Dlaczego?! Dlaczego?! Jak można było porzucić biednego, spragnionego znajomości dalszych losów bohaterów czytelnika właśnie w tym miejscu?! Każdy, kto przeczytał powieść "Delirium" Lauren Oliver, zna predyspozycje autorki do porzucania czytelników w najlepszym momencie powieści, w chwili, gdy akcja nabiera zawrotnego tempa i dochodzi do punktu kulminacyjnego. Jednak każdego, kto przeczytał "Delirium" i nie mógł doczekać się wydanie tej powieści przestrzegam przed zagłębianiem się w nią przed wydaniem trzeciego tomu po polsku! Najpierw nie będziecie w stanie oderwać się od lektury, aby zostać brutalnie porzuconym w chwili, gdy wszystko staje się jasne jednocześnie niemożliwie wręcz komplikując zaistniałą sytuację!
No cóż, koniec przeżywania. Jeśli ktoś posiada umiejętność nie przeżywania aktualnie czytanej książki, a liczy tylk na kawałek dobrej dystopii z wartką akcją, w wysmakowanym stylu pisania i z dodatkiem wielu barwnych postaci, które zastają z czytelnikiem na dłużej niż pięć minut po skończeniu lektury to gorąco polecam! Podział książki na dwie płaszczyzny "teraz" i "wtedy" jest świetnym zabiegiem zastosowanym przez autorkę mający na celu niemożliwość oderwania się od przygód głównej bohaterki. Muszę przyznać - udało się to w stu procentach! Taki podział akcji na początku daje złudzenie czytania dwóch osobnych historii, jednak po pewnym czasie aby zrozumieć zachowanie i wybory podejmowane w części "Teraz" przez niektórych bohaterów (szczególnie Raven) trzbea zagłębić się w to co działo się "Wtedy".
Oczywiście można się tu też porozwodzić nad urodą okładki (choć to zasługa wydawnictwa i świetnego grafika!). Mimo, że styl okładki utrzymany jest w podobnym tonie co okładka pierwszego tomu, ta stanowczo bije na głowę swoją poprzedniczkę! Po przeczytaniu całej książki można docenić delikatność kobiecej twarzy, przez którą brutalnie przenikają zarysy budynków, oraz fantazyjność gerbery "rozpływającej" się okładce.
Podsumowując - książka świetna, lepsza od poprzedniczki, zwala z nóg i pozostawia tak wielki niedosyt wrażeń, że zaczyna się żałować, iż nie poczekało się na wydanie końcowego tomu. Mogę zaryzykować teorię, iż nawet styl pisania autorki uległ poprawie - jest bardziej dynamiczny. Jeszcze raz gorąco polecam!

Dlaczego?! Dlaczego?! Jak można było porzucić biednego, spragnionego znajomości dalszych losów bohaterów czytelnika właśnie w tym miejscu?! Każdy, kto przeczytał powieść "Delirium" Lauren Oliver, zna predyspozycje autorki do porzucania czytelników w najlepszym momencie powieści, w chwili, gdy akcja nabiera zawrotnego tempa i dochodzi do punktu kulminacyjnego. Jednak...