, szybko przekształciła się w miasto zamieszkane przez 127 tysięcy mieszkańców. Dla Polaków stała się morskim oknem na świat, szczególnie ważnym z powodu niemożności korzystania z portu w Wolnym Mieście Gdańsku. Walory morskie Gdyni bardzo szybko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
566
518

Na półkach:

Niezbyt często w polskiej literaturze kryminalnej zdarza się, aby autor uczynił bohaterem książki detektywa, który znajduje się u schyłku policyjnej kariery, lub też właśnie rozstał się ze swoją profesją. Franz Thiedtke, bohater powieści Izabeli Żukowskiej „Gotenhafen” jest emerytowanym komisarzem gdańskiej policji. Ostatnią sprawą w karierze tego doświadczonego, cenionego przez przełożonych i podwładnych detektywa było śledztwo związane ze znalezieniem zwłok młodej kobiety przy gdańskim molo. Tuż przed wybuchem II wojny światowej Thiedtke zostaje odsunięty od tej sprawy przez policję polityczną. Mimo to na własną rękę usiłuje rozwikłać zagadkę tajemniczej śmierci. Po zakończeniu służby Franzowi nie jest dane cieszyć się spokojnym życiem u boku ukochanej małżonki. Przeciwnie, na brak dramatycznych przeżyć nie może narzekać. Zaczyna go oplatać sieć trudnych do wyjaśnienia zdarzeń...

Więcej na:
http://www.zapomnianabiblioteka.pl/2016/04/gotenhafen.html

Niezbyt często w polskiej literaturze kryminalnej zdarza się, aby autor uczynił bohaterem książki detektywa, który znajduje się u schyłku policyjnej kariery, lub też właśnie rozstał się ze swoją profesją. Franz Thiedtke, bohater powieści Izabeli Żukowskiej „Gotenhafen” jest emerytowanym komisarzem gdańskiej policji. Ostatnią sprawą w karierze tego doświadczonego, cenionego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
81
20

Na półkach:

Bardzo dobrze mi się czytało tę książkę. Historia trzymającą w napięciu do samego końca. Jest to druga książka tej autorki która przeczytalam i na pewno długo pozostanie w mej pamięci.

Bardzo dobrze mi się czytało tę książkę. Historia trzymającą w napięciu do samego końca. Jest to druga książka tej autorki która przeczytalam i na pewno długo pozostanie w mej pamięci.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    56
  • Chcę przeczytać
    54
  • Posiadam
    12
  • Kryminał
    2
  • 2019
    2
  • FIKCJA PL
    2
  • Teraz czytam
    1
  • PRZECZYTANE W 2020
    1
  • Audiobook
    1
  • Powieść obyczajowa
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Gotenhafen


Podobne książki

Przeczytaj także